www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / odleżyna (20549 - wyświetleń)
- Autor pm6670 Dodany 2010-10-07 20:27
Odleżyny dramat kto zawinił ? tato jest w szpitalu odlezyna jest wielkosci glowki niemowlaka widoczna jest kosc ogonowa podpowiedzcie czy powinnam walke podjac ze szpitalem prosze o rady? co mam robic ?
Nadrzędny Autor Centrum INTEGRACJA Dodany 2010-10-08 09:04
Szanowni Państwo
na początek proponowałbym skonsultować się ze specjalistą w dziedzinie leczenia odleżyn, aby jak najszybciej ulżyć w cierpieniu osobie leżącej. Może to być np chirurg specjalista. Kolejnym krokiem może być zgłoszenie tej sprawy do Rzecznika Praw Pacjenta w danym szpitalu, bądź NFZ, a także Dyrekcji Szpitala
z poważaniem
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2010-10-08 09:18
Oczywiście, i to natychmiast.
Idź do szpitala, wejdź bez zapowiedzi do gabinetu ordynatora, wyciągnij to stamtąd, zaciągnij do łóżka taty i pokaż, do czego szpital doprowadził. Oczywiście, zakładając, że to się stało podczas pobytu na oddziale. Poproś o propozycje rozwiązania - długofalowe, w szczegółach, także wyjścia awaryjne gdyby pierwsza faza terapii się nie powiodła. Zrób zdjęcia.
Nie pozwól, aby ojca wypisali ze szpitala zanim nie zrobią z tym porządku.
Nie kłóć się, ale kategorycznie oczekuj rozwiązań.

Wina jest tu bezsporna po stronie szpitala, bo to on odpowiada za pacjenta w czasie pobytu. A jego rolą jest pomagać a nie szkodzić. To poważna sprawa.
Poczytaj na forum Fundacji Aktywnej Rehabilitacji na ten temat - ci ludzie często walczą z odleżynami i muszą sobie radzić.
Nie wiem, jakie są efekty na skalę szeroką, ale ostatnim wynalazkiem chyba także dla tych dolegliwości są jakieś okłady z opatrunków z czystego lnu polskiego - poszukaj w necie, gdzie to można dostać. Znam bardzo trudne przypadki ran, które zagoiły się dopiero po ich zastosowaniu.
Powodzenia.
Nadrzędny - Autor pm6670 Dodany 2010-10-08 09:49
Bardzo dziekuje za rade dodam ze byłam u ordynatora ostro sie tłumaczył ze tato jest po operacji otwarcia klatki piersiowej i nie mozna było taty przekładac i ma zmiażdżyce to sie przyczynio do odleżyn ale czy do takiego stopnia :-( [img]http://images37.fotosik.pl/327/701b9c80c92bd517m.jpg[/img]
Nadrzędny Autor bluengel Dodany 2010-10-08 10:29
Matko.
Pm, w tej sytuacji to już jest czas na bardzo ostrą reakcję i dym - ordynator doskonale wie, że to ich wina. A dopuszczenie do takiego powikłania to przestępstwo. Żadna miażdżyca tego nie tłuamczy - przeciwnie, skoro lekarze wiedzieli o tym schorzeniu, powinni zapobiegać odleżynom biorąc to pod uwagę.
Jeśli masz siłę i czas, nagrywaj wszelkie rozmowy, dzwoń po TVN Uwaga, żądaj raportu o stanie zdrowia pacjenta na dziś i natychmiastowego planu leczenia specjalistycznego! To nie są żarty, bo ojciec na pewno bardzo cierpi a terapia będzie długotrwała i trudna.
Jezu, jak można było do tego dopuścić...
Pamiętaj też o złożeniu skargi na piśmie - do rzecznika praw pacjenta i dyrekcji szpitala, NFZ, wszędzie. Bo później się wszystkiego wypierają...
Nadrzędny - Autor Joaśka Dodany 2010-10-10 07:44
Dziewczyno działaj!!!!a co do odleżyny po zrobieniu zdjęcia weź postaraj się o  kwas borny i nasączaj nim gazę okładaj odleżynę kładąc ojca na boku nie ciągle tym samym, później neomecyną spryskuj to szczpie ale zapewniam pomaga na takie rany.  
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-10-10 10:04
postaraj się o materac przeciwodleżynowy
Nadrzędny - Autor pm6670 Dodany 2010-10-10 14:49
Materac kupiłam juz dawno na poczatku pielegniarka nie zgadzala sie na założenie powiedziała ze ona nie preferuje materacy po po moich usilnych blaganiach materac zalozony ale chyba za puzno :-( poradzcie prosze czy powinnam sprawe oddac do prokuratury?
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-10-10 16:13
możesz próbować ale z lekarzami raczej ciężko będzie wygrać
Nadrzędny - Autor Joaśka Dodany 2010-10-11 06:05
bądź namolna asertwnie nie dawaj za wygraną dla świętego spokoju przydzielą kogoś do większej uwagi.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-10-11 16:16
walczyć trzeba ale i z porażką trzeba umieć się pogodzić choć  łatwo nie jest
Nadrzędny - Autor Joaśka Dodany 2010-10-12 06:56
Trzeba się pogodzić, ale najpierw walczyć do końca.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-10-12 07:56
fakt
Nadrzędny - Autor chrupka79 Dodany 2010-10-12 09:58
[usunięte]
Nadrzędny - Autor pm6670 Dodany 2010-10-12 10:11
Ciekawa wypowiedz przy ojcu byłam na zmiane z mama od rana do wieczora tylko ze nam nie wolno nic robic :-( Na ciele ojca zaczęły pojawiać się odleżyny początkowo na łokciach i
piecie
następnie na potylicy. Zaczęliśmy dopytywać się o materac
antyodleżynowy,
większość pielęgniarek twierdziła, że jest to sprzęt bardzo
przydatny przy
pielęgnacji tego typu pacjentów ale materac antyodleżynowy będący w
posiadaniu oddziału jest niestety niesprawny, wówczas we własnym
zakresie
zorganizowaliśmy taki materac. Niestety po dostarczeniu materaca
dowiedzieliśmy się, że pielęgniarka oddziałowa nie preferuje takich
materacy
i nie ma jej zgody na  jego założenie (materac przez trzy dni
przeleżał
zwinięty obok łóżka) i poproszeni zostaliśmy o jego zabranie.
Poprosiliśmy o
rozmowę z pielęgniarka oddziałowa, w rozmowie pielęgniarka oddziałowa
wyraziła osobiście niechęć do użycia materaca ale i wyraziła zgodę
na
założenie materaca na odpowiedzialność rodziny chorego. Materac
został
założony. Wówczas ojciec miał już dość duże widoczne odleżyny na
nodze i na
głowie wielkości dużego kurzego jajka, wiedzieliśmy wówczas również,
że jest
odleżyna w okolicy pośladków/ kości ogonowej, jednak nie znaliśmy jej
rozmiarów. W tej chwili po analizie zachowania personelu pielęgnacyjnego
domniemamy, że celowo byliśmy wypraszani z sali .
Nadrzędny - Autor chrupka79 Dodany 2010-10-12 10:44 Zmieniony 2010-10-12 10:54
Tak jak ci napisałam trzeba się wziąć za ojca to że pielęgniarki nie chcą tego czy tamtego nikogo to nie obchodzi dawałyście się zbywać a teraz jest za póżno . Walki ze szpitalem nie wygrasz chodzbyś miała drapać i gryżć do póki go stamtąd nie zabierzesz. Musisz go z stamtąd zabrać tyko najpierw załatw mu miejsce w innym szpitalu. Bo inaczej będą wszystko robili żeby sprawę zatuszować Jak dostaniesz kartę wypisu to dokładnie poczytaj co tam nabazgrali, bo nie mogą napisać że wychodzi na własne żądanie bo to wy tego żądacie ze względu na złą opiekę i WAŻNE w jakim stanie go wypisują ma być napisane jak byk o tych odleżynach. I będzie podkładka, a w tym drugim szpitalu do którego przeniesiesz ojca to na świadka możesz powołać lekarza który będzie się nim zajmował w jakim stanie go przyjął. Jeżeli cię uraziłam moją wcześniejszą wypowiedzią to przepraszam nie miałam takiego zamiaru, widocznie zle się wyraziłam, zle coś pewnie napisałam.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-10-12 16:02
chrupka masz 100 % racji kto dopuszcza pacjenta to skandal
Nadrzędny - Autor pm6670 Dodany 2010-10-12 16:45
Jasne ze chrupka ma racje nawet w 200 % zgadzam sie co do słowa tylko ze tam gdzie miałysmy z mama dostep to pielegnowałysmy i nie ma dramaru , tato lezał na intesywnej terapi 40 dni i nie miałysmy wstepu na dlugi czas 5 min i musielismy opuszczac sale , dopytywałam czy trzeba zakupic cos na odleżyny zaproponowałam materac , oddziałowa powiedziała ze nie preferuje :-( po zakupie materac lezał 3 dni obok łóżka po mojej interweci dopiero został zastosowany :-(
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-10-12 19:00
skandal :-(
Nadrzędny - Autor pm6670 Dodany 2010-10-12 20:55
Wiem ze skandal napisałam do rzecznika praw pacjeta zobaczymy czy dostane odpowiedz
Nadrzędny - Autor Joaśka Dodany 2010-10-13 05:03
Może coś przegapiłam, a gdzie taki dobry szpital?
