www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Do firm sprzatajacych (4975 - wyświetleń)
- Autor Basia 50 Dodany 2011-05-07 12:59
Firmy sprzatajace zatrudniaja osoby z umiarkowanym stopniem niepelnosprawnosci i biora kase z PFRON-u ale te osoby musza byc zdrowe bo jak ktos zachoruje to fora ze dwora od razu do zwolnienia i przyjmowanie nastepnego.Pieniadze powinni dostawac tylko  wtedy jak zatrudni na dluzszy okres ,jesli nie powinien zwrocic pieniadze funduszowi.
Nadrzędny Autor bluengel Dodany 2011-05-08 11:15
No, i w zasadzie jest dokładnie tak, piszesz - pracodawca, zdaje się, musi utrzymać stanowisko przez minimum określony czas. Ale "stanowisko" a nie danego pracownika (np. Kowalskiego). I, po prawdzie, trudno żądać, aby państwo nakazywało firmie zatrudnianie kogokolwiek (nawet ON) bez względu na to, czy pracę wykonuje i może wykonywać czy też nie. To są przecież, ostatecznie, firmy żyjące z pewnego produktu oraz tego, co pracownicy wytworzą lub zapewnią i co się następnie sprzeda.
Jaki interes może mieć przedsiębiorstwo utrzymujące np. 80% załogi na zwoelnianiach...? No i, gdyby było tak jak piszesz, takiego pracownik pracodawca miałby przymusowo trzymać nawet, gdyby ten po prostu nie sprawdzał się w robocie, bo jest niepełnosprawny i choruje...? Hmmm...
Oczywiście, obecny system nie jest na różowo, ale w demokracji (nigdy nie byłam jej fanką) ani tym bardziej kapitalzmie nie ma możliwości aż tak daleko sięgającej ingerencji w to, kogo ma zatrudniać jednostka prywatna...
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2011-05-08 19:13
Ale kasę biorą. W/g mnie to zależy na ile podpisana jest umowa z ON.
Bluengel ciut popolemizuję: zatrudnią ON i wezmą za niego kasę. Potem w pół roku zwolnią i zatrudnią drugiego ON i też wezmą kasę itd. Czy to jest uczciwe okradanie PFRON ?
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2011-05-08 20:52 Zmieniony 2011-05-08 21:36
Ella, ja opisałam, jak jest a Ty mnie pytasz czy ktoś kogoś okrada i czy to jest uczciwe. Nie jestem Panem Bogiem, więc się nie podejmuję.
Maaasę razy powtarzałam, również na tym forum i zdania nie zmieniłam: ON mają to, na co się godzą. Sami przyzwalają na takie procedery uczestnicząc w nich (czytaj: podpisując umowę o pracę a później przyjmując - bez konsekwencji dla pracodawcy - warunki pracy czy też wypowiedzenia).

Odnosząc się zaś z legislacyjnego punktu widzenia: nie, nie okradają w ten sposób PFRON, bo takie przyjęto zasady (ktokolwiek to zrobił - nikt inny nie oprotestował). A jeśli jesteś w stanie udowodnić "kradzież" to to się zgłasza w odpowiednich organach. Twoje stwierdzenie w pewnych okolicznościach mogłoby być ścigane...
I nic nie zależy od tego, "na ile" jest podpisana umowa z ON - bo nie ON jest głównym bohaterem transakcji lecz "stanowisko" dla ON (niezależnie od personaliów). Szef, np. przy umowie na krótki czas określony (1-3 lata) ma 2 tydonie na wypowiedzenia i tyle.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2011-05-09 19:01
No cóż bluengel nie wymienię tu nazwy swego zakładu ale ... zatrudnili i dali podpisać umowę. Było wszystko ok. Przy tym była także lekarka (po co nie wiem). Nie miałam zastrzeżeń. Było wszystko przez 3 m-ce super. Potem zrobili zebranie dla wszystkich (zakład nie pracy chronionej a dla wszystkich). kazali nam podpisać drugą umowę że pracować będziemy na 3/4 etatu ale bez zmin dochodu. Było nas tam czworo ON. Przy następnej wypłacie okazało się że obcięli nam pobory. Potem zabrano mi dodatki bo moim "dodatkiem" była renta a przekroczyć dochodu niby nie wolno było. Po 2 latach powiedziano mi że zatrudniają na stałe ale umowę podpiszę potem. Potem zwolnili nie dotrzymując słowa czyli nawet nie pełnych 3 lat jak było w umowie. Gonienie po urzędach wyższych nic nie dało. Na moje miejsce weszła inna ON. Teraz wiesz czemu chciałam podyskutować? Nie wszyscy znają przepisy i nie wszyscy je muszą znać. Jedno jest pewne słowo "okradanie" było na właściwym miejscu. I już nie chcę dyskutować :-) Odczuliśmy to na własnej skórze i pozbyto się nas jak .....
Pozdrawiam cieplutko :-)
Nadrzędny Autor bluengel Dodany 2011-05-09 20:55
No cóż, Ella - nijak nie kumam związku między tym, co ja napisałam a co Ty w ostatnim poście.

A już najmniej się zgadzam z tym, że "Nie wszyscy znają przepisy i nie wszyscy je muszą znać." Otóż nie muszą znać - ale nie bardzo mają później prawo dyskutować z tymi, którzy je znają. Bo na czym się niby oprzeć? Jak sama widzisz, nieznajomość przepisów szkodzi - a jeszcze bardziej niefrasobliwość i brak instynktu samozachowawczego.

Czy Ty uważasz, że podpisując umową "na stałe" ktokolwiek gwarantuje Ci pracę do końca życia albo dotąd, aż Tobie się akurat znudzi pracować...?

Twoja opowieść jest wyłącznie kolejnym dowodem na postawione przeze mnie tezy - pracodawca robił, co chciał (i na co mu prawo pozwalało) a Ty się na to godziłaś. Czy ktoś Ciebie zmuszał pod pręgierzem...? Szczególnie, że piszesz nie o ZPCHrze a o otwartym rynku pracy. Toć to nie są instytucje charytatywne a rynek raz jest taki a za chwilę inny.
Trudno, aby "gonienie po urzędach (choć nie wiem od czego wyższych)" cokolwiek tu dało, skoro nie złamano prawa.

Co to znaczy "kazali" podpisać umowę??? Nie znam takiego pojęcia, w moim życiu nie istnieje. Jestem wolnym człowiekiem i szantażowi mogłabym ulec może jedynie w sytuacji zagrożenia życia kogoś bardzo bliskiego, z cyklu "noż na gardle" itd. . Ale na pewno nie w kwestii pracy czy czegoś równie ulotnego.

Owszem, dochód wolno przekraczać zawsze - to Ty decydujesz, ile chcesz w takim wypadku zarabiać (w sensie limitów). Skoro przyjmowałaś ich kalkulację - to Twój błąd a ich zysk. Wystarczyło udowodnić, że zarabiasz rażąco mniej niż osoby zdrowe na tym samym stanowisku, w tym samym wymiarze pracujące - i byłabyś wygrana.

Twoja postawa w tym wypadku niepotrzebnie tylko utrwala niedobre wzorce - że jak kulawy to już mało że sponiewierany przez wszystkich to jeszcze koniecznie niedouczony w podstawowych kwestiach, które np. zdrowy pracownik też znać powinien. To, że ktoś ma kłopoty z poruszaniem się nie oznacza mniejszych zdolności poznawczych czy logicznych - a więc to samo prawo znać powinien, jeśli chce rozumieć, co się w wokół niego dzieje.

Kiedy podczas zatrudnienie w moim jedynym ZPCHrze (choć była to firma prywatna, typowo kapitalistyczna) szef zmniejszył kiedyś pensję (bez uprzedzenia), bo się doliczył, że moje 7 godzin pracy to 7/8 etatu czyli mniejsze pobory (choć wcześniej widział to inaczej) - to po 2 tygodniach prawie na kolanach błagał, żebym wycofała wszystkie pretensje i przyjęła propozycję powrotu do starych warunków. Ale, choć byłam bardzo młoda i niedoświadczona, sięgnęłam po wiedzę, obdzwoniłam pół Polski, pojechałam gdzie się dało i zebrałam argumenty. Szefowi nie opłacało się ich nie zrozumieć... Więc nie mów mi o przymusie życiowym - nie chcesz, masz to, co masz.

Oczywiście, że robi się czysty biznes na stanowiskach ON - ale ON nadal podpisują te umowy... (jak chcesz, znajdź sobie definicję słowa "umowa").
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2011-05-10 18:10 Zmieniony 2011-05-10 18:35
Bluengel ....Firm prywatnych czy pracy chronionej nie mieszaj z zakładami dla sprawnych i zdrowych. Na dokładkę nie czytasz uważnie.
Znam przepisy lepiej niż ci się zdaje. NIe byłam sprzątaczką o ile cię to interesuje.
Nie ściemniaj sytuacji bo inni też wiedzą co się dzieje.

Miłego wieczoru. Nie odpisuj już.
Nadrzędny Autor bluengel Dodany 2011-05-10 19:03
Jak zwykle, Ella, nie odnosisz się do ani jednego punktu merytorycznie tylko wyrzekasz, uogólniasz i osądzasz nie podając argumentów. Wygodne.
Nie mam zamiaru się licytować na wiedzę - to Ty napisałaś, że nie konieczności, aby każdy znał prawo. Czyż inaczej? Ale skoro tak, do kogo masz pretensje, że zgadzałaś się na taki a nie inny układ?
Nie, nie interesuje mnie, czy byłaś sprzątaczką bo to nie ma znaczenia.

Pozwól, że nie każdy będzie podzielał Twoje opinie - bo może mieć podstawy do odmiennego zdania. No, i skoro wszyscy pracodawcy to takie żmije - po co się w ogóle z nimi zadawać???
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-05-08 22:18
PFRON kasę daje tylko raz danej firmie, która złożyła wniosek, przystosowała stanowisko pracy itp. dla o.n. Pracodawca musi utrzymać to stanowisko przez 2 lata (zależy też od stron) ale nie musi na tym stanowisku zatrudnić tylko 1 osoby, może zatrudniać np. co 6 miesięcy inną o.n. byle to były o.n. i trwało 2 lata. Pracodawca taki może dostać też dodatkowo dofinansowanie do wynagrodzenia pracownika, płaci mniejsze lub jest zwolniony ze składek ZUS i podatek. Najlepiej opłaca się zatrudniać kogo? Jak myślicie? 
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-05-08 22:23
Z jakim schorzeniem najlepiej opłaca się zatrudniać O.N.?
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-05-09 07:12
Z niewielkim , ale z grupą. Taka jest prawda. Smieszy mnie kiedy mówią , że potrzeba niepełnosprawnych do pracy fizycznej. Prawdziwi ON zwykle nie są w stanie pracować fizycznie. Przy lżejszych niepełnosprawnościach również można dostać grupę, ale uważam czym pewnie się wielu narażę, że z lekką niepełnosprawnością  można sobie nieźle radzić na rynku pracy tzn mamy podobne szanse jak sprawni. Często jednak dajemy się zepchnąć do najgorszych prac i najgorszych płac. Łapiemy byle co i za byle co. Zatraciliśmy własną godność i daliśmy się zepchnąć na "doły". Sami o sobie już dobrze  nie myślimy skoro tak jest. Wiem , życie nieraz nas do tego zmusza, ale chociaż nie odpowiadajmy na podłe, poniżające propozycje.
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-05-09 18:40
Zgadzam się z Tobą Indian. Odpowiedź na moje pytanie jest bardziej niewiarygodna. Największe dofinansowanie dostają przy zatrudnieniu 1- osoby niewidomej, 2-  osoby chorej psychicznie. Najlepiej z I gr.- czyli całkowicie niezdolną do pracy oraz z II - już mniej kasy za taką osobę.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2011-05-09 20:56
No, to Bober nowinę odkryła...
Nadrzędny Autor bober Dodany 2011-05-09 21:18
Więcej - wyspę cudów!
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Do firm sprzatajacych (4975 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill