www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / ograniczenia ON (1990 - wyświetleń)
- Autor marci24 Dodany 2013-12-31 15:38
Witam
Postanowiłem założyć ten temat, bo czasami zastanawiam się czy to normalne zjawisko wśród nas Osób Niepełnosprawnych, czy tylko nieliczni z nas są bohaterami.
Często spotykam się oraz rozmawiam przez internet z osobami niepełnosprawnymi, szczególnie (z dawną) I i II grupą inwalidzką. Wiadomo, że nasze wady są różne, ale większość osób może robić wiele rzeczy i te wady nie zawsze przeszkadzają. natomiast przeszkodą u takiej osoby jest to, że chciał(a)by pojechać gdzieś ze znajomymi, wyjść na koncert, na imprezę, czy pojechać pociągiem, autobusem do sąsiedniego miasta na zakupy. Pomimo tego, że taka osoba ma więcej niż 20 lat i mniej niż 35 często jest ograniczana przez rodziców/opiekunów na zasadzie takiej, że nie chcą jej/jego puścić samego wpajając z góry że może mu się stać krzywda, ktoś napadnie, itp. Czy wy spotykacie się z czymś takim u siebie w domu, bądź u znajomych?
Sorry ogólnie za temat, ale własnie byłem ciekawy jak to jest.
Nadrzędny Autor Iota Dodany 2013-12-31 16:45 Zmieniony 2013-12-31 16:48

> Czy wy spotykacie się z czymś takim u siebie w domu, bądź u znajomych?


Tak. I nawet to trochę rozumiem - jeżeli np. ktoś w istotnym, zakresie wymaga opieki to osoba asystująca może się niepokoić, że jak coś się stanie to ona będzie nagle miała problem, bo kogoś trzeba będzie ściągnąć np. z drugiego końca Polski. Bywa też tak, że niepełnosprawny ma nierealistyczne oczekiwania co do tego jak łatwo mu będzie sobie poradzić i tym tylko pogłębia problem.

Ale jeżeli opiekun (czy jak ja mówię "eskorta" lub "asystent") jest osobą nadopiekuńczą albo skłonną do kontrolowania życia innych, to jest problem typu "Daj, ja za ciebie zrobię, a ty nigdy nie będziesz porządnie dorosły."

U mnie problem "się rozwiązał" tak, że od pewnego czasu mieszkam sama i sama sobą rządzę (wymagało to ileś lat przygotowań, trochę pecha i trochę szczęścia). Wada jest taka, że jak mam problem... to mam problem. I też go trzeba samodzielnie rozwiązać. Nadal są też sytuacje w których po prostu potrzebuję kogoś do eskorty i w tym momencie brak kogoś, na kogo można liczyć świątek, piątek i niedziela też trochę mi życie komplikuje.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / ograniczenia ON (1990 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill