www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / problemy finansowe (25533 - wyświetleń)
- Autor szczepol Dodany 2010-02-20 10:08
Witam mam pytanie może nie na temat ale nie wiem kto może mi pomóc w mojej sprawie. Pytanie mam na temat zadłużenia w banku które zrobiła moja żona,ale od początku. Mam 2stopien niepełnosprawności obecnie przeszłem na rente chorobową mam częściową niezdolność do pracy do 2012 czyli na dwa lata stan mojego zdrowia sie pogarsza mam łuszczycowe zapalenie stawów, łuszczyce, nadciśnienie obecnie na leczeniu biologicznym. Nie bede opisywał swoich dolegliwości z stawami ponieważ wszyscy je znacie lub macie podobne dolegliwości. Sprawa polega na tym że moja żona zaciągnęła kredyty w bankach bez mojej wiedzy i zgody czyli kredyt bez zgody współmałżonka po 2latach sie mi do tego przyznała ponieważ ma problemy ze spłatą swojego zadłużenia. Ledwo wiążemy koniec z końcem. I tu pojawia sie pytanie czy bank jako wierzyciel może zażądać odemnie spłacania wierzytelności mojej żony. Praktycznie nie posiadamy razem nic tzn Mieszkanie spółdzielcze malutkie w mieszkanie zero luksusu. Proszę o odpowiedz czy wierzyciel może mi coś zabrać jeżeli nie wyrażałem zgody na kredyt który wzięła moja żona na własny użytek.    
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2010-02-20 21:13
Jeśli nie macie rozdzielności majątkowej - formalnie - to razem ponosicie skutki takich zobowiązań. Tylko wydaje się mało prawdopodobne chyba, aby żona nie musiała przedstawić w banku Twojej zgody na kredyt...? Ale jeśli nawet, teraz są to wasze wspólne problemy.
Nadrzędny Autor szczepol Dodany 2010-02-20 22:35
No właśnie jak dobrze zrozumiałem ten artykuł http://www.eporady24.pl/rozdzielnosc_majatkowa_na_zadanie_wierzyciela,artykuly,3,19,852.html to wierzyciel nie może zająć majątku wspólnego a na 100% jest to kredyt bez zgody współmałżonka bo widziałem umowę chyba że go źle zrozumiałem ? owszem może wierzyciel wystąpić o podział majątku ale w tym momencie nie może osiąść na moich dochodach po po podziale majątku dochód który ja uzyskuje to jest to mój majątek osobisty. Po podziale majątku może osiąść na majątku podzielonym czyli może tylko zabrać połowę majątku który by należał do żony po podziale a my razem jako tako nic nie posiadamy żadnych nieruchomości a ruchomości są nie duże. Jak myślicie czy dobrze rozumie ten artykuł?
Nadrzędny - Autor Centrum INTEGRACJA Dodany 2010-02-22 10:06
Szanowny Panie
Według polskiego prawa, w takich sytuacjach, jeśli nie macie Państwo rozdzielności majątkowej, może zostać Pan wezwany do spłaty zadłużenia. Mówi o tym art 41 Kodeksu Rodzinnego. Ten sam artykuł mówi jednak o tym, że jeżeli małżonek zaciągnął zobowiązanie bez zgody drugiego małżonka (...) wierzyciel może żądać zaspokojenia z majątku osobistego dłużnika, z wynagrodzenia za pracę lub z dochodów uzyskanych przez dłużnika z innej działalności zarobkowej.

Tak więc, jeśli Pan potrafi udowodnić, że nie wydał Pan zgody, to może być to argument podczas kontaktów z bankiem
Nadrzędny - Autor szczepol Dodany 2010-02-22 13:49
Ja zgody nie wydałem tzn. Na umowie o kredyt jest tylko moja Małżonka moich danych tam też nie ma i tylko jej podpis tam widnieje ja nawet nie wiedziałem że ona jakiś kredyt brała tym bardziej że do domu nie przynosiła żadnych pieniędzy dowiedziałem sie dopiero jak niedawno znalazłem monit adresowany do mojej żony. Próbując wyjaśnić z nią sytuacje okazało sie że wzięła kredyt na koleżankę a koleżanka nie poczuwa sie do odpowiedzialności co mogę w tej sytuacji zrobić proszę o pomoc nie śpię po nocach stres mnie zżera jestem w głębokim dołku proszę pomóżcie mi :-(
Nadrzędny - Autor Centrum INTEGRACJA Dodany 2010-02-23 10:07
Szanowny Panie
w tej sytuacji pozostaje jedynie dochodzenie swoich praw na drodze cywilnej od koleżanki, dla której został wzięty kredyt. Sprawa ma szanse powodzenia o ile posiadacie Państwo dokumenty świadczące o tym, że przekazaliście Państwo koleżance pieniądze
Nadrzędny - Autor szczepol Dodany 2010-02-23 10:59
Jak wcześniej mówiłem ja nie miałem z tym kredytem nic wspólnego ani z tą koleżanką to koleżanka żony ja jej nawet nie znam za dobrze. A jeżeli chodzi o udowodnienie że była moja zgoda na kredyt to Bank by mi musiał udowodnić że była moja zgoda a takie zgody nie ma z tego co czytałem to wierzyciel nie otrzyma od sądu klauzuli wykonalności przeciwko mnie.
Ponieważ nie ma mojej zgody i nie udowodni że była moja zgoda. Żona teraz z tego co wiem próbuje żeby ta jej koleżanka podpisała dokument w którym stwierdza że bedzie pomagać w spłacie kredytu który był wzięty na jej rzecz. Czy to dobry pomysł ?
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2010-02-23 12:37
Obawiam sie, ze Centrum niekoniecznie precyzyjnie zrozumiało, co masz na myśli pisząc, że kredyt został wzięty "na rzecz koleżanki". Ja rozumiem, że jedynym kredytobiorcą była Twoja żona a o kuleżance tam nie było mowy - prawda? Dochodzić czegokolwiek od koleżanki byście mogli, gdybyście jej kredyt poręczali, ale tu chyba tak nie było.
Bank zaś będzie dochodził swoich należności od strony umowy - czyli od żony. Dokument o którym piszesz nie będzie tu miał żadnego znaczenia - chyba że dla Waszego spokoju. Nie bardzo rozumiem też, szczerze mówiąc, Twoją postawę za wszelką cenę odżegnującą się od czynów żony. To po co było się żenić? Dosyć aktywnie teraz się włączyłeś w pomaganie żonie. Jakie to wszystko ma znaczenie, skoro twierdzisz, że nic nie posiadasz cennego, co komornik mógłby zająć?

I nie wiem, czy nie zdarzy się tak, że to Ty będziesz musiał udowodnić, że nie wiedziałeś o kredycie - a nie bank Tobie, że wiedziałeś. Obym się myliła.
Nadrzędny - Autor szczepol Dodany 2010-02-23 13:06
Jak sie żeniłem to moja żona nie miała żadnych kredytów przez 7lat było wszystko OK. Jednak po 7latach żona zrobiła sie nerwowa przestała dbać o mieszkanie idt. teraz niedawno sie dowiedziałem że zaciągnęła kredyt na koleżankę a dowiedziałem sie o tym ponieważ przechwyciłem monit o zapłatę pragnę również nadmienić że wszelka korespondencja przychodziła na adres korespondencyjny czyli na adres jej matki dlatego nie miałem pojęcia o jej zobowiązaniach. A wierzyciel według kodeksu rodzinnego nie może zająć majątku wspólnego jeżeli udzielił kredytu bez zgody współmałżonka a zgoda by była gdybym sie podpisał pod umową o kredyt jeżeli nie ma tam mojego podpisu to znaczy że kredyt jest bez mojej zgody. A co rozumie "na rzecz koleżanki" czyli innymi słowy koleżanka po podpisaniu takiego oświadczenie przyznaje się że pieniążki z kredytu były dla niej. W tym momencie można zaskarżyć koleżankę z kodeksu cywilnego tzn. nie zmieni to zobowiązań mojej żony względem banku tu sie nic nie zmieni ale koleżanka bedzie musiała oddać pieniądze żonie. tak to rozumie. To nie znaczy że nie chce pomóc żonie ale co ty byś zrobił na moim miejscu powiem tak moi znajomi mówią że gdyby oni mieli taką żonę to by sie rozwiedli    
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2010-02-23 13:24
Ale z jakiego tytułu zaskarżyć koleżankę? Jeśli pieniądze zostały jej przekazane, czy została sporządzona umowa pożyczki lub darowizny? Jeśli nie, rzeczywiście przynajmniej teraz ją przygotujcie - po prostu umowę pożyczki, bo nie wiem, czy można kogoś zmusić do spłaty nie swojego (jak by nie było) kredytu. Tylko czy tamta kobieta dziś Wam to podpisze...? Osobiście -wątpię.

Nie chodzi o to, żebyś się rozwodził (chociaż ciężko żyć bez zaufania), ale sytuacja jest trochę zakręcona i trudno pojąć intencje. Ale to Wasze sprawy, nas nie powinny w ogóle interesować.
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-23 17:58 Zmieniony 2010-02-23 18:15

>>>.. Sprawa polega na tym że moja żona zaciągnęła kredyty w bankach bez mojej wiedzy i zgody czyli kredyt bez zgody współmałżonka po 2latach się mi do tego przyznała ponieważ ma problemy ze spłatą swojego zadłużenia. Ledwo wiążemy koniec z końcem. I tu pojawia sie pytanie czy bank jako wierzyciel może zażądać odemnie spłacania wierzytelności mojej żony<<<<


Swego czasu był  reportaż  na podobny temat w tvp..  I istotą zaciągnięcia kredytu jest data..   Kiedyś było  lepiej dla Ciebie..

>>>A wierzyciel według kodeksu rodzinnego nie może zająć majątku wspólnego jeżeli udzielił kredytu bez zgody współmałżonka a zgoda by była gdybym sie podpisał pod umową o kredyt jeżeli nie ma tam mojego podpisu to znaczy że kredyt jest bez mojej zgody.<<<


I tu mam wątpliwości . prawne   Obawiam się że  możesz  Zapłacić jak za zboże..
Zobacz tu
Nadrzędny - Autor szczepol Dodany 2010-02-23 23:11
To co ja mam zrobić w takiej sytuacji
Nadrzędny - Autor szczepol Dodany 2010-02-24 09:47
znalazłem coś takiego przeczytaj też przykład który jest na dole artykułu http://www.we-dwoje.pl/dlugi;malzonka,artykul,13053.html
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-24 11:31 Zmieniony 2010-02-24 11:46
Ten artykuł nic nowego nie wnosi w sensie prawnym do  tego  co napisałem wcześniej..

ja zacytuję z Twojego linka

>>>> Sytuacja jest prosta, jeśli małżonkowie mają podpisaną intercyzę – w wypadku rozdzielności majątkowej roszczenie zostanie zaspokojone z majątku dłużnika. Problem pojawia się, gdy intercyzy nie było. Oto jak prawo reguluje taką kwestię (art. 41 KRO):<<<


Co możesz zrobić jeżeli dług jest zaciągnięty przez żonę  po 2005 roku  ..  Za mało danych..
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-24 11:45
A generalnie  musiałbyś zdobyć dokumenty  zaciągniętych długów żony udowodnić , ze nic o nich nie wiedziałeś   i sprawę oddać do sądu.. Ne gębę nikt ci nie uwierzy..  Ważne jak to jest kwota..
I udać się do dobrego adwokata ..   i żonę wkopać  nich ino ona odpowiada..
Nadrzędny Autor szczepol Dodany 2010-02-24 11:58
powiem tak ma dowód że żona zciągneła kredyt bez mojej wiedzy i w tajemnicy przede mną po pierwsze adres korespondencyjny był na aders matki gdzie nie zamieszkujemy z żoną po drugie mam pismo podpisane przez jej koleżankę że kredyt o nr ............. był zaciągniety na jej rzecz czym zobowiązuje sie do spłaty rat. Ja nie miałem pojęcia że żona mi coś takiego zrobi tym bardziej że wiedziała że mam kredyt który muszę spłacać co mam zrobić w takiej sytuacji jestem załamany.  
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2010-02-24 12:05
W dzisiejszych czasach jest możliwe wzięcie pożyczki-kredytu bez zgody współmałżonka, bez lub poręczyciela, bez nadmiernych wymaganych dokumentów. Jednym z przykładów jest Kredyt na Dowód Osobisty udzielany przez PKO ale i inne banki.
Niestety, masz problem. Wszyscy przedmówcy mają ogrom racji, iż poniesiesz konsekwencje tego czyny żony. Z Twojego opisu j/w wynika, że jedynym Twoim argumentem dla obrony własnej jest - słowo - a to za mało dla banku lub sądu, według prostej zasady, kto Ci uwierzy na słowo, że nic nie wiedziałeś o kredycie.

>okazało sie że wzięła kredyt na koleżankę>


W całości złożonej tego problemu to jest ciekawe ? do jakiego stopnia Twoja żona ufała koleżance, że wzięła dla niej kredyt. Nawet jeśli, bardziej ufała koleżance niż Tobie .
Świadoma była tego co robi, biorąc kredyt, a jednocześnie na tyle nierozważna co będzie gdy np.straci pracę lub z innych powodów zabraknie na spłatę. Nie zastanowiła się ?, iż ewentualne kłopoty ze spłatą spadną na Nią i na Ciebie.
Nadrzędny - Autor szczepol Dodany 2010-02-24 13:52 Zmieniony 2010-02-24 14:02
drugim argumentem jest pismo sporządzone koleżanki z żoną stwierdzające że kredyt o (nr umowy) był wziety na rzecz czyli koleżanki i ona zobowiązuje  sie (koleżanka) do spłaty rat. Oczywiście podpisany przez koleżankę żony
czy to nie jest argument?
Nadrzędny Autor amalian Dodany 2010-02-24 13:59
Tak to jest argument - na rozprawie w sądzie cywilnym, jaką wytoczycie "koleżance" żony .
I TYLKO TAM...:-( .
Pozdrawiam .
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-24 13:52 Zmieniony 2010-02-24 14:02
Kolego spokojnie  pomału sobie to wyjaśnij..  bo złamanie ci tu nic nie da!!

Piszesz 

> okazało sie że wzięła kredyt na koleżankę


Nie istnieje coś takiego w prawie jak dług na koleżankę... 
Mam rozumieć ,że wzięła kredyt na siebie i przekazała  kasę koleżance.. ??
Ale to i tak niczego nie zmienia  ,że dłużnikiem  wobec banku
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-24 14:14
piszesz  dalej.

>powiem tak ma dowód że żona zciągneła kredyt bez mojej wiedzy i w tajemnicy przede mną po pierwsze adres korespondencyjny był na aders matki gdzie nie zamieszkujemy z żoną po drugie mam pismo podpisane przez jej koleżankę że kredyt o nr ............. był zaciągniety


1. To co piszesz   to żaden dowód..
2. Posiadasz jakoweś dokumenty , że nie mieszkasz z zoną  seperacja etc.. zmian meldunku stałego.. Adres korespondencji o niczym tak naprawdę  nie świadczy..
3. To ze zona ma tajemnice to tez żaden dowód..
4. Pamiętaj czym innym jest brak podpisu męża na na  decyzji cywilnoprawnej współmałżonka ( czyli w tym wypadku pobranie kredytu )  A czym innym w sensie prawnym jest brak zgody..

Zwykle banki na kredyty celowe konsumpcyjne do 10 tysięcy złotych  nie wymagają   pisemnej zgody  współmałżonka..  Ja brałem laptopa  na raty za 3 tysiące i nikt się mnie nie pytał o zgodę żony..czyli i w moim przykładzie  brak podpisu  żony nie oznacza że  żona nie wyraziła zgody.. Gdy by żona złożyła na piśmie brak zgody na ten kredyt w tedy  nie odpowiadała by   ona swoim majątkiem ,majątkiem wspólnym etc.

Co  w Twoim wypadku .???

Najpierw bym zaszedł do banku i przejrzał papiery..  Bo np . może się okazać ,z e w papierach jest twój podpis..
Tak jak pisałem za mało danych by tu coś więcej  pisać  ja bym od banku zaczął  .. na jakich warunkach i kiedy został on wzięty..

Cz
Nadrzędny Autor godunow Dodany 2010-02-24 14:22
Pytasz

>drugim argumentem jest pismo sporządzone koleżanki z żoną stwierdzające że kredyt o (nr umowy) był wziety na rzecz czyli koleżanki i ona zobowiązuje  sie (koleżanka) do spłaty rat. Oczywiście podpisany przez koleżankę żony


czy to nie jest argument?

Od strony formalno prawnej  żaden argument.. 

   Co najwyżej  żona może skrzyć koleżanka z powództwa cywilnego o  nie oddanie  pieniędzy.   A przed bankiem odpowiada tylko ona..
Nadrzędny - Autor szczepol Dodany 2010-02-24 14:17 Zmieniony 2010-02-24 14:22
wiem że to niczego nie zmienia rozumie że bank będzie żądał spłaty od żony bo to ona jest kredytobiorcą ale przez to może osiąsć i na mnie jak wcześniej pisałem ja o tym nie miałem pojęcia mam ta to argumenty wiem że nie są to argumenty przed bankiem ale przecież chyba mogę sie starać przed sądem ażeby sąd wydał klauzulę wykonalności tylko przeciw mojej żonie i wyłączył z tego majątek wspólny przecież chyba mam jakieś dowody że kredyt który zaciągnęła żona jest na rzecz koleżanki czyli na korzyść koleżanki a nie na rodzinę 

widziałem umowy nigdzie w nich nie ma moich danych ani podpisu mojego tylko podpisy  żony
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-24 14:28
Jakimś wyjściom  na  sam początek by była separacje rozwód etc..  i obrać drogę obrony że od lat XXX nie mieszkasz  z żona
Nadrzędny - Autor szczepol Dodany 2010-02-24 15:13
no tak ale na separacje, rozwód trzeba długo czekać :-(
czyli rozumie że w tej sytuacji nic nie zrobię i jestem skazany na długi żony? czyli koniec ze mną :-((
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-24 15:23
Odżałuj parę groszy udaj się na poradę prawna do adwokata ( jakieś 50 do 100 złotych ). i pozostaje ci się z tym problemem zmierzyć na forum tego nie załatwisz   bo to sprawa    skomplikowana..
Pozdrawiam
Nadrzędny Autor szczepol Dodany 2010-02-24 16:54
Jeszcze jedno przeglądałem dokładnie umowy i co zauważyłem że na umowie jest stary adres zameldowania tzn adres sprzed małżeństwa jak żona mieszkała z rodzicami a adres korespondencyjny to nowy adres zamieszkania jej matki ponieważ żona biorąc owy kredyt nie miała zmienionego adresu zameldowania na dowodzie osobistym
czyli na umowie nie ma adresu gdzie ja z nią zamieszkuje od 8lat
czy to coś wnosi do sprawy????
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2010-02-24 17:33 Zmieniony 2010-02-24 17:41

>że na umowie jest stary adres zameldowania tzn adres sprzed małżeństwa jak żona mieszkała z rodzicami a adres korespondencyjny to nowy adres zamieszkania jej matki ponieważ żona biorąc owy kredyt nie miała zmienionego adresu zameldowania na dowodzie osobistym>
>Praktycznie nie posiadamy razem nic tzn Mieszkanie spółdzielcze malutkie>


Galimatias, który pomaga i niekoniecznie. Trudne do udowodnienia o Waszym zgodnym pożyciu małżeńskim.
Czy w tym lokalu gdzie Ty mieszkasz, żona nie posiada nawet meldunku tymczasowego ?  Nie  myślę o wpisie do dowodu osobistego, tylko o zapisie w Urzędzie Miasta (jak przyjdzie do wyjaśniania - rozstrzygania,  sprawdzony będzie ten stan)
Deko spokoju, iż wierzyciel będzie ewentualnie ściągał z mieszkania z adresu podanego w umowach pożyczki, jednak do czasu gdy, dopóki żona nie zacznie hałasować, głośno o tym mówić,  że mieszka w mieszkaniu z Tobą, a nie daj losie, gdy powie, iż te pieniądze częściowo przeznaczyła dla Waszych potrzeb , np że wniosła, kupiła coś dla Was, a w tym czasie owa koleżanka wypowie się, iż kwoty pożyczki na oczy nie widziała lub poda   inną kwotę  pieniędzy.
A jednak działa na Twoją niekorzyść,  wspólnotę małżeńską posiadacie, a w życiu  wyszło ,że każde sobie rzepkę skrobie, a potem będzie to będzie.
Nachodzi jeszcze jedno pytanie, czy żona straciła pracę, że nie ma  z czego spłacać? Jeśli tak, moim zdaniem powinna teraz  przyjąć się nawet w trudnej pracy, która jest jej nie w smak,  aby to wyregulować, wyregulować razem z koleżanką.

>kredyty w bankach>


tu jeszcze jedno pytanie odnośnie cytatu , wymieniłeś  liczbę mnogą : kredyty, bankach?
To ile ich wzięła?

szczerze ?  zabezpiecz Ty się na przyszłość też, bo nie wiadomo jaki numer Ci jeszcze wywinie żona.
Nadrzędny - Autor szczepol Dodany 2010-02-24 19:16 Zmieniony 2010-02-24 19:28
A wiec żona mieszka i jest zameldowana ze mną ale adres na umowie jest z miejsca zamieszkania z rodzicami jeszcze przed małżeństwem
Żona obecnie pracuje zarabia około 1000zł miesięcznie na rękę a raty za jej zobowiązania wynoszą 1300zł są to dwa kredyty na które była już raz robiona restrukturyzacja na 9lat ja teraz jestem na rencie mam 650zł na rękę z czego sam spłacam kredyt który zaciągnąłem na potrzeby rodziny tzn. meble wykładziny itp. płace ratę po 320zł rzetelnie i sumiennie został mi jeszcze rok do końca reszta to opłaty za mieszkanie i media z którymi nie zalegam wszystko płace w terminie za pieniądze z renty i pomocy mojej ciotki sytuacja jest tragiczna bo nawet mnie nie stać na leki które muszę brać dziennie do tego co 3tygodnie jestem w szpitalu reumatologicznym jest to podyktowane leczeniem które można powiedzieć w pewnym stopniu postawiło mnie na nogi jak już pisałem jestem osobą niepełnosprawną z stwierdzonym umiarkowanym stopniem niepełnosprawności nie wiem co będzie dalej ponieważ choroba postępuje
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-02-25 13:39
Piszesz

>A wiec żona mieszka i jest zameldowana ze mną ale adres na umowie jest z miejsca zamieszkania z rodzicami jeszcze przed małżeństwem


Co to za bank ,?? a może
inaczej czy w tym banku pracują głupcy...?? Jak brała to musiała ukazać dowód...osobisty.. pytanie ile to było lat temu..??  Ze na umowie jest adres... Anie jest to adres do korespondencji...   Mogę  mieć meldunek stały w Pacanowie a korespondencyjny w Kłaju..
Mało tego w umowie prawie każdej pożyczki ,jest coś takiego , że o zmianę danych osobowych powinien dłużnik  powiadomić bank..
Pytanie istotne  przy tak niskich dochodach  kto dał takowe kredyty  z tego co piszesz  i to na 9 lat  co daje sumę ponad 100  tysięcy..  I to beż  poręczycieli..??
Nadrzędny - Autor szczepol Dodany 2010-02-25 14:11
Getin bank jest tak bystry wiec sami widzicie ze to nie jest prosta sprawa dlatego jestem tak załamany ponieważ teraz z tego wychodzi ze będę musiał płacić za głupotę żony. Mam już tego dosyć nie śpię po nocach chodzę nieprzytomny nie wiem co sie zemną dzieje cały czas mam trzęsawki dlatego szukam pomocy ale już mi brak sił. Nie potrzebuję współczucia tylko pomocy  
Nadrzędny - Autor szczepol Dodany 2010-03-16 18:01 Zmieniony 2010-03-16 18:57
Byłem u prawnika i sprawa wygląda następująco (§ 1. Jeżeli małżonek zaciągnął zobowiązanie za zgodą drugiego małżonka, wierzyciel może żądać zaspokojenia także z majątku wspólnego małżonków.) to znaczy że bank będzie musiał udowodnić o mojej wiedzy i zgodzie na temat zaciągniętych kredytów przez dłużnika (współmałżonka) ale musi mieć na to dokument z podpisem w przeciwnym wypadku bank nie uzyska klauzuli wykonalności na współmałżonka i będzie mógł tylko dochodzić swoich zobowiązań tylko z majątku osobistego dłużnika i z wynagrodzenia sąd wyda wyrok z ograniczeniem odpowiedzialności współmałżonka  majątek wspólny jest nie do ruszenia owszem bank może wystąpić o podział majątku ale tylko w sytuacji jeżeli po podziale majątku będzie w stanie zaspokoić zobowiązania dłużnika. W przypadku jeżeli się nie posiada w wspólności jakiegoś dużego majątku to niestety bank ma problem i może nie uzyskać nic
Ale uwaga bo wygląda to w ten sposób że bank wystąpi do sądu o wydanie klauzuli wykonalności na współmałżonka sąd powiadomi o tym listem poleconym i jeżeli macie kiepską sytuacje w domu i powiedzmy dłużnik (współmałżonka) odbierze list polecony i nie pokaże go współmałżonkowi i współmałżonek nie wystąpi do sądu w (ciągu 7dni ważny termin) z swoją obroną że nie wiedział o kredycie dłużnika(współmałżonka) to niestety zostanie nadana na niego klauzula wykonalności i będzie odpowiadał w równym stopniu za zaciągnięte zobowiązanie na zasadzie solidarności małżeńskiej  

pisze to dlatego że gdyby ktoś miał podobny problem żeby wiedział jak wygląda sprawa
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-03-16 18:40
Kolego piszesz   dosyć ciekawie..

> tylko z majątku osobistego żony i z jej wynagrodzenia sąd wyda wyrok z ograniczeniem odpowiedzialności współmałżonka  majątek wspólny jest nie do ruszenia owszem bank może wystąpić o podział majątku ale tylko w sytuacji jeżeli po podziale będzie w stanie zaspokoić zobowiązania dłużnika w przypadku


Ja bym Ci proponował najpierw dokładnie przeczytać to co napisałeś.. ...
Nadrzędny Autor szczepol Dodany 2010-03-16 18:49 Zmieniony 2010-03-16 18:59
pisałem to trochę na moim przekładzie stąd te błędy zaraz poprawie
Nadrzędny Autor pozyczkasa.pl Dodany 2015-02-14 12:31
jeśli żona zaciągała kredyty bez Twojej wiedzy to może się uda. Tylko są banki gdzie zgoda małżonka nie jest wymagana do odpowiedniej kwoty. Nie są to zazwyczaj duże sumy jednak są banki gdzie można uzyskać nawet 50tys zł. Pisze to ponieważ może ktoś jest w podobnej sytuacji i potrzebuje informacji. Oby się udało.
Nadrzędny - Autor pawelos Dodany 2015-02-21 23:04
Hej a ja mam takie trochę inne pytanie. Kiedy można zawiesić spłatę rat kredytu ? Czytałem trochę w internecie że jest to możliwe ale jak to się odbywa?
Obecnie szukam dobrej oferty ale póki co na nic się nie zdecydowałem.. a może znasz jakiegoś dobrego doradce który mi pomoże?
Nadrzędny - Autor Esti Dodany 2015-02-23 11:14
Tego typu informacje powinieneś mieć napisane w umowie kredytowej. Generalnie każdy kto spłaca kredyty hipoteczne może chyba raz czy dwa razy skorzystać z takiej możliwości. Wiesz, w ciągu 30 lat może się wiele wydarzyć: utrata pracy, choroba itd.

Jakby co to tutaj masz dwa takie wątki:
Zawieszenie spłaty: http://www.forum-kredytowe.pl/porady/kiedy-mozna-zawiesic-splate-rat-kredytu-hipotecznego-184/
Wakacje kredytowe: http://www.forum-kredytowe.pl/porady/wakacje-kredytowe-czyli-przerwa-w-splacie-kredytu-hipotecznego-235/

Tam masz wszystko dokładnie opisane.
Nadrzędny Autor Jola11 Dodany 2015-02-23 21:36
Wszystkim proponuję i nalegam: CZYTAJCIE DOKŁADNIE ZE ZROZUMIENIEM CAŁE UMOWY! Tam są odpowiedzi.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / problemy finansowe (25533 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill