www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Amputacja nogi (37828 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  
- Autor joletowa96 Dodany 2011-08-13 02:19
Witam wszystkich.Cały dzień spędziłam dziś na szukaniu odpowiednich stron i nie wiem czy dobrze trafiłam. Mianowicie chciałabym uzyskać jakieś rady w związku z amputacją nogi. Myśle że nawet jeśli nie zajmujecie się tu takimi sprawami to mi pomożecie. A więc. Mam 15 lat. Od urodzenia jestem niepełnosprawna. Mam jedną nogę krótszą od drugiej o 23 cm. Nie zginam jej też w kolanie ani w kostce. Żyję z tym problemem już tyle lat, bo obiecano mi kiedy jeszcze byłam dzieckiem że jak będę dorosła to wstawią mi kolano i wydłużą nogę. Jednak kiedy w lutym tego roku pojechałam do innego lekarza okazało się że skoro od urodzenia nie zginam nogi to nie mam już mięśni i nawet jeśli zdecydowałabym się wstawić kolano to ono i tak nie będzie działać. Powiedział też że mogę wydłużać nogę. Taką operację już miałam raz, kiedy miałam 5 lat. Nie wyszło to na dobre bo noga potem rosła coraz wolniej i skrót się powiększał. Na dodatek moja noga się bardzo osłabiła. Teraz miałam okazję być w USA i póść do dość słynnego lekarza. Powiedział to samo co poprzedni, ale stwierdził że wydłużanie nogi byłoby szaleństwem i tylko całkiem zniszczę noge. Powiedział że najlepszą szansą na normalne życie byłaby amputacja, bo operacje to jest tylko ból i nic nie dają, a poza tym bardzo się męcze ze sztywną nogą (nie mieszcze się już z nią w autobusie bo jest wyciągnieta na prosto, nie mogę klęknąć itp). 4 innych lekarzy powiedziało to samo. I za rok mogłabym przystąpić do amputacji. Jednak nie jest to takie proste. Wiadomo że skoro żyłam z nogę 15 lat to odstający kikut będzie dla mnie szokiem i nie będe mogła się przyzwyczaić. Poza tym będę musiała codziennie na to patrzeć i potem mogę żałować decyzji którą podjęłam do końca życia. Ale z drugiej strony jeśli miałoby mi być wygodniej i moje życie bołoby w jakiś sposób lepsze to nie patrzyłabym na wygląd. Teraz też widać że mam z nogą coś nie tak i ludzie zwracają uwage. A tak przez spodnie nikt nawet nie zauważy. Moja mama twierdzi że "co swoja noga to swoja". Jednak większość popiera lekarzy. Tylko że to nie oni będą z tym żyć ale ja. I kiedyś też mogę żałować że tej decyzji nie podjęłam. Czytałam o wielu ludziach którzy mimo tego że nie mają nóg świetnie sobie radzą. Sportowcy, modelki i tak dalej. nie pisze tutaj po to żebyście mnie żałowali czy coś. Chciałabym prosić o jakąś radę, co wy o tym myślicie. Może nawet ktoś z was nie ma nogi i mógłby się ze mną skontaktować. Naprawde mi na tym zależy, to jest chyba najtrudniejsza decyzja jaką w życiu będę musiała podjąć. Bedę wdzięczna jeśli ktoś odpisze. A jeśli ktoś "ma jakieś doświadczenie" w tych sprawach to proszę niech napisze na moje gg: 21465499. Z góry dziękuję :-)
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-13 06:16
Odpiszę na gg.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2011-08-13 09:06
powiem tyle nie pozbywaj się nogi mama ma racje co swoja to swoja nie zwracaj uwagi na ludzi którzy się na Ciebie patrzą to że nie będziesz miała nogi nie znaczy że będzie ci lżej bo są tak zwane bóle fantomowe które są niedozniesienia
sama amputacji nie miałam ale były takie chwile kiedy o niej myślałam
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-13 12:30
Basiu tutaj uważam, że powinny się wypowiedzieć osoby, które znają sprawę z własnego doświadczenia. To jest poważna decyzja. :-)
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2011-08-13 12:57
MASZ CZĘŚCIOWO RACJE ALE ZNAM OSOBY PO I TO CO USŁYSZAŁAM OD NICH SKŁONIŁO MNIE DO WYPOWIEDZI
Nadrzędny - Autor Ella. Dodany 2011-08-13 18:19
Poprę Basię.
Mieć nawet mniej sprawną nogę jest lepiej niż protezę.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2011-08-13 19:07
dzięki za wsparcie :-)
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-13 21:11
Nie Ciebie miała wspierać tylko odpowiedzieć młodej osobie w życiowej decyzji. Wczytajcie się w to co ona pisze, bo uważam, że nie przeczytałyście ze zrozumieniem i bez wyobraźni. Odpisałam Wam ostro, bo okurat ten temat nie jest mi obcy. Nie będę na forum dokładnie opisywała dlaczego. Proszę o wybaczenie jeżeli Was uraziłam.
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2011-08-13 21:56
dziękowałam eli za wsparcie wypowiedzi mojej
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-08-13 21:15
Odłączyłam gg - wirusy ale mam skype. Powiem ostro - ZWARIOWAŁAŚ!!! JAKIE WYGODNIEJ???!!! MASZ 15 LAT!!! MIAŁAM URAZ ŁĘKOTKI KOLANA - TYLKO - CHODZIŁAM ZE SZTYWNĄ MIESIĄC.
ALE TO BYŁA MOJA NOGA - MOŻNA JĄ DOTKNĄĆ, OPALIĆ I UNIEŚĆ DO GÓRY! POZNASZ KIEDYŚ CHŁOPAKA I CHYBA JEMU TEŻ LEPIEJ SIĘ BĘDZIE PATRZYŁO NA TWOJĄ NOGĘ (CHOCIAŻ SZTYWNĄ I KRÓTSZĄ) NIŻ NA KIKUT. WIESZ ILE BY DALI ZA TAKĄ WŁASNĄ NOGĘ CI KTÓRZY JEJ NIE MAJĄ???!!! KOBIETO OBUDŹ SIĘ!
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2011-08-13 21:57
zgadzam się teraz z bober
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-13 22:07
No to sobie mądrale porównajcie jedną sztywną nogę , bez kolana na 23 cm jednym obcasie często z aparatem i stopą na wysokości łydki z piękną ciałopodobną zginającą się protezą i dwa ładne równe buciki. Czy możecie uruchomić wyobraźnię? Nawet lekarze jej to radzą. Chcecie być mądrzejsze?
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2011-08-13 22:13
mądralą może jesteś ty ja uważam co swoje to swoje
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-08-13 22:16
lidian jesteś stara, przeżyłaś już swoje życie, jesteś upierdliwa nie tylko wirtualnie i teraz młodej dziewczynie radzisz złośliwie bo taka jesteś pod przykrywką dobroci. Jeśli tak piszesz to czemu nie obcięłaś swojej nogi?! Masz męża(jaki by nie był) dzieci z tą wadliwą nogą, jak ci nie pasowała było ją amputować, a nie teraz sugerować 15-latce amputację!!!
Zdaje się, że nie wiesz co to jest proteza nawet najlepsza!
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2011-08-13 22:22
żadna proteza nie zastąpi żywej tkanki
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-13 22:25
Jestem w sercu młodsza od ciebie bober. Życie jeszcze przede mną stoi otworem. Nie ośmieliłabym się radzić nikomu w takiej sytuacji gdybym sprawy nie znała "z bliska". To co jej radzę miałam zrobione w ciut młodszym wieku. Wiem jak się czuje młodziutka osoba w jej sytuacji.  Mam najlepszą protezę od wielu lat. Nie przeszkodziła mi uczyć się pracować, chodzić na randki i rodzić dzieci. Mojemu mężczyźnie też  nie przeszkadzała, bo był w stanie zobaczyć we mnie "to coś".
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-08-13 22:30
Na twoje wpisy nawet nie chce się odpisywać. Za każdym razem piszesz coś innego. Życie przed tobą już nie stoi.
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2011-08-13 22:32
dopóki żyje wszystko się może zdarzyć
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-13 22:37
Bober. Co nie dokopałaś się tego, że jestem po amputacji i teraz chcesz mi wmówić, że kłamię? Jesteś żałosna. A jeśli chodzi o długość życia to nigdy nic nie wiadomo, ale złośliwi tacy jak ty zwykle "zagryzają " sami siebie dosyć szybko. Pamiętaj , że wytykając mi wiek ubliżasz wielu osobom na tym forum,  bo wiem z całą pewnością, że moimi rówieśnikami tutaj jest przynajmniej kilka osób.
