Hej, mam dobrą i złą wiadomość.
U mnie w rodzinie zdiagnozowano aż 3 przypadki tej choroby(wszystkie u chłopców w jednej lini pokoleniowej, więc przypuszczam, że jest wywołane jakimś czynnikiem zewnętrznym). Dobra jest taka, że poza nieestetycznym wyglądem kości, twarzy, piszczelowych i przedramiennych w zasadzie choroba nie wpływa w żaden negatywny sposób na dziecko. Rozwija się ono normalnie;). Zła wiadomość jest taka, że u moich dwóch braci choroba zaczęła ustępować dopiero ok. 13 roku życia. Starszy ma dziś 20 lat i kształt żuchwy nadal jest dość księżycowaty. Młodszy ma 12 lat i również twarz lekko księżycowatą. Jeżeli chodzi o pozostałe kości obu chłopaków to przedramiona w zupełności są już proste, natomiast piszczele nadal delikatnie wypukłe. Bardzo Ci współczuje, bo domyyślam się, że u dziewczynki buzia zniekształcona chorobą może być ciężarem. Sama jestem w ciąży i strasznie się boję, żeby dziecko nie odziedziczyło tego cholerstwa.