www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Partia O.N. (17804 - wyświetleń)
- Autor trolla Dodany 2013-01-24 13:35
Rzucam hasło !
Załużmy prtię Osób Niepełnosprawnych, może coś nam wtedy wyjdzie.
Nasze prawa są deptene i ignorowane.
Może ktoś chętny się znajdzie, ja rzuciłam pomysł.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2013-01-24 15:02
Jasne. Ty rzuciłaś pomysł a inni mają resztą się zajać... Szalenie pociągające...
A BTW: taka partyjka już była. Co, nie zauważyłaś...? No, bo tyle to było warte:)
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-24 17:06
Moim skromnym zdaniem, partia osób niepełnosprawnych, powinna istnieć, ponieważ kilku parlamentarzystów nie ma szans na "przewrzeszczenie" ponad pięciuset osobową zdrowych patrzących własnej kieszeni posłów i senatorów... Partia ta ma szansę bytu, jeśli dojdzie do prawdziwej, rzetelnej integracji osób niepełnosprawnych a nie tylko na pokaz... Widocznie, komuś zależy na tej pokazowej integracji i dlatego niepełnosprawni są ze sobą skłóceni... Innym słowy: Niepełnosprawny wilkiem dla niepełnosprawnego... A w końcu jest nas około 6,5 miliona osób, to pi razy oko jest1/3 obywateli Polski... Ta partia, musiałaby mieć miejsce w parlamencie, a członkowie tej partii powinni-by zasiadać w lokalnych samorządach, wtedy byłby lepszy wpływ na tych urzędników, którzy dotychczas działaliby na naszą niekorzyść... Tego się boją najwięcej ci, co deklarują pomoc niepełnosprawnym, a tak naprawdę, to żyją i istnieją naszym kosztem... Takie jest moje i myślę, że nie tylko moje zdanie....
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-01-24 21:53
W Polsce istnieją 83 partie polityczne. Jedną z nich jest

Polskie Forum Osób Niepełnosprawnych i Specjalnej Troski

a do tego mamy dwie partie "Emerytów i Rencistów" (zakładam, że sporo ON łapie się na to drugie określenie).

Krajowa Partia Emerytów i Rencistów
Partia Emerytów Rencistów Rzeczpospolitej Polskiej

Oficjalny wykaz zarejestrowanych partii politycznych.

To tyle w temacie pomysłu na partię.
Nadrzędny - Autor michoo7 Dodany 2013-01-25 09:54
hm wg linka naliczylem 77 , ale mniejsza o liczby. podejrzewam ze wiekszosc tych "partii" to parte uśpione albo nawet juz niedzialajace. W Polsce brakuje rzeczywistej sily politycznej reprezentujacej ludzi niepelnosprawnych. Jezeli jest na jak kolega pisze cos okolo 6,5 mln, to powinnismy miec reprezentanta w sejmie i senacie miary ruchu palikota, czy psl-u. To byłaby ealna sila. Pytanie jak to stworzyc???

Moze zacznijmy inicjatywe chocby na FB? Ustalmy jakies wytyczne, postulaty, cos co chcemy zmienic, a wiemy przeciez co i moze wrzucmy to na FB?
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-01-25 13:27

> naliczylem 77


Rzeczywiście - patrzyłam tylko na liczbę porządkową (nie zauważyłam, że część liczb porządkowych jest pominięta, bo partie się pewnie porozpadały). Liczyć tego na piechtoę nawet by mi się nie chciało.

