Opowiem wam dzisiejszą historię,którą podsłuchałam.Mąż wracał z pracy,juz otwierał furtkę i zaczepił go sąsiad pod lekkim wpływem.Usłyszałam fragment wywodów sasiada (bardzo miłego człowieka),cyt:
Sąsiedzie zycie to ja mam ciężkie,muszę od czasu do czasu sie zrelaksowac.Pan inny też by nie był,gdyby na stanie miał 4 córki,zonę -heterę (babe z piekła rodem) i teściową,która swa dobrocią zagłaszcze mnie na smierć.
Tyle zdązyłam podsłuchac.Rzeknijcie dziewczyny... jak my kobiety mam dogodzic menom? Nic im nie pasuje,nawet mając cały arsenał naszych babskich charakterów ?