Nadrzędny - Autor Staruszka123 Dodany 2010-10-13 07:31
OPRZYJ SPRAWE O MEDIA,TYM BARDZIEJ,ZE MASZ ZDJĘCIA,WSZYSCY DOBRZE WIEDZA,ZE SZPITALE BOJA SIE "ROZGŁOSU",NIE UDAŁO SIE PO DOBROCI TRZEBA WALNĄĆ Z CAŁEJ SIŁY PIĘŚCIĄ.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-10-13 17:34
nie każdy ma tyle odwagi w sobie
Nadrzędny - Autor pm6670 Dodany 2010-10-13 18:11
A ja bede miała , nawet po to aby nastepnemu człowiekowi nie zrobili tyle złego co mojemu ojcu , dzis opisałam i wysłałam zdjecia do tv odpowiedz dostałam po 4 godz . tak ze działam kochani
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-10-13 18:30
gratuluje i życze wytrwałości :-)
Nadrzędny - Autor chrupka79 Dodany 2010-10-13 18:37
Trzymam kciuki, powodzenia dasz radę, jesteś silna pamiętaj.
Nadrzędny - Autor Joaśka Dodany 2010-10-14 05:45
Popieram działania trzeba im przypominać po co studiowali medycynę.
Nadrzędny - Autor pm6670 Dodany 2010-10-14 10:45
Dziekuje wszystkim za wsparcie pozdrawiam pm
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-10-14 14:32
:-)
Nadrzędny - Autor pm6670 Dodany 2011-01-14 14:51
Witam ponownie :-) chcialam wam opisac co udalo mi sie wynegocjowac w szpitalu :-) a wiec za wychodowanie odlezyny szpital zaproponowal 8 tys zl tak zwane zadosc uczynienie :-( ale cierpienia tacie nie wylecze poradzcie prosze czy powinnam sie zgodzic  pozdrawiam i dziekuje za rady
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2011-01-14 15:15
Za mało napisałaś trochę.
Czy szpital zaproponował to zadośćuczynienie po oficjalnej interwencji - Twojej, prawnika? Czy masz tę propozycję na piśmie?
Tak czy inaczej, pamiętaj, że przyjęcie zadośćuczynienia zamyka sprawę definitywnie i nie będziesz później mogła już rościć z tego tytułu żadnych pretensji - nawet w przypadku pogorszenia się stanu zdrowia itd. . Z drugiej strony, skoro proponują pieniądze, znaczy - przyznają się do winy. Znaczy - spokojnie można się sądzić i liczyć na więcej.
Oczywiście, decyzja należy do Ciebie - sama wiesz, w czym rzecz. Absolutnie podparłabym się tu prawnikiem - bo w sądzie już tak łatwo nie odpuszczą. Musisz skalkulować, czy masz na to czas, pieniądze i siłę.
Finansowo - mało proponują. Ja bym na Twoim miejscu bezczelnie podniosła stawkę i nie dyskutowała. Jeżeli się nie zgodzą, pies z nimi - niech się tłumaczą w tv i mediach.
Rozumiem, że masz dokumentację i zdjęcia?

Powodzenia.
Nadrzędny - Autor pm6670 Dodany 2011-01-14 17:53
A wiec tak :-) zadzwonilam do szpitala poinformowalam dyrekcje ze zabralam ojca do siebie ( mieszkam  w Irlandi ) bo nie stac go bylo na leczenie powiedzialam ze bylam z ojcem u tutejszych lekarzy i byli przerazeni ojca odlezyna zadalam pytanie czy ugadamy sie bez spornie czy mam wystapic na droge sadowa , pan dyrektor powiedzoal ze musi porozmawiac ze swoim radca prawnym i oddzwoni i tak zrobil zadzwonil i poinformowal mnie o kwocie jak moze wyplacic .
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2011-01-14 19:04
kasa nie zmieni faktu ale da szanse na leczenie więc nad czym sie zastanawiasz ?
ja bym na Twoim miejscu ubiegała się o większą sume
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / odleżyna (20549 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill