To jednak się zdecydowałam, zaraz piszę podanie i jutro złożę.
O wyjaśnienie mi, dlaczego nie otrzymywałam, a jeśli nieprawnie, to o zwrot tych, co nie uległy przedawnieniu...
Na pewno składałam wniosek o rentę - tego jestem pewna.
Eh... jak pomyślę, ile lat i ile pieniędzy przeszło mi koło nosa... Niektórzy powiedzą, że renta i tak groszowa, ale teraz nie mam nic, jestem chora, na łasce rodziny i każdy grosz się liczy.
Dziękuję, że mi odpisałaś, dodało mi to odwagi, zeby się wziąć za tę sprawę. Szkoda, że tyle lat żyłam w nieświadomosci