Będąc w lipcu 2007 roku w Krakowie chciałem zaparkować w okolicy Małego Rynku, na miejscu przeznaczonym dla osoby niepełnosprawnej. Jestem po H-14 i chodzę od dzieciństwa przy pomocy "szwedek". Na miejscu postojowym dla osoby niepełnosprawnej stoi zaparkowany samochód  osobowy marki Skoda. Widzę w środku kierowcę więc pomyslałem, że będzie zaraz odjeżdżał. W tu nie !!!  Po chwili wychodzi z samochodu młody człowiek, pełnosprawny i zamyka samochód. Więc ja mu pokazuję, iż to miejsce jest dla takich jak ja, z kartą parkongową osoby niepełnosprawnej. Na to on ponownie otwiera samochód (ja stałem swoim samochodem, przyklejony do jego samochodu, ale za nim) i wyciąga również kartę parkingową osoby niepełnosprawnej. Byłem mocno zdziwiony, i pomyślałem sobie jak w Krakowie osoba młoda i pełnosprawna może dostać kartę parkongową osoby niepełnosprawnej ? Zaparkowałem koło kościoła Mariackiego, gdyż miejsca dla nas były wszystkie zajęte. Jakież było moje kolejne zdziwienie, kiedy kręcą się na piechotę po okolicy, zobaczyłem tego kierowcę samochodu Skoda jak zarabia kierując i wożąc po Krakowie Meleksem turystów.  Kartę parkingową powinna dostać tylko osoba niepełnosprawna. Co Państwo na to ?