www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Oszukana przez PROTEZOWNIE (12747 - wyświetleń)
- Autor glupik01 Dodany 2013-01-25 21:19 Zmieniony 2014-03-12 15:57
Witam Serdecznie Was wszystkim.

Po raz pierwszy jestem na tym portalu. Zalogowałam się ponieważ, potrzebuje pomocy i chciałabym coś napisać na bardzo ważny temat, może dzięki temu portalowi okaże się, że nie jestem jedynie ja w takiej sytuacji.
Ogólnie rzecz biorąc najpierw się przedstawię i postaram się pokrótce opowiedzieć Wam coś o swojej historii.

Mam 22 lata. W 2008 roku przeżyłam wypadek komunikacyjny. Jak do tego doszło nie pamiętam. Ale wiem, że od tamtego dnia moje życie zmieniło się nieodwracalnie.
W wyniku wypadku miałam zmiażdżoną całkowicie lewą nogę a dokładnie podudzie. Nogi po prostu nie było, zostały jej tylko szczątki. Cała stopa która niestety była pozbawiona czucia i możliwości ruchowej ale na szczęście zostało zdrowe kolano. Prawą stopę podczas wypadku straciłam. Na początku lekarze nie chcieli walczyć o lewą nogę.Były bardzo małe szanse aby ona mogła kiedyś funkcjonować normalnie. Na szczęście rodzice nie zgodzili się na amputację.
Przez pierwsze paręnaście dni byłam na intensywnej terapii. Więc nie pytano mnie o zdanie. Ale na pewno nie pozwoliłabym jej amputować. Chociaż przez nią tyle cierpiałam. Stała się całym sensem mojego życia - czyli walką.
Ostatecznie postanowiono leczyć moją nogę opatrunkami typu VAC ( chyba tak się to nazywało) był to najgorsze na świecie. Wiele warstw foli nawinięte na moje dwie nóżki, dreny i duża maszyna która sączyła brudną krew z nóżki. Mama mi mówiła, że w tych zbiornikach na krew nawet były kawałki kamieni drewna i pełno syfu, który zebrała moja noga podczas wypadku. Na pierwszą zmianę opatrunku zareagowałam utratą przytomności. Dlatego kolejne paręnaście opatrunków miałam robionych w znieczuleniu ogólnym. Ale niestety organizm był już doszczętnie wyniszczony- plus anemia i inne dolegliwości.
Więc musiałam potem znosić wszystkie opatrunki zawszę zasłaniano mi twarz aby nie widziała nóg. Widziałam tylko na ziemi 3 duże miski gdzie Lekarze i pielęgniarki wyrzucali brudne i przesądzone maksymalnie krwią opatrunki.
Ogólnie Walka o zmiażdżona nogę była bardzo ciężka ale nie żałuje ponieważ żyłam dla niej.
Całą sobą wierzyłam, że Nam się uda. Przez wszystkie lata jeździłam na wózku. Mimo tego, że prawa była po amputacji i powinnam na niej chodzić- bo miałam tymczasową protezę ( łuskową- takich chyba się już nie robi). Ale niestety gdyby może Lekarze od razu po tym jak przyjechałam na blok operacyjny, podjęli decyzje o amputowaniu i wytworzeniu dobrego kikuta prawej nogi. A nie tylko wyczyszczeniu i pozostawieniu aby tak poprzez ziarninę się zagoiła... Chodziłabym wcześniej. No ale dziś można gdybać..

Ostatecznie 2011r. w innym szpitalu w Piekarach Śląskich podjełą decyzje o amputacji lewej nogi. Chwilę przed planową operacją - rekonstrukcji tętnicy. Wspaniałych dwóch Lekarzy w tym Dyrektor szpitala chcieli ratować nogę, chociaż jak później powiedzieli były małe szanse.
Ale dla Nich najważniejsze było to, że jak całą sobą dalej chciałam walczyć.
Ustaliliśmy również, że po pół roku re-amputujemy zbyt długie prawe podudzie abym w końcu mogła na nim chodzić. A nie na kości szczałkowej i wyniszczonej skórze.
Po operacji siedziała zemną mama i przyjaciele. Pamiętam, że z nimi rozmawiałam. Nawet czułam się dobrze. Po operacji nie czułam bólu bo anestezjolodzy znieczulili moją nóżkę ( na tydzień. Podjęłam decyzje amputacji pod warunkiem, że zrobią wszystko aby mnie nie bolało. Boję się bólu bardzo. )
Ale gdy poszli płakałam przez całą noc. Nie potrafiłam nic z tym zrobić. Czułam jakby wszystko straciło sens. Wezwano Psychiatrę, aby mnie uspokoić. Na drugi dzień, jak mama przyszła nie chciała nawet widzieć światła w sali. Leżała przykryta kołdrą. Cały czas płacząc. Popadłam w ciężką depresje, mimo tego, że nigdy w nią nie wierzyłam. Byłam silna. Ale mój organizm już nie dał rady sobie z tym radzić.
Po 2 miesiącach wróciłam do domu. Ciągle biorąc silne leki antydepresyjne. Czułam się po nich bardzo źle ale musiałam je brać.
Byłam załamana faktem, że nie mogę wychodzić z domu, że nie mam protez. Przerażał mnie również fakt, że one tyle pieniędzy kosztują.
Dyrektor polecił mi otto bock . Przyjechali do mnie do domu z Tarnowskich Gór . Pokazali jak by wyglądała moja pierwsza proteza. Z czego by była wykonana jakie możliwości dzięki niej bym miała. I ile kosztuje. Po wyjściu ich. Popłakałam się, zastanawiałam się dlaczego muszę być takim problemem dla rodziców i skąd oni wezmą tyle pieniędzy.
Szukałam dużo w internecie. Czy jest możliwy tańszy zakup.
W końcu zadzwoniłam do firmy w Katowicach która ogłaszała się jako najtańsza firma  i najlepsza. Co wiązało się z tym, że wykonują protezy na tych samych elementach jak najbardziej znane protezownie bynajmniej tak mnie zapewniali !!!! zapewniali, że są to najlepsze części dostępne na rynku (stopa dla aktywnych- włókno węglowe, tytan, plastyka na czym mi najbardziej zależało jako młodej Kobiecie) Pojechałam na pierwszą wizytę do Carbon Prosthetics Protezy Kończyn wtedy jeszcze w Katowicach na ul. Powstańców.
Rozmowa przebiegła genialnie. Powiedzieli mi, że zrobią mi proteze w przeciągu 2 tyg.
Obiecywali, że będę mogła robić na nich wszystko bo to najwyższa jakość materiałów.
Kiedyś Szef firmy powiedział, że te części nie różnią się niczym od Ottobock'a czy Sol . Zdziwiłam się z sformułowania tego z dania. Przecież nie mogą się różnić jeżeli byli rzekomo wspólnikami tylko z inna nazwą i miejscem.
Ani ja ani rodzice nie spodziewaliśmy się najgorszego. Wierzyliśmy im, chyba Szef Carbona przeszedł jakieś szkolenie " jak manipulować ludźmi" Bo wierzyłam w każde jego słowo.
Żądali od Nas bardzo szybko pieniędzy. Zapłaciliśmy sumę ok 27 000zł w paru ratach.
Teraz już wiem dlaczego, tak nas gonili z tą płatnością. Ponieważ nie chcieli abyśmy mieli czas na myślenie.
Na początku było wszystko doskonale Protetyk (pracownik szefa, miły młody chłopak) przyjeżdżał do domu sam na pobieranie miary. Każda wizyta w domu. Po 3 tyg niecałych dostałam protezy. Nauka chodu u nich w protezowni. Oczywiście zawszę po mnie przyjeżdżali i odwozili.
Poradziłam sobie z Depresją, odstawiłam sama wszystkie leki kiedy stwierdziła, że już jestem silniejszą o wiele. Czas na tych lekarstwach był dla mnie ciężki. Nie pozwoliłam sobie samej wmówić, że mam problemy. Było to tylko chwilowe.
Później. Protetyk się zwolnił. Nie chciał, już pracować u tego pracodawcy podobno z wielu powodów których nie mógł zdradzić.
Więc musiałam sama jeździć na wizyty. Które niestety prowadził Szef, którego nie lubiłam no ale cóż. Ustawił protezy według niego właściwie. Założył gąbkę na metal. Rajstopy no i koniec roboty, plastyki nie mógł założyć bo miałam mieć jeszcze zmieniane wielokrotnie ustawienia.

w październiku 2011 roku miałam planową reamputacje. Operował mnie inny Lekarz niż miał.
Kolejna proteza. Protezownia zmieniła miejsce Pracowni na Carbon Prosthetics Protezy Kończyn Jubileuszowa 42, 41-506 Chorzów.

Druga proteza, było z nią o wiele więcej problemów ponieważ po niektórych nowych lejach noga po prostu mi puchła- siniała. Zbierała się woda w kolanie. No ale powodu nie wyjaśniono.

Przez ostatnie 2 miesiące ciągle dzwoniłam do "PROTEZOWNI " w Chorzowie. Nikt nie odbierał.
A moja proteza z dnia na dzień coraz bardziej się rozwala.
Stopa rzekomo z włókna węglowego i tytanu po roku używania, w paru miejscach pękła. Wykrzywia się. Skrzypi. Boję się na obu chodzić. Leje są luźne. Żele które były już wymieniane na nowe  ( czyli + około 2000 zł) się rozwalają robią się w nich dziury. Nakładki są całe dziurawe na piętach.
Weszłam już z bezradności po raz pierwszy na Forum i opinie dotyczące tej pod firmy z cześciami  Ottobook'a czy Sol o nazwie Carbon. Przeraziłam się. Czytając te wszystkie Posty. Ludzie opisywali swoje protezy i w jaki sposób się psują tak samo jak ja bym to opisałam.
W środę 16.01.2013 wzięłam przyjaciółkę i pojechałam do Carbonu na Jubileuszowa 42, 41-506 Chorzów. Pracownia znajdowała się na parterze. Po Prawej stronie od wejścia. Na drzwiach wisiała Reklama Carbonu. Gdy weszłam i chciałam wejść drzwi były zamknięte reklama na drzwiach znikła.
Więc podeszłam do Pani która siedziała w tej przychodzi, recepcji aby się zapytać o tą firmę. Pani odpowiedziała " Przykro mi bardzo. Ta firma od paru miesięcy już nie istnieje. Po prostu uciekli. Nie płacili za czynsz. Bardzo mi przykro wiele ludzi się pyta i jest pokrzywdzonych [USUNIĘTO - PROSZĘ NIE UŻYWAĆ SŁÓW POWSZECHNIE ODBIERANYCH JAKO OBRAŹLIWE - ADMIN]"
Nie pamiętam co dalej mówiła ta Pani bo rozryczałam się jak dziecko, nie pamiętam kiedy ostatni raz tak płakałam. Szokująca informacja.

Byłam już na policji zgłosić oszustwo i zniknięcie firmy. Ale moje działania nie zakończą się tylko na Tym, ponieważ jest to zbyt poważna sprawa.
Protezy się psują, leje są dużo za luźne a posiadam te protezy dopiero od 2011roku. Nie wiem co zrobię gdy kompletnie mi się zepsują, skąd pieniądze na naprawy? a najlepiej na nowe protezy bo nie sądzę aby PRAWDZIWA PROTEZOWNIA chciała naprawiać taki "sprzęt" który jest bezużyteczny patrząc w perspektywie czasu.
Szkoda, że na Fakturach, które posiadam części nie są wypisane... Szkoda też, że zapłaciłam, za rzeczy, które nadal nie są zrobione (plastyka protez)
Nie wiem co mam zrobić, czuje się doszczętnie oszukana.
[USUNIĘTO - ADMIN] Bardzo się cieszę, że gdy zaproponowali mi profesjonalną sesję w ich protezach odmówiłam. Nie wiem co ja mam teraz zrobić, co zrobić jak rozwalą mi się protezy doszczętnie. Ja żyje normalnie. Nie chcę znów przechodzić tego piekła, kiedy nie będę mogła się ruszać bo nie będę miała swoich nóżek.

Dlatego też, mam nadzieję, że może ktoś kto również jest był klientem tej firmy został pokrzywdzony i że Razem zdołamy stawić czoła tej firmie.
Mam nadzieję, że ktoś się odezwie w tej sprawie. I proszę nie pisać, że jestem sama sobie winna. Bo w tamtym momencie nie myślałam aby sprawdzać wszystko. Wszystkie Certyfikaty na części czy w ogóle je posiadają i czy są z normami wykonane. A tym bardziej nie pomyślałam o sprawdzeniu opinii na forum internetowych. A tu dużo piszę na temat tej całej pseudo firmy.
Cieszyłabym się bardzo gdyby Właściciele tej swojej niszczącej życie ludziom, którzy przeszli tragedie.. Przeczytali to co napisałam.

Dziękuje bardzo za poświęcony czas na przeczytanie mojej wiadomości do Państwa. Proszę napisać, co by Państwo zrobili na moim miejscu.
Pozdrawiam.
Nadrzędny Autor fibonacci Dodany 2013-01-26 11:11
Witam, pewne istotne kroki jak czytam już podjęłaś a przede wszystkim zgłosiłaś to na policję. Najistotniejsze jest śledztwo prokuratorskie. Trzeba zabezpieczyć majątek tej firmy, tych właścicieli (jeżeli takowym dysponują) a do tego potrzebny jest dobry adwokat który zabezpieczy ewentualne twoje roszczenia. Zapewne są fundacje dla osób pokrzywdzonych które oferują pomoc prawną, warto by było poszukać. Sprawa druga, z tego co się orientuje to masz wgląd do akt sprawy, może zgłosiły się osoby w podobnej sytuacji które także czują się oszukane przez tą firmę i także będą dochodzić swoich praw przed sądem, bo to, że czeka Ciebie sprawa sądowa jest raczej oczywiste. Nie ma dziś sensu zaprzątania sobie głowy, że nie sprawdziłaś danej firmy, widziałem historie prawników którzy podpisywali niekorzystne dla siebie umowy, oszuści wszelkiej maści są bardzo cwani. Sprawa trzecia, w moim odczuciu w tym momencie najistotniejsza, bo przecież liczy się czas, a mianowicie to zaproponowałbym zgłoszenie Twojego przypadku do dobrego programu interwencyjnego. Przypadek jest niezwykle cyniczny i sądzę, że to w jaki sposób zostałaś potraktowana poruszyłby wiele osób. Samo śledztwo tak zwanych dziennikarzy śledczych w stosunkowo krótkim czasie mogłoby przyczynić się do powiększenia w sposób znaczny wiedzy na temat sytuacji ogólnej w której obecnie się znajdujesz. Należy też dodać, że po takim programie mogłoby odezwać się grono ludzi dobrej woli, nie wliczam już osób które znalazły się w podobnej sytuacji. Także pamiętaj, że zostałaś w cyniczny sposób oszukana i ten się śmieje kto się śmieje ostatni a Ty tej sytuacji musisz zrobić wszystko by owe osoby za to odpowiedziały. Kończąc, moim skromnym zdaniem twierdzę, że program interwencyjny byłby w Twoim wypadku bardzo rozsądną drogą, wiem także, że wystąpienie w takim programie nie jest łatwe ale nie możesz pozwolić by owe osoby czuły się bezkarne, nie wspominając, że przede wszystkim robisz to dla siebie! pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor michoo7 Dodany 2013-01-28 10:29
Poruszająca historia i szokująca sprawa oszustwa, niesamowite jak nisko moga upasc ludzie zeby zarobic kase....ale mam nadzieje ze sprawa skonczy sie pozytywnie dla Ciebie, a wyrokiem dla tych...nawet nie wiem jak ich nazwać....szok.
Zapamietam nazwisko tego "szefa" i jesli kiedykolwiek ktos z kregu moich znajomych bedzie mial do czynienia z tym gosciemm, lojalnie ostrzege.

Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia i wytrwałosci.
Nadrzędny - Autor Waldemar Olbrych Dodany 2014-03-12 20:11
Szanowny panie Falas.Pod jakim adresem istnieje na dzien dzisiejszy panska firma.Otóz jak pan dobrze pamieta zostawił pan w Sosnowcu adresy pod którymi nikogo nie było.W Chorzowie korzystał pan równiez z nie swojego lokalu. Co do wpisu pana Złotnika to ma On racje.Telefony odbiera pan kiedy chce i kiedy to panu wygodne .Skoro uwaza sie pan za osobe uczciwa i nie ma pan sobie nic do zarzucenia to chyba nic nie stoi na przeszkodzie,zeby podał pan swój aktualny adres.
Nadrzędny Autor d.zaorski Dodany 2015-02-26 21:31
Witam Panie Waldemarze, czy mógłby pan za pośrednictwem forum niepełnosprawni lub najlepiej smsem podać do siebie numer telefonu abym mógł się z Panem skontaktować w sprawie nieszczęsnej protezowni w której jak i Pan ja również robiłem protezę. Pozdrawiam i czekam na kontakt z pana strony, jak również podaję nr telefonu do siebie : 661 704 629              Gdy tylko dostanę od pana numer kontaktowy zadzwonię żeby porozmawiać na temat państwa Falas. Z góry dziękuję
Nadrzędny Autor ciesze sie Dodany 2013-05-17 16:38
Nie dziwi mnie to. Pani o której piszesz była moją szefową w Medical Prestige Club... . Nie płaciła. Wytoczyłam jej dwie sprawy: sąd cywilny i pracy. Wygrałam obie, pani nie stawiła się na sprawach.... Do tej pory nie odzyskałam wszystkich zasądzonych pieniędzy... Kontrola z PIP potwierdziła wszystkie moje zarzuty... do tej chwili nie mam świadectwa pracy...a  nimęło niemal 1,5 roku...  Znam inne osoby, którym winna jest pieniądze i mówimy tu tylko o pracownikach... Zainteresowanym polecam odwiedzenie krajowego Rejestru Dłużników... Pisać więcej???  Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor Waldemar Olbrych Dodany 2014-02-01 21:10
[usunięte]
Nadrzędny - Autor marcinn18 Dodany 2014-02-03 20:23
Witam
Wszystko przeczytałem stawiam w 100% oszustwo dla mię ta spawa nadaje się do Sprawy Dla Reportera dużo w tym programie się spraw wyjaśniło.
Nadrzędny - Autor Waldemar Olbrych Dodany 2014-02-04 23:43
[usunięte]
Nadrzędny - Autor marialidka Dodany 2014-02-05 13:10
Popieram a;bo sprawa dla reportera  albo dla ekspresu reporterów,  trzeba takie rzeczy nagłaśniać,  bo to jest  haniebne, niedopuszczalne.
Niestety to nie jest  wyjątek, osoby niepełnosprawne i to  z różnymi niepełnosprawnościami są często ofiarami  oszustów dla których nic się nie liczy
Nadrzędny Autor Waldemar Olbrych Dodany 2014-02-16 15:26
Liczy sie kasa
Nadrzędny Autor darekzlotnik Dodany 2014-02-25 23:23
Witam,w 2010r. zakupilem proteze za 8000zl. po 2-miesiacach sie rozpadla stopa z wlokna weglowego a miala byc taka wytrzymala.Probowalem sie kontaktowac z ta firma Carbo ale na próżno nawet telefony maja Lewe.Prosze o kontakt w godzinach od 12;00 do 24;00 to moj numer 794-609-283.
Nadrzędny - Autor Waldemar Olbrych Dodany 2014-03-12 20:12
Dlaczego usuwacie posty które pisza osoby pokrzywdzone
Nadrzędny - Autor Kobieta A. Dodany 2014-03-15 14:45
A kogo się bardziej "boją"?
Nadrzędny - Autor Waldemar Olbrych Dodany 2014-03-16 11:42
Nie wiem kogo sie bardziej boja.Pytam dlaczego to robia
Nadrzędny Autor Kobieta A. Dodany 2014-03-18 17:37
Bo można zaskarżyć np. o naruszenie dóbr osobistych, wizerunku itp.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Oszukana przez PROTEZOWNIE (12747 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill