W informatorze proszono o opinię na temat "kaczki w moherze" - więc zostawiam swoją. Moim zdaniem to rzeczywiście był zaplanowany protest.
Protest przeciwko wykorzystywaniu niepełnosprawności do załatwiania spraw politycznych i... nie tylko, przeciw tendencyjnemu spojrzeniu na niepełnosprawność.
Myślę, że przyczyną stworzenia "dzieła", które znakomitej większości naszych rodaków kojarzy się jednoznacznie, była afera z panią K. Szczuką i jej wypowiedzią na temat niepełnosprawnej twórczyni "podwórek różańcowych", czy jakoś tam podobnie... Tam był krzyk o wyśmiewanie się z niepełnosprawnej, natchnionej dziewczyny - tu... niewidomy człowiek zasłużył na potępienie... Hmmm... To był żart. Tendencyjny, fakt:( W nienajlepszym guście - fakt! Ale zwrócił uwagę na dziwnie niejednoznaczne traktowanie prawa i ludzi. Przykre...