heh, myśle ze jestem nietypową dwudziestalatką...ale tego nie musze tłumaczyc. co do drgiej połowy to jest. raczej chodzi o zmiany, jak potrafi diagnoza zmienić człowieka, jak cierpi też otoczenie...I realia polskiej słuzby zdrowia, czyli Poslki horror;) Równiez pozdrawiam