www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Nocne rozmyślania (Strona 12) (1867706 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 134 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-07-18 17:44
Ja mam niedosłyszącego sąsiada. Nieraz zapomina włączyć aparat i telewizor nastawia tak głośno, że ja go słyszę doskonale.
Jak zauważy, że aparat wyłączony, to go włącza i wtedy zcisza głos w tel.
Nadrzędny Autor Malwa Dodany 2008-07-18 17:45
Też tak mam.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2008-07-18 17:47
Nie jest to fajna sytuacja, ale trzeba jakoś żyć z sąsiadami.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-07-18 17:47
Czy Ty też nie mogłaś wejść na forum?
Nadrzędny - Autor maltabar Dodany 2008-07-18 18:31
duzo osob nie moglo co to bylo?
Nadrzędny Autor Malwa Dodany 2008-07-18 18:42
możemy się tylko domyslać,radzę obserwowac swoją pocztę e-mail i nie otwierać nieznanych wiad.,już pare razy traciłam całą pocztę
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-07-19 14:02
Widać, że w nocy macie ostatni dobry sen, bo nikt nie zagląda do tego wątku.
Nadrzędny Autor Christopherfik Dodany 2017-03-13 23:08
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-07-19 17:06
Czwarta nad ranem

Godzina z nocy na dzień.
Godzina z boku na bok.
Godzina dla trzydziestoletnich.

Godzina uprzątnięta pod kogutów pianie.
Godzina, kiedy ziemia zapiera nas.
Godzina, kiedy wieje od wygasłych gwiazd.
Godzina a-czy-po-nas-nic-nie-pozostanie.

Godzina pusta.
Głucha, czcza.
Dno wszystkich innych godzin.

Nikomu nie jest dobrze o czwartej nad ranem.
Jeśli mrówkom jest dobrze o czwartej nad ranem
- pogratulujmy mrówkom. I niech przyjdzie piąta,
o ile mamy dalej żyć.


Wisława Szymborska            
Nadrzędny - Autor Malwa Dodany 2008-07-20 19:18
Wiara, Nadzieja, Miłość

marzec 1997

Człowiecza dola
płatkami róży
rzadko bywa usłana,
kark zgina ciężar,
tragedii brzemię
wytrwać pomaga

- Wiara.

Płatki uwiędną,
wiatr je rozrzuci,
czas nosi czapkę złodzieja,
wtedy, gdy bardzo
mroczno na duszy
ciemność rozjaśnia

- Nadzieja.

Cierniową drogą
kroczy samotnie
codzienna życia zawiłość,
wyciągnij ręce
otwórz ramiona
światu ofiaruj

- Miłość.

Mroki złej nocy
świt dnia rozjaśni
i życie bardzo uprości
gdy z sercem mądrość
dojdzie do głosu
wiary, nadzieji, miłości.

Krystyna Jabłońska
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2008-07-22 17:17
"Wielbłąd nie widzi swoich garbów, ale zobaczy z daleka pagórek;
człowiek nie widzi swoich błędów, ale chętnie mówi o błędach innych."
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-07-22 17:41
Litania pokory

Nie uważaj się świętego
- próbuj nim zostać.

Nie uważaj się za lepszego
- bądź lepszy dla innych.

Nie uważaj się za prowadzącego
- pozwól się prowadzić.

Nie uważaj się za godnego kogoś
- bądź jego godzien.

Nie uważaj się za mądrego
- ucz się całe życie.

Nie uważaj się za kogoś kim nie jesteś
- staraj się być sobą.

Nie uważaj się za ważniejszego
- naucz się żyć w cieniu innych.

Nie uważaj się za pępek świata
- stań się jego paznokciem.

Łukasz Tara
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-07-23 19:35
Różne samotości

Przyszedłem ci podziękować
za samotności różne
za taką gdy nie ma nikogo
lub gdy się razem płacze
i taką że niby dobrze
ale zupełnie inaczej
za najbliższą kiedy nic nie wiadomo
i taką że wiem po cichu ale nie powiem nikomu
za taką kiedy się kocha i taką kiedy się wierzy
że szczęście się połamało bo mnie się nie należy
jest samotnością wiadomość
list dworzec pusty milczenie
pieniądz genialnie chory
minuty jak ciężkie kamienie
czas zawsze szczery bo każe iść dalej i prędzej
mogą być nawet nią włosy
których dotknęły ręce
są samotności różne
na ziemi w piekle w niebie
tak rozmaite że jedna
ta co prowadzi do Ciebie

Jan Twardowski
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-07-29 16:11
A tutaj to już dawno nikogo nie było. Ale macie sen.
Nadrzędny Autor maltabar Dodany 2008-07-29 16:15
to przez te gorace noce
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2008-07-29 16:17
Nikomu się nie chce rozmyślać.
Nadrzędny Autor Malwa Dodany 2008-07-31 22:45
Moj ulubiony wiersz.Ks.Twardowskiego
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-07-30 19:17
Anna Wojdecka

WCIĄŻ TU JESTEM

Już zadumań przyszła pora
podliczanie strat i zysku
a wciąż białej brzozy kora
kusi mnie na uroczysku

choć potrzebne okulary
by oddzielić ziarnka piasku
- wciąż pszenicznych pól bezmiary
zachwycają mnie o brzasku

schodzę drugą stroną zbocza
ale ciągle serce chętne
zanurkować w Twoich oczach
choć są coraz bardziej mętne

więc gdy głaszczę głowę płową
ukradkowym, czułym gestem
Dzięki Bogu, jestem z Tobą
Dzięki Bogu, wciąż tu jestem!
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2008-07-31 21:40
Noc. Sen nie przychodzi , bo powietrze ciężkie i gorące.  Nawt myśli ociężale przepływają w głowie. O czym myślę? O tych dniach upalnych dla wczasowiczów cudnych, a dla takich jak ja schorowanych  są to dni walki. Walki ze słabościami ciała. Ciało umęczone to i dusza cierpi. Cieszę się jednak nawet takim dniem. Dziękuje Bogu, że pozwolił mi go przeżyć, bo widziałam niebo i ptaki szybujące po niebie,widziałam słońce, czułam delikatny powiew wiatru, a teraz widzę gwiazdy. I dziś znów mogłam zobaczyć  miłość w oczach moich bliskich. Czy jutro znów pozwolisz mi Boże ją zobaczyć?
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2008-07-31 21:58
trudniej dzisiaj zasnąć myślę o ..głupotach ludzkich zachowań , gafach , i słowach za szybko czasem wypowiadanych, napisanych przez ludzi , które niosą potem nieprzyjemne sytuacje ...
Nadrzędny Autor maltabar Dodany 2008-07-31 22:22
dobranoc
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2008-08-01 19:58
"Nie pozwól, aby błahostki zakłócały spokój Twoich myśli... Życie jest zbyt cenne, aby je tracić na to, co nie jest istotne, lecz przemijające... Zignoruj to, co jest bez znaczenia." GRENVILLE KLEISER
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-08-02 08:48
Rozmyślań w nocy nie było. Wszyscy spali świetnie.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2008-08-02 16:30
Człowiek bardzo się uskarża przy każdym bólu, a tak rzadko się cieszy, gdy go nie czuje.
Georg Christoph Lichtenberg
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2008-08-03 20:01
"Próba odwagi przychodzi, gdy jesteśmy w mniejszości. Próba tolerancji przychodzi, gdy jesteśmy w większości."

Ralph W. Sockman
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2008-08-03 21:15

>>"Próba odwagi przychodzi, gdy jesteśmy w mniejszości. Próba tolerancji przychodzi, gdy jesteśmy w większości.">>


a ciekawe jak będzie interpretacja tego zdania, napisać, ale jak  kto  to rozumie ?
zapraszam ... do rozwinięcia myśli .....hmmm jak na lekcji j.polskiego.

to temat nie tylko na noc ...
Nadrzędny - Autor dobrosia Dodany 2008-08-04 08:04
Odpisalam na ten post i tresc mi znikla.Moze jeszcze sie pojawi,a jak nie,to znowu napisze.Chyba,ze wskoczyla w inne miejsce.
Nadrzędny - Autor dobrosia Dodany 2008-08-04 09:08
Nigdzie nie znalazlam zaginionego postu,wiec jeszcze raz.Mnie czeka proba tolerancji w sobotena zjezdzie,spotkam sie z ludzmi,ktorych dawno nie widzialam,ja jestem chora,choroba postepuje i robi swoje,nie ma co ukrywac.Moje osiagniecia?Czekam,az mi renta na konto wplynie,wyliczam pieniadze na leki,rachunki,nieprzewidziane wydatki.A teraz o probie odwagi-klawiatura napisze,ekran przyjmie,zobacze te ich biznesy,prywatne dzialalnosci,o ktorych pisza w portalu,tzn.nie zobacze doslownie,ale takie rzeczy sie wyczuwa.
Nadrzędny - Autor aura Dodany 2008-08-04 10:34
nie przejmuj się pieniądze szczęścia nie dają fakt ułatwiają żcie.Ja sama kiedyś miałam ich dużo, aż do momentu wypadku: straciłam dobrą i dobrzepłatną prace,zrobiłam się nie pełno sprawna w eekcie mąż poszedł do innej  "bo jemu jest potrzebna zdrowa, taka którą może się pochwalić a nie-kaleka na wózku" "ty już zdechłaś dla mnie" znalazł sobie pocieszycielkę. ALE..ALE nie otym chciałam ha.. ha... przypomnę ci scenę z WRZOS-u przedwojenny melodramat gdy główna bochaterka odwiedziła podopiecznych swoich- biednych ludzi chorujących na tyfus.Cora mówi "pani ma dobrze nie wie pani co to bieda ni choroba" a ona nato: "moja droga nie wiem która z nas szczęśliwsza pani-w biedzie otoczona swoją rodziną kochana u kochająca czy ja? w bogactwie i pustym domu-obcym domu" także nie wiadomo, a prawdę musisz sama spostrzeż
Nadrzędny Autor dobrosia Dodany 2008-08-04 18:35
Wiesz,ja potrafie docenic to,co mam,ale czasami chcialoby sie miec wiecej.Wiem,ze snobizm przeze mnie przemawia,az mi wstyd.
Nadrzędny - Autor maltabar Dodany 2008-08-04 18:41
AURA MAMY TROCHE WSPOLNYCH PRZEZYC ZA SOBA
Nadrzędny - Autor aura Dodany 2008-08-04 18:42
a co masz na myśli?
Nadrzędny Autor maltabar Dodany 2008-08-04 18:59
AURA TO KIEDYS NA PRIW, NIE CHCE ROZTRZASAC SWOICH PROBLEMOW NA FORUM NIE KAZDEgo to obchodzi przeciez
Nadrzędny - Autor dobrosia Dodany 2008-08-04 18:43
Zycie czasami potrafi byc okrutne.
Nadrzędny - Autor aura Dodany 2008-08-04 18:47
ja tego tak nie odbieram.Uważam,że każdy musi czegoś doświadczyć A JA NIE JESTEM ANI GORSZA OD INNYCH, NI LEPSZA! Jeżeli miało na kogoś paść to dlaczego nie namnie? eraz jestem bogatsza od innych o różne doświadczenia
Nadrzędny Autor dobrosia Dodany 2008-08-04 20:20
Ja tez tak czasami mysle,o mojej chorobie,tak do niej podchodze.Gdybym byla zdrowa,nie poznala bym Was,ani innych ludzi,ktorzy duzo wniesli w moje zycie.Moje zycie byloby inne,ale niekoniecznie lepsze.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-08-07 20:14
Przez całe moje życie niosę na ramionach krzyż. Co jakiś czas przybywało mi po kilka mniejszych krzyżyków. Wydawało mi się, że już tych krzyży dostałam dosyć, ale myliłam się bardzo. Dziś mnie powalił następny. Powalił mnie nie tylko fizycznie, ale najbardziej psychicznie. Myślałam, że mi się uda resztę życia przeżyć w miarę spolojnie. Niestety. Powiedzcie skąd czerpiecie siły w trudnych chwilach?
Nadrzędny Autor aura Dodany 2008-08-07 21:55
Kochana lidian opowiem ci co mi zawsze przywraca spokój w chwilach zwątpienia.

Ludzie po śmierci idą do nieba.Każdy niesie swój krzyż. Idzie ich masa a wśród nich człowiek bardzo strudzony i przygnieciony. Rozgląda się dookoła i widzi, że inni mają krzyże: jedni do ramion, drudzy do pół pleców, a najdłłuższy sięga im do bioder. Patrzy na swó, a jego, aż się w ziemie wrył. myśli sobie WEZMĘ I GO SKRUCĘ PO CO MAM TAK DUŻY NIEŚ. Jak postanowił tak i uczynił. Już teraz ma taki jak inni, niesie mu się lekko. Dochodzą do bram nieba . Ale przed bramą jest głęboka przepaść - nie ma tam ami schodów, ni mostu. "Nasz" człowiek zastanawia się jak ma tam wejść i odpocząć. Patrzy, a inni kładą krzyże na przepaść, a przepaść się zmiejsz i tak wchozą   Polożył swó - przepaść mu się zmiejszyła, ale (do rozmiarów krzyża przed skruceniem) i krzyż mu spadł w przepaść i do raju się nie dostał.

Wiesz jaki jest morał?   NIEŚMY TAKI KRZYŻ JAKI BÓG NAM DAŁ NIESKRACAJMY GO NIEŚMY DUMNIE Z WIARĄ I NADZIEJA, BO BÓG NIE DA NIGDY WIĘKSZEGO CIERPIENIA NIŻ DALI  BYŚMY UDZWIGNĄC. TAK ŻE JESTEŚMY WYBRANI,BO PRZECIEŻ KOGO BÓG UMIŁOWAŁTEMU CIERPIENIA DAROWAŁ.

Mam nzdzieje, że dodałam ci otuchy. Nie załamuj się my jesteśmy z tobą. Dasz rade.    cmoooooooook
Nadrzędny Autor Boginka Dodany 2008-08-07 22:19
Rzadko odpowiadam w takich tematach, ale...

Pustynia rozciąga się jak okiem sięgnąć - piasek i niebo, piasek i niebo. Czasem człowiek ma już dość, i chciałby nie iść nigdzie dalej, bo ile można. Ale każda pustynia się gdzieś kończy - może następny strumień jest bardzo daleko stąd, setki mil, ale musi istnieć. Warto tam iść, bo tylko tak można się wydostać z pustyni. A kiedy już się przejdzie pustynię, można usiąść przy strumieniu i zasadzić przy nim trochę więcej trawy - może dzięki temu pustynia kogoś innego zmniejszy się choć o jeden krok.
Ilu ludzi sadziło trawę dla mnie? Właśnie dla nich muszę tam dojść. Bo oni, żeby ją zasadzić też musieli przebyć swoje wielkie pustynie. A kiedy dojdę, posadzę trawę, żeby ten kto idzie za mną, też miał po co iść.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2008-08-07 22:57
Cięko jest ,ale żeby nie było ciężej akceptuję moją niepełnosprawność i myślami cofam się w lata mojej młodości i sprawności . Czasmi zaś jak nikt nie widzi ,nikt nie słyszy ,tylko ON . ON Bóg ,to się zapytam cichutko czy ja to wytrzymam ? Nie słyszę żadnej odpowiedzi ,ale idę ...niosąc swój krzyż (którego tak bym chciał  przyciąć,skrócić )i kępki traw .
Teraz jż wiem dlaczego . Nadal nie znam odpowiedzi na moje pytanie ,ale wierzę ...
Lidian pozdrawiam ,cieplutko przytulając :-) .
Nadrzędny Autor aura Dodany 2008-08-08 00:26
Ja tylko raz na samyn początku zadałam podobne pytanie ale w przeciwieństwie , do ciebie dostałam odpowiedz. Potem dyskutowałam na ten temat z pewnym księdzem: czy to możliwe by Bóg do mnie przemówił, co to oznacza, dlaczego i w jakim celu. Przewałkowaliśmy ten temat przez 3 godz. pomógł mi to zrozumieć ale nadal do końca nie odkryłam swej drog. Po co? Wiem, że umiem pomagać innym dodać im otuchy, nadzieji, podnieść tego, który się "przewrócił" , a jedno wiem, (ale nie mam pojęcia jak to robie)umiem zabrać ręką ból np,głowy. I nie raz zatanawiam się dokąd mam iść? Mam też inny dar wyczówam gdy ludzie obok mnie mają problemy i chcą pomocy (wtedy to we mnie bucha i nie przestanie dopuki nie zainteresuje się tym). Np: wsiadam do TAXI a kierowca zaczyna mi opowiadać swoje problemy i pyta się gdzie może się udać o pomoc. Mam wiele takich przykładów ale nie będe pisać bo pewnie i tak myślicie, że "zawriowałam" wcale bym się nie zdziwiła.
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2008-08-08 08:05
Patrzę na Matki czarną twarzą przeciętą mieczem ,obraz za szkłem , ale ona naprawdę jest, łzy się nieraz leja ale ona je szybko osusza  i rozkazuje mi silną być, ale w dni gdy ja się śmieje patrzę na jej twarz i pytam Matko a może dzisiaj Ciebie boli coś ? i słyszę odpowiedź -tak inni ludzie płaczą  - pociesz ich dziewczyno ty też.

wiecie , urodziłam się 5 sierpnia  , jest to Święto Matki Boskiej Śnieżnej , miałam wam tego nie mówić ,ale tak was polubiłam ,że powiem, moja mama nie mogła zajść w ciążę ale udało się i urodziłam się jako pierwsze jej dziecko  w ten właśnie dzień,i co dalej ciekawe w nocy nad ranem , dlatego i ja tak bardzo zawierzyłam Matce Boskiej , największa moja przyjaciółka -opiekunka , dlatego nawet do niej pieszo szłam ze wszystkim co w sercu miałam ,a gdy ja byłam w ciąży -również  całą rodziną już , ja , mąż i nasze dziecko poszliśmy do Matki naszej pieszo ... do Rzymu daleko , ale ja to sanktuarium w Częstochowie obrałam sobie za  ...moje ..... pielgrzymka z Warszawy wyrusza 5 sierpnia grupy akademickie , 6 sierpnia grupy pozostałe
los dał mi potem dużo kłopotów i chorób i śmierć kliniczną ,ale jestem i nadal żywo chce żyć , może  w swym życiu dostałam jakieś ważne zadanie do spełnienia ??? nie wiem ?

dodam jeszcze ,że papież Jan Paweł II , po postrzeleniu , właśnie w ten dzień 5 sierpnia  chciał mieć operację ,drugą potrzebną mu operację  i tak było.
W rok po zamachu Jan Paweł II przybył do Fatimy i złożył na ołtarzu pocisk, który go trafił. Kulę oprawiono w złotą i diamentową koronę Matki Boskiej Fatimskiej. Zakrwawiony pas od sutanny Papież przekazał w darze Matce Boskiej Częstochowskiej i złożył złota różę .

