do rodziców dzieci z deficytami rozwojowymi

Autor filmon Dodany 2010-10-19 09:34

Witam Was drodzy Rodzice!
Mam do Was prośbę i tylko Wy najlepiej potraficie mi pomóc. Dzieciom z niepełnosprawnością należą się zajęcia wczesnego wspomagania rozwoju. Jest to mało popularna forma pomocy małemu dziecku, zwłaszcza w małych miastach i wsiach. Proszę Was o pomoc, w jaki sposób dotrzeć z informacją do Was? Jak zachęcić do tej formy wsparcia (bezpłatnej, co istotne!!!), gdzie zamieścić informacje? Z kim kontaktujecie się najczęściej? Czy powinnam rozmawiać w małych ośrodkach zdrowia z lekarzami rodzinnymi, czy tez pielęgniarkami środowiskowymi? A może taka informacja powinna być wygłoszona w kościele (mówię zupełnie serio). Zależy mi na rozpropagowaniu tych zajęć w małych miejscowościach. Jaka jest Wasza droga? Może informację o zajęciach wczesnego wspomagania powinna przekazywać komisja orzekania o niepełnosprawnośći? Proszę o wskazówki i poradę.

Autor chrupka79 Dodany 2010-10-19 10:17

Witaj jestem mamą niepełnosprawnej dziewczynki moja Emila ma zespół Cdls, ja mam tę wygodę że mieszkamy w dość sporym mieście ale na wsiach oraz w małych miasteczkach rodzice nie wiedzą o takiej formie pomocy jak wczesne wspomaganie rozwoju. Każda z tych form które wymieniłaś jest dobra, jak najbardziej powinnaś rozmawiac w ośrodkach zdrowia również z pielęgniarkami i w kościołach też jak najbardziej. Natomiast jeśli chodzi o komisję to oni POWINNI INFORMOWAĆ o WSZYSTKIM, a niestety tak nie jest, uważają że wystarczy dać rodzicom orzeczenie i to wystarczy. dZIAŁAJ KOBIETO MASZ ZNAKOMITY POMYSŁ BRAWO!

Autor nova Dodany 2010-10-22 16:33

Wczesne wspomaganie rozwoju , cóż ... w małych miasteczkach i wsiach to A CO TO JEST? Tak pytały mnie panie np. w PCPR i nie umiały wskazać ani ośrodka , ani dalszej drogi kto i jak może z tego korzystać,.Moja córka korzystała rok tylko bo dowiedziałam sie jak miała 6 lat a teraz jest już w 1 klasie. Może np. jakies ogłoszonko w przedszkolach, mopsach, pcpr. prezkazać info do ośrodków. My właśnie ''trafiliśmy'' na terapię po informacji jaka wisiała w przedszkolu. Chociaż z drugiej strony , moja córka była pod opieką poradni i panie nic mi o tej formie terapii nie powiedziały, dopiero jak przyszłam do nich że chce opinie o wczesnym wspomaganiu bo chce skorzystać z terapii mimo iż musiałabym dojeżdżać dość daleko to pani z poradni
- No tak, jest coś takiego.
a gdzie ona była wcześniej? i dlaczego mi o tym nie powiedziała?
Ja sama teraz jak jakaś mama mi mówi że ma taki lub inny problem to namawiam na badania i ewentualne skorzystanie ze wczesnego wspomagania rozwoju. Może dobrze byłoby też w szkołach ? Mamy , babcie prowadzają tam dzieci a często mają młodsze dzieciaczki więc też im ''wpadnie w oko'' taka informacja.