Niestety tak samo jest i w Kołobrzegu....
Kilka lat temu miałam wypadek w pracy i wieziono mnie na pogotowie prywatnym autem no i niestety ochroniarz uparł się ze najpierw ma kierowca zapłacić za wjazd na teren szpitala...
O zgrozo co wtedy się działo. Awantura na całego i ochroniarz wpuścił nas do środka ale i tak opłatę pobrał przy wyjeździe.
No i rok temu powtórka sytuacji.Tym razem to ja wiozłam osobę z wypadku.
Sytuacja sie powtórzyła
Nie pomogły karty parkingowe.. Niestety co niektórzy nie maja wyobraźni nawet wtedy gdy człowiek jedzie z osobą potrzebującą pomocy.Nie wspomnę o karetkach na które czekać trzeba hoho i jeszcze dłużej
.
Po prostu szkoda słów.