www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Unia Europejska zlikwiduje ZPCHr i dotacje!! ON na bruk????? (41463 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  
- Autor dominikb Dodany 2008-06-26 15:16
Zanosi się na to, że juz wkrótce Unia Europejska pozbędzie się problemu jakim są niepełnosprawni... Szkoda, że nasz rząd i nasz pełnomocnik nie widzą w tym nic złego... cóż... A to Polska właśnie!!!
Oto link do artykułu: http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/11403,unia-zwolni-z-pracy-polskich-niepelnosprawnych,id,t.html.html
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-06-26 15:18
czytałam karygodne lecz niestety prawdziwe
mam nadzieję że to się nie sprawdzi bądzmy dobrej myśli
Nadrzędny Autor dominikb Dodany 2008-06-26 16:06
Mój dobry znajomy posiadający umiarkowany stopien niepełnosprawności (po amputacji stopy ale bez świadczenia rentowego) bardzo chce podjąć pracę... niestety pracodawcy, którzy wcześniej wykazywali chęć zatrudnienia go w swoich firmach zrezygnowali/wstrzymali się ponieważ ostatnie doniesienia prasy odnoszace się do rynku pracy niepełnosprawnych zmieniają się jak w kalejdoskopie... :-(
Czy Unia Europejska chce w ten sposób zapełnić braki kadrowe w polskich firmach? (emigracja)
A może za niedługo pieniądze, które do tej pory szły na pracowników niepełnosprawnych pójdą na pracowników z Azji, których Polska chce przyciągnąć??
To już koniec świata...
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-06-26 16:45 Zmieniony 2008-06-26 16:58
Wiesz, przeczytałam ten artykuł i to nie Unia Europejska się będzie problemu pozbywać - po prostu w UE panuje inny sposób myślenia o zatrudnianiu niepełnosprawnych. Na pewno zauważyłeś ten duży cytat na stronie: w Wielkiej Brytanii (tak, to też UE) pracuje oficjalnie połowa niepełnosprawnych. U nas 20% - kto tu się tych niepełnosprawnych pracowników pozbywa, oni czy my? Również nie jest winą wyłącznie Unii Europejskiej że nam się przepisy zmieniają jak pogoda w kwietniu - o tym że jest w nich bałagan mówią już wcześniejsze badania rynku pracy dla ON. Zamiast na zatrudnienie na rynku otwartym, postawiono na ZPCh i ZPCh się rozpadają (a to okazują się nierentowne, a to za mało specjalne jak na warunki europejskie, w których taki specjalny zakład pracy jest dla rzeczywiście specjalnych pracowników, a nie ludzi, którzy w bardziej sprzyjającym klimacie mogliby spokojnie pracować na rynku otwartym) - mamy więc problem na własne życzenie.

EDIT: O i jeszcze coś, co chyba warto przeczytać.
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-06-26 16:48
Racja.. tylko, że dla wielu zatrudnionych ON zwolnienie z pracy może okazać się tragedią życiową...
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-06-26 16:59
To jest jasne. Ale jeżeli już chce się za to na kimś psy wieszać, to może chociaż na słusznych osobach? Bo wieszanie na niesłusznych będzie po prostu nieskuteczne - prawodawcy mogą się wtedy radośnie zasłonić tym, że "my chcieliśmy dobrze, a to Unia Europejska przyszła i rozwaliła nam klocki". Tymczasem obecnie problem zatrudniania osób niepełnosprawnych rozwiązany jest tak, że mają dla nich istnieć jakieś magiczne zakłady. Czemu nie prowadzi się za te same pieniądze programu zatrudniania osób niepenosprawnych na przykład w administracji państwowej?
Skoro przekonujemy że zatrudnienie niepełnosprawnego = ZPCh, to nic dziwnego, że po likwidacji ZPCh ci ludzie będą mieli olbrzymie trudności ze znalezieniem pracy - bo są przedstawiani jako pracownicy, którzy w normalnej gospodarce nie mają swojego miejsca. To jak problem szkoły specjalnej - szkoły specjalne są potrzebne, ale tylko dla specjalnych uczniów. Resztę dla ich własnego dobra powinno się przystosowywać do edukacji w szkołach "normalnych", a bywa, że robi się odwrotnie - skoro niepełnosprawny, to "specjalny"...
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-06-26 17:16
Chcę jeszcze przypomnieć, że w większości zakładów pracy chronionej pracownik nie musi wykonywać każdej czynności (jeśli z powodu jego schorzenia nie może podnosić ciężkich przedmiotów to tego nie robi) a na otwartym rynku pracy nikt nie będzie z nim dyskutował na ten temat... Jeśli już całkowicie zniosą dotacje do wynagrodzen to niepełnosprawni pracownicy wylądują na bruku...
Byc może zbytnio popadam w skrajności... ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-06-26 18:14

> a na otwartym rynku pracy nikt nie będzie z nim dyskutował na ten temat


To akurat jest kwestia otwarta. Pracodawca bywa człowiekiem praktycznym i nie chce pracownika niepożytecznego, jeżeli więc wie, że ktoś w noszeniu ciężarów i tak nie jest dobry, a w czymś innym jest cenionym fachowcem, może się zdecydować na odpowiednie przesunięcie obowiązków. Jasne że nie musi i nie wszyscy pracodawcy tak robią, ale to już jest urok wolnego rynku, który dotyka także osoby bez orzeczeń o niepełnosprawności (a skoro ON chcą być traktowani jak sprawni, to i te same problemy będą mieć...). Zresztą nie twierdzę, że ZPCh jako pomysł należy w ogóle wyrzucić w kosmos, a jedynie że sytuacja, w której tak duża część zatrudnienia realizowana jest przez ZPCh sama się prosi o katastrofę, bo ZPCh ze względu na poziom interwencji państwa nie jest miejscem normalnym, a według statystyk nie przygotowuje także do przejścia na wolny rynek - innymi słowy, musi cały czas istnieć. Jeżeli cokolwiek mu się stanie (a w każdej chwili sać się może, z różnych powodów) bieda gotowa.

