Rozmowy na każdy temat.

Autor jolik_ Dodany 2010-01-04 20:55

Co do "dziwności" - rozumiem to twoje skrzywienie. Ja również jestem raczej "dokładna", co na pewno daje się zauważyć.
Boginko oryginalny filmik wzrusza i rozczula. Natomiast ścieżka dźwiękowa w zaproponowanej wersji czyni film zdecydowanie optymistycznym. Warto mieć marzenia ... I taki przekaz miałam na myśli.

>Co natomiast do kosztów, trudów i innych masz rację - miałam nadzieję że właśnie ten akcent może też przyczyni się do ewentualnej dyskusji. Nie wyszło, trudno.

Proszę rozwiń, bo nie łapię.

>krytyka cenna rzecz. Cenniejsza niż pochwały.

Podpisuję się pod tym. Uważam, że krytyka jest twórcza. :-)

Dzieląc się refleksją kierowałam się szczerą życzliwością. Mam nadzieję, że tak to przyjęłaś. Jeśli Cię uraziłam, to przepraszam.
Lubię jasne sytuacje.
.

Autor Boginka Dodany 2010-01-04 21:26 Zmieniony 2010-01-04 21:40

> Proszę rozwiń, bo nie łapię.

W oryginale znaczenie tego "tąpnięcia" na końcu było obdyskutowywane przez bardzo wielu ludzi (66360 komentarzy pod filmem to nie w kaszę dmuchał). Czy kiwi miał twarde lądowanie i za marzenia zapłacił wysoką cenę? Czy może, skoro już jest takim upartym osobnikiem, że nawet drzewa przybija do gołej skały, to górę z poduszek na koniec lotu sobie jednak załatwił... Słowem, autor oryginału pozwolił sobie na pewien stopień niebanalności, bo nie sprzedał tylko słodkiej opowieści o tym, że jak się chce to można. Kazał się także odbiorcom zastanowić ile to ich zdaniem kosztuje (ale też nie podał prostej odpowiedzi). Wydaje mi się, że pomimo noworocznej atmosfery pytanie i dwuznaczność jest całkiem na miejscu. Bo zrealizowane marzenia też mają swoją cenę, a to jaką cenę sobie w tym miejscu wyobrazimy może być bardzo ciekawą refleksją o tym, jacy jesteśmy. :-)

EDIT: Ad refleksja i krytyka - muszę tylko przyznać, że wolę bardziej konkretne informacje o tym co z komunikatem od mnie jest "nie tak" że staje się inspiracją do takich uwag. Bo taka ogólna uwaga... raczej mało mówi o tym, co być może warto w komunikacie zmienić na przyszłość.

Autor jolik_ Dodany 2010-01-04 23:10

Sprostowanie: moje "Proszę rozwiń, bo nie łapię" odnosiło się do dotyczącego ewentualnej dyskusji twojego "Nie wyszło, trudno."

Przekaz autora jest bowiem bardzo czytelny, oczywiście mówię o filmiku "Kiwi!". Ja zaryzykowałabym stwierdzenie, że ta zamierzona dwuznaczność jest ... jednoznaczna, tak to odbieram. Najważniejsza jest satysfakcja ze spełnienia marzenia.
Oczywiście ujęło mnie podjęcie ryzyka i konsekwencja bohatera w dążeniu do ...bo z pewnością liczył się z tym, jak to określiłaś "tąpnięciem".
Realnie patrząc nielot zapłacił bardzo wysoką cenę ... Chociaż wszystko jest możliwe. Wiara czyni cuda ...
A jacy my jesteśmy?
Uważam, że za niektóre marzenia, a właściwie ich spełnienie warto zapłacić nawet stosunkowo wysoką cenę. Napisałam stosunkowo wysoką, ponieważ włącza mi się rozsądek. To takie zachowawcze? Chciałabym, a boję się? Być może ... Nie wiem jednak, co "przyniesie" mi los i może będę gotowa przekroczyć pewne granice ...

>Bo taka ogólna uwaga... raczej mało mówi

Właśnie taka ogólna i kulturalna 'uwaga" jest bardzo czytelna. Odwołuję się do twojej inteligencji Boginko. :-)

Autor Boginka Dodany 2010-01-04 23:24

> Nie wyszło, trudno.

Bo dość zachowawczo stwierdziłaś po prostu, że "w Twojej wersji nie" i koniec rozmowy. Zatem - nie wyszło (a potem niechcący wyszło) . :-)

> Odwołuję się do twojej inteligencji Boginko.

Której ocena może być w tej akurat kwestii wysoce przesadzona, bo ja za dobrze wiem jak to pisałam, żeby wiedzieć jak to się czyta.

Życzę dobrej nocy.

Autor jolik_ Dodany 2010-01-04 23:38

Ty wiesz ... ja wiem ... niech tak zostanie.

Życzę spokojnej nocy.