Autor lwica29
Dodany 2011-06-22 10:11
Mój synek ma 3,5 roku, jakiś rok temu zaczął zezować i mróżyć oczka oglądając telewizję. Skłoniło nas to do wizyt u okulisty. Stwierdzono wtedy przy dośc chaotycznym badaniu(dziecko nie chciało współpracować),że ma wadę +5,5 (czyli dalekowzroczność) dostał okulary +2 by sie do nich przyzwyczaić, szło to opornie. Nie ukrywam ja również mam dość duża wadę bo +7 , także odziedziczył ja po mnie. Dopiero w tym roku udało się wykonać rzetelne badania , przy którym wyszła wada +8, przepisała mu pani doktor w poradni zeza okularki +5,5. Wystąpiłam własnie do zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności o takie orzeczenie dla dziecka. Szczerze mówiąc chodziło mi tylko o dofinansowanie do szkieł korekcyjnych, które syn najprawdopodobniej bedzie często zmieniał.
Proszę mi napisać na co tak na prawdę mogę liczyć od PCPR mając orzeczenie w przypadku syna lub od ZUS w moim????
Zastanawiam sie tez czy sama sie na taka komisje do orzekania niepełnosprawnosci nie zgłosic, bo pracuje od 3 lat jako sekretarka i wzrok sie sypie z roku na rok (praca przed komputerem robi swoje). Obecnie nosze szkła kontaktowe o mocy +7,5. Tyle że ze mna jest problem tego typu ze lecze sie od 3latka(zawsze miałam ponad +5) i cała dokumentacja została na drugim koncu Polski skad sie przeprowadziałam do Szczytna. Rozumiem ze musiałabym całą dokumentacje z leczenie sciągnąć do obecnego miejsca zamieszkania, co moze byc trudne, po tylu latach. Mam 29lat od 5 lat mieszkamy na Mazurach. Do okulisty chodzę raz w roku i to prywatnie, tu na miejscu.
Proszę o poradę czy jest o co walczyć i jak to wygląda w praktyce.