O całkowitym obcięciu dotacji jeszcze nie słyszałam. Masz jakieś źródło tych rewelacji, czy po prostu puszczasz wodze pesymistycznej wyobraźni? :-) Ja oczywiście wiem, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i dla kogoś kto w tej chwili pracuje lub chce pracować w ZPCh sytuacja jest zła. Z drugiej jednak strony mnie na przykład martwi utożsamianie zatrudniania ON z ZPCh właśnie.
Pozdrawiam serdecznie
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-06-26 18:22
Nie wiem czy wszyscy ON chcą być traktowani jak pełnosprawni... Ja znając swoje ograniczenia wynikające z choroby nie chciał bym aby w pracy wymagano ode mnie czynności, której nie jestem w stanie wykonać..
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-06-26 18:53
"Pełnosprawni" (kto jest w pełni sprawny?) tego też zapewne nie chcą. Więc pod tym akurat względem nie ma różnic. Ale niech będzie nie "skoro" a "jeżeli", mój błąd wyrażenia. :-)
Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-06-26 19:00
Niepełnosprawni przeszkadzają UE w "skoku cywilizacyjnym"... Najchętniej zaproponowali by osobom niepełnosprawnych "wycieczkę na tamten świat z biletem w jedną stronę"
Z drugiej strony... nikt nie obiecywał, że życie na ziemi będzie rajem... A nikt inny jak tylko człowiek człowiekowi zgotował taki los....
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-06-26 19:02
Te 50% osób pracujących w Wielkiej Brytanii to są ci co się mają wybrać na inny świat?
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-06-26 19:20
Polska to nie WB Znając mentalność pracodawców polskich to nie zechcą oni zatrudnić ON ze znacznym i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Nie oszukujmy się... skoro teraz niechętnie zatrudniają takowe osoby to zmiany wprowadzone przez UE nie polepszą tej sytuacji. Niepełnosprawni ucierpią i to bardzo....
.
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-06-26 19:37
Istotnie, nie WB. Ale ja się będę upierać, że z tego wynika jedna rzecz - to Polska jest odpowiedzialna za los swoich obywateli, skoro w tej samej UE mogą być Brytania i Polska i mieć tak różne wyniki. Jasne, że ustawodawstwo UE może być dla Polski albo pozytywne albo szkodliwe, ale jakoś ludzie pieniądze z dopłat ciągną i nie ma wtedy mówienia o blokowaniu skoku cywilizacyjnego (przeciwnie, wszyscy radośnie wystawiają tablice, co to nie zostało zbudowane z pieniędzy UE). Obecność w UE ma też pewne koszty i zadaniem polskiego rządu powinno być minimalizowanie tych kosztów, przystosowywanie wzajemnie wymogów UE i sytuacji Polski. Łatwiej pewnie zwalić winę na UE, ale przecież sami do niej weszliśmy poprzez referendum - nikt nas na bagnetach nie wprowadzał. Może my się po prostu do niej nie nadajemy, skoro co złe to Unia, a co dobre to "my z Unią"?
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-06-26 19:49
... zgadzam się... ale smutne jest to, że wiele osób straci pracę...
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2008-06-27 13:53

>>ciężkich przedmiotów to tego nie robi) a na otwartym rynku pracy nikt nie będzie z nim dyskutował na ten temat<


Nie ma potrzeby utrzymywania  żadnych zakładów chronionych.. pytanie istotne kogo one tak naprawdę chronią.. ?? Chyba jedynie  własną administrację .

Można rozwiązać bardzo dobrze ten problem wzorem krajów starej UE,
Przykładowo..
firma zatrudnia 100 pracowników   musi posiadać 10 stanowisk dla osób niepełnosprawnych..
Brak takich stanowisk wiąże sie z bardzo wysokimi opłatami ( podatkami)
Nadrzędny Autor Boginka Dodany 2008-06-27 17:18
Godunow - teoretycznie ten system u nas próbuje działać. I co? I nic - administracja publiczna przelewa morze pieniędzy do PFRON zamiast zatrudnić osoby niepełnosprawne. Muszę przyznać, że osobiście nie wierzę w skuteczność samych przepisów karnych, bo:
a) w Polsce omijanie i tak już rozpasanego systemu związanego z zatrudnianiem pracowników jest na porządku dziennym,
b) żeby jakikolwiek przepis działał, trzeba go traktować poważnie i dotyczy to również środowisk uchwalających (a więc np. administracji państwowej
c) wcale nie jestem pewna, czy znalazłoby się w tej chwili dość chętnych i wykwalifikowanych niepełnosprawnych do zapełnienia takich obowiązkowych parytetów, czy też czasem nie przeżylibyśmy wzrostu liczby orzekanych stopni (gwoli np. zapełnienia limitu starszymi członkami załogi zakładu, którzy jeszcze dzień wcześniej uważali się za normalnie sprawnych).

Obawiam się, że problemu zatrudniania ON nie da się rozwiązać jeno grubym kijem.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2008-06-27 08:07
Witam
Pozwolę sobie przytoczyć cytat:

>W tej chwili w Polsce pracuje jedynie 20 proc. inwalidów, podczas gdy w krajach Europy Zachodniej, choćby >w Wielkiej Brytanii, jest to już prawie 50 proc.


>Co na to rząd? - Chcemy uzdrowić polski system, ale potrzebujemy na to czasu - odpowiada Jarosław Duda, >pełnomocnik rządu ds. osób nie- pełnosprawnych.


No i cóż powiedzieć? Czy jest jakas sprawa z którą rząd polski nie miał by problemu? Afryka polska.
Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-06-27 09:09
Pan Duda to liberał a liberalizm jak wiadomo "idzie po trupach"... Pierwszymi ofiarami będą niepełnosprawni zatrudnieni w zpchr... często mniej zaradni życiowo...
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2008-06-27 13:55

>>Pan Duda to liberał a liberalizm jak wiadomo "idzie po trupach"... Pierwszymi ofiarami będą niepełnosprawni zatrudnieni w zpchr... często mniej zaradni życiowo...<<


PiS też nie ułatwił nic ON.. tak na marginesie.. a wręcz jeszcze bardziej skomplikował.. ( Novela ustawy o FUS  weszła w życie z dniem 1 stycznia 2006 r.)
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-06-27 15:04
Pan Duda całym sobą popiera zwolnienie niepełnosprawnych z zpchr... Widocznie sądzi, że jakoś sobie poradzą.. poza tym.. w budowlance brakuje rąk do pracy bo nikt przy zdrowych zmysłach nie chciał harować za grosze... Niepełnosprawni zapełnią tę lukę...
Liberalizm zakwita na dobre!!!
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2008-06-27 17:42 Zmieniony 2008-06-27 17:52

>>Niepełnosprawni zapełnią tę lukę...


Liberalizm zakwita na dobre!!! <<

Wiesz naoglądałeś sie TV Trwam i nasłuchałeś się RM.. i powtarzasz..w  Liberalnej starej UE ON ma o niebo lepiej jak za PiS-u w Polsce.. czy obecnie..

>Godunow - teoretycznie ten system u nas próbuje działać. I co? I nic - administracja publiczna przelewa morze pieniędzy do PFRON zamiast zatrudnić osoby niepełnosprawne.<


Nie ma odpowiedniej ustawy która by nakazywała  zatrudniać ON

>>b) żeby jakikolwiek przepis działał, trzeba go traktować poważnie i dotyczy to również środowisk uchwalających (a więc np. administracji państwowej<


Zadna administracja niczego nie uchwala  jak sama nazwa skazuje.. administruje zarządza.. to tak na marginesie..

