Czy mógłbym prosić o objaśnienie w sposób "łopatologiczny" tego tekstu?

U mnie sprawa wygląda podobnie, tzn. ok. 26 miesięcy temu ZUS zabrał mi rentę i od tamtej pory sprawa toczyła się aż do grudnia, gdzie odbyła się sprawa w Sądzie II instancji, który stwierdził, że renta mi się należy.
W Zusie powiedziano mi, że za okres, w którym pracowałem (a było to łącznie ok. 18 miesięcy) nie należy mi się renta, ponieważ przekroczyłem ten próg, a z tego tekstu wynika trochę coś innego.

Jak w takim razie mam do tego podejść?
Czy w takim razie powinienem otrzymać rentę nie tylko za te 8 miesięcy, w czasie których akurat nie pracowałem, a za cały ten okres?

I jeszcze jedno - jakiej renty się to tyczy?
Socjalnej czy z tytułu niezdolności do pracy(inwalidzkiej)?