WSPOMNIENIA
Kiedy chmury zawisły nad Jasłem,
Wojna miasto zmieniła na pył,
Ale dusze u ludzi nie gasły,
Powrócili aby mieszkać w nim.
W środku ruin na nowo wzrastało,
W blasku rzek swych topiło swój wzrok,
I piękniało jak młoda dziewczyna,
Poszerzało swój teren co rok.
I wyrastał tu przemysł lokalny,
Wiele fabryk, które poznał świat,
Prawie wszystkie do dziś już przepadły,
A w archiwach pozostał ich ślad.
Budowali pół wieku Jaślanie,
Nowy system rozprószył to w mig,
Ale bloki mieszkalne zostawił,
I nadzieję co się nocą śni.
Wielu Jaślan śni nadal o pracy,
O zakładach, których nie ma już,
I nie wrócą już nigdy te czasy,
By do pracy spieszyli się znów.
Może tylko nieliczni pracują,
Bez wyzysku, postrachu i łez,
Pozostali są albo na „fali”
Albo jadą za pracą „hen gdzieś”.
A tęsknota rozdziera im serca,
I do Jasła wrócić szbko chcą,
By nadzieja dla dzieci nie zgasła,
Żeby w Jaśle pozostał ich dom.
By otoczył ich Św. Antoni,
Matka Boska Częstochowska też,
Żeby nigdy nie było już wojen,
Braku pracy, wyzysku i łez.