www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Komentarze do artykułów / Odmowa prawa do renty po samym orzeczniku (Strona 2) (68456 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny Autor Kundzia Dodany 2012-06-18 21:57
dzięki, wszystko się przydało :-)

napisałam odowłanie ale jeszcze nie złożyłam, w piątek widzę się z prawnikiem (darmowym) i ew skoryguje, doradzi itd, zobaczymy co z tego wyjdzie ale jestem zdołowana już tą sytuacją.
pozdrawiam ciepluto :-)
Nadrzędny - Autor gienia55 Dodany 2012-06-24 14:45
Już jestem po komisji z biegłym sądowym jest to ortopeda chirurg i także on nie był przygotowany czyli nie znał mojej dokumentacji medycznej.Jakoś wątpię, że napisze dobrą opinię a przy tym tak  dziwnie badał mój kręgosłup bo kiedy leżałam na leżance centymetrem mierzył mi łydki i uda oraz je wykręcał w lewo lub w prawo jakbym miała problem z biodrem. Takiego badania jeszcze nie przechodziłam,chyba że, tak badano w jego młodości bo był wiekowy.Czekam teraz na następne wezwanie z sądu,pewnie będzie niedługo ale kiedy?
Pozdrawiam
Nadrzędny Autor Kundzia Dodany 2012-06-24 17:09
szybko ci to idzie, ja dopiero składam jutro do sądu. Właśnie nanoszę ostetnie poprawki - jakie doradził prawnik
Zastanawia mnie to jak to jest z opinią, czy gdy jest dla nas niekorzystna - czy można żadać kolejnego biegłego, wiem że ZUS tak potrafi robić. Ja chcę powołanie tylko z kardiologii, inni mi nie będą potrzebni - raczej zbyt mało zaawansowana jestem w chorobach współistniejacych i opinia od nich byłaby dla mnie niekorzystna, zatem chcę tylko biegłego od chorób podstawowych, ale zobaczymy co na to sąd albo ZUS,

Wiekowy, może obcykany był właśnie dlatego że wiekowy ;-). Może oprócz kręgosłupa chciał zobaczyć coś więcej ;-), nie znam się na tym ale może kręgosłup wpływa jakoś na kończyny dolne - ich ruchomość, umięśnienie itd i dlatego tak cię badał. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ciekawe jak długo czeka się na opinię i czy przychodzi do domu, i jak długo potem czeka się na rozsprawę. Mam nadzieję że będzie dla ciebie korzystna, życzę ci tego z całego serca. Daj znać co dalej, pozdrawiam :-)
Nadrzędny - Autor Kundzia Dodany 2012-06-25 19:22
odwołanie złożone, sporo tego wyszło, 7 str plus załączniki - całość ok 2 cm grubości. Trochę poszalałam z tym ale co zrobić. Babeczka w ZUS (w okienku) wszystko dokładnie sprawdziła, pozszywała w całość. Powiedziała że w ciągu miesiąca przyjdzie pismo do mnie z informacją czy poszło do Sądu... Sprawa wygląda tak, że po zapoznaniu się z tym odwołaniem, przejrzeniem dokumentacji załączonej i tej w aktach Głowny Orzecznik albo zmieni sam orzeczenie i nastąpi zmiana decyzji, albo skieruje mnie na ponowną Komisję Lekarską i ew dodatkowe badania, albo podtrzyma orzeczenie komisji i przekaże sprawę do Sądu. ZUS musi się zmieścić w miesiacu od daty złożenia odwołania i przysłać stosowne pismo, jak długo potrwa w Sądzie to już nie zależy od nich. Gdy będę miała między czasie jakieś nowe badania to mogę je dostarczać do Sądu - znając nr sprawy, lub zabrać ze sobą na rozprawę oraz na badanie przez biegłego. Za każdym razem gdy będę potrzebowała zaśw o ubezp, muszę przynosić do ZUS kopię potwierdzonego odwołania i na jej podstawie wydadzą mi stosowne zaśw.

Zostało mi złożenie wniosku o ustalenie st niepełnosprawności. Zawsze do tego brałam orzecznie ze ZUS, ale tym razem go nie mam, zastanawiam się czy zaznaczyć w tym wniosku, że toczy sie ew inne postępowanie... (mam tu na myśli obecnie Sąd). Czy ktoś miał podobną sytuację? Jak do tego ew podchodzą w tym orzecznictwie? teoretycznie nie są wstanie tego stwierdzić.
Zastanawiam się też co zaznaczyć, aby nie przedobrzyć ;-)

pozdrawiam serdecznie :-)
Nadrzędny - Autor gienia55 Dodany 2012-06-30 06:53
Kiedyś na kolejną komisję w Zus przyniosłam orzeczenie o niepełnosprawności,to stwierdzono że ich wcale to nie interesuje i nie mają z tym nic wspólnego.Wracając do sprawy w Sądzie Pracy,wcale to tak szybko nie pójdzie, bo dopiero teraz przyszło wezwanie na spotkanie z następnym biegłym lekarzem na dzień 8.08.2012r.Z wyliczenia wynika,że około co 2 m-ce będą badania to tak chyba rozprawa w Sądzie zakończy się w przyszłym roku.Sąd sam decyduje z jakimi lekarzami będziemy mieć badania,a opinie biegłych będą odczytywane dopiero na rozprawie,tak słyszałam,jeśli chcemy znać ich opinie będzie można to  odczytać w sądzie, oni udostępniają tak jak w Zus-ie.
Pozdrawiam wszystkich.
Nadrzędny - Autor Kundzia Dodany 2012-06-30 14:40
Dzięki trochę mi to rozjaśniło sytuacje. To faktycznie długo będzie trwało, dobrze że można zapoznać się z opinią biegłego, a co gdy ona nam nie odpowiada? ZUS może żadać opinii innego biegłego a my, bo prawnić coś mówił że ew w kolejnej rozsprawie - o ile dobrze zrozumiałam. Jeszcze odnośnie biegłego, prawnik też mi mówił, że jeżeli nie pisze się w odowłaniu o jakiego biegłego chodzi, to sąd sam wybiera ich, jak się napisze z jakiego zakresu to teoretycznie tylko takich powołuje. Ja wnosiłam o powołanie biegłych z zakresu kardiologii, nie pisałam o innych ponieważ moje choroby współistniejące nie powodują całkowitej niezdolności do pracy, są bardzo upierdliwe, bolesne itd ale stopień ich zaawansowania nie jest aż taki... ;-), tylko choroby podstawowe (kardiologiczne) uniemożliwiają mi podjęcie pracy. Nie pisałam o powołanie innych, właśnie dlatego aby tamci nie napisali mi że moja choroba (np kręgosłup, itp) nie powoduje całk, niezdolności do pracy. Zobaczymy co na to sąd. Jestem zestresowana tą całą sytuacją, zanim to potrwa... Podobno najpierw dostanę pismo ze ZUS z informacją o przekazaniu sparwy do sądu lub na ponowaną komisję - jest też taka możliwość. SPodziewam się sądu.

aha powiedz mi czy Ty pisałaś z jakich biegłych maja powowłać? Tzn z jakiego zakresu?

Wracając do orzeczenia... w ZUS nie obchodzi ich inne orzeczenie to prawda, ale odwrotnie jest w orzecznictwie pozarentowym, tam mając orzeczenie ze ZUS, stopień to zazwyczaj tylko formalność, mając orzeczenie ze ZUS dostałam umiarkowany aż na 3 lata, a gdy nie pokazwyałam ze ZUS dostawałam tylko na 2 lata. Pytali mnie czy mam aktualne ze ZUS, ale nie mam, pokazałam że czekam na rozsprawę w sądzie. Stare orzeczenie o niepełnosprawności wygasło z koncem stycznia. Panie pomogły mi wypełnić część rubryk odnośnie orzeczeń, postepowań itp - tutaj raczej jestem dobrej myśli, aczkolwiek nigdy nie wiadomo jak to się potoczy. Komisja bedzie na przełomie lipca - sierpnia, czyli już blisko :-)

pozdrawiam :-)
Nadrzędny - Autor gienia55 Dodany 2012-07-01 10:17
Nie, ja wcale nie wskazywałam jacy biegli lekarze powinni mnie przebadać a po za tym odwołanie napisałam krótko i na temat,że na komisji nie byli właściwi specjaliści oraz powołałam się na art.145 k.p.a.Pierwszy list to był od prawnika ZUS,że kieruje sprawę do Sądu i straszył mnie kosztami sądowymi oraz cały wykaz prawników reprezentujących Zus.Wszytko to jest,aby zastraszyć biednego rencistę a właściwie człowieka  na zasiłku. Wezwanie na badanie  z sądu dopiero później jakieś za dwa tygodnie a termin na następne spotkanie z biegłym za trzy,a jeszcze nie wiem ile będę miała takich badań.Musimy po prostu być cierpliwi i czekać na następne spotkania z biegłymi,aż wewzwą na rozprawę.Pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor Kundzia Dodany 2012-07-01 17:13
Niewskazując z jakiego zakresu ma to być biegły Sąd sam wybiera do kogo, pewnie do każdej choroby. To czeka cię latanie po nich :-)
Mam nadzieję że u mnie na kardiologach się skończy, reszta naprawde jest dla mnie bardzo uciążliwa ale tylko częściowo ogranicza zdolność do pracy, zatem w moim przypadku było by gorzej gdyby wielu orzekało tylko częściową niezdolność albo co grzej, zdolność do pracy mimo danej choroby. Tego się obawiam.

Fajnie to napisałaś, zwłaszcza z tym kpa :-)

Właśnie przeczytałam ten art 145 kpa, ja go nie podałam, ale zaskarżając decyzję wymieniłam mniej więcej część tych punktów z pierwszego paragrafu. U mnie komisja oparła się, głównie o opinię kardiologa. Co z tego że nie byli specami w tej dziedzinie, jak korzystali z opinii kardiologa który delikatnie mówiąc mijał się z prawdą, czego ja nawet wcześniej nie wiedziałam, zobaczyłam wszystko przeglądając akta. Moje odwołanie ma 7str plus 15 zał (grube to wyszło), opisałam że zaskarżam powyższą decyzję w całości, zaskarżonej dyzycji zarzucam... że się nie zgadzam... opisałam wszystko co napisał kardiolog konsultant - całe te bzdury - dołączyłam do tego kopie opinii kardiologa i jednocześnie kopie wyników badań, opisałam na co choruję, jak wygląda moje życie z tymi chorobami, dlaczego musiałam przerwać naukę itd. Sporo tego wyszło, Nie podawałam żadnych paragrafów - pranik nic nie mówił aby je wpisać, naniósł tylko drobne korekty.
Opisałam to wszystko głównie dlatego aby ZUS oraz Sąd zobaczyli jak Konsultant ZUS mija się z prawdą mając przed sobą oryginały wyników (kopie w aktach), oryginały kart z poradni, pisząc że badała... a guzik prawda. Jest szansa że ZUS (w tym jego prawnicy, główny orzecznik) zreflektuje się i sam zmieni tą decyzję i orzeczenie - bo jest taka możliwość, albo wezwie mnie na ponowną komisję, a nie odda sprawy do Sądu bojąc sie kompromitacji jakich to ma konsultantów. W sądzie potem mogę być zdenerwowana i zapomnieć większość, albo może nie być okazji aby wszystko opowiedzieć, pamięc mam słabą a rozsprawa może być za kilka a nawet kilkanaście miesięcy.
Babeczka w okienku w ZUS, mówiła mi że oni mają miesiąc na wysłanie mi pisma i przekazanie sprawy do Sądu, sama dopisywała mi jeszcze ostatnie załączniki długopisem. Mówiła mi również o tych możliwościach ZUS, ale ja wiem że oni wolą się bić w Sądzie aby wygrać za wszelką cenę. Już to przerabiałam z nimi ale o zwrot jednej renty, bo pracodawca wypłacił mi zaległe i obecne wynagrodzenie w tym samym miesiącu - przegrali, odwoływali sie i też przegrali. Nie mieli wtedy prawnika ale tylko pismo od ich pełnomocnika którego też nie było na sprawie. Nie wiem jak to teraz będzie, wiem że będą uparci i nie odpuszczą tym bardziej że już raz ze mną przegrali i musieli ponieść koszty (co to dla nich).

Masz rację straszą prawnikami i kosztami, może myślą że człowiek sie wycofa w ostatnim momencie, ale to postępowanie jest zwolnione z opłat! Jeżeli reprezentuje ich radca prawny to są koszty ok 60zł od każdej rozsprawy (koszty tego radcy a nie sądowe), a osoba bez dochodu (lub bardzo małym dochodem w rodzinie) może pisać o umorzenie ich, co Sąd często robi, zresztą jak nie uda sie umożyć to niech mnie oddadzą do komornika bo ja nie mam żadncyh środków do życia, najwyżej będę spłacać po 10zł miesiecznie albo poproszę o pomoc w spłacaniu w MOPS :-). Będę się martwić tym później, jak przegram, na razie to daleka droga przede mną a ja im nie odpuszczę!

Masz racje pozostaje cierpliwie czekać, tylko jak tu się nie denerwować skoro wszystko zależy od biegłych. A powiedz mi po jakim czasie możesz zapoznać się z tym co napisali biegli? Mam tu na myśli żeby jeszcze wiedzieć to przed rozsprawą, ew żeby wiedzieć co dalej gdy np opinia jest niekorzystna. Być gotowym na to a nie z nienacka ;-)

pozdrawiam cieplutko :-)
Nadrzędny - Autor Kundzia Dodany 2012-08-11 20:36
25 czerwca złożyłam odowłanie do Sądu w ZUS, nadal cisza, do tej pory nie przyszło żadne pismo. ZUS ma 30 dni na zapoznanie się w tym odp czy kierują sprawę do Sądu itp. Zaczyna mnie trochę irytować brak jakiej kolwiek informacji, co prawda do mnie 2 tyg idzie list polecony, więc zastanawiam się czy ZUS wysłał coś i poczta jak zwykle się ociąga czy ZUS zaspał ;-). A może nie musi nic wysłać do mnie, tylko od razu wszystko do Sądu?
Nadrzędny - Autor Janusz 1963 Dodany 2012-08-12 10:09
Kundzia

Byłem u prawnika,no i raczej niemam co się odwoływać do sądu w sprawie renty rodzinnej,ponieważ całkowita niezdolność do pracy powstała w 2004 roku,a musiała by być w okresie przed ukończeniem szkoły,renta socjalna przysługuje w wypadku powstania niepełnosprawności w czasie kontynuowania nauki w szkole,do ukończenia 16 lat,do osiągnięcia 25 lat życia.
W twoim wypadku powinnaś otrzymać z ZUS-u odpowiedz że sprawę przekazują do sądu pracy w terminie 30 dni,u mnie tak było,pisali w decyzji o oddalenie sprawy,gdyż nie znależli podstaw do jej zmiany .Z sądu otrzymałem dopiero po 7 miesiącach wezwanie na badania przez biegłych sądowych,a dalej odbyło się tak jak opisywałem.Czy robiłaś sprzeciw do komisji lekarskie?,kiedyś tak było że spawę do sądu wnosiło się po niekorzystnym orzeczeniu lekarz orzecznika,a teraz trzeba wnieść sprzeciw do komisji lekarskiej,a od niej dopiero do sądu pracy.

Pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor Kundzia Dodany 2012-08-12 15:12
no tak, musiałbyś ew wywalczyć że całkowita niezdolość powstała znacznie wcześniej, co może być bardzo trudne.

Dzięki za odpowiedź :-). Ja składałam do Sądu, ponieważ na komisji się nie udało. Te magiczne 30 dni już dawno minęło i nadal nie mam żadnej odpowiedzi ze ZUS. Albo ZUS zaspał albo poczta jak zwykle się ociąga. Poczekam do wtorku i gdy nadal nic nie przyjdzie to ruszam do ZUS.

Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor Janusz 1963 Dodany 2012-08-12 16:24
Raczej nieda się tego wywalczyć,po szkole pracowałem,a to wiadomo co znaczy,byłem zdolny do pracy ,i tu ZUS ma dobry argument. W twojej sytuacji po komisji lekarskiej ,listem poleconym powinnaś była otrzymać orzeczenie komisji lekarskiej ,wraz z decyzją poprzez ZUS,w ciągu 2 tygodni,jeżeli była niekorzystna odwołujesz się od niej za pośrednictwem oddziału ZUS-u, w terminie 1 miesiąca od doręczenia decyzji do Sądu Pracy,nie zaś bezpośrednio do Sądu,bo mogą odrzucić.To jest stanowczo za długi okres aby czekać na pismo z ZUS-u,że sprawę przekazano do sądu,poczta raczej się nie ociąga,pewno są wściekli za treść twoich pism i ZUS chce tobie bardzo dopiec .

Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor Kundzia Dodany 2012-08-12 17:37
Chcą mi dopiec? Możliwe, ale ZUS musi się zmieścić w terminie miesiąca - to są przepisy, nie mogą się tu kierować złośliwością bo w takim przypadku zaszkodzą tylko sobie. Chyba że z tego jakoś wybrną mając dobre argumenty ;-). Wszelkie pisma (wezwania i orzeczenia) ZUS śle do mnie zwykłym listem a nie poleconym, gdzie liczy się data doręczenia - chyba ktoś ich źle przyuczył do pracy ;-). Oczywiście złożyłam odwołanie w oddziale ZUS (25.06.12) - wszystko zgodnie z przepisami aby nikt nie mógł się do niczego doczepić pod względem formalnym. Poczta się u mnie ociąga ze wszystkim, listonosz chodzi 2 razy w tyg mimo że powinien 5 dni, więc być może gdzieś utknęło ;-)

pozdrawiam :-)
Nadrzędny - Autor Janusz 1963 Dodany 2012-08-12 18:04
Jeżeli zwykłym listem wysyłają to jest wbrew logice,list taki mógł zaginąć,i nie dotrzeć do ciebie,takie pisma wysyła się tylko poleconym,są rejestrowane i nie jest możliwością aby nie dotarły do adresata,koniecznie dowiedz się w ZUS-e czy wysłali twoje odwołanie do sądu,jeżeli tak ,to dlaczego nie otrzymałaś odpowiedzi, i dlaczego pisma wysyłają listami zwykłymi, a nie powinni tego robić.
Nadrzędny Autor Kundzia Dodany 2012-08-12 18:16
Wiem że nie powinni tego typu pism wysyłać zwykłym listem. Jest to niepoważne z ich strony, wszelkiego rodzaju decyzje wysyła się poleconym, ponieważ tylko wtedy są pewnie że pismo dotarło (data i podpis) oraz liczy się termin dostarczenia w przypadku gdy jest możliwość odwołania się itp. Zwykły list nie podpisuje się, zatem urzędnik nie jest pewnien czy dotrał do adresata.
Nadrzędny - Autor Kundzia Dodany 2012-08-16 16:38
i byłam dziś w ZUS, nie wysłali i nie wyślą mi żadnego pisma, co zdziwiło nie tylko mnie ale zwykłych pracowników ZUS w okienku i w informacji. Podali mi nr tel do tego wydziału prawnego, tam zasiegnęłam informacji. 16 lipca ZUS przekazał do wydziału prawnego a wydział prawny 20 lipca do Sądu. Stanowisko ZUS przyjdzie razem z pismem ze Sądu. Pozostaje mi czekać pismo ze Sądu.
Pozdrawiam
Nadrzędny Autor REA Dodany 2012-08-16 17:12
Jak sprawa jest już w Sądzie, wszelka korespondencja, działania, wnioski itp. ZUS, z ZUS, z ZUS-em itp. odbywają się poprzez Sąd. Mówiąc kolokwialnie: wszystkie problemy zgłaszamy do Sądu :-)
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Komentarze do artykułów / Odmowa prawa do renty po samym orzeczniku (Strona 2) (68456 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill