Autor Mała76
Dodany 2013-07-15 13:28
Hejka
Dzisiaj byłam na badaniu biegłego pulmonologa. Zebrałam całą dokumentację medyczną po komisjach zusu po 25 marca położyłam plik i mówię, że tu mam całą dokumentację z nowymi wizytami od specjalistów a lekarz bierze ze swojej dziedziny i notuje, spisuje z kartotek, ze spirometrii, pyta jakie leki, ustosunkowuje się do stopnia niepełnosprawności, czy będę starała się o wyższy itd. Zmierzył ciśnienie tak myśle bo założył mi coś na palec chyba, że to taka nowa spirometria ale raczej to było ciśnienie, pytał o leki jak się czuję podziękował, reszty nie spojrzał, nic nie zabrał itd. Ale ja wcześniej wszystkich specjalistów po 25 marca zebrałam w jedno, napisałam wniosek dowodowy i załączyłam oddałam w sekretariacie do seksji lekarskiej (przed badaniem dzisiaj rano). Mają czas na oglądanie, mam jeszcze za dwa tygodnie kolejne badania i dwa miesiące mają na wydanie łącznej opinii a tak nie mogą powiedzieć, że nie dałam dokumentów. Tylko im się nie chce przeglądać i napewno jeśli będą braki w opinii to nie z mojej winy, ja mam potwierdzenie, że dokumenty dałam. Już jestem doświadczona co robią w zusie i teraz się nie dam.
Pozdrawiam