A zupełnie serio - ja po prostu w powstanie takiej partii nie wierzę, z tego prostego powodu, że określenie "niepełnosprawny" jest nadane z zewnątrz. Są ludzie, którzy się z nim nie identyfikują, nawet jeśli mają orzeczenia (klasyczny przykład to Głusi, czyli osoby niesłyszące uznające się za mniejszość kulturową). Inne grupy, z kolei, chciałyby przedefiniować pojęcie niepełnosprawny tak, żeby dotyczyło 100 czy 200 tysięcy najciężej poszkodowanych (są na tym forum archiwalne wątki) i według takiej definicji na przykład ja jestem po prostu chora nie nie niepełnosprawna (i nie powinnam "reprezentować" środowiska). Są też osoby, które mają ten status tymczasowo, z możliwością wyzdrowienia, czy takie o których większość z nas myśli raczej "chorzy" niż "niepełnosprawni", chociaż mogą mieć papiery (np. chorzy na raka)

Cała reszta, czyli nawet ludzie którzy się wspólnie zgadzają co do tego że są niepełnosprawni, tak drastycznie się różni i ma tak różne potrzeby, że hej. Potrafiłbyś powiedzieć jakie problemy wszystkich ON są najważniejsze? Bariery architektoniczne? A może raczej opieka na OIOMie (bo w dużej mierze decyduje o sprawności osób po wypadkach), dofinansowanie do protez (bo bez dobrej protezy osoby po amputacjach nie mogą normalnie funkcjonować), dostęp do drogich leków (np. terapii na SMA), dostosowane mieszkania (bo co komu po usunięciu barier architektonicznych, jak nie może wyjść z domu), czy usługi asystenckie dla osób niesamodzielnych, a może opieka dla dorosłych niepełnosprawnych umysłowo?

Pamiętaj, że żadna partia nie zrobi wszystkiego, więc coś trzeba by wybrać jako priorytet, tym samym odstręczając wszystkie grupy osób niepełnosprawnych dla których to nie jest najważniejsze.

Po drugie, partia musi najpierw spełnić rozmaite wymogi (np. być w stanie zebrać określoną liczbę podpisów żeby wystawić kandydatów w wyborach), następne tych kandydatów wypromować i zdobyć uznanie wyborców, którzy będą chcieli zagłosować. W tej chwili w Polsce mamy nawet problem z tym, że ludzie zaznaczają "jedynki" na listach bo nie znają innych kandydatów (a zatem oddają swoje prawo do zadecydowania czy w ławie sejmowej usiądzie prawnik czy historyk, czy inżynier, czy "zawodowy poseł", kobieta czy mężczyzna i w jakim wieku - bo wiadomo, że "jedynka" i tak się dostanie więc wybór jedynki to tak naprawdę tylko głos na partię).

Ja od razu mówię, że w życiu nie zagłosowała bym na osobę niepełnosprawną bo jest niepełnosprawna (miałam nawet w ostatnich wyborach taką możliwość). Oprócz programu dla ON interesuje mnie to żeby posłowie mieli wystarczające zaplecze żeby rozumieć pozostałe ustawy. "Partia ON" mogłaby albo udać że sprawy nie ma i nie mieć programu gospodarczego czy np. w zakresie polityki zagranicznej, czy spraw społecznych. ale to robi z niej niebezpieczne popychadło, albo musiałabym się zadeklarować, a to oznaczałoby, automatycznie, że straci poparcie części osób niepełnosprawnych. Jak będzie prawicowa, straci poparcie lewicujących i odwrotnie.

I wreszcie, partia Palikota to guzik a nie realna siła, w tej chwili. PSL ma lepiej tylko dlatego, że jest aktywnym koalicjantem. Polska demokracja działa tak, że RP może wprawdzie wprowadzać projekty ustaw, ale większość sejmowa może ustrzelić każdy, którego sobie nie życzy. Nawet jeśli o nich dużo słychać w mediach.

W Sejmometrze możesz sobie elegancko sprawdzić, że RP zgłosiła 75 ustaw, 10 odrzucono a 65 jest w trakcie prac. W tym samym czasie rząd (rada ministrów), zgłosił 97 ustaw, z czego 75 zostało już przyjętych (a nad pozostałymi trwają prace), a PO jako partia zgłosiła ich 54, z czego 22 przyjęto. Innymi słowy: Ruch Palikota póki co uzyskał tyle że 65 ustaw siedzi gdzieś w komisjach sejmowych, a w tym czasie rząd uchwalił "swoich" ustaw około setki, a w komisjach ma następne 40.

----

Jak ktoś naprawdę chce powoływać następną partię ON to ja nie mam