>a) w Polsce omijanie i tak już rozpasanego systemu związanego z zatrudnianiem pracowników jest na porządku dziennym,<<


Bo pozwala  na to prawo.. Gdy by pracodawca wzorem krajów starej UE za zlamanie kodeksu pracy płacil takie kary że groziłoby jemu bankructwo.. napewno dbałby o poszanowanie praw pracowniczych..
W Polsce nagminni ełamie sie kodeks pracy i nikt tym się za bardzo nie przejmuje..

Najskuteczniejszą metodą wyegzekwowanie przepisów jest bad finansowy nikt lepszej metody jeszcze nie  wymyślił.. .
Dlatego jestem przeciwny zakładom chronionym  znam sporo nadużyć w tym zakresie.
Zamknąć takie zakłady w trybie natychmiastowym..
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-06-27 19:53

> Nie ma odpowiedniej ustawy która by nakazywała  zatrudniać ON


Absolutny nakaz zatrudniania osób niepełnosprawnych wydaje mi się co najmniej kontrowersyjny. Samotne matki też każemy ustawowo zatrudniać? Osoby z tzw. niemoblinym wieku przedemerytalnym też?

> Zadna administracja niczego nie uchwala


Skrót myślowy - administracja państwowa jest en masse przedstawicielem państwa jako bytu. Państwo jako byt, w osobach posłów i prawodawców uchwala prawo. Wniosek: co jedno "ramię" państwa uchwaliło, inne powinno wprowadzać przykładnie w życie, w przeciwnym wypadku w ocenie państwa następuje nagły spadek, a prawo zaczyna być martwe lub nierówne.

> napewno dbałby o poszanowanie praw pracowniczych..


Albo zbankrutował, o ile nie jest członkiem wysokokapitałowej korporacji. Względne, zgodnie z aktualnym trendem po prostu przestał zatrudniać na etet i tylko wynajmował podwykonawców. Konia można okładać batem tylko do pewnego momentu - potem już nie będzie kłusował, choćby go prać jak najbardziej zawzięcie - albo ucieknie, albo zdechnie. Poza tym, uprzejmie zwracam uwagę, że mamy demokrację. Ponieważ osoby niepełnosprawne stanowią mniejszość i to "kłopotliwą" powstaje problem tego, czy w tym wypadku reszta społeczeństwa zechce się na okładanie batem zgodzić.
Nadrzędny Autor dominikb Dodany 2008-06-27 20:28
Jeśli zapowiadany scenariusz wejdzie w życie to posypią się zwolnienia... Pozostaje wierzyć, że znajdą prace na otwartym rynku pracy... a nowy pracodawca zaakceptuje ich niepełnosprawność.
Nadrzędny Autor amalian Dodany 2008-06-27 22:36

> Skrót myślowy - Państwo jako byt, w osobach posłów i prawodawców uchwala prawo. <


Nie do końca można się z tym zgodzić .  Jednak do ustanawiania prawa jedynym prawomocnym organem jest sejm . Pewnie pisząc o pracodawcach myślisz o lobbingu . Jedynym znanym lobbystą  jest pan Dochnal,ale ma pewien kłopot . Pewnie dlatego że nie zrozumiał co to lobbing  . Państwo jako byt by nie istniaŁ bez pracobiorców i jeżeli chce się rozwijać przyzwoicie musi dbać o nich . Nie jest to żadna utopia ale oczywista oczywistość ;-) . Zmiany jakie sie dokonuja w Polsce od 1989r są ogromne ,co jednak nie jest usprawiedliwieniem wielu krzywd . Ale są one w mniejszości do korzyści wynikłych z przemian gospodarczych .

> Poza tym, uprzejmie zwracam uwagę, że mamy demokrację. Ponieważ osoby niepełnosprawne stanowią mniejszość i to "kłopotliwą" <


Nie odniosłem takiego wrażenia ,że jestem kłopotliwy dla władzy lub otoczenia,wręcz przeciwnie (biorąc pod uwagę poprzednie lata ,lata komuny ) . Coraz więcej gmachów użyteczniości publicznej jest przygotowanych na wizytę takiego gościa jak ja : są podjazdy ,sa windy ,są miejsca parkingowe przeznaczone dla ON-ow . W urzędzie miasta zaś osobne stanowisko dla takich osób jak ja - ON- ów, w którym załatwiam jakąkolwiek sprawę należącą do załatwienia w takim urzędzie . W tym jednym miejscu . Nie mówię ,że jest już dobrze ,ale widzę wiele zmian na plus . Pozdrawiam :-) .
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-06-27 21:25

> Niestety, polscy pracodawcy z przyzwyczajenia nie palą się do zatrudniania inwalidów. Zakłady pracy chronionej stały się więc zamkniętymi gettami dla niepełnosprawnych, z płacami najczęściej na poziomie zbliżonym do najniższej pensji krajowej, czyli 1126 zł brutto. Niektóre firmy, jak np. wrocławski Impel zatrudniający 6,6 tys. inwalidów (na 20 tys. pracowników), zrobiły na tym niezły interes. Impel wszedł na giełdę, ma niezłe wyniki finansowe i jeszcze dostaje dotacje od państwa. >


Dziś to a jutro GETTA ZA MUREM, a pojutrze nowy oddział z nowoczesnym, wysoko wydajnym krematorium i fabryką mydła i tapicerek w Oświęcimskim obozie zagłady. Taka jest przyszłość "ON" w Polsce....
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2008-06-28 06:33 Zmieniony 2008-06-28 06:43

>bsolutny nakaz zatrudniania osób niepełnosprawnych wydaje mi się co najmniej kontrowersyjny. Samotne matki też każemy ustawowo zatrudniać? Osoby z tzw. niemoblinym wieku przedemerytalnym też?<<


Nie ma formalnego przymusu  ja o żadnym formalnym przymusie nie pisałem..
Pracodawca nie będzie chciał zatrudniać ON .. To zapłaci . Nie zapłaci to fiskus go puści z torbami..
Dlatego w takim układzie korzyść ma pracodawca i i ON..  System sprawdzony w wielu krajach..

>Skrót myślowy - administracja państwowa jest en masse przedstawicielem państwa jako bytu. Państwo jako byt, <


Konstytucja RP stanowi trójwładze..
Ustawodawczą ( Sejm, Senat, Organy Samorządowe Sejmiki Rady etc) i Władze wykonawczą  Administracja  centralna rządowa.. lokalna etc. Oraz sądownicza.. (wszelkiego typu sądy) .
Państwo to żaden byt,,,
Definicja państwa ( skrót) państwo to aparat przymusu i przemocy który swój przymus  i przemoc wobec  obywateli  stosuje po przez organy wykonawcze policja wojsko i administracja. Pytanie jak my zwykli obywatele ustawimy się w  tym państwie..