A tu krotka historia owego wydarzenia
W latach papieżem był Liberiusz. Za jego czasów patrycjusz rzymski Jan, nie mając potomstwa, postanowił wraz z małżonką Najświętszą Maryję Pannę uczynić spadkobierczynią swoich dóbr. Oboje modlili się o szczególny znak dla siebie. Zostali wysłuchani. 5 sierpnia w wizji sennej Najświętsza Maryja Panna każdemu z osobna wyraziła swoje życzenie, aby tam, gdzie znajdą po przebudzeniu śnieg, zbudowali kościół ku jej czci. Tego poranka, kiedy w Rzymie są największe upały, spadł  śnieg na wzgórzu Eskwilińskim. Powiadomili o tym papieża Liberiusza, który oświadczył im, że miał podobną wizję. Tego samego dnia zebrał duchowieństwo i wiernych Rzymu, urządził uroczystą procesję i wyznaczył miejsce na budowę kościoła. Świątynię wzniesiono po Soborze Efezkim w latach 432 -  440.
W tymże kościele umieszczono obraz   Matki Boskiej Śnieżnej -
obecnie jest to Bazylika Większa  S. Maria Maggiore stolicy piotrowej ,  gdzie głównym ołtarzem jest obraz Matki Boskiej Śnieżnej ,który według tradycji został namalowany przez św. Łukasza. Obraz nosi też inne tytuły: Matka Boża Śnieżna, Matka Boża Większa, Zbawienie ludu rzymskiego. Obraz stał się szczególną relikwią Rzymu,a w Polsce jest 5  kopi tego obrazu , ale potem na ten wzór malowano inne  i jest kilka kościołów i kaplic z jej wizerunkiem , jeden mam blisko siebie .
Nadrzędny Autor WERBENA Dodany 2008-08-08 10:33
Obchody tego dnia , 5 sierpnia , mają niecodzienną oprawę w Rzymie. Uroczystości Matki Bożej Śnieżnej poprzedza triduum modlitewne. Wieczorem na plac przed Bazyliką  spada śnieg w postaci płatków kwiatów  odbywa się koncert muzyki organowej spadania śniegu z kwiatów.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-08-08 09:38
Dziękuję za wszystkie Wasze wypowiedzi , za zrozumienie. Potrzebowałam Waszych mądrych słów.
Nadrzędny Autor aura Dodany 2008-08-08 11:25
Lid pamiętaj że zawsze możesz na mnie liczyć.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2008-08-08 11:50
Dziękuję.
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2008-08-08 12:15
TO WAŻNE CO TERAZ NAPISZĘ
Tak więc żyję sobie, strasznie chory człowiek , z wyrokiem dni nad sobą ,taka sobie znana tutaj jako Werbena, poznajecie mnie coraz więcej , niosę żart , śmiech , radość chce zapalić i przywrócić nadzieje , krzyczę na tych co czasem za dużo płaczą , poganiam , zaganiam , naganiam do walki o zdrowie i  życie , przyszłam i do Was na forum , jest mnie pełno wszędzie, nadal pracuje chociaż mniej i inaczej , działam społecznie w terenie , napisałam mnóstwo listów i petycji we wskazane adresy , mam dom i rodzinę nie siedzę w niej bezczynnie , staram się jak tylko mogę ...
Ale
Wydaję mi się , że tutaj nie pasuję, może i sporo osób pisać tu chciało krzykliwym  i innym  czasem brzydkim słowem  i innym głosem nadmiernie rozmazanym, rozkapryszonym , a nawet rozlenionym nad samym sobą
Więc  To ja ustąpię miejsca , niech wrócą  WSZYSCY co dawniej tu pisali , ja będę z Wami sercem i duszą i czytać będę .....
Nadrzędny Autor amalian Dodany 2008-08-08 12:24
Ależ Wrbeno . Pewnie masz doła . A na doła dobry humor :
Mamusia sprząta czy odlatuje ? Pyta się zięć ,zamiatającą podwórko teściową .

Pozdrawiam .
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2008-08-08 13:13
Jeny Werbena Ty mnie nie strasz. Pozdrawiam Cię ciepluśko
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2008-08-08 14:03
Werbeno bez ciebie to już będzie inne forum. Nie odchodź. Tyle nam ciepładajesz. Jesteś tutaj potrzebna.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Nocne rozmyślania (Strona 12) (1867706 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 134 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill