Fundacja "Niepełnosprawni Pracują"

Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-19 17:05

bluengel...

>>No tak, czyli jednak: rencina (niezależnie od stanu zdrowia) ma być metodą na przeżycie... I naprawdę TEGO nie uważacie za patologię...?>>

Tak, to patologia, lecz aby ją unicestwić, trzeba dać tym ludziom możliwość pracy, a nie utrudniać im dostanie renty i nie wystarczy nabazgrać w papierach, że zdolny do pracy... Pełnosprawni mają są do przodu od niepełnosprawnych, ponieważ im jest dużo łatwiej dostać jakąkolwiek pracę, i że są zdrowi a niepełnosprawni tego nie mają, choć są dofinansowania na pracowników niepełnosprawnych... Te dofinansowania są wykorzystywane przez pracodawców i tu zaczyna się patologia... a nie, że niepełnosprawny żyje z renty... Zgodzę się z tobą, że renta powinna być jako pomoc w zakupie leków, sprzętu ortopedycznego, na rehabilitację. Więc, tu nasuwa się pytanie: Co mają zrobić osoby niepełnosprawne, które nie mają żadnych szans na dostanie jakiejkolwiek pracy...
Nawet, mnie nie próbuj zachęcać do zmiany nastawienia, lepiej pomyśl o niebieskich migdałach... Przynajmniej ty na tym wyjdziesz dobrze...

Autor trolla Dodany 2013-02-19 19:30

szanownej bluengel łatwo krytykować, ale póki byłąm sprawna i zdrowa każdej pracy się imałam: pracowałam przy doczyszczaniach pobudowlanych czy myciu okien, bywał że jak nie miałam na chleb to zbierałam puszki po piwie na zarobek, sadziłam dzrewa, czy łapałam kurczaki w takich wielkich kurnikach, robiłam takie rzeczy które większość ludzi z moim poziomem wykształcenia robi za granicą bo mniejszy wstyd, niestety moje ostatnie miejsca zatrudnienia wykazywały daleki rozbieżności z kodeksem pracy więc jak mam zaufać pracodawcom ?
pracowałam prze pół roku i miałam umowę o pracę na 1/4 etatu, w robocie siedziałam po 9 godzin a do ręki dostawałam 1000zł pod stołem, jak umowa się skończyła to nie dostałam zasiłku, później było kilka umów zleceń krótko-okresowych ale zamiast godziwej zapłaty dostawałam tzw umowy ryczałtowe na 100zł brutto z czego do ręki ok. 61zł
odkąd mam orzeczenie o lekkim stopniu już kilku pracodawców stwierdziło że ich oszukałam twierdząc że jestem niepełnosprawna, maży mi się normalna praca z poszanowaniem godności i taka żebym po stosownym czasie mogła złożyć papiery na rentę z ZUS jak mi zdrowie uniemożliwi pracę

Autor Centrum INTEGRACJA Dodany 2013-02-20 08:46

Bardzo ciekawy wątek – sledze go z zapartym tchem.

Trolla –„ zatrudnienia wykazywały daleki rozbieżności z kodeksem pracy więc jak mam zaufać pracodawcom ?” - A czy zawiadomiłaś Państwową Inspekcje Pracy? Czy poszłaś z tą sprawa do sądu pracy i starałaś się wykazać, że pomimo umowy na ¼ etatu pracowałaś 9h dziennie?

W Polsce nie ma systemu wspierania osób niepełnosprawnych - jest dziurawa i połatana proteza pochłaniająca dużo środków ale faktycznie nie nieskuteczna.
Nasz system rent i wsparcia finansowego demotywuje do podjęcia zatrudnienia. Renty są za „niepracowanie” a powinny być na wyrównanie różnic + bonus dla tych co im się chce pracować.
System wspierania pracodawców powoduje patologie i w praktyce promuje wielkie zakłady ZPCHr. Ale prawdą jest też ze inni poza zpchr pracodawcy zwyczajnie boją się zatrudniać ON.
ON jako pracownicy często nie są atrakcyjni (ograniczenia wynikłe z niepełnosprawności, przywileje pracownicze, często słabe wykształcenie i brak przygotowania do pracy, strach przed ON załogi i niższego personelu kierowniczego, obawa przed częstszymi chorobami, głupio napisane prawo, wspomnienie o tym ze ON pracują tylko w „Spółdzielniach inwalidów” i wiele wiele innych).

Autor trolla Dodany 2013-03-08 11:56

piszę o zatrudnieniu sprzed orzeczenia niepełnosprawności, owszem byłam w PIPie ale uzyskałam informację od kilku prawników że mogłabym to zgłosić do sądu tylko że jest jeden szkopuł: do ręki dostawałam wyższe wynagrodzenie niż to wynikało z umowy o pracę więc musiałabym od różnicy wynagrodzenia zapłacić składki ZUS zgodnie z przepisami a przecież oczywistym jest że nie miałam tych pieniędzy, bo na papierze miałam wtedy 1/4 etatu a dostawałam tyle co za pełen etat

Autor bluengel Dodany 2013-03-26 11:41

Logika - dziękuję:)
Jak widać, moja formuła nie zawsze przynosi efekty od razu, ale wierzę, że jednak działa - co najwyżej z opóźnionym zapłonem. Niektórzy potrzebują mniej bodźców, inni więcej.

Wiem, że mój sposób widzenia rzeczy nie jest popularny - ale ponieważ nie jest moich celem popularność (ani populizm), pozwalam sobie czasami na szczere opinie.

Z tym podziwem to nie przesadzajmy, bo to by oznaczało, że takich jak ja jest już strasznie mało, a to by nie wróżyło dobrze... :-)

Ale fajnie wiedzieć, że nie wszyscy mają kłopot z czytaniem słowa pisanego... :-)

Pozdrawiam.

Autor Centrum INTEGRACJA Dodany 2013-03-08 09:13

W przypadku zasiłku stałego z MOPS mamy obowiązek poinformować MOPS o każdej zmianie naszej sytuacji (osiąganiu dochodów) – i zasiłek zostanie zmniejszony o taka kwotę jaką zarabiamy.
Zasiłek stały nie jest świadczeniem wypracowanym a forma zapomogi – więc jest ściśle uzależniony od aktualnej sytuacji beneficjenta

Autor barnaba2 Dodany 2013-03-11 12:18

Chciałem dzisiaj poinformować Mops o zmianie mojego statusu. Ale nie wiem czy zabiorą mi ten zasiłek, pewnie tak . Dopłacą tylko do tej sumy którą zarobie, będzie to 152 zł duzo prawda ?. Ciekawe czy nie będą mieli nic przeciw że podjołem jakąkolwiek pracę.

Autor trolla Dodany 2013-03-11 12:29

im będzie to na rękę, wszystko skrupulatnie przeliczą tak żeby wyszło dla nich na kożyść
wszystkie OPS-y raczej lubią pozbywać się beneficjentów ale nie koniecznie pomagają im w poprawie bytu we właściwy sposób
co nie zmienia faktu że gratuluję Ci podjęcia pracy, a poinformować musisz bo jeżeli nie zrobisz tego to później będą żądali zwrotu niesłusznie wypłaconych świadczeń

Autor Kundzia Dodany 2013-03-11 15:48

będą się cieszyć a że wypłacą mniej pieniędzy... mogą ci jeszcze przyznawać na 3 miesiące zasiłek rządowy po 100zł ze względu na ciężką sytuację zdrowotną i materialną :-)