Ja tez dostalam kiedys ladne,ale z 80 dkg wazace kubeczki,po napelnieniu ledwo podnosilam do ust.Teraz mam rece silniejse,ale wtedy ledwo podnosilam do ust.

Wiem wtedy nie było zabawnie ale dotarło że nie dogadza się wbrew woli. Dodam, że akurat nasza malutka 2 latka dostała książeczkę pt. "Zadyma Mikołajowa" i gadającą lalkę. Tak się wkurzyła że lala mówi i się śmieje że też podnosła krzyk. Do dziś wspominamy tę zadymę.....

No to ja kompa nie dostanę bo mam sprawne ręce buuuuuuuu