Mam pytanie
dlaczego ta pani na tym filmie
oglądaj ten czyta, co chwilę odwraca głowę, czyżby jej wiedza była skromna, bo nie umie mówić z pamięci o schorzeniu i leczeniu i profilaktyce
na dwóch pozostałych filmach, gdzie mówi o łatwiejszych rzeczach, patrzy cały czas w stronę oglądającego.
Autor serce
Dodany 2010-06-15 17:02
Zmieniony 2010-06-15 17:20
Witam Wszystkich
Czytając Wasze opinie jestem szokowana jak można kogoś oceniać nie znając go.
Nazywam się Iwona Kaniewska jestem mieszkanką Boguszowa- Gorce i osobą niepełnosprawną po amputacji kończyn dolnych. Dobrze znam i wiem, czym zajmuje się Fundacja Pani Lidzi jestem jedną z wielu osób, których właśnie ta Pani pomogła gdzie lekarze w moim przypadku byli bezradni,, groziła mi amputacja dalszej części kikuta lub wyciągniecie z biodra na wskutek ran martwiczych- rany te były rozległe, bolące i śmierdzące po mimo wykonania zabiegu w Szpitalu 31.12.2008 roku rany się nie goiły, bolały i śmierdziały przez, co podjęłam decyzję o amputacji kikuta było mi wszystko jedno ból był silniejszy nie miała siły walczyć i w tedy na mojej drodze pojawiła się Pani Lidzia słyszałam o niej od ludzi jak również innych pielęgniarek pracujących w szpitalu, ale nie wierzyłam, że ona mi pomoże jak lekarze nie mogą i cóż się okazuje tak ta kobieta uratowała mi kikuta, doprowadziła, że rany martwicze idealnie się wygoiły- przyłożyła mi larwy much plujek. To dzięki jej staraniom wygoiły się rany to dzięki jej wiem, co znaczy życie bez bólu. Nie wierzycie, że ktoś może pracować za darmo a właśnie tak jest w jej przypadku ma dobre serce i chce pomóc wszystkim, chociaż wie, że tak się nie da, dlatego też powstała jej Fundacja, poświęca swój czas, aby nam pomóc. Wiem, że dla niektórych z Was wydaje się to dziwne, ale tak jest podałam swoje nazwisko gdyż jestem osoba, której właśnie ta Pani pomogła jak również ja sama od trzech lat prowadzę Fundacje dla osób niepełnosprawnych- też charytatywnie gdyż jestem jedną z nich, czyli niepełnosprawną. Ta kobieta pomogła wielu moim podopiecznym dotyczyło to właśnie ran ciężko gojących; odleżyny, stopy cukrzycowe itp. i to za darmo.
Po za tym ta kobieta, na co dzień pracuje, jako właśnie pielęgniarka zajmująca się opatrunkami takich ran w naszym Szpitalu my wszyscy ją tu dobrze znamy i jej intencje są szczere. Dlatego zamiast wydawać negatywne opinie o działalność jej Fundacji radziłabym skorzystać z jej pomocy i przekonać się, że są rzeczy, które nam schorowanym, niepełnosprawnym wydają się, że nie ma już ratunku i podajemy się w walce z chorobą a wystarczy, że spotkamy kogoś, komu zależy na Nas i podaje nam dłoń, aby nam pomóc nie otrącajmy jej tylko z niej skorzystajmy- póki są jeszcze tacy ludzie jak Pani Lidzia i jej Fundacja. Bardzo Pani dziękuję za pomoc, która sprawiła ze moje życie z powrotem nabrało sensu.
Z poważaniem Iwona Olimpia Kaniewska.