Kurczę ucięło mi prawie całkowicie posta .. Przepraszam nie zauważyłam.
A więc jeszcze raz..1,5 roku temu miałam wypadek z dnia na dzień stałam się osobą niepełnosprawną. Obrażeń miałam bardzo dużo..ale moim największym problemem były oczy!!!zez porażenny,brak odwodzenia oczu,podwójne widzenie,zawroty głowy. Stanęłam na komisje o ustalenie niepełnosprawności dostałam na oczy stopień umiarkowany,nie zdolna do pracy. Na rok . Od początku przez długi czas chodziłam do psychologa taki też zaświadczenia dostarczyłam na pierwszą komisje..jednak trochę później psycholog nie wystarczał zmieniłam go na psychiatrę potrzebuje leków na dzień i noc. Rok upłynął stanęłam jeszcze raz na komisje okulistyczną ze względu na oczy . Okulista oznajmił mi że nie wiele sie zmieniło wiec stopień umiarkowany dalej mi się należy..nie zdolna do pracy. Zrobiłam ksero karty z leczenia psychiatrycznego... I poinformowali że jeszcze będę miała komisje neurologiczna bo to również sprawa neurologa . Miałam stluczony pień mózgu porażenia nerwu 6i 3 . Wiec czekałam a tu zamiast neurologa będzie komisja psychiatryczna ..czy to na dobre ,?co mówić co robić??starać się o jakieś jeszcze zaświadczenie od lekarza psychiatry ??jestem młoda nigdy nie pracowałam a wypadek wszystko wywrócił w góry nogi .. Miałam złamany krąg lędźwiowy kręgosłupa który teraz odzywa się boli ..jest ucisk promieniowania do nogi która na puchla zrobił się obrzęk zbierał płyn...boli strasznie głowa..