Debaty ...debaty a pracy odpowiedniej dla niepełnosprawnych jak nie było tak nie ma. Będąc uczestniczką Zjazdu w Regionalnym Związku Spółdzielni Inwalidów około 20 lat temu już miałam przed oczami co zamierza się zrobić ze Spółdzielczością Inwalidzką. Denerwowałam się i wiele razy zabierałam głos w sprawie utrzymania tych struktur bo dobrze wiedziałam, że inwalida który potrafi pracować tak jakby nie był inwalidą nie musi mieć takiego zakładu. Natomiast niepełnosprawni intelektualnie nie mają nawet zerowych szans pracy w innych strukturach. Jeżeli już komuś takiemu uda się i to zwykle na niby znaleźć jakąś "byle jaką" pracę za "byle jakie pieniądze" to w naszym rejonie graniczy z cudem.  Nie ma żadnego poszanowania ludzi o ograniczonych zdolnościach intelektualnych i po ukończeniu szkół Zawodowych nie rozijają się jak dawniej tylko się uwsteczniają.Dla przywatnych firm ZPCH inwalida jest obiektem dotacji. Jakim durniom przyszło wiele lat temu do głowy aby w okrutny sposób rozwalić Spółdzielczość i co gorsza to się już nigdy nie uda stworzyć na nowo. Wyzbyto się i rozkradziono majątki Spółdzielczości, a nikt z budżetu nie wyłoży na powstanie nowych zakładów / nie mam na myśli kapitalistyczno prywatnych/. Jak mówi się,że na bezrybiu i rak rybą tak mogę określić jako dobre WTZ bo inaczej ci ludzie i rodziny by zwariowali całkiem. Nie ma to kompletnie porównania do pracy jaką mieli dawniej i poczucia bezpieczeństwa, możliwości życia w większości jak zdrowi ludzie. Mając pracę rozwijali swoje umiejętności, uczyli się życia od osób lepiej intelektualnie rozwiniętych, zdecydowana większkość zakładała rodzinę i żyli godnie. A co mają dziś ? siedzenie... siedzenie... i patrzenie w ekrany... i to przedszkole dla dorosłych w postaci WTZ wszystko finansowane z ludzkich podatków.  A dawniej zarabiali i finansowali różne stowarzyszenia, szkoły specjalne, imprezy. Mieli poczucie przydatności społecznej i nikt na nich nie nakładał. Wiem, że tego okrucieństwa jakie iwalidom wyrządzono nikt nigdy - niczym już nie naprawi, ale może ktoś podpowie jakieś zajęcie może być nieodpłatne które mogłyby takie osoby robić z ilorazem inteligencji poniżej 50. Takich osób pracowało ponad połowę załogi w  naszej spółdzielczości.Czym może się zająć taka osoba fizycznie zdrowa jak nie ma żadnej pracy.Może się znajdzie choć jedna osoba na świecie, która wymyśli zajęcie dla takich osób.Oczekuję na wypowiedzi jak inni to widzą.