Ja zostałem inwalidą w wieku gdy miałem 1,5 roku z powodu błędu lekarskiego a właściwie ciągu błędów lekarskich. Pojechałem do Warszawskiej Akademii Medycznej jako pełnosprawne dziecko w po półrocznym pobycie wróciłem sparaliżowany od głowy do ostatniego palca u nogi. To że teraz chodzę i wszystko co teraz potrafię zrobić świadczy o mojej uporczywości, jednak dalej mam problemy ruchowe, mam ręce nie sprawne, chodzę trochę inaczej niż zdrowy, z mową i słuchem też mam nie mniejsze problemy. Pomimo tych trudności nauczyłem się od małego gry na akordeonie, pianinie, organach elektr. I też dałbym wszystko aby być sprawnym, ale nie mam tu na myśli Ciebie i innych naprawdę poszkodowanych przez los a jedynie tych lewych niby inwalidów, tych trzeba najpierw doradzić przed wymiar sprawiedliwości a także ich orzeczników.. Ja aby pójść do szkoły zawodowej, aby mieć jakiś zawód byłem zmuszony zmienić grupę inwalidzką z pierwszej na drugą bo nie mogłem dalej się kształcić a w późniejszym czasie podjąć pracę aby dopracować się renty. W zakładach pracy chronionej mieli takie normy że nawet czterech zdrowych nie wyrabiałoby się z tym co miał zrobić jeden chory... Dlatego te ankiety są po to aby takie krętactwa jak wyżej wymieniłem były eliminowanie a niby jak mają dojść do tych spraw, jak nasz traktują. Choćby nawet treść pytania była raniąca trzeba na nie odpowiedzieć w ankietach bo niby jak i skąd mają wiedzieć autorzy tych ankiet o naszych codziennych trudach życia, tym bardziej że są to osoby pełnosprawne.... Wiem że w istniejących zakładach pracy chronionej odmawia się pracownikom za nie wykonie normy prawa do urlopu, a płace są grubo niższe od płacy minimalnej... Odmawia się im prawa do rehabilitacji, do awansu ........ Czy tego chcecie opierając się do przeprowadzenia ankiet??..... Potem widać efekty w postaci wadliwych i nie na miejscu "partingów" dla inwalidów, podjazdów dla wózkowiczów..... itd. itd. itd...

: