Już oficjalnie komunikat PFRON-u głosi, że nie będzie programu z powodu braku kasy.
W uzasadnieniu napisano m.in. jak w pkt. 3 komunikatu "Uczestnictwo w programie nie ma bezpośredniego wpływu na poprawę sytuacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy. Ponadto nie daje też gwarancji utrzymania zatrudnienia ..." To po pierwszym roku tego nie wiedziano? Po prostu kryzys a skąd brać - najlepiej z dotacji dla grup jak niepełnosprawni, emeryci itp. bo sie nie upomną, nie zastrajkują, nie porzucają śrubami czy nakrętkami w ministrów czy służby porządkowe.
Ale inna jeszcze sprawa. W założeniach programu byla dotacja nie więcej niż 28 tys. zl ale samochód nie mógl kosztować więcej niż 70 tys. I ja się pytam. Czy nie za wysoki próg zostal ustalony. Bo kogo stać na dołożenie 42 tysięcy zlotych to śmiało może bez dotacji sobie kupić Pandę automat za (już po żniżkach bo Fiat daje niepelnosprawnym żniżki) za ok. 38 tys. zł. Po prostu. Potrzeba luksusu wyautowala rzeczywiście potrzebującego. Są wyjątki i nie wrzucam wszystkich do jednego koszyka, bo kto ma 2-4 niepelnosprawnych - niechodzących domowników - to jeszcze zrozumię ale nie tego, który w rodzinie (ścisłej) ma już 2 samochody i stara się o trzeci bo ma takie prawo. Fakt, ma prawo ale i wśród nas niestety, spojrzyjmy na siebie, jest liczna grupa która myśłi wyłącznie o sobie i to raczej ta, którą stać na wiele. Ale korzysta. Bo ma prawo. Nie patrzy na współcierpiących. Bo jest gość. Ma forsę a inni mogą mu ... .
Pomoc uzyskalo ok. 9 tyś. osób a nie starczyło dla 8,5 tyś. Takie statystyki. Kto się załapał mial farta.
Reszta jest milczeniem.