Co do wycieczek osobistych: moja córka zaczęła jeździć w kimbie 2 we wrześniu 2005 roku, miała wtedy skończone 2 lata i poza podnóżkiem, na który wkładaliśmy pudełko z puzlami wszystkie inne "duperele" dało sie dostosować. Dziś córka ma 9,5 roku, 145 cm wzrostu i 28 kg i także wszystkie "duperele" da się dostosować ( wzrostowo mamy zapas jeszcze jakieś 15 cm, a wagowo, rzeczywiście w ulotce do 35 kg, na to nie zwracałam większej uwagi bo przekroczenie tego progu raczej nas nie dotyczy). Wózek pcham jedną ręką, często niosąc jeszcze młodsze dziecko w chuście, nosidle lub "na barana" i naprawdę nie jest to wielki wysiłek, wózek jest bardzo zwrotny. Nie kupowałam wszystkich dostępnych w ofercie "dupereli", ale tylko te, które są konieczne do funkcjonowania.
A co do ceny, zgodziłam się z Tobą, że jest koszmarna i z kosmosu, ale ci co sprzedają na allegro też musieli właśnie w takiej koszmarnej cenie kupić, lub sprowadzili używane z innego państwa dobrobytu.
używany wózek też można kupić za "grosze", niekiedy zdarzają się na allegro za 1500, a nawet 1000 pln, mi udało się kupić drugi model na turystycznej podstawie 3 kołowej za 550 pln w fundacji z używanym sprzętem z zachodu - a taka podstawę otto-bock wycenił na 7500,-.
nie bardzo rozumiem dokupowanie dodatków na allegro, to znaczy co ?, mam kupić "goły" wózek, a potem dokupić od pana x budkę i zastanawiać się jak ją do kimby domocować, albo dokupić kamizelkę od pana Y i znowu kombinować?? wiadomo, że żaden rozsądny człowiek, który płaci za wózek z własnej kasy nie wyda 800 na śpiworek
, ale kombinowanie nie zawsze jest tańsze. Za peloty piersiowe otto-bock żąda 500 pln, ja do 2 wózka dorabiałam u ślusarza, policzył za formę i cięcie laserm kupę kasy, potem we własnym zakresie musiałam je otapicerować, potem jeszcze wyprawa do sklepu żelaznego po odpowiednie śrubki z motylkami - wyszło niewiele taniej
, doszywałam też pas miedniczy u krawcowej, materiał i szycie taniocha, ale.. w oryginalnych jest coś zaszyte, co powoduje, że się nie defasonują, nie wrzynają się dziecku w nogi.
No, ale ja jestem praktyk, a Ty teoretyk
pozdrawiam, i obyś nigdy nie musiał kupować takiego wózka
maka