>Poza tym, uprzejmie zwracam uwagę, że mamy demokrację.<


I cywilizowana demokracja doskonale wie , że lepiej dać ON wędkę niż  gotową  rybkę ( nawet  tę malutką)  i to nie ze względów humanitarnych tylko czysto ekonomicznych..

>Dziś to a jutro GETTA ZA MUREM, a pojutrze nowy oddział z nowoczesnym, wysoko wydajnym krematorium i fabryką mydła i tapicerek w Oświęcimskim obozie zagłady. Taka jest przyszłość "ON" w Polsce.... <<


Na tym polega wolność słowa .. że ludzie rożne głupoty mogą pisać
Takie czasy.. ..
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-06-28 10:40
Godunow,

> ja o żadnym formalnym przymusie nie pisałem..


Istotnie - mój błąd. Przymus faktyczny, nie formalny. Faktyczny w tym sensie, że sam opowiadasz się za wysokimi karami pieniężnymi za nie zatrudnienie. A zatem de facto nie specjalnie wyboru. Robimy podobny trik z każdą inną zagrożoną grupą, czy tylko nam się należy, a samotnie matki z dziećmi niech się troszczą same o siebie? A jeżeli z innymi, to kto pierwszy i ważniejszy?

> Państwo to żaden byt...


Wszystko jest bytem, godunow. :-) Ale schodząc z filozofii - wiem raczej, co postanawia w kwestii konstrukcji państwa konstytucja. Mój punkt widzenia opiera się na tym, że wszystkie "części" władzy politycznej (ustawodawczej, wykonawczej czy sądowniczej) składają się na pewną ostateczną konstrukcję. Zachodzą między nimi określone relacje (np. relacje między stanowieniem i orzekaniem prawa), które nie wynikają już z suchych formuł konstytucji, a z praktyki politycznej. Z relacji wyłania się wizerunek państwa jako systemu np. totalitarnego, autokratycznego, demokratycznego, teokratycznego, laickiego itd. W tym sensie mam na myśli "państwo jako byt" - obraz, który mają w oczach obywatele. Wpływający na ich relację z nim (np. praworządność, skłonność do angażowania się). W tym senie państwo jest bytem chociażby psychologicznym - to, jakim wydaje się Kowalskiemu warunkuje to, czy Kowalski będzie z nim chciał współpracować.

Co do demokracji - patrz niżej, w odpowiedzi do amaliana

Za prawodawców uznaję nie tylko posłów, bo oni nie działają w próżni. Istnieją choćby różnej maści komisje eksperckie, konsultanci prawni i społeczni czy całe to towarzystwo, które pracuje w ministerstwach i choć przynależy do administracji, ma pewnie wpływ na kształtowanie prawa. Można by tu być może zaliczyć tez ogólnie ekspertów prawa formułujących jego wykładnię i sędziów orzekających - wprawdzie polskie prawo nie jest oparte na zasadzie precedensu, ale jak każdy komunikat musi podlegać interpretacji, a interpretacja ta wpływać może na zachodzące później zmiany. Innymi słowy, chociaż to parlament ma władzę ustawodawczą, nie jest jedyną zbiorowością biorącą udział w kształtowaniu prawa.

> Nie odniosłem takiego wrażenia ,że jestem kłopotliwy dla władzy lub otoczenia, wręcz przeciwnie


Ale ja nie mówię o Twoim czy moim osobistym poczuciu kłopotliwości. :-) Osobiście uważam się za osobę kłopotliwą jednie dla tych, którzy mnie zwyczajnie nie lubią. Całej reszcie zdaje się specjalnie nie zawadzam. Tym niemniej grupa społeczna "niepełnosprawni" nie składa się wyłącznie ze mnie (a także np. z osób całkowicie niesamodzielnych, wymagających opieki 24h na dobę czy z dzieci ze specjalnymi potrzebami pedagogicznymi). Mówiąc o kłopotliwości niepełnosprawnych mam raczej na myśli nie osobiste przypadki, a nasz "kapitał społeczny" - jesteśmy grupą, w którą (w uproszczeniu) trzeba inwestować więcej, niż ona potem oddaje. Nie napędzamy gospodarki, nie zajmujemy stanowisk władzy ani elity społecznej i generalnie za dużo dla społeczeństwa nie produkujemy (ani nawet nie możemy udawać, że produkujemy), a opieki zdrowotnej, edukacji czy chociażby właśnie architektury potrzebujemy powyżej normy. 
Oczywiście istnieją racje moralne za tym, żeby inwestować w człowieka nawet, jeżeli z punktu widzenia ekonomii to czysta strata. Tyle, że należy się niestety liczyć z tym, że dobroczynność nie jest uznawana za priorytet i dopóki obywatelom ogółem nie żyje się bezpiecznie i dostatnio, mogą uznać, że dobroczynność nie jest pierwsza na liście. Wtedy właśnie wychodzi fakt, że niepełnosprawni są ekonomicznie kłopotliwi jako grupa.
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2008-06-28 10:57 Zmieniony 2008-06-28 11:10

>>Wszystko jest bytem, godunow. <<


co znaczy byt..?? filozofia wschodu buddyzm i inne religie tamtych dalekich regonów z którymi się raczej nie utożsamiam..

>> Robimy podobny trik z każdą inną zagrożoną grupą, czy tylko nam się należy, a samotnie matki z dziećmi niech się troszczą same o siebie?<<<


Ja bym tu miał inne podejście..

Wiesz ON zostaje się zazwyczaj wbrew własnej woli.. Bo nagle przychodzi niezaczęcie choroba kalectwo lub się rodzisz  sprawny inaczej..
Samotna matka to samodzielny w zasadzie wybór.. chyba że sporadyczne wypadki (wynik przestępstwa) .
Nie wiem dlaczego matka samotna ma być pod szczególna opieką..???
Dlatego że się jej chciało i spłodziła  dziecko nie wiadoma z kim..??
Jak spłodziła to niech chowa i zarobi na nie.. A nie woła  o pomoc do otoczenia ..
Czy otoczenie spłodziło..
Wiesz moi rodzice się rozeszli gdy miałem 1 rok oddali mnie do babci na wychowanie.. W czasach Gomułki wychowywałem sie u babci w prawdziwej biedzie o której dzisiaj w Polce nie wielu ma pojęcie..
Jak matka potrafiła sie postarać o dziecko to niech stara sie zarobić na życie  dla siebie i dla dziecka..  anie zagląda skad nadchodzi pomoc..

>Nie napędzamy gospodarki, nie zajmujemy stanowisk władzy ani elity społecznej i generalnie za dużo dla społeczeństwa nie produkujemy (ani nawet nie możemy udawać, że produkujemy), a opieki zdrowotnej, edukacji czy chociażby właśnie architektury potrzebujemy powyżej normy. <


No właśnie ja pisałem i wędce..
trzeba wszystko  zrobić aby  ON mógł zarobić   dać przychód gospodarce .A nade wszystko trzeba dać poczucie wartości ON..  Pewnie w Polsce nie ma nawet jednego procenta ON co by nic nie potrafili robić.. .
Wielu niestety  ON czeka,, ze mu z nieba spadnie praca  renta zasiłek.. Nic z nieba samo nie spada.. warto otym pamietac..
Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-06-28 12:08 Zmieniony 2008-06-28 12:39

> filozofia wschodu buddyzm i inne religie tamtych dalekich regonów z którymi się raczej nie utożsamiam


Bynajmniej. Słownik języka polskiego i zacięcie filologiczne. :-) Byt - wszystko to, co jest, co istnieje w jakikolwiek sposób.

> Samotna matka to samodzielny w zasadzie wybór..


Byłabym ostrożna, bo w myśl tej samej zasady sporą grupę osób niepełnosprawnych można uznać za takich, co im się samym chciało. Za szybko jechał samochodem, wsiadł do samochodu z pijakiem, skoczył na główkę do wody, wylał sobie jakiś rozpuszczalnik na oczy, niepotrzebnie bawił się koło niebezpiecznego sprzętu np. prasy czy piły. Nawet wypadek przy pracy można przypisać samochciejstwu - mógł bardziej uważać, nie przestrzegał przepisów BHP. Dalej - prowadził niezdrowy tryb życia to teraz ma, dzieci mu się zachciało po czterdziestce, to dlaczego my mamy na nie płacić... W zasadzie bardzo wiele przypadków choroby wynika z ludzkiego działania, może nie do końca świadomego ale skoro nie rozgrzeszysz dziewczyny, która była za głupia, żeby nie iść do łóżka, a za mądra, żeby poddać się aborcji, to czemu miałbyś rozgrzeszać kogoś, kto był za głupi, żeby nie wsiąść do samochodu z pijanym, a za mądry, żeby nie wiedzieć czym to grozi?

> chyba że sporadyczne wypadki (wynik przestępstwa)


Uczulam na jeszcze jedne przypadek, a mianowicie taki, kiedy rozpada się małżeństwo oparte na tradycyjnym modelu w którym kobieta wychowuje dzieci, a mąż na nie zarabia - wystarczy, że partner życiowy umrze, ucieknie, rozpije się czy np. zapadnie na chorobę psychiczną. Jeżeli nie da się z niego wydusić alimentów na utrzymanie dzieci, a do rodziny przestał się przyznawać, to w zasadzie nie ma znaczenia, czy on jest, czy go nie ma. Przypadki takie nie są wcale aż tak sporadyczne i trudno mówić tu o tym, że kobieta sama tego chciała.

> zrobić aby  ON mógł zarobić   dać przychód gospodarce


Oczywiście popieram, studząc jednak Twój entuzjazm, jeżeli pozwolisz - choćbyśmy na rzęsach stanęli, osoba niepełnosprawna zawsze będzie kosztowniejsza niż sprawna, jeżeli nie w utrzymaniu, to w wychowaniu i wyszkoleniu. Może ten koszt "nadrobić" tylko jeżeli:
a) zaspokaja jakieś szczególne zapotrzebowanie społeczności (wykonuje stosunkowo rzadko wybierany a potrzebny zawód, ma ważną rolę społeczną)
b) jest ponadprzeciętnie dobrym fachowcem

Mówiąc obrazowo - jestem (a raczej próbuję być) tłumaczką. :-) Porównawczo wychowanie i wykształcenie mnie jest bardziej kosztowne niż człowieka sprawnego (choćby ze względu na dodatkowe koszty opieki medycznej). To oznacza, że gdyby wziąć mnie i Jasia Kowalskiego i oboje bylibyśmy tłumaczami tej samej specjalności, to wykształcenie i przystosowanie Jasia kosztowało mniej. Mogę ten fakt ewentualnie nadrobić, jeżeli jestem lepszym fachowcem niż Jaś i te pieniądze procentują w formie wyższej jakości oraz skuteczności. Tyle, że niepełnosprawni nie dostają wraz z chorobą gratisowo uzdolnień i rozkład fachowości czy geniuszu jest pewnie podobny jak u reszty ludzi, a to znaczy, że nie każdy może być fachowcem z prawdziwego zdarzenia. Czyli nie każdy się ekonomicznie społeczeństwu opłaca.

> Pewnie w Polsce nie ma nawet jednego procenta ON co by nic nie potrafili robić..


Osoba sparaliżowana i stale podłączona do szpitalnego respiratora może w zasadzie głównie myśleć. Owszem, za myślenie też się niektórym płaci, ale trudno mieć nadzieję, że każdy całkowicie niesprawny fizycznie człowiek jest również geniuszem. Osoba w śpiączce wymaga nieustannej opieki, a w zasadzie nie bardzo wiadomo, co się w jej głowie dzieje i czy kiedykolwiek się obudzi. Poza tym istnieją osoby, które "coś" potrafią robić, ale akurat na to "coś" nie ma zapotrzebowania, bo to samo zadanie szybciej wykona sprawny, a braku rąk do pracy w danej branży nie ma (niektóre rodzaje pracy fizycznej np.).

Żeby było jasne - popieram aktywizację społeczną i zawodową niepełnosprawnych. Ale daleka jestem od ultra-optymistycznego przekonania, że wszyscy mogą być dla społeczeństwa opłacalni. Niektórzy po prostu nie są - w myśl moralności chrześcijańskiej, którą wyznaję, to że nie są nie stanowi powodu, by ich ze społeczeństwa usuwać. Ale jako realistka muszę stwierdzać, że najpierw człowiek sam je, a potem daje drugiemu. A jak nie ma co sam zjeść, albo jest w złym humorze, może zacząć niedobrym wzrokiem patrzeć na tego, komu wyświadcza dobrodziejstwo. Są osoby sprawne, które np. uważają, że renta, nawet taka malutka ale za to stała jest co najmniej wielkim szczęściem, bo np żyją w regionie o gigantycznym bezrobociu, albo pochodzą z rodziny skrajnie biednej. Podobne złym wzrokiem może patrzeć dobroczyńca na obdarowanego, który zaczyna się czegoś domagać, niewiele mogąc w zamian dać. Myślę, że warto się na to oglądać podczas radosnego projektowania obostrzeń, zakazów i nakazów które mają zmusić społeczeństwo do dobrego traktowania niepełnosprawnych.
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-06-28 12:48
Boginka

Tak, tak jest , przyznaję Ci tu sto procent racji...
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-06-28 12:17 Zmieniony 2008-06-28 12:55
Szanowny Qodunow

>Dziś to a jutro GETTA ZA MUREM, a pojutrze nowy oddział z nowoczesnym, wysoko wydajnym krematorium i fabryką mydła i tapicerek w Oświęcimskim obozie zagłady. Taka jest przyszłość "ON" w Polsce.... <<


qodunow napisał:

>Na tym polega wolność słowa .. że ludzie rożne głupoty mogą pisać Takie czasy.. .. >


Uprzedzam że to nie są głupoty, ponieważ gdyby było inaczej to nasze kochające  tak przyjazne dla "ON" państwo usuwałoby wszystkie bariery. "ON" nie ma od samego początku łatwego żywota, nie ma zapewnionej edukacji, wykształcenie wśród "ON" jest bardzo mizerne, nie ma pracy, a jak już jest jakaś praca to zazwyczaj za najniższe wynagrodzenie a konsekwencją tego są niskie, po niżej pasa renty i ty to nazywasz tą "wędką", jak pisałeś:

>I cywilizowana demokracja doskonale wie , że lepiej dać ON wędkę niż  gotową  rybkę ( nawet  tę malutką)  i to nie ze względów humanitarnych tylko czysto ekonomicznych..>


A o Polskiej ekonomii to już mi tu nie wspominaj... Moim zdaniem polska ekonomia polega na starym porzekadle.... "Kupny cielę a będzie krowa".. A polska demokracja jest tylko dla bogaczy, pięknych i sprawnych...
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2008-06-28 15:40 Zmieniony 2008-06-28 16:03

>Oczywiście popieram, studząc jednak Twój entuzjazm, jeżeli pozwolisz - choćbyśmy na rzęsach stanęli, osoba niepełnosprawna zawsze będzie kosztowniejsza niż sprawna, jeżeli nie w utrzymaniu, to w wychowaniu i wyszkoleniu. Może ten koszt "nadrobić" tylko jeżeli:<


I dlatego jak pisałem wcześniej Trzeba raz na zawsze przestać płacić na zakłady  chronione  a dać kasę tym co to potrafią wykorzystać..
Tak jak pisałem każda firma zatrudniającą powyżej 20 osób musiała zatrudniać ON  dużymi ulgami podatkowymi lub karami finansowymi ( co w zasadzie na jedno wychodzi.. ) Naprawdę ON potrafią czasami dużo więcej niż sprawni... i to wielu.. Warto o tym pamiętać

>ale skoro nie rozgrzeszysz dziewczyny, która była za głupia, żeby nie iść do łóżka, a za mądra, żeby poddać się aborcji, <


Zapominasz wszarze  o jednym Ta dziewczyna jest nadal zdrowym człowiekiem i potrafi zarobić na dziecko na siebie . W przeciwieństwie do tych którzy sami na własne życzenie doprowadzili się  do kalectwa ( mam na myśli ludzi którzy po pijaku popadli w tarapaty zdrowotne 

>Osoba w śpiączce wymaga nieustannej opieki, a w zasadzie nie bardzo wiadomo, co się w jej głowie dzieje i czy kiedykolwiek się obudzi<


Dlatego pisze  . ze należy  środki publiczne  rozdysponować tym co naprawdę potrzebują a nie pompować grube miliony w zakłady chronione.. a w zasadzie korzystają z tego zdrowi to jest administracja tych zakładów etc..
Il zarabia ON w zakładzie chronionym..???

>Uprzedzam że to nie są głupoty, ponieważ gdyby było inaczej to nasze kochające  tak przyjazne dla "ON" państwo usuwałoby wszystkie bariery. "ON" nie ma od samego początku łatwego żywota, nie ma zapewnionej edukacji, wykształcenie wśród "ON" jest bardzo mizerne, nie ma pracy,<


A kto broni sie uczyć ON..??
może się starać o dofinansowanie . ON dostatnie daleko większa pomoc niż zdrowy student..
Kto ma zagwarantowany dostęp do nauki..????
Nie ma kraju ja nie znam aby usunięto wszystkie bariery  jak piszesz.
A  tak na marginesie co robisz w tym kierunku by usunięto te bariery.. ???

Ja tak  sadzę ,że Ty uważasz skoro   jestem ON to wszyscy muszą koło  mnie skakać.. Bez przesady..

>A polska demokracja jest tylko dla bogaczy, pięknych i sprawnych... <


Nie sadzę gdy by ON byli u władzy aby nam na dole  maluczkim ON było lepiej..
Takie sa mechanizmy demokracji..
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-06-28 16:33

> ON potrafią czasami dużo więcej niż sprawni


Którzy ON i jacy sprawni? Sprawni to nie jest jakaś malutka grupka - oficjalnie jakieś 34 miliony w tym kraju to "sprawni" i są to bardzo różni ludzie. Od jednych osoba niepełnosprawna będzie umiała więcej, jeżeli będzie geniuszem, od innych - gdy będzie dobrym fachowcem, od jeszcze innych - jeżeli tylko jej się będzie chciało pracować. Jednak są też tacy sprawni i tacy niepełnosprawni, że stawianie ich obok siebie jest bez sensu - inaczej traktowana powinna być osoba która po okresie rehabilitacji staje się w zasadzie w pełni samodzielnym członkiem społeczeństwa, inaczej ta, która wymaga stałej opieki medycznej, a inaczej ta, która nigdy aktywną w rozumieniu normy nie będzie. Żeby było jasne - nie rozmawiam tutaj z Tobą pod kątem utrzymania ZPCh - chcę jedynie zwrócić uwagę, że powszechna kampania zatrudniania niepełnosprawnych nie rozwiąże sama z siebie problemu, bo niekoniecznie jest tak, że 99% niepełnosprawnych może pracować w sposób produktywny. Znacząca grupa potrafi, mogłaby i należałoby jakoś sensownie do tego doprowadzić. Inna, również znacząca grupa, nie i o tym należy chyba pamiętać.

>  Ta dziewczyna jest nadal zdrowym człowiekiem i potrafi zarobić na dziecko na siebie


W świecie osób niepełnosprawnych zdrowie staje się ważnym wyznacznikiem, ale, jak pokazują losy części osób sprawnych - nie zawsze wystarczy mieć wszystkie części ciała sprawne, żeby móc zarobić. To czy ktoś będzie np. w stanie utrzymać małe dziecko zależy też od poziomu bezrobocia, posiadanych kwalifikacji, przychylności pracodawcy itd. A prywatnie rozumiem np. takie uszeregowanie priorytetów, w których pomoc samotnym matkom będzie dla społeczeństwa bardziej wartościowa niż pomoc niepełnosprawnym. Może mnie to nie cieszy, ale muszę sobie zadawać sprawę, że ON wymagającymi pomocy. Stąd prowokacyjne pytanie, czy skoro nas ma państwo wypchać hurtowo na rynek pracy, to innych wymagających wsparcia też, czy nie (i czy w konsekwencji zamieniamy zakłady pracy w coś na kształt wychowalni). Bo każdy wybór ma pewne konsekwencje, które powinno się umieć jakoś przeanalizować i uzasadnić. Ja szukam uzasadnień wyboru, który proponujesz (twardego parytetu na rynku otwartym) - ot i wszystko.
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-06-28 17:11
może nazwimy ten wąttek wojna domowa llub świta wojna haha::-)
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-06-28 18:12
Napiszę jeszcze raz: "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"...
Nie zapominajcie o tych ludziach niepełnosprawnych, którzy dzięki zpchr mają co do garnka włożyć... Nie twierdzę, że zpchr to oazy radości i spokoju bo tak oczywiście nie jest (pracowałem kilka lat w takim miejscu) ale jak by nie było dają one gwarancję zatrudnienia szczególnie osobom, których kwalifikacje zawodowe nie są zbyt wysokie - z pewnością na otwartym rynku pracy miały by one trudność... ogromną trudność w znalezieniu nowego miejsca pracy... Postawcie się na ich miejscu! Nie wszyscy ON są uzdolnieni tak, iż mogą studiować... Studia to nie wszystko... a sam poziom wykształcenia nie świadczy o człowieku... Wszystkie te osoby są pracowite i nawet jeśli zlikwidują zpchr a one same zostaną zwolnione to wyruszą na poszukiwania innej pracy... ale czy ktoś ich zechce? Wszyscy wiemy jakie jest podejście pracodawców do osób niepełnosprawnych... Często pracodawca nie potrafi pojąć, że np pewien chłopak po amputacji nogi świetnie radzi sobie jako ślusarz precyzyjny MIMO SWOJEJ NIEPEłNOSPRAWNOśCI!
Szanuję Wasze poglądy... Wasze "oczytanie".... ja nie dorastam Wam nawet do pięt... ale na prawdę prosze Was... nie zapominajcie o CZłOWIEKU.
Jeśli zaś chodzi o wspomniane krematoria... to w tej chwili jest to tylko czarny scenariusz... ale już wkrótce ten scenariusz może zostać zrealizowany... skoro juz dzisiaj wielu ludzi nie widzi nic złego w aborcji. Jeśli zalegalizują aborcję to zalegalizują też "unicestwianie" ON... :-(
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-06-28 18:31
nie powtarzaj sie bo nudzisz
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-06-28 19:25 Zmieniony 2008-06-28 19:33
Barbaro Mycko, jak się nie znasz na rzeczy to, proszę siedź cicho na tyłku i przytakuj!!! Basiu... Nie lubię takich ludzi, co zabierają głoś nie znając tematu.... Tak, Dominikb ma rację pisząc:

> Jeśli zaś chodzi o wspomniane krematoria... to w tej chwili jest to tylko czarny scenariusz... ale już wkrótce ten scenariusz może zostać zrealizowany... skoro już dzisiaj wielu ludzi nie widzi nic złego w aborcji. Jeśli zalegalizują aborcję to zalegalizują też "unicestwianie" ON... :-( >


Jak nie krematoria, to czeka nas (PRZYMUSZONA) eutanazja.... 
Niestety, taka jest przyszłość dla "ON"

Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-06-28 20:06
Barbara Mycko jak zdążyliście zauważyć... promuje konkurencyjna stronę dla ON... Sposób w jaki jest ona "pisana" przypomina "legendarnego" Marcela.
Poza tym.. wg Barbary Mycko w zakładach pracy chronionej pracują tylko lewi renciści... (tak wynika z tytułu jaki nadała artykułowi na swojej stronie) widocznie Baśka nie wie, że jest wielu niepełnosprawnych którzy nie pobierają świadczeń rentowych ..  Strona promuje tez inne niemoralne i nieetyczne zachowania. Jej głównym celem jest postawienie w złym świetle INTEGRACJI.

Wiele informacji i "porad" na wspomnianej "konkurencyjnej" to kompletne bzdury...
Basiu... masz duży problem ze sobą... los Cię mocno doświadczył... wszędzie widzisz lewych rencistów... a nie dostrzegasz zwykłych ludzi... Powinnaś zgłosić się do poradni zdrowia psychicznego. Jesteś niebezpieczna.
Pozdrawiam gorąco.
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-06-28 21:22
Brawo, Dominikb, z tymi  lewymi inwalidami trzeba coś zrobić, najlepiej byłoby jak najszybciej aby prawdziwi "ON" mieli się dużo lepiej... A ci co mają naprawdę problemy ze zdrowiem są spychani na boczny tor przez normy osiągane przez tych "LEWYCH" i stąd między innymi są te niskie zarobki, a z ich konsekwencji niskie renty.... A tak, między nami, to głównym winowajcą tego stanu rzeczy jest WSZECHWŁADNY   Z. U. S.

Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2008-06-29 06:58 Zmieniony 2008-06-29 07:07

>Często pracodawca nie potrafi pojąć, że np pewien chłopak po amputacji nogi świetnie radzi sobie jako ślusarz precyzyjny MIMO SWOJEJ NIEPEłNOSPRAWNOśCI!<



Nie zgodzę się z takim stwierdzeniem jeżeli jest dobry da sobie rade i to bez problemów..

>jak by nie było dają one gwarancję zatrudnienia szczególnie osobom, których kwalifikacje zawodowe nie są zbyt wysokie - z pewnością na otwartym rynku pracy miały by one trudność... ogromną trudność w znalezieniu nowego miejsca pracy... Postawcie się na ich miejscu! Nie wszyscy ON są uzdolnieni tak, iż mogą studiować... Studia to nie wszystko... a sam poziom wykształcenia nie świadczy o człowieku...<


Pracowałem w zakładzie chronionym ponad rok i nic o nim dobrego nie moge powiedzieć,,
Nic dobrego one nie dają .. lepiej dać na stanowiska dla niepełnosprawnych na otwartym rynku pracy..
Co do studiów  znowu mam inne zdanie uważam że młodzi ON powinni zdobyć takie wykształcenie by mogli na siebie godnie zarobić a   nie brać głodowych rent i skazywać siebie  na egzystencje przez całe życie..

>szanuję Wasze poglądy... Wasze "oczytanie".... ja nie dorastam Wam nawet do pięt... ale na prawdę prosze Was... nie zapominajcie o CZłOWIEKU.<


Człowiek nade wszystko.. tylko że u nas w Polsce najprościej dać głodową rentę i się nie martwić..
A praca  to nie tylko pieniądze ale przede wszystkim wyjście do ludzi dowartościowanie .. Taki ON nagle staje sie doceniany stwierdza ja jestem potrzebny innym a tka na świadczeniu wielu ON popada  w marazm zapomnienie przez inny i nie rzadko w alkoholizm..
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2008-06-29 07:14

>A ci co mają naprawdę problemy ze zdrowiem są spychani na boczny tor przez normy osiągane przez tych "LEWYCH" i stąd między innymi są te niskie zarobki, a z ich konsekwencji niskie renty.... A tak, między nami, to głównym winowajcą tego stanu rzeczy jest WSZECHWŁADNY   Z. U. S.<


To jest typowy mit z tymi tymi lewymi rencistami..  Przesada i tyle pewnie jakiś odsetek jest..  Bo ON to nie tylko ten co wizualnie widać.. Patologi nie wykluczy żaden system..

Ale czy to nie jest to zwykła zazdrość z Twojej strony i twierdzenia mnie sie należy renta bo jestem ON a każdy inny to symulant.. cos mi sie wydaje ze tak podchodzisz do zagadnienia
Pytanie istotne co ma z tym ZUS wspólnego Twoim zdaniem.??
ZUS raczej odbiera renty..
62 norbi a może  to Ty jestes lewy rencista i boisz się ż e
ją stracisz..??

Nadrzędny Autor dominikb Dodany 2008-06-29 09:09
Nie można generalizować...
Jeśli zaś chodzi o poruszony prze ze mnie przykład "chłopaka po amputacji" to niestety jest on "z życia wzięty"... ale może w dużych miastach świadomość pracodawców jest większa.. cóż pozostaje poczekać i zobaczyć jak sytuacja ON będzie się rozwijać.. Zwolnienia z pracy i dramaty życiowe będą nieuniknione... tak samo jak znieczulica tych ON, którzy radzą sobie nieźle w życiu nie tylko zawodowy... bo jak napisała niedawno Malwa: "...krańcowy egoista i tak tylko własne cierpienie bedzie widział,z nikim sie nie utożsami." (to kieruję do tych, którym tak bardzo przeszkadzają zpchr). Jeśli egoista radzi sobie w życiu to nie dopuszcza do świadomości faktu, że ktoś słabszy może być w gorszym położeniu... Przykre jest to, że niektórzy na tym forum... zapatrzeni we własne nosy egoiści mają znacznie zawężone "pole widzenia".... Kiedyś doprowadziło to do wojny światowej... Na pocieszenie chcę powiedzieć wszystkim egoistom : Hitler.. kochani był by z Was dumny.
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-06-29 10:42
Godunow napisał:

> 62 norbi a może  to Ty jestes lewy rencista i boisz się ż e ją stracisz..?? >


Te same pytanie teraz Ciebie "Godunow" teraz stawiam....

"Godunow",  a może  to Ty jesteś lewym rencistą i boisz się że lada moment
ją stracisz????

A tak między nami to ja nie miałem na myśli tych co na pierwszy rzut oka nie widać po nich choroby bo jakże to jest mylne... Natomiast miałem na myśli tych co "złamali sobie mały palec u nogi" i "przez niechęć do pracy", "przez znajomości" uzyskali rentę inwalidzką a teraz pracują np. jako gospodarz ..... (złota rączka) w żłobku...Tym sposobem mają zapewniony stały dochód w razie "wpadki"... (Znam takich, ponieważ sami się do tego przyznali....)

Ja się nie muszę obawiać odebrania mojej renty, ponieważ moje kalectwo jest "widoczne" i "prawe" i bez żadnego udawania... Okupione jedynie ciężką pracą za marny grosz.. A pod koniec gdy zakład padał nie płacono miesięcznego wynagrodzenia za pracę nam pieniędzmi tylko towarem który musieliśmy sprzedawać na targowisku....
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-06-29 10:47
żadnej strony nie promuje
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-06-29 11:03
No właśnie... dla niektórych z Was niepełnosprawność liczy się tylko wtedy jak jest uwidoczniona... ale skoro chcecie segregować.. segregujcie.
Po drugie... wszyscy wiemy, że w latach 80 i 90 masowo przyznawano renty ludziom, którzy byli bezrobotni... Dla Państwa było to pójście na łatwiznę.. Dzisiaj okazuje się, że prawie wszyscy pracownicy byłych Państwowych Gospodarstw ROlnych są rencistami... i teraz z powodu tych "lewych rencistów" osoby na prawdę chore nie otrzymują renty.. choć często uczciwie sobie na nią zapracowali. Ot! cała prawda!!!!
Niektórzy z Was są tak mocno przesiąknięci egoizmem, że Wasze człowieczeństwo zanikło...
Dlatego jeśli osoby niepełnosprawne wykazują takie poglądy... i nie potrafią wznieść się ponad podziałami... to czegoż my możemy wymagać od ludzi zdrowych??
Legalizacja aborcji i eutanazji już wkrótce stanie się faktem.. strasznym faktem..... a wszystko dlatego, że UE dąży do ciągłego wzrostu gospodarczego.... a jak wiadomo ludzie słabi i chorzy nie mają aż tyle sił aby wykonać "skok gospodarczy"...
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-06-29 11:36
Tak, Dominikb z tą legalizacją eutanazji masz rację, związku z tym nasuwa mi się myśl że eutanazji w Polsce jako tako "JESZCZE" prawnie nie ma, lecz jest ciche przyzwolenie na nią przez rząd, ponieważ to co robi RZĄD w sprawie "ON" możemy nazwać "EUTANAZJĄ PO POLSKU"...
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-06-29 12:16
Norbi... dokładnie tak jest!!
Przecież te wszystkie działania UE odnośnie niepełnosprawnych i rynku pracy osób niepełnosprawnych dążą do tego aby kiedyś ON sami poprosili o eutanazję.. Mam nadzieję, że tak się nie stanie...
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-06-29 12:38 Zmieniony 2008-06-29 12:44
Ja też mam taką nadzieję, myślę że trzeba się zjednoczyć w tej słusznej sprawie... Pokazać im że życie nam jest miłe wbrew przeciwnościom losu... Lecz nie zamierzamy jeść "ochłapów". Chcemy funkcjonować, i żyć w miarę normalnie, a nie a krawędzi śmierci głodowej....
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2008-06-29 12:43
W wolnej chwili warto to przeczytać. Dwa łyki Polityki o ZUS i nie tylko
I to:"NOWY PORZADEK" TOTALNE ZNIEWOLENIE
Może jest to forma odreagowania na doznaną krzywdę, ale padaja tam nazwiska znajomych autora. Są podane fakty.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Unia Europejska zlikwiduje ZPCHr i dotacje!! ON na bruk????? (41463 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill