www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / POEZJA WIERZBINKI (31673 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  
- Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-08 20:12 Zmieniony 2011-08-08 20:22
KILKA ZDAŃ O MNIE.PISZĘ WIERSZE OD WIELU LAT,MAM TEŻ MAŁE OSIĄGNIĘCIA( 3 tomiki pierwszy w "śladowym "nakładzie dwa pozostałe profesjonalne) . W WIERSZACH PISZĘ O WSZYSTKIM( w nich jestem cała"ja")

Pianista

Jego palce pędzą po klawiaturze
jakby chciały roztrzaskać ciszę
nuty unoszą się jak barwne motyle
w zawirowanym rytmie
na trzy-czwarte 
ja przymykam oczy
łapiąc zachłannie
sama już nie wiem
nuty czy motyle
i trwam w zachwycie
samby i wiecznie zielonych nut
pianista kończy
za ścianą swój mini koncert
a ja wpatrzona w motyla
co przysiadł na płatku stokrotki
czekając na bis
/PRAWA ZASTRZEŻONE!/
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-08 20:13
***
szuka jasności chwili
ulotna i barwna
niczym wiosna
leci na oślep
stalówki ostrza
by spaść jak ćma
na biel kartki
 
/PRAWA ZASTRZEŻONE!/
Nadrzędny Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-08 20:14
  Ty
 
niczym meteor spadłeś
w sieć mojej samotności
rozświetlając ciemność
w której błąkałam się
jak ślepiec
 
szukając pomocy
w przestworzach

/PRAWA ZASTRZEŻONE!/
Nadrzędny Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-08 20:14
Deszcz
 
dźwięczy po szybach
jak twój śmiech
gwiazdy lśnią niczym
spojrzenie znajome
przymykam oczy
aby wyraźniej
zobaczyć twą twarz
 
wyciągam dłoń
muskając delikatnie
znajomą postać
 
Ty wyławiasz z ciszy
nocy
mą modlitwę
 
Panie
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-08 20:19 Zmieniony 2011-08-08 20:23
Razem       

               Mężowi w kolejną rocznicę ślubu

Muśnięcie warg
splecione dłonie
ciepłe spojrzenia
w tym samym kierunku

spełnione marzenia wyfruwają
z naszych okien
niczym kolorowe motyle

choć czasem zagrzmi
nie lękam się być przy tobie
bo po burzy pięknie
mieni się tęcza

idziemy razem tyle dni i nocy
najdroższy mój mężu i przyjacielu
a wznosząc wzrok w górę
szeptem proszę Pana

że kiedy przyjdzie czas gasić świece
niech ześle schody
byśmy wspólnie odeszli
w niebieskie otchłanie
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-08 20:20
Cisza
 
przytulam się do niej
spragniona ukojenia
skrywając twarz
w miękkim rękawie granatu
słyszę znajomy rytm
który umyka w klepsydrze
czasu
 
zostawiając mi w darze
kolejną rysę doświadczeń
Nadrzędny Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-08 20:20
Zwyczajni poeci

szukają słów
w tym co ich otacza
w wietrze co koncert
zaczął wieczorową porą
kroplach deszczu na szybach
w szeleście liści pod butem
nawet w łzie która spływa
w bieli górskiego szczytu
i gdy pąk maku się rozwija
spisują wszystko
o każdej porze
na kartkach duszy
piórem pożyczonym
od przelatującego ptaka
Nadrzędny - Autor Julka_ Dodany 2011-08-09 06:49 Zmieniony 2011-08-09 07:37
Ewa, Wierzbinka. Gdy dodałaś wiersze w Kąciku amatorskiej poezji,  odszukałam inne, znalazłam Twój blog: http://poezja-ewy-wierzbinki.bloog.pl/kat,0,m,1,r,2011,index.html
Wiele z tych wierszy w podobnej treści już jakbym gdzieś kiedyś czytała,  przy niektórych mam wrażenie, jakby były czytane gdzieś i przerabiane.

W wierszu pianista, jest błąd, na blogu dodałaś obrazek ilustrujący, że masz w  myślach prawdziwe pianino, więc w pianinie nie ma klawiatury, w pianinie są klawisze.

>Pianista
>Jego palce pędzą po klawiaturze


Ten Twój wiersz  nie jest dobry, wymaga poprawek. Jedno ze spostrzeżeń czytelnika

Zaczynasz:
"Jego palce pędzą po klawiaturze
jakby chciały roztrzaskać ciszę"

czyli pianista gra szybko, głośno, bardzo głośno, chce np. rozładować złe emocje

Dobierasz do tego  :
"nuty unoszą się jak barwne motyle
w zawirowanym rytmie
na trzy-czwarte"
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-09 13:12
Julka moje wiersze bywały na różnych stronach to raz a w wierszu"Pianista" jak w wielu moich wierszach jest wiele metafor:) aha wiersze są sprawdzane przez Ryszarda Biebersztajna ,to mój krytyk literacki od wielu lat (jak jesteś tak biegła w szukaniu na necie na pewno znajdziesz i Ryszarda nazwisko.Za uwagi dziękuję,pozdrawiam
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-09 13:26
Wierzbinko podobno jak się ma nawet tylko jednego czytającego, któremu sprawia się przyjemność, to warto dla niego pisać. Proszę pisz tu dla mnie. :-)))))))))))))))))))
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-09 13:35
:-) Tak też będę robić :-) bo nawet dla jednego czytelnika warto pisać, czytać na wieczorkach i dla jednego słuchającego też jest ogromną przyjemnością :-) Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-09 13:37
***

Nie mów nic,
bo słowa
często kłamią.
Nie zawsze
są niewinne.
Nie mów nic,
wystarczy milczeć czasem.
Po prostu
przytulić się
i być razem.
Więc nie mów nic,
tylko ot zwyczajnie
i na nowo...
Bądź przy mnie,
może tak banalnie?
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-09 13:38
Siedem łez

zawirowało,
pod powieką pytając,
która z nich jest ważniejsza?
Pierwsza- łza zadziwienia,
że jeszcze jest tyle piękna.

Druga- zakłopotała się nieco
czy jest jeszcze potrzeba?
Łza smutku, jej odpowiedziała,
że bez niej by nie istniała
zakłopotanie i smutek
zawsze idą w parze.

Łza czwarta-
oby ich było najwięcej,
ponieważ płakać z radości
jest ogromnym szczęściem.
Miłości łza, ta najpiękniejsza,
z niej się rodzi maleńka istota.

Piąta spłynęła cichutko,
tęsknoty mokry ślad,
kiedy się czeka
na czar miłości.
Szósta czasem się zjawia,
rozczarowania jest skutkiem.

Każda łza jest potrzebna
by życie godnie przeżyć,
lecz niech nikomu
z oczu nie spłynie
siódma łza- nadziei
ponieważ ta się pojawia ostatnia,
dopiero kiedy człowiek umiera.
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-09 13:39
MÓJ LĘK

łasi się lubieżnie
miękkością granatu
kładzie się u stóp
odchodzi bezszelestnie
o brzasku
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-09 13:39
OSĄDZONA

Głośny krzyk
Winna winna!
Osądzona zaocznie
wyszydzona wyśmiana
skuliła się smutna
ocierając krwawą łzę
Spojrzała w niebo
podniosła się wyszeptała
Kto z was jest bez winy
niech rzuci we mnie cierniem

Odejdę bez słowa
łatwiej skonam

Osądzona

Miłość
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-09 13:40
ROMANTYCY
Jeszcze się potrafimy cieszyć
zapachem bzu i konwalii
jeszcze nas cieszy
o świcie trel słowika
szum strumienia i lasu
odbicie w fiołkowych oczach
i ciepły dotyk dłoni
wspólny spacer pośród
brzóz topoli i świerków
jeszcze się potrafimy
uśmiechać do gwiazd
upojeni zapachem jaśminu
słuchamy koncertu świerszcza
liczymy kropki biedronce
na płatach polnej stokrotki

jesienni romantycy
zakochani w wiośnie
Nadrzędny Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-09 13:41
Skrzydła cierpienia

Dwie krople spłynęły
w rysę ciszy
wypełniając słonym smakiem
smutku i tęsknoty
dwie siostry niczym orlice
spragnione lotu
rozpostarły skrzydła
Nadrzędny - Autor Julka_ Dodany 2011-08-09 15:33

>Za uwagi dziękuję,>


i to w Tobie mi się spodobało. Nie obraziłaś się, a uwagę przyjęłaś z godnością.
Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-09 18:48
Wiesz nie należę do osób,które się łatwo obrażają mimo,że ludzie są różni   ale takie jest życie ale ja je kocham i cenię bo warto :-) .Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-08-09 19:10
Tacy są poeci. Pisz i ja czytam Twoją poezję. Od jutra sama się "odcinam" od kompa ale jak przyjadę uważnie wszystko przeczytam.
Pozdraiam.
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-09 19:32
i ja serdecznie pozdrawiam :-)
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-09 19:34
Nadziejo, piękna pani…

Ech, piękna pani, w zielonej sukni,
z wiankiem kaczeńców we włosach,
wlewasz w serce cień nadziei,
gdy wchodzisz tanecznym krokiem,
często bocznymi drzwiami,
głaszczesz czule me policzki,
kiedy smutek zawita,
szepczesz słowa pociechy,
porywasz mnie do tańca.

Kaczeńce wyjmujesz z wianka
mówiąc, że to słońca promienie,
odchodzi wtedy smutek,
a ty zostajesz…

Nadziejo, piękna pani,
w zielono-żółtej krasie,
w zaułku mojego serca
jest ciepłe miejsce dla ciebie,
wejdź i zamieszkaj na zawsze…
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-08-09 20:05
Niestety Julka ma rację - to nie jest metafora.
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-09 20:25
O.K :-)
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-09 20:34
Pianista

Jego palce pędzą po klawiaturze
jakby chciały pieścić zachłannie kochankę
nuty unoszą się jak barwne motyle
w zawirowanym rytmie
na trzy-czwarte 
ja przymykam oczy
łapiąc zachłannie
sama już nie wiem
nuty czy motyle
i trwam w zachwycie
samby i wiecznie zielonych nut
pianista kończy
za ścianą swój mini koncert
a ja wpatrzona w motyla
co przysiadł na płatku stokrotki
czekając na bis

Poprawiony :-)
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-10 21:12
We śnie

Jestem całkiem inna,
znikają troski i zdejmuję maskę.
Tam biegam pośród traw wysokich
i kwiatów barwnych, lekka...,
niczym motyl.

Nie ma łez żadnych,
jest słońce jasne.
I tańczę walca
w sukni zwiewnej, ładnej.

Lecz noc się kończy.
Kiedy wstaje ranek,
budzę się, patrzę...
Za oknem
znowu świeci słońce jasne!
Nadrzędny - Autor Staruszka123 Dodany 2011-08-11 18:22
PINKNIE.:-)
KRYTYCY POEZYJI CZY TO WYPADA SIE WYMADRZAC GDY SAMEMU SIE NIE PISZE?
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2011-08-11 19:05
MOIM ZDANIEM MAJĄ PRAWO SIE WYPOWIADAĆ BO NIE KAŻDEMU WSZYSTKO MUSI SIĘ PODOBAĆ
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-11 19:55
FAKT, PRAWO MA KAŻDY DO SWOJEGO ZDANIA :-) MIMO,ŻE W WIĘKSZOŚCI TE WIERSZE JUŻ SĄ  OPUBLIKOWANE W TOMIKACH LUB W ZESZYTACH  "LESZCZYŃSKIEGO STOWARZYSZENIA TWÓRCÓW KULTURY ". POZDRAWIAM :-)
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2011-08-11 21:55
pozdrawiam
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-18 19:42
Czy ktoś to zauważy?

Mija życie trochę koślawe
czy ktoś to zauważy?

Nie dokończę paru wierszy
nie załatwię jakichś spraw

Łzę skryję na serca dnie
niczym perłę w miękkim futerale

Nie wypowiem kilku myśli
pozostawię je gdzieś w zeszycie

I wzniosę się do gwiazd
A tutaj…
Pozostawię niedokończone życie

Czy ktoś to zauważy
W tłumie mijanych twarzy?
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-18 19:43
Łza

Łza
czystość duszy
smutek serca
kropla radości
miłości spełnienie

Łza
nieodłączny element życia.
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-18 19:44
Wiersz

to pasja odkryta w głębinie
morza natchnienia.
Wśród fal, sztormów, emocji
siła twórczości, uczuć i miłości
tkwiących na dnie serca
wierszoklety- poety .

Przelać na papier słowa
tłoczące w mej duszy
to jak wylać z siebie samej krew.
Pokazać swe przygnębienia,
upadki, chwile zwątpienia,
radości i zwycięstwa.

W wierszach jest mój cały świat;
realny, oraz ten z marzeń.
Prawdziwy poeta nie pisze
dla sukcesu, sławy, poklasku.
Każdy z piszących ma lepsze,
lub gorsze wiersze.

Poezja to nie wyścigi konne.
Pisze dla siebie, dla sumienia
i najbliższych.
Dla samorealizacji, spokoju duszy,
że to po mnie pozostanie…

Na zawsze.
Nadrzędny - Autor bober Dodany 2011-08-18 22:58
Piękne, ale smutne. Miło tutaj zajrzeć i poczytać prawdę w ładne, słowa zaklętą, zwłaszcza po niektórych postach.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2011-08-19 08:16
Na poezji to ja się nie znam, ale ja tu widzę głównie infantylność.
Nadrzędny - Autor Joanna Pąk Dodany 2011-08-19 09:25
Poetą trzeba się urodzić. My z Wierzbinką wiemy, co to oznacza :-)
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2011-08-19 10:47
Wytłumacz tym, którzy nie wiedzą.
Nadrzędny - Autor Joanna Pąk Dodany 2011-08-19 10:54
Niektórych rzeczy nie  da się wytłumaczyć. To jest coś "wrodzonego".
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2011-08-19 11:13
Taaaa, wrodzona i niewyuczalna to jest inteligencja.
Nadrzędny - Autor Joanna Pąk Dodany 2011-08-19 11:21
Inteligencja też jest częściowo wrodzona i nabyta.
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-19 13:05
inteligencja faktycznie jest wrodzona i nabyta a z pisaniem wierszy..Hmmm? Ja ot po prostu siadam i notuję myśli z których powstaje wiersz :-)
Nadrzędny - Autor Julka_ Dodany 2011-08-19 14:51
rogal mówi o:

>Na poezji to ja się nie znam, ale ja tu widzę głównie infantylność.>


infantymny-infantymność,  przerobiliście na "inteligentncja"
całkiem co innego
Nadrzędny Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-19 15:15
rogal160  a wiesz,co oznacza słowo" infantylność"?? Nie mam urazów ani choroby psychicznej,więc nie obrażaj
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-19 15:15
Julka

>infantymny-infantymność<

powinno być infantylny-infantylność
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2011-08-19 15:21
Wierzbinko tyle osób ile jest na forum , tyle będzie zdań na dany temat. Ty rób swoje. Najważniejsze , że jesteś szczera w tym co piszesz. Nie gniewaj się jeśli ktoś wyrazi się niepochlebnie o Twoich wierszach, bo każdy ma prawo do swojego zdania. Najważniejsze aby krytyka była z klasą.  Pozdrawiam Cię serdecznie. Chętnie czytam to co piszesz. :-)
Nadrzędny Autor Joanna Pąk Dodany 2011-08-19 16:37
Wierzbinko, ja nawet w nocy czasami piszę wiersze :-)
Nadrzędny Autor bober Dodany 2011-08-19 20:17
Czy to ważne? Pawlikowska-Jasnorzewska pisała babskie wiersze i można o niektórych też powiedzieć infantylne. Jest jednak czytana przez pokolenia.
Nadrzędny - Autor Julka_ Dodany 2011-08-20 06:55 Zmieniony 2011-08-20 07:07

>infantymny-infantymność,  przerobiliście na "inteligentncja"
>całkiem co innego


tak lidian, pomyliłam odmianę, słowa infantylny, za poprawkę dziękuję i poprawiam jeszcze jedno moje słowo, przepraszam za moje słabe palce

>"inteligentncja"


a winno być  "inteligencja"

Wierzbinko, czytelnik odczytuje. rogal160 dostrzegł to co czuje czytelnik, niczym Cię nie obraził. Napiszesz wiersz o grozie powodzi i dobierzesz metafory poważne, trudne słowa  dla czytelnika dorosłego, a w wierszu o powodzi skierowanym do dzieci dobierzesz metafory, ażeby dzieci zrozumiały.
To chciał Ci przekazać rogal. Nie napisał nic co Ciebie obraziło, piszesz dziecinnym językiem.

Podam przykład infantylności. W telewizji emitowana była reklama proszku do prania, o tym jak mężczyzna zalał sobie białą koszulę sosem. Kobieta mówiła: - daj upiorę, reklamując proszek, który spierze wszystkie plamy. Infantylność w tej reklamie polegała na robieniu małego dziecka z mężczyzny, który je, tak jak małe dziecko.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2011-08-20 07:04
Co tam palce, najważniejsze, że głowa pracuje. :-))) Pozdrawiam.:-)))
Nadrzędny - Autor Wierzbinka Dodany 2011-08-21 14:29
Kochani ja się nie obraziłam na nikogo.
Obiecuję pisać ale za kilka dni, otwarliśmy się z mężem o śmierć auto się zapalić mogło brakowało 3-5 minut

Chwila

ułamki sekund
w zawrotnym tempie
oplatają zachłannie
wspólną przeszłość
i przyszłość

jadowite węże
ognistym jęzorem
zatańczyły  ostatnie
tango
płomieniami śmierci

nagle anioł – klatka stop
koszmar jawą  się nie kończy
życie uratowane
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / POEZJA WIERZBINKI (31673 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill