www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / pomóżcie (17886 - wyświetleń)
- Autor lekliwa Dodany 2010-11-10 21:52
zachorowalam majac 16 lat ( byla proba samobojcza) depresja, agorafobia,lęk napadowy to moje diagnozy. Nie wychodze z domu od kilkunastu lat. Lecze sie, mialam wiele terapii w tej chwili mam lat 38 udokumentowane leczenie od 22 lat i po raz pierwszy odwazylam sie stanac przed komisja zus i wiecie co uslyszalam? Nie dadza mi renty pytam ich a gdzie i jak mam pracowac? odp. moze sprzatanie? pytam jak mam isc sprzatac skoro juz za progiem domu dostaje ataku paniki? wzruszenie ramionami. Nie ukonczylam szkoly sredniej bo choroba mocno zaatakowala, przeszlam zalamanie, potem 3 lata w silnej depresji , szpital i to sie ciagnie i ciagnie... lęk nie pozwala mi funkcjonowac, mam problemy z koncentracja, skupieniem sie ale kurcze po 22 latach leczenia renta mi sie nie nalezy... super
mam orzeczenie o niepelnosprawnosci - wymagam czasami pomocy osob drugich
jestem zalamana :/
Nadrzędny - Autor ulena Dodany 2010-11-10 21:59
A przez te 22 lata to z czego żyłaś?
Nadrzędny - Autor lekliwa Dodany 2010-11-10 22:10
rodzice mi pomagali, mąż pracowal... leczylam sie przez te lata z mysla, ze w koncu wyzdrowieje, nie chcialam isc na rente.Lekarz mnie przekonal, ze powinnam isc...
Nadrzędny - Autor ulena Dodany 2010-11-10 23:13
Przepraszam, ale jak nie pracowałaś to za co Ci ten Zus ma rentę dać? Nie odprowadzałaś żadnych składek więc skąd ta renta?
Nadrzędny Autor lekliwa Dodany 2010-11-10 23:19
zachorowalam w wieku szkolnym majac lat 16
staram sie o rente socjalną
Nadrzędny - Autor barnaba24 Dodany 2010-11-11 15:36
Może jestem zbyt ograniczony. Ale do renty socjalnej jesteś chora, ale do bara bara z mężem to jesteś zdrowa?
A jak znalazłaś swoją drugą połowę skoro nie wychodziałaś z domu?
Coś mocno kręcisz jak dla mnie.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2010-11-11 16:04
Barnaba  :-( więcej nie powiem.
Nadrzędny Autor ulena Dodany 2010-11-11 16:11
Co do renty socjalnej to chyba powinnaś podziękować rodzicom, że tak się tobą opiekowali, ale zapomnieli o załatwieniu orzeczenia.Na dzień dzisiejszy czarno to widzę, po 22 latach.
Nadrzędny - Autor ulena Dodany 2010-11-11 16:12
barnaba jak zwykle udzielił odpowiedzi na "swoim " poziomie.
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2010-11-11 20:20
dziwne że nie masz renty zgadza się wina rodziców
barnaba nie przesadzaj może znalazła przez internet lub gazete
Nadrzędny Autor barnaba24 Dodany 2010-11-11 21:01
No fakt, moja odpowiedź nie jest najwyższych lotów, ale jest zupełnie sensowna.
W Internecie i gazecie znaleźć partnera - ale trzeba się później spotykać i gdzieś razem wychodzić.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2010-11-11 21:24
Lekliwa Twój lekarz ma rację. Staraj się o rentę socjalną. Przecież gdybyś była osobą samotną , to już dawno musiałabyś to zrobić, aby z czegoś żyć.  Pisz odwołanie od odmownej decyzji. Dobrze, że masz obok siebie kochające , wspierające Cię osoby. Życzę Ci powodzenia.
Nadrzędny - Autor jolik_ Dodany 2010-11-12 11:57

>mam lat 38 udokumentowane leczenie od 22 lat i po raz pierwszy odwazylam sie stanac przed komisja zus i wiecie co uslyszalam? Nie dadza mi renty