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-08-13 22:53
ale nikt nie radzi "z dobroci" obcinać nogę 15 letniej dziewczynie dla "bucików" ( ja noszę pantofle).
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2011-08-13 23:06
Już nic nie skumałaś. Widać już nic nie myślisz.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2011-08-14 15:26
bobrze - tylko stare, dziwne paniusie noszą pantofle:)
Nadrzędny Autor bober Dodany 2011-08-14 15:55
Zazdrość to najgorsza choroba blu...
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-08-13 22:57
kopać to mi się raczej nie chce - bywają ciekawsze zajęcia. A tobie zawiść spać nie daje?
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-13 23:05
To samo mogę powiedzieć o tobie.
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-08-13 23:21
Siedzisz na forum i czytasz to powinnaś wiedzieć, że pilnuję mamy (chorej), dodatkowo załatwionej przez lek debila lekarza.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-13 23:26
Nie tak dawno ja opiekowałam się umierającą mamą, ale mojego bólu nie wylewałam na innych.
Nadrzędny Autor bober Dodany 2011-08-13 23:53
No bo ty jesteś ideałem.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2011-08-13 22:31
fakt liczy się wnętrze a nie zewnętrzny wygląd ale nadal przystaje przy swoim tzn przy tym co napisałam wyżej
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2011-08-14 09:14
dziewczyna zadała konkretne pytanie i czeka na nasze sugestie a nie na przepychanki słowne przestańcie zachowywać się jak dzieci
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2011-08-14 15:28
joletowa - napisz do mnie na priv.
Chętnie podzielę się z Toba moimi doświadczeniami, ale nie będę się przepychała z tymi krzykaczami na forum, które widzą tylko koniec własnego nosa.

Baśka - tyle razy prosiłam: POMYŚL, ZANIM SIĘ ODEZWIESZ W TEMACIE, O KTÓRYM NAWET CI SIĘ NIE ŚNIŁO. Już na to liczę, ale krew człowieka zalewa...
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-08-14 16:02
Tak się zarzekasz a wdajesz się w pyskówki i przepychanki. Prosiłam nie pisz do mnie, może też nie czytaj. Nie oceniam twojego wyglądu, wieku itd., nie czytam postów nie skierowanych do mnie bezpośrednio to może też tak zrób - ciężko ci będzie.
Nadrzędny - Autor kryształek Dodany 2011-08-14 17:17
Joletowa - nie jestem amputantką. Piszę, bo kiedyś, będąc niewiele starszą od Ciebie (17 lat) podjęłam decyzję, której do dziś żałuję. Nie będę się wiele rozpisywała, ale poczytaj na forum, jakie ludzie mają problemy z protezami. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, ale też nie możesz przewidzieć, że Ciebie nie będzie dotyczyć. Myślę, że powinnaś poczekać jeszcze chwilę - dorosnąć, by potem niczego nie żałować.
Medycyna rozwija się, trudno przewidzieć co będzie zanim staniesz się dorosłą osobą. Z tego, co orientuję się, to protezy są b.drogie. Ty jeszcze rośniesz. Ale to są tylko moje przemyślenia, zrobisz jak zechcesz.
Życzę dobrych wyborów.
Nadrzędny - Autor joletowa96 Dodany 2011-08-14 17:54
Ludzie przestancie sie klocic! zapytałam, poprosiłam o rade, wsparcie. Wolałabym poczytać konkretne rzeczy niż to co sie tutaj wyprawia! przeciez chyba zdajecie sobie sprawe z tego ze dla mnie to jest trudna decyzja! nie liczyłam na dobijające odpowiedzi typu "ZWARIOWAŁAŚ POZNASZ KIEDYŚ CHŁOPAKA I CHYBA JEMU TEŻ LEPIEJ SIĘ BĘDZIE PATRZYŁO NA TWOJĄ NOGĘ (CHOCIAŻ SZTYWNĄ I KRÓTSZĄ) NIŻ NA KIKUT". Nawet nie wiecie jak możecie zranić kogoś słowem! Jeśli nie macie i nie mieliście takiego problemu to skąd możecie wiedzieć że to co mam teraz jest dla mnie lepsze. Jak dotychczas dostałam jedną wiadomość od osoby która orientuje sie w sytuacji. I myśle że wie co mi radzi, przecież gdyby pisała kłamstwa, głupoty to zdawałaby sobie sprawe ze gdybym podjęła decyzje to już bym jej nie odwróciła i może nie radziłabym sobie juz z życiem. Ale wiem że ta wiadomość była z serca, prawdziwa. I naprawde podniosła mnie na duchu, ale to co przeczytałam teraz na forum kompletnie mnie dobiło i mam sprzeczne uczucia. Przez to że tak ostro sie ze sobą kłócicie nie zwracacie uwagi na to co piszecie. A uwierzcie że nie jest mi miło to czytać! Dlaczego piszecie że życie już przed kimś nie stoi?! To szczyt hamstwa i tyle! Życie stoi przed każdym. Nie ważne czy ma 15 czy 30 czy 90 lat! Dopóki żyje świat nalezy do nich! I nieważne też czy jest sie w pełni sprawnym czy też nie! Niepełnosprawność nie jest żadną barierą. Pewnie słyszeliście o Jasiu Meli, Aimee Mullins i wielu innych niepełnosprawnych którzy pokazali że potrafią żyć tak jak inni! I przez to że przestaliście mieć na myśli mnie i moje pytanie zaczynam sama sobie wmawiać co dla mnie najlepsze. A tak naprawde to sama nie wiem. Cięzko mi byłoby patrzeć na sterczący kikut i innym pewnie też ale biorąc pod uwagę możliwości jakie bym miała nie mając nogi to wolałabym ją amputować. Ale może będe tego kiedyś żałować? A może będe żałować że jej nie odstawiłam? Nikt tego nie przewidzi, a że mam jedno życie to chciałabym spróbować rzeczy które są możliwe do wykonania tylko jeśli zgina się noge. Zanim podejme decyzje spotkam sie z osobami którzy mieli amputowaną kończyne. I NIE RZUCAJCIE SIE TAK OD RAZU, PROSIŁAM O RADE A NIE O OCHRZAN!
Nadrzędny Autor kryształek Dodany 2011-08-14 18:29
Ja żyję ze sztywnym st.biodrowym i właśnie podjęłam decyzję w tak młodym wieku (poprzedni mój post).
Nie gniewaj sie na ludzi, każdy chce doradzić, a że język nie taki....? :-)
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-08-14 20:44
Ale "ochrzan" wywołał skutek i zastanowiłaś się przed podjęciem decyzji, porozmawiasz z ludźmi mającymi protezy. O radę nie można prosić w takich sprawach, takie decyzje podejmować trzeba samemu w oparciu o  rzetelną wiedzę. Jak można wspierać kogoś kto chce się okaleczyć? Takie jest moje zdanie. Wiek 15 lat to też okres dojrzewania i decyzje nie są wyważone. Kryształek napisała bardzo logicznie.
Pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2011-08-15 09:34
dlatego pisałam żeby udzielić Ci konkretnej odpowiedzi a nie kłócić się bo to noczego nie zmieni
to dostałam opierdziel że pisze nie znając tematu ale co mi tam znam ludzi po amputacji rozmawiam z nimi i wiem że łatwo im nie jest
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-15 09:42
Każda niepełnosprawność to  utrudnienie w życiu i nie trzeba mieć protezy aby jak mówisz "nie było łatwo".
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2011-08-15 09:43
zgadza się ale proteza to nie to samo co własne nerwy ciało itd
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-15 09:47
Wiesz ja przez lata tak się do protezy przyzwyczaiłam, że kiedy ją zakładam , to jest jak  prawdziwa noga. Możecie mi nie wierzyć ale nawet jak jej ktoś dotyka to ja ją czuję jak moje ciało.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2011-08-15 10:16
kwestia przyzwyczajenia i podejścia do sprawy
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-08-15 13:20
Masz rację barbaro33, ale protezę trzeba też wieczorem zdjąć, rano założyć, co z plażą, ginekologiem itp.? I tak dzień w dzień.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2011-08-15 13:23
do ginekologa można ściągnąć a na plaży nie ma powodu do wstydu że się ją ma
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-15 14:38
U ginekologa nie trzeba ściągać, bo ginekolog zagląda w inną dziurkę. Żeby nie było , mówię z własnego doświadczenia. :-)))))))))))))
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-15 14:39
Kobiety zdejmowanie protezy to problem dla tych , którzy mają obie nogi. Dla amputowanych akurat to jest najmniejszym problemem.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2011-08-15 14:41 Zmieniony 2011-08-15 14:43
Jeżeli ktoś się wstydzi protezy to również wstydzi się  deformacji własnych kończyn. Teraz czasy się zmieniły. Proteza to nie wstyd. Tak samo jak niepełnosprawność nie jest wstydem. Wstyd to tylko dla tych co tak mówią. Basia ma rację. Nie ma wstydu noszenie protezy.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2011-08-15 15:03
bobrowa - O CZYM TY, DO LICHA, MÓWISZ...?
Buty (o przepraszam, pantofelki) też jakoś wieczorem trzeba zsjąć, rano założyć (no, chyba że Ty nie uskuteczniasz tego sposobu).
A o co chodzi z tym ginekologiem, plażą itp. to - jak chodzę w protezach ponad 30 lat - nie kumam:)
Plaża zasadniczo bawi mnie średnio, bo jest nudna, ale jeśli już się tam zaplączę to opalam się jak chcę i kąpię się jak chcę. Na basenie jestem czasami kilka razy w tygodniu... Jakoś nikt mnie, póki co, nie opluł... Jak to moja Babcia mawiała: NIECH SIĘ WSTYDZI TEN, KTO WIDZI:):-):-)
A ginekolog - jak wspomniała nasza koleżanka - nie maca protez tylko zupełnie co innego; a skoro jestem w stanie wleźć na pierwsze czy drugie piętro na dwóch protezach to i na fotel się wgramolę. A i tak zawsze jest tak, że w gabinetach bardzo uprzejmie pytają czy i jak mogą mi pomóc - i na tym kończy się kłopot (o ile się zaczyna).
I nie martw się, bobrze, o życie intymne czy stosunki międzyludzkie amputantów - obawiam się, że mogłabyś się zdziwić...:-)

Barbara - nie użalaj się tak akurat na protezowiczami. Ja wolę wymieniać co 3 lata obydwie, niż naprawiać wózek co parę miesięcy a później żebrać na kolejny - ale to właśnie nie o to chodzi. Podstawą jest wiedza na temat obecnych możliwości dopasowania sprzętu i zdrowego rozsądku, poza emocjami - a da się doskonale funkcjonować nawet na protezie z drewna (wiem, co mówię:)).
Każde z nas oswoiło w takim czy innym stopniu własne przypadłości. Ja swoje nawet zdecydowanie lubię i nie wygłupiałabym się za żadne pieniądze z jakimiś przeszczepami czy innymi cudami - jestem przekonana, że z obydwoma zdrowymi nogami nie przeżyłabym życia tak ciekawie, jak przeżywam:) I to nie od posiadania lub nie kończyn zależy - to chyba oczywiste dla nas obydwóch akurat.
Nadrzędny Autor bober Dodany 2011-08-15 16:46
To nie znaczy, że masz prawo wręcz zachwalać 15 - letniej dziewczynie amputację. Badania to nie życie. Ludzie nie zawsze mówią prawdę. Miałam do czynienia z osobą po amputacji i z b. "chorą" nogą. Panowie ci pracowali na nogach i ich zdanie było zgoła inne od twojego.Znam też zdanie żony tego z protezą.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2011-08-15 15:08
baśka, tylko że (po okresie rekonwalescencji i ostatecznym zaprotezowaniu) proteza nie boli jak "własne nerwy ciało itd.". A z przeszkadzającą, plączącą się kończyną, do tego - nie daj Boże - bolącą ciężko funkcjonować.
Osobiście konsultowałam 3 tego rodzaju (choć każdy bardzo inny) przypadki amputacji zaplanowanej. Każdy pacjent, po upływie kilku miesięcy od zabiegu, płakał - tylko że z żalu, że nie zdecydował się wcześniej i z prawdziwej nadziei, że chyba nareszcie zacznie nowe życie... U wszystkich tych osób to się udało. Oczywiście, jest masa emocji, które te osoby w sobie noszą i nosić będą, ale żadna nie żałuje.

Proszę - więcej wyobraźni w sprawach tak trudnych i wam nieznanych...
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-15 15:31
Ciekawe , że na temat protez  najwięcej mają do powiedzenia osoby , które ich nie potrzebują.
Młodzi ludzie bardzo szybko przystosowują się do chodzenia na protezie. Mięśnie mają młode mocne. Proteza staje się dla nich jak własna kończyna.
Blu masz rację, Ci co sami zdecydowali o amputacji ( których poznałam) nie żałują swojego kroku.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Amputacja nogi (37828 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill