www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Praca, pracodawcy, bezrobocie - opinie. (1765 - wyświetleń)
- Autor kashiuka Dodany 2017-11-06 21:31
Witam.

Piszę pracę na temat bezrobocia osób niepełnosprawnych i czytam wiele opinii różnego rodzaju.
Głównym moim pytaniem jest to dlaczego w sumie jest Wam trudno znaleźć dobrą pracę?
Czy to bardziej wina pracodawcy, czy rynek pracy nie jest wystarczający na Wasze potrzeby? Kiepskie szkolenia?
Chciałabym poznać Waszą opinię na temat tego dlaczego jest tak spore bezrobocie wśród osób niepełnosprawnych.

Będę wdzięczna za odpowiedzi, na pewno dużo mi pomoże, ale też pozwoli zrozumieć to wszystko z pierwszej ręki jak jest naprawdę.
Pozdrawiam
Nadrzędny Autor domik Dodany 2018-01-05 14:56 Zmieniony 2018-01-05 14:59
Bardzo złożony problem. Mam orzeczenie 02p i przez wiele lat leczony byłem na schizofrenię.

Dlatego mogę mówić jedynie za siebie, ewentualnie opisać osoby, które znam; zaledwie 6% schizofreników jest czynnych zawodowo. Wydaje mi się, że wynika to z wygodnego stylu życia; mają renty, martwi się o nich rodzina - większość ludzi na tzw terapiach dziennych to właśnie takie osoby.
Sa też tacy, którzy kiedyś pracowali i boją się wrócić z różnych przyczyn - stygmatyzacja, niska samoocena (w Japonii podobno zmieniono systemowo nazwę "schizofrenia" i zastąpiono ją "choroba dezintegracyjna" - pozwoliło to uniknąć stygmatyzacji i poprawiło jakość życia chorych). Takie osoby też spotykałem.

Tak więc niepełnosprawni nie pozostaja bez winy - jednak istnieją też niezależne od nich czynniki; nie ma na rynku skutecznych leków na tę chorobę - nie wszystkie sa refundowane (z reguły najnowsze nie są) a krajowi psychiatrzy są źle wykształceni i mają za zadanie zaczynac leczenie od najstarszych (i najtańszych) substancji (z przyczyn ekonomicznych). Takie środki wywołują skutki uboczne nierzadko uniemożliwiające funkcjonowanie.

Kolejnym czynnikiem jest sama stygmatyzacja - daje się nam miotłę do ręki lub mundurek stróża i wysyła na 12 godzin do pracy, czyli ze względu na chorobę i obiegowe opinie ludzie z 02p są kierowani jedynie do najmniej wymagających zadań (i najmniej płatnych)
Następna cecha to związane z tym niskie pensje - z reguły jest to płaca minimalna, czasem na papierze a w rzeczywistości jest niższa - robia tak niektóre firmy ochroniarskie, które w ten sposób wyłudzają dotacje z pfron a chorzy dają sobie "w kaszę dmuchać".

Ostatnio spotkała mnie przykra sprawa; aplikowałem na stanowisko analityka finansowego z orzeczeniem - wysłałem dokumenty do znanej firmy, rekruter oddzwonił aby mnie sprawdzić - w tym celu porozmawialiśmy nawet po angielsku i był usatysfakcjonowany tym, co zobaczył. Przeszliśmy do omawiania proponowanego wynagrodzenia i .. ręce mi opadły - minimalne (!) Nie oszukujmy się - takie stanowisko wiele lat temu już było płatne kilkanaście tys zł. Podziękowałem. Do tego bardzo miły rekruter (też niepełnosprawny) wyznał, że pracodawcy nie lubią jak się im wypisuje, jaką wysokość dopłat otrzymają do pensji (wywnioskowałem, że lubią mieć nas za idiotów lub kreować się na paniska). Powyższe prowadzi do kolejnego czynnika: mentalności pracodawców i etyki biznesu w naszym kraju. Nie ma jej wcale. Mój dotychczasowy pracodawca w teorii był lepszy natomiast kompletny brak klasy wykazał przy naszym rozstaniu. Dość powiedzieć, że w firmie o bonach, bonusach czy premiach świątecznych można było jedynie pomarzyć. Dla kontrastu mój przyjaciel dostał pracę w niemieckim przedsiębiorstwie i po miesiącu pracy dostał bony na święta i ubezpieczenie dla całej rodziny (!). Przepaść jest gigantyczna. Oczywiście zdarzają się normalne firmy na poziomie (w końcu "jaki pan taki kram") jednak Polacy nienauczeni są szacunku do siebie nawzajem i samego siebie. Na tym portalu - stawiam dolary przeciwko orzechom - też nikt Ci nie odpowie więcej (może max 2 osoby coś jeszcze napiszą), ponieważ nie potrafimy wykazać się solidarnością i wspólnie się bronić - każdy jest zajęty czubkiem własnego nosa. (to kolejny czynnik)

Nie chciałem się żalić - przepraszam, jeśli tak to odebrałaś

jeszcze jedno - limity zarobków bardzo utrudniają znalezienie pracy - przy osiągnięciu 70% krajowej pensji świadczenia ulegają zmniejszeniu. Problem ten można rozwiązać jedynie zakładając własną działalność - ale wtedy wynagrodzenie nie jest dofinansowane przez pfron.
Czyli rozwiązania systemowe są dalekie od doskonałości.

Podsumuję: z punktu widzenia 02p wysokie bezrobocie wynika z:
- lenistwa
- choroby i braku odpowiednich leków
- braku motywacji
- stygmatyzacji
- niskiej samooceny
- prymitywnej etyki większości pracodawców
- egoizmu chorych i pracodawców
- pułapki rentowej i kiepskich form wsparcia
- wciąż niskiej płacy minimalnej

BTW - aby nie było - też byłem pracodawcą i wkrótce zapewne będę nim ponownie.

Pozdrawiam
D
Nadrzędny Autor kati25 Dodany 2018-01-06 13:20 Zmieniony 2018-01-06 14:18
Dlaczego nie jestes w stanie zrobic ankiety, napisać gdzie w ogóle studiujesz (kierunek, uczelnia) i sformułować tematu tej pracy? Z profesjonalizmem nie masz nic wspólnego- nawet gdybyś była redaktorką/stażystką dla jakiegoś portalu.  Dziennikarz podaje maila do kontaktu i tą droga zbiera opinie, student również. Ew ankieta. A nie kopiujwklejki z forum. Tyle, że skonczyłam studia 10 lat temu i poziom drastycznie się obniżył od tego czasu. O tempora,   o mores;)

Domik poruszył kwestię braku solidarności. Nie ma problemu - mogę być tą drugą osobą. Kiedyś u pracodawcy - wyzyskiwacza chciałam założyć związek zawodowy ON, ale większość  chciała siedzieć cicho. Niestety kilkoro proaktywnych w tym ja, zostało błyskawicznie zwolnionych.

Jestem aktywna zawodowo. Moje wyzwanie to niepelnosprawnosc ruchowa - dostępność architektoniczna, warunki dojazdu zimą, przy telepracy nie jest słodko i rozowo. Pracodawca traktuje jak maszynkę i brak tu czynnika ludzkiego. Pracuję zdalnie dla średniej wielkości firmy, ale to nie to samo co praca in-house. Wynagrodzenie również mniejsze niż pracownika stacjonarnego na równorzędnym stanowisku. Premia za wyniki i jakość pracy? Zapomnij!

Kilkoro znajomych pytalo czy nie jestem w stanie im załatwić czegos na czarno. Boją się utraty rent-ZUS nie orzeka na stałe nawet amputantow. Ręce odrosną albo ktoś nazbiera na wypasione protezy za co najmniej kilkadziesiąt tysięcy każda,  na portalu ze zbiórkami publicznymi.

Istnieje więc opozycja: oficjalne bezrobocie vs szara strefa. Ta w Polsce prosperuje całkiem dobrze i to nie tylko w aspekcie zatrudnienia niepelnosprawnych. Np można dostać 500+ nawet na pierwsze dziecko, ew wyłudzić świadczenia z mops i żyć całkiem wygodnie z pieniędzy podatników.

Tak samo panuje popularne przekonanie, że dla inwalidow tylko stróżowanie i mycie podłóg mopem. Niestety wiekszosc ofert jest z ww. branz. Ludzie po studiach nawet jak mają warunki fizyczne nie chcą takiej pracy ze względu na ambicje. Fajnie o ile ma się bogatą rodzinę,ale mamcia z tatkiem nie będą żyli wiecznie. O ile oczywiscie rodzice nie są tzw mieszkanicznikami w dużym miescie- wtedy finalnie niepełnosprawny może być rentierem, nie rencistą. Tyle że to jednostkowe przypadki -niepelnosprawnosc w rodzinie może oznaczać większe zagrożenie ubóstwem i bardzo często tak jest.

Kolejny aspekt:
co to jest ta "dobra praca"? Zdefiniuj.

dla jednego będą to elastyczne godziny i tryb zadaniowy - można korzystać ze służby zdrowia, a szczególnie rehabilitacji na nfz. Na pewno wiąże się to też z mniejszym zmęczeniem po dniu pracy.

Inni chcą dużo zarabiac. Minimalna krajowa to standard wiec trzeba iść na otwarty rynek (= stanowisko bez dopłat pfron) i konkurować z osobami całkiem zdrowymi. Czasem to nierówna walka.

Jeszcze inni są się samorealizować. Portier o ile ma spokojna siedzącą pracę może czytać książki. Salowa juz niekoniecznie, osoba sprzątająca tak samo. Zapomnialam ze mogą przy szorowaniu podłóg lub pomocy pacjentom audiobookow sluchac :D A jak ma sie gorszy dzien to jednak trudno skupic sie i na obowiazkach i na jednoczesnym sluchaniu wartosciowych podcastów. Pacjent jęczy przy myciu- chce coś zakomunikowac, pracownica ma słuchawki wyciszajace - wyobrażasz to sobie? Chcesz być na miejscu tego pacjenta? Naprawdę?

Renta o ile się ją dostanie, zwykle nie wystarcza na przeżycie (nie mylić z survivalem)- socjalna jest dużo poniżej minimum socjalnego. Zasilek stały - jeszcze nizszy. A dla MOPS nadal się jest krezusem. Pułapka rentowa zmusza do pracy w niepełnym wymiarze - szkoda ze mało kto to taki wymiar oferuje albo na nieciekawych warunkach jak moje.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Praca, pracodawcy, bezrobocie - opinie. (1765 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill