Oj tam zaraz bieliznę. raczej miałem na myśli jakieś fajne dresy czy kurtki letnie czy zimowe. Nie raz można za grosze kupić coś fajnego w lumpeksie.
Pamiętam taką ofertę z TESCO - koszule po 10 zł. Były bardzo fajne, choć gdzie niegdzie należało obciąć wystające nitki. I podchodzi do wielkiego kosza elegancik, przebiera te koszule i nagle stwierdza, że czegoś takiego wstydziłby nosić, bo lepsze ścierki używa do mycia swojego samochodu.
Ale chyba dawno ich nie używał, bo leciwy polonez był brudny.
No tak mnie ten gościu ubawił.