>pozyskaj maksymalnie obszerną wiedzę i operuj faktami (zamiast "czy tam czegoś"),<
Droga bluengel gdybym znała wszystkie "fakty" - miała wszystkie dane to nie powstałby ten post
Czasem trzeba dorobić inteligencją, domysłem, wiedzą z życia
Pozdrów Macieja, bo to inteligentny facet skoro tyle osób mu kasę wali i wierzy
Zwyczajnie przyszła do mnie kol. i m.in. o tym opowiadała.
Wyobraź sobie, że nie wszyscy są tacy jak Ty (np.). Są ludzie wyciszeni, nieśmiali i nie chcą chorować
To, że ma "prawo" nie znaczy, że kogoś to obchodzi (po pierwsze), nie znaczy, że u lekarza się na tym skupiła - ją interesowało jej zdrowie.
Podejrzewam, że lek. jest niedouczony lub chodziło o coś dla nauczycieli
Nie jestem fachowcem z zakresu ZUS czy kadr - z prawa pracy już tak
>Ponieważ nie ustaliłaś, na jakim świadczeniu obecnie przebywa kobieta, trudno wywróżyć ciąg dalszy.<
"Ustaliłam" i
napisałam, że przebywa na zwolnieniu chorobowym - niezdolność do pracy - nie wykorzystała 182 dni - lek. (jednak tuman bo) twierdził, że cały okres to 180 dni.
Pozdrawiam