Po śmierci matki, byłem u psychiatry, zapłaciłem 300 zł i u psychologa, 100. Skończyło się to tak, że 14 lat byłem w domu pomocy społecznej, bez pomocy - dopiero, psycholog zatrudniony w DPS, pomógł mi.
Nie powiem więcej. Powiem mniej. Im mniej wiemy, tym łatwiej nam żyć. Dlatego dzieci są szczęśliwe. A dorośli szukają szczęścia nie wiadomo gdzie tylko nie w sobie bo szczęściem trzeba być. Jestem Szczęśliwy. Szczęściarzem był Freud, tak o sobie pisał. Nie szukam Szczęścia. Nie szukam niczego. Bo wszystko mam. I mogę się podzielić z innymi.