Widząc poczynania nowego rządu myślę sobie, dlaczego zamiast uwolnić gospodarkę od gorsetu przepisów, zamiast zrobić środowisko do rozwoju rodzimych firm, nakładane są kolejne podatki, regulacje, zatrudniani są kolejni urzędnicy itd.
Jak mamy dogonić bogate kraje, skoro nie stwarzamy sobie do tego możliwości i okazji? Dobry przykład znalazłam na
http://blog.pafere.org/co-ma-wspolnego-wozek-na-zakupy-z-biurokracj/Co ma wspólnego wózek na zakupy z biurokracją...
Tak, uważam, że biurokracja to największa bolączka. A wy?