jeszcze raz popisuje moja sytuacje na foru z prosba co dalej mam robic//- ostatnio bedac juz na emerytuze bylem osoba aktywa wiec dostalem prace w szkole i tak przepracowalem cztery lata i wiosna tego roku w kwietniu zachorowalem na nogi i tu zaczela sie moja tragedia wypadku nie zglosilem moja wina i tak,ortopeda ,udar,wylew w oku,kilka szpitali zaliczylem i tak po 182 dniach chorobowego dyrektorka mnie zwolnila i to mnie nie dziwi ,i jeszcze3 jedno przed samym zwolnieniem dwie komisjie lekarskie ZUS-u jak PCON orzekly o mojej niepelnosprawnosci w stopniu znacznym wymagajacej stalej opieki nademna. I tak wszystko by bylo ok lecz pani dyrektor stwierdzila ze nie nalezy mi sie zadna pomoc i jej nie dostalem chodzi o fundusz socjalny twierdzadz ze nie jestem emerytem szkolnym,ale przypominam ze ostatnie cztery lata w zusie mam zaliczone ze szkoly,Tal ze mnie pozostawiono z moim kalectwem samemu sobie moje wydatki na leczenie sa tak duze. i pytam czy dyrektorka postapila susznie traktujac socjal jak tylko swoja sprawe ,czy mam jakies szanse by sprawe cofnac z pozdrowieniem= henryk70
i przepraszam za pismo jestem prac.fizycznym i na dodatek w polowie slepy