A jaki jest powód odmowy?
Czy uznano Cię za zdolną do pracy lub częściowo niezdolną do pracy, co jest jednoznaczne z odmową przyznania świadczenia?
Czy uznano Cię za całkowicie niezdolną do pracy i odmówiono renty socjalnej?
.
Nadrzędny - Autor lekliwa Dodany 2010-11-13 11:45
a co w tym dziwnego, ze mam męża??? barnaba24 jestes bardzo ograniczony
w wieku 16 lat mialam próbe samobojcza, meza poznalam w szkole sredniej. Zaszlam w ciazę w klasie maturalnej. Synek urodzil sie chory zmarl po 3 dniach. Po tej tragedii zaczely się u mnie lęki.
Nigdy nie staralam sie o rentę bo leczylam sie by wyzdrowiec, skonczyc szkole, pojsc do pracy... ale nie zdrowieje wiec zdecydowalam sie na rentę bo z czegos życ musze.
Wg.lekarzy, badan psychologicznych funkcjonowanie spoleczne i zawodowe mam znacznie ograniczone.
Na komisji nawet nie raczono zapoznać sie z moją dokumentacją.
Powiedziano mi tylko, ze na lęki renty nie dają
na ostateczna decyzje jeszcze czekam
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-11-13 16:55
najpierw się uczy a potem bryka w łóżku
Nadrzędny Autor lekliwa Dodany 2010-11-13 21:02
ależ ty tryskasz inteligencją barbara...
skad wiesz ze najpierw bylo siup a potem ślub?
gdzie to napisalam? dziecko urodzilo sie 14 m-cy po ślubie wiec nie bylo z siup przedslubnego

acha i do innych osobnikow inteligentnych inaczej: jak nie macie nic madrego do powiedzenia w tym temacie to out
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-11-14 17:58
lękliwa Basia zawsze i do każdego taka jest. Nie zwracaj uwagi na jej odpowiedzi. To taki już typ.
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2010-11-14 19:17
elka typem możesz być ty patrz na siebie
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-11-14 19:32
Basiu ....Wejdź do kawiarenki do "Nocne rozmyślania". Pomyśl czasem zanim link wkleisz. Tam się rozczulasz tu biczujesz. Czy Ty wiesz co to naprawdę życie? Nie w cieple rodzicielskiego gniazdka. Nie czytałam tego linku dokładnie i nie przeczytam bo znam ten smak życia z realnego świata. Tu piszę tylko porównanie tego i tamtego wątku.
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2010-11-14 19:38
nikt ci nie karze czytać i nie zabronisz nikomu wklejania czegokolwiek nie jesteś od tego by rządzić
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-11-13 20:00
Baśka Ty za grosz nie masz taktu tak samo jak barnaba24.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-11-13 20:43
twoje zdanie jest takie moje inne i tyle

najpierw ślub potem siup :-)
Nadrzędny - Autor maltabar Dodany 2010-11-13 23:50
Tobie bAŚKA to by się takie siup przydało,moze nie bylabyś taka wredna
Nadrzędny - Autor moerbecke Dodany 2010-11-14 04:00 Zmieniony 2010-11-14 04:03
Witam

Dalibyście sobie spokój z tym roztrząsaniem "kiedy to poznala męża". Jakby to było w tym wszystkim najważniejsze. Jest o tym bardziej żenujące, że bohaterka wątku rzetelnie sie z tego wytłumaczyła (nie miała takiego obowiązku)- jeśli to prawda z tym zmarłym dzieckiem to szczerze współczuję.

Natomiast jest zdecydowanie inną sprawa kwestia pryznawania renty na różnorakie zaburzenia natury psychiczne. O ile organa powiatowe/wojewódzkie przyznają dość często stopnie niepelnosprawnosci z kodem 02-P to juz w ZUSie o to zdecydowanie trudniej. Dlaczego? Jest kilka powodów. otóż we współczesnej medycynie "rządzi" paradygmat matematyczny czyli oględnie mowiac "wszystko się da wyrazić w języku ilościowym". Na jakiekolwiek badania sie idzie wiekszoć rzeczy jest opisanych liczbowo (szczególnie to widac w okulistyce- mam rentę socjalną na wzrok, moje dokumenty od prowadzącego mnie okulisty to- poza nazwą choroby- same cyferki) Zaburzenia psychiczne się takowemu opisowi wymykają przez co uważa sie, że są mniej obiektywne (wiadomo lekarz moze cos zachachmęcić- wydruk komputerowy nie kłamie). Na dobrą sprawę każdy może powiedzieć, że ma lęki, depresję bo "mamusia mnie nie kochała w dzieciństwie/młodości"- punkt wizenia wielu orzeczników. Po drugie: nie oszukujmy się takie zaburzenia łatwiej jest symulować, w pozostałych dziedzinach medycyny jest to znacznie utrudnione, można np. udawać, że nie widzi się na jedno oko, zezowac, udawać, że się nie widzi cyferek na tablicy, ale przychodzi kolej na badanie dna oka tudzież gałki ocznej i  dobry okulista zorientuje się o co chodzi. Oczywiście nie sugeruję, że Ty lekliwa symulujesz- nie mam do tego żadnych podstaw, ale pole do naduzyc jest tu dośc poszerzone. Po trzecie: ZUS stoi na stanowisku, ze z tych chorób powinno się raczej leczyć niż wyciągać rękę po świadczenia pieniężne. Poniekąd się z tym zgadzam: uważam, że państwo powinno wspierać finansowo ludzi leczących się ale tylko i wyłącznie w postaci że tak powiem niegotówkowej np. refundować psychoterapię, leki, doradztwo zawodowe, psychologiczne, pomoc w wyborze studiów czy później pracy- tu jestem jak najbardziej za, ponieważ coraz więcej ludzi ma problemy o tym podlożu i trzeba coś z tym zrobić. Ale w żadnym wypadku nie powinna być to "kasa do ręki" Na ogół jest to demobilizujące- "po co mam coś robić- przecież mam rentę" Uwierzcie mi, ale calkiem sporo ludzi tak mysli. Mam znajomą- dożywotnia renta na depresje, jeszcze z czasów kiedy renty dawali na prawo i lewo, dziewczyna czuje się zwolniona z wszlakiego działania "bo przecież jest chora", utrzymuje ją  pracujacy na czarno i bioracy zasilki z opieki społecznej partner. Fajnie nie?
Poza tym radze spojrzeć na cały problem z perspektywy globalnej. Według danych statystycznych około 10 procent populacji światowej cierpi na depresję. I co z tym fantem zrobic? Dac wszystkim renty? Budżety całej Unii by chyba poszły z torbami. Chodzi tu chyba raczej o to by obywatel pracował i generował zysk- sobie i panstwu, czyż nie? Chyba po to ZUS teraz tak promuje tzw. prewencję rentową, nieprawdaż? Takich inicjatyw jest wiele wiecej: dość tylko wspomnieć o "Konstelacji Lwa" czyli programie wsparcia studentów UJ z problemami psychicznymi www.konstelacjalwa.pl- długo by tu wymieniać inne programy pomocowe. Czyli co: leczymy się  rozwijamy czy żyjemy, albo raczej wegetujemy za marne 500-700 zlotych siłą rzeczy będąc na utrzymaniu rodziny/partnera?
Juz widzę te odpowiedzi na mojego posta w tonie "tak piszesz bo nie wiesz jak to jest..." No i zonk- owszem wiem, cierpię na fobię społeczną, kończę studia chociaż dobijam trzydziestki z lekami jestem prawie za pan brat- czasami wyobrażam sobie ludzi jako jakichś wstrętnych potworów, którzy istnieja po to i tylko po to aby mi uprzykrzyć życie. Mysli samobójcze? Pewnie, że miałem Kiedy staralem sie o rentę napomknąłem również i o tym. Kiedy orzecznik sie o to zapytal powiedziałem że się leczę i że w zadnym wypadku nie staram się o rentę na "psychikę". "Dobre podejscie"- oto jego odpowiedź.

Lekliwa, życze Ci udanego leczenia (zapewne powiesz: "leczenie lęków jest ciężkie- kazde leczenie z samej natury jest ciężkie), trafienia na dobrego pychoterapeutę (polecam tak zwaną terapię behawioralno- poznawczą, jak znalazł na leki) i jeszcze dwóch rzeczy pasji robienia czegoś, zajecia się czyms na przykład hodowlą patyczaków, zachowaniami homoseksualnymi u gąsiorów, "Dialogami"- Platona, filmami Kieslowskiego, czymkolwiek byleby tylko nie mysleć o lękach i dobrych przyjaciół- ludzi, którzy wesprą, pomoga wysluchają a czasem i kopną w d**ę na zachętę. Ale wybacz nie życze Ci powodzenia w walce o rentę z powodow, ktore wyłuszczyłem.

Pozdrawiam wszystkich

moerbecke
Nadrzędny - Autor lekliwa Dodany 2010-11-14 14:55
Dziekuje za wyczerpującą odpowiedz
Niestety u mnie terapia behawioralno- poznawcza wyrzadzila wiecej szkod niz dobrych rzeczy
Ostatnie 15 lat to ciagle leczenie farmakologiczne+ terapia- niestety malo skuteczne. Bez leków praktycznie nie funkcjonuję. Nie jestem w stanie wstac z łóżka,umyć się.
U mnie te choroby niestety daja tez objawy fizyczne... silne duszności podczas ataków, palpitacje. Ogólnie uczucie jak to byl by koniec.
Jestem szczesliwa jesli pomagaja leki chociaz na tyle, ze mam sile wstac z łóżka i jako tako funkcjonowac w domu.
Nadrzędny - Autor lekliwa Dodany 2010-11-14 14:59
niestety nie zawsze sie da tak zrobic jak piszesz... moje lęki, depresja postępują pomimo terapi, leczenia
jestem silną osobą i wierz mi gdyby byla taka mozliwość pracowalabym czy uczylabym sie. Ja nie funkcjonuje w swiecie zewnetrznym pomimo wielu terapii
kazde moje wyjscie w pojedynke konczy sie "umieraniem" inaczej tych odczuc nie jestem w stanie opisac.
Nadrzędny - Autor lekliwa Dodany 2010-11-14 15:09
fobia spoleczna... z nia da sie życ. Silny lęk napadowy z agorafobią + lęk spoleczny to juz gorsza mieszanka wierz mi. Fakt depresje ma wielu ale nie kazdy spedza 3 lata życia w łożku z tego powodu + polaczenie agory i lęków. Mysli samobojcze tez ma wielu ale ilu z tych ludzi podejmuje sie tej próby? Ja przezylam i wiem z czym to sie je. Nie mozna generalizowac.
Nadrzędny Autor Danonek Dodany 2010-11-30 18:40
Witaj lekliwa wprawdzie choruję na inne schorzenia alę potrafię wyobraźić sobie przez co przechodzisz napisz jaki masz stopien niepelnosprawności i od kiedy wedlug orzeczenia powstala twoja niepelnosprawność i kiedy orzeczenie zostalo wydane .Pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor Staruszka123 Dodany 2010-11-14 11:50
BARBARO M.WIEM ZE NIE ROZUMIESZ WYSUBLIMOWANYCH ZWROTOW WIEC NAPISZE JEZYKIEM TWOIM-PROSTACKIM-A DAJ TY SIE WYDY...Ć MOZE CI ROZUM WROCI.JAK MOZESZ TAKIE BREDNIE WYGADYWAC,JAK MOZESZ BYC TAK WYLGARNA??????????????????
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2010-11-14 13:17
prostacki język to ty masz starucho co to za słowowo wyglarna bo w słowniku języka polskiego takiego słowa nie znalazłam więc może mnie oświecisz :-)

maltabar to czy by mi się siup przydało to po za mną nikt tego nie wie :-)
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2010-11-14 18:01
Basia jest ten wyraz napewno. Wrzuć w wyszukiwarke a podpowiedzą ci. Ja ci go tu nie napiszę.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / pomóżcie (17886 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill