Chciałabym skomentować artykuł Zbyt wysokie progi świątyni. Uważam, że takie traktowanie osób niepełnosprawnych jest nie godne. Nie przystoi zwłaszcza osobie duchownej. Tym bardziej bulwersuje fakt, że do kościoła tego prowadzi jak czytamy w artykule, aż 8 wejść i ani jedno nie jest przystosowane dla sprawnych inaczej. Uważam to za objaw dyskryminacji. Pytanie tylko w czym Ci ludzie zawinili? Po raz kolejny sprawdza się przysłowie, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Smutna to prawda, ale niektórzy jeszcze się nią kierują. Wydaje mi się że gdyby któryś z księży z dnia na dzień stał się niepełnosprawny priorytety uległyby zmianie. Na marginesie dodam, że sama jestem osobą niepełnosprawną ruchowo, ale dostępu do kościoła nikt u nas niepełnosprawnym nie zabrania, podkreślenia wymaga także fakt, że nie jest to duże miasto, typu Warszawa czy Kraków, a więc można jeśli tylko się chce.