www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / proszę o wsparcie moralne (9079 - wyświetleń)
- Autor barbra Dodany 2013-12-19 13:06
Witam zdecydowałam się na operację kręgosłupa szyjnego od lat zmagam się z bólem drętwieniami rąk osłabioną siłą rąk itp.ostatni rezonans wskazał sekwestrację krążka międzykręgowego  ucisk na rdzeń kręgowy neurochirurg straszy paraliżem rąk ból jest niesamowity w związku z tym przebywam na dłuższym zwolnieniu lekarskim(dwókrotnie wzywana do Zusu)Termin operacji to styczeń-luty zostanę powiadomiona telefonicznie.boję się na dodatek palę papierosy i bez skutku bróbowałam rzucać boję się że ból pozostanie że nic się nie zmieni poza tym umowę o pracę mam do końca lutego a na zwolnieniu przebywam już przeszło 70 dni w międzyczasie rehabilitacja ,zastrzyki farmakologia nieskutkująca i ciągły ból zmęczenie.Co do palenia już nie mam silnej woli przeraża mnie to i przerasta.Liczę że ktoś wesprze mnie doradzi może są osoby po operacjach które zechcą się odezwać pozdrawiam wszystkich serdecznie
Nadrzędny Autor Iota Dodany 2013-12-19 23:20
Pani Barbaro,

Proponuję sprawdzić czy gdzieś w Pani okolicy działa może jakieś stowarzyszenie np. dla osób przewlekle chorych albo, z zupełnie innej beczki, np. poświęcone Pani zainteresowaniom. Być może w ten sposób mogłaby Pani nawiązać kontakt z kimś ze swojej okolicy - ludzie bliżej mogą dać więcej wsparcia niż w takich postach na forum z daleka.

Baza organizacji pozarządowych (link - proszę kliknąć)

Mimo wszystko życzę sukcesu w ograniczeniu (rzuceniu) palenia - warto się od kosztownej trucizny uwolnić.

Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2013-12-20 00:20

>boję się na dodatek palę papierosy i bez skutku bróbowałam rzucać<


To nic strasznego i nie trzeba się bać . Dobrze jest się nie stresować i myśleć o wszystkim tylko o nie paleniu . można się wspomagać :slodyczami, gumą do żucia, ćwicząc Jogę . wewnętrzny spokój jest gwarantem tego, że bedzie sukces . Po miesiącu bez dymka kup sobie nagrodę . Wiem co piszę - paliłem 25 lat i jedna paczka dziennie mi nie wystarczała . Papierosy kupowałem "wagonami" i ich nie mogło zabraknąć w domu . Nie palę już siedem- osiem lat i jestem happy ;-) . Ja, po miesiącu niepalenia założyłem stałe łącze internetowe W drogeriach jest co wybierać tylko ..... Pozdrawiam :-) .
Nadrzędny Autor barbra Dodany 2014-03-11 09:28
Witam teraz to zupełnie się rozkleiłam nie palę od miesiąca w grudniu neurochirurg obiecał operacją mojego kręgosłupa do końca lutego w szpitalu okazało się że nie ma mnie na liście do zabiegów (STYCZEŃ 2014)do 8.04 br jestem na 182 dniach zwolnienia lekarskiego i tramalu co nnego już na mnie nie działa zresztą i ten środek tylko lekko tłumi ból a siły nie dodaje często nie umiem nalać sobie nawet wody z czajnika nie dzwignę czajnika nie piszę już tak szybko na klawiaturze nie usiedzę nawet przy kompie wiosna i słońce za oknem a ja mam czarne myśli i już nawet nie chce mi się żyć mam marzenie by nie bolało nie spełnia się nie mam pracy nie mam sił w rękach a ostatnio wyczytałam że neuroleptykami i psychotropami nie zabiję się ech nic nie poradzę na moje mysli
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-03-11 15:49
Witam serdecznie.
Ze Swojej strony Mogę wypowiedzieć się w tym temacie. Przeszedłem trzy operacje kręgosłupa, w tym odcinek szyjny, gdzie mam wstawione implanty.
Szanowna Pani. Osobiście uważam, iż w Pani przypadku czas ku temu najwyższy, by wziąć sprawy we własne ręce. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, czym jest dla pracujących Osób długi okres chorowania. Jednak proszę pomyśleć ( co naturalnie Pani nie życzę ), ale cóż jest w najgorszym razie utrata pracy w konfrontacji z paraliżem? Wiem coś o tym, gdyż miałem w swoim życiu ośmiomiesięczny okres siedzenia na wózku inwalidzkim, z powodu całkowitego niedowładu od pasa w dół. I nikomu nie życzę takich przeżyć.
Jeśli specjalista obiecał Pani operację do końca lutego, to jakiś ślad tego w ewidencji u owego specjalisty musi być. To po pierwsze. Trudno wypowiadać się na podstawie tak lakonicznego opisu tej konkretnej sytuacji. Jednak Ja osobiście Wiem, iż jeśli specjalista neurochirurg obiecuje przeprowadzenie operacji, i to podając przybliżony termin – to musi taką sytuację wpisać we własnym wykazie. Jednak specjalista bierze pod uwagę pilność przeprowadzonej operacji, określanej na podstawie wyników MR ( rezonansu ), bądź TK ( tomograf komputerowy ).
Tak czy owak, na Pani miejscu porozmawiał bym z tym specjalistą, na temat powodów zmiany terminu operacji. Najprostsze pytanie są najmądrzejsze. Nie ma co tracić czasu, i szukać odpowiedzi u samego źródła. Jeśli ma Pani przesłanki ku temu, iż owy specjalista – być może – nie jest rzetelnym specjalistą, nie pozostaje Pani zmienić specjalistę. Ale Mówię „być może”, gdyż musi mieć Pani pewność o nierzetelności owego specjalisty.
Ma Pani pełne prawo do zmiany specjalisty, jak i szpitala. Pacjent ma prawo do wyboru miejsca przeprowadzenia operacji. Dzisiaj otrzymując skierowanie do specjalisty, lekarz pierwszego kontaktu określa nazwę specjalisty, ale to Pani decyduje w którym miejscu się Pani uda. To samo tyczy się co do szpitala. Ma Pani prawo wyboru.
Co do strachu przed operacją, to faktycznie nie potrzebnie się Pani boi. Wiem, iż to – być może – łatwo tak powiedzieć. Jednak ja akurat mam prawo tak powiedzieć, gdyż sam już przeszedłem operację odcinaku szyjnego. Naturalnie nie ma dwóch tych samych schorzeń, ale to już nie Mnie osądzać. Szanowna Pani, obawy, lęk, strach biorą się z istnienia wątpliwości jakie Pani posiada. Ja w Swoim przypadku tak długo zadawałem pytanie, dopóty wątpliwości zniknęły.
Wiadomo, iż żadna operacja chirurgiczna, neurochirurgiczna czy jakakolwiek, to nie zabieg kosmetyczny. To jest ingerencja w strukturę organizmu, ale wszystko zależy od podejścia. Proponuję na spokojnie porozmawiać z Pani specjalistą o przyczynach przesunięcia terminu. Gdyż być może, może się okazać iż pojawiły się pilniejsze nagłe przypadki, a w tedy szpital decyduje o kolejności. Proszę zrozumieć, specjalista planuje, jednak to Ordynator oddziału ma decydujący głos, co do pierwszeństwa przeprowadzanych operacji. Nic Pani na to nie poradzi. Ale doradzam szukanie informacji u źródła, bądź zmianę specjalisty.
Co do palenia tytoniu. Tyle zostało w tym temacie powiedziane w różnych mediach, iż nie trzeba Pani przekonywać o słuszności rzucenia palenia tytoniu. Co nie znaczy, iż jest to proces łatwy. Ale kto powiedział, iż życie ma być łatwe droga Pani. Niemniej tak jak była to Pani decyzja palenia tytoniu, tak winna być to Pani decyzja rzucenia tego nałogu. Nic nie jest niemożliwe. Ten nałóg jest do pokonania, a najlepsze sposoby na to, to ostre cięcie. Tylko początki są trudne a potem już z górki, i korzyści jest mnóstwo.
Zatem życzę Pani wytrwałości, mądrości w decyzjach, i proszę nie bać się szukać odpowiedzi. Trzeba pytań odważnie tam, gdzie Pani to obiecywano. Specjalista ma obowiązek Pani to wyjaśnić w sposób dla Pani zrozumiały.
Pozdrawiam serdecznie.
Nadrzędny Autor barbra Dodany 2014-03-12 08:56
Witam i serdecznie dziękuję za odpowiedz tak specjalista neurochirurg wspomniał o grożącym mi paraliżu rąk tylko że najpierw wyczekałam trochę na owego specjalistę a dwukrotne wizyty w szpitalu nie wniosły nic nowego fakt za pierwszym razem był chory -zapomniał wciągnąć mnie na listę oczekujących za drugim razem mówił coś o braku anestezjologa skierowanie do szpitala mam na druku recepty nie wiem czy gdzieś indziej wazne owszem wszystkie dane na tym druku są .Myślę jednak że zaczynać szukać na nowo szpitala i specjalisty znów wydłuży kolejkę a ja nie bardzo nawet wiem jak się zabrać za coś takiego poza tym to co najważniejsze bak mi cierpliwości chęci do życia ale popytam jeszcze i bardzo dziękuje za posta
pozdrawiam
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-03-12 11:29
Witam serdecznie.
Szanowna Pani. Jak pamiętam, wspominała Pani o odcinku szyjnym. Odcinek ten nie tylko może doprowadzić do paraliżu ręki, ale całego ciała. Ten odcinek kręgosłupa odpowiedzialny jest za cały organizm, nie tylko ruchowo, ale i za działanie narządów wewnętrznych z fizjologią włącznie.
To że Pani specjalista zapomniał wciągnąć Panią na listę Pacjentów oczekujących na termin – to ewidentnie Jego wina. I co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Jednak nie ma się co załamywać. Doradzam Pani ponownie zjawić się u tego specjalisty, oświadczyć, iż skoro Sam popełnił błąd i nie wciągną Panią jako oczekującą na operację, winien to uczynić teraz – i to bezzwłocznie. W jego gestii leży naprawa Jego błędu.
Co do kwestii braku anestezjiologa, to już wymówka z Jego strony na całego. Wymówka dla tego, iż Panią jako Pacjentkę nie powinno interesować, czy jest anestezjolog w szpitalu, czy też go nie ma. Gdyby nie było anestezjologa ( tak jak twierdzi ), nie było by kolejki pacjentów oczekujących.
Nie ma się czego obawiać. Pani Specjalista winien ustalić termin natychmiast i to bez zwłoki. To jest Jego obowiązek a nie łaska.
Co do skierowania. Skierowanie winno nosić nazwę oddziału neurochirurgii, a nie szpitala. Lekarz specjalista nie ma prawa narzucać Pani konkretnego szpitala, a nawet jeśli to uczynił ( wystarczy sprawdzić co pisze na skierowaniu ), to jeśli nie jest Pani wciągnięta w tym konkretnym szpitalu w ewidencję oczekujących Pacjentów – to nie ma Pani obowiązku z owym skierowaniem tam się zjawiać.
Wiem, iż nie jest to łatwe, zważywszy na ból, cierpienie, zmęczenie, czy też brak odwagi. Zdaję sobie z tego w pełni sprawę. Jednak z sytuacji jest zawsze wyjście. Doradzam by Pani Sama nie zjawiała się gdziekolwiek. Ma Pani prawo być z osobą towarzyszącą, taką, która będzie miała odwagę jasno zawalczyć o Pani prawa.
Nie mam wiedzy co do tego, jak wygląda sytuacja ze szpitalami w Pani okręgu, ale skoro są, to warto z owym skierowaniem zjawić się i w innym szpitalu. Być może tam będzie korzystniejsza dla Pani sytuacja. Kto pyta nie błądzi, a pytać ma Pani prawo, a odpowiedzialni mają obowiązek udzielać rzeczowych odpowiedzi.
Skierowania na drukach recepty są ważne, bo to obecny wymóg. I proszę się tym nie martwić. Skierowanie wystawione na Pani nazwisko do oddziału neurochirurgii ( bo tak winno być na nim napisane, skoro ma być skierowaniem na operację ), ważne jest w każdym punkcie Polski droga Pani. To Pani decyduje gdzie ma być leczona.
Owszem. Poszukiwanie nowego szpitala może wydłużyć kolejkę, ale nie musi. W pierwszym rzędzie – to co Ja Osobiście bym uczynił – to zjawił bym się u specjalisty, który wystawił owe skierowanie i zażądał bym konkretnego terminu. I nie ma na co czekać. On popełnił błąd i On winien go naprawić. Nie może Panią odsyłać z niczym, tłumacząc się nieobecnością anestezjologa. Tym bardziej, że już wystawił skierowanie na odział neurochirurgii w celu wykonania operacji. To absurd. Ale proszę nie czekać do 08-04-2014, tylko już tam u niego się zjawić z konkretnym żądaniem o termin.
Przecież tu chodzi o Pani zdrowie, o Pani bezpieczeństwo. Tym bardziej, iż jeśli cokolwiek się wydarzy jeśli chodzi o kręgosłup, i dojdzie do paraliżu ( Broń Boże! ), to Pani będzie przeżywać tragedię a nie On. Wszyscy wiemy, jak dzisiaj co niektórzy specjaliści martwią się o los Pacjenta.
Tu nie ma wielkiej filozofii, jeśli chodzi o sposób załatwiania. Przede wszystkim Szanowna Pani trzeba wziąć się w garść. Myślę, że tu w pełni uzasadnioną obecnością wraz z Panią, byłby ktoś z rodziny. Ktoś, kto wesprze Panią w zawalczeniu o to, co się Pani należy. Głowa do góry, będzie dobrze. Koniecznie trzeba ponownie odwiedzić owego specjalistę w jego gabinecie, i zażądać konkretnego terminu. Przypomnieć Mu, iż to On popełnił błąd a nie Pani. Zatem nie Pani winna ponosić konsekwencje owego błędu.
Moim zdaniem, bez względu na okoliczności winien od razu wciągnąć Panią w rejestr do operacji z podaniem terminu włącznie. To nie ulega wątpliwości. I nie ma się co łamać. Twardo do przodu. A jak tu nie będzie bliskiego terminu, to pytać w innym. To pani prawo.
Trzymam kciuki Szanowna Pani.
Pozdrawiam serdecznie.
Nadrzędny - Autor barbra Dodany 2014-03-16 17:36
Witam no cóż wizyta w szpitalu w piątek nieudana Pan dr na urlopie ordynator na próbę umówienia się na wizytę prywatnie z płytką każe zadzwonić i przeczytać wnioski z opisu nic o bólu psychice szukam w necie dalej ale dziś nigdzie nie dzwonię nie wypada  Pan miał operowany kręgosłup w odcinku szyjnym- mnie powiedziano że będę miała koszyczek ale teoretycznie jak długo trwa rehabilitacja i powrót do pracy jestem pracownikiem fizycznym sprzątaczką ale mogę też być pracownikiem ochrony wygrałam w sądzie II grupę niepełnosprawności więc z pracą będzie lżej bo do tej pory katastroficznie było byle pozbyć się bólu i tego osłabienia rąk ostatnio zauważyłam że odczuwam pieczenie skóry całych rąk paskudne uczucie Pozdrawiam
Nadrzędny Autor barbra Dodany 2014-03-21 17:29
Witam we wtorek szpital oddział neurochirurgiczny  pozdrawiam wszystkich bez wyjątku
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-03-21 18:02
Witam serdecznie,
Czy to znaczy, iż udało się Pani wreszcie dostać do oddziału neurochirurgicznego, na zaplanowany zabieg operacyjny? Jeśli tak, to proszę opisać, jak Pani się to w końcu udało?
Pozdrawiam serdecznie.
Nadrzędny Autor barbra Dodany 2014-03-21 18:14
Po prostu idąc za Pana radą i koniecznośc pojawienia się w Zusie gdzie dzięki skierowaniu na zabieg dostalam 6 miesięcy rehabilitacyjnego zasiłku
Boję się juz wszystkiego nie wiem ile potrwa dochodzenie do siebie ?Złe sny i nieprzewidziane zdarzenia wzmagają poczucie lęku
Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-03-21 18:52
Witam ponownie,
Szanowna Pani. Czyli otrzymała Pani 6 miesięcy zasiłku rehabilitacyjnego, to świetnie. Lecz nadal nie wiem, co z terminem do zabiegu operacyjnego?
Nie wiem również, o jaki odcinek kręgosłupa ( u Pani chodzi )? Nie mniej to jeszcze nie koniec świata. Doskonale Sobie zdaję sprawę z tego, jak Ja się czułem gdy oczekiwałem na zabieg operacyjny. Jak Pani się czuje, mogę Sobie wyobrazić.
Niemniej proszę posłuchać dobrej rady. Ja przeszedłem nie jedną operację na kręgosłupie i lędźwiowym i szyjnym. I wiem ile to wywołuje irytacji, obaw, lęków. Jednak wiem doskonale, iż to jest zupełnie nie potrzebne. Sam postawiłem Sobie jedno zasadnicze pytanie: „Chcę cierpieć bez końca i narazić Siebie i Rodzinę na ogromny stres, czy też coś uczynię ku temu, by być zdrowszym?”.
To sprawiło, iż podjąłem decyzję o zgodzie na zabieg operacyjny. Jednak postanowiłem postawić sobie jedną zasadę: mianowicie, iż dotąd będę pytał neurochirurga, anestezjologa aż Moje wątpliwości znikną zupełnie. W pełni rozumiałem, iż Moje wątpliwości to brak wiedzy w którymkolwiek z aspektów dotyczących przebiegu operacji, Mego bezpieczeństwa, zagrożeń jak i korzyści.
Szanowna Pani, proszę pytać Swego neurochirurga odważnie i bez skrępowania. Pani Specjalista jest od tego, by dać Pani jasną zrozumiałą odpowiedź. I proszę tak długo pytać, aż Pani uzna, iż wszystkie wątpliwości znikną. Co do niepokoju, to zaiste będzie występował. To nie jest łatwy zabieg operacyjny, ale też nie wykonują go laicy. Nie trzeba z góry zakładać, iż będzie źle. Będzie dobrze – to jest odpowiednie nastawienie. Operacja przebiega w pełnym uśpieniu, zatem nic nie będzie Pani czuła. Po wybudzeniu, będzie miała Pani komplet środków znieczulających, antybiotyków, zabezpieczających Pani komfort pooperacyjny.
Proszę się nie martwić na zapas. Będzie dobrze, i głowa do góry. Niewiedzę można pokonać Własną inicjatywą. Własny upór opłaca się zawsze. „Kto pyta nie błądzi”. Powodzenia i trzymam kciuki.
Pozdrawiam serdecznie.
Nadrzędny Autor barbra Dodany 2014-03-22 09:33
Witam tak we wtorek oddział neurochirurgiczny na początek badania operowany odcinek szyjny jak zrozumiałam podczas pierwszej wizyty w grudniu ma byc tam koszyczek
Zmiany są najbardziej na C3/C4  C4/C5 C5/C6 co do operacji miałam dwie cieśnia nadgarstka pełna narkoza i operacja ucha lewego mająca poprawić słuch tak mocno uwierzyłam że choć trochę będę słyszeć że się zgodziłam też pełna narkoza i problemy duże z wybudzaniem się.I tak na lewe ucho resztki słuchowe 94% ubytku słuchu ucho prawe znaczny ubytek słuchu ok 65%ale wszyscy  mi tłumaczą że na sprzątaczkę nie muszę mieć słuchu poza tym w chwili obecnej nie mogę mieć nowego refundowanego aparatu bo takowy miałam w 2011 ale po upadku moim na ulicy(zawroty głowy)uszkodził się a naprawa nieopłacalna do tej pory miałam lekki stopień niepełnosprawności na stałe ze względu właśnie na uszy i problemy z lekarzami medycyny pracy przy pracy sprzątaczki np (mycie okien)symbole 10 N i 05 R były dodatkiem bolesnym dodatkiem do 30 letniego stażu pracy.Dziękuję za słowa wsparcia
Pozdrawiam
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / proszę o wsparcie moralne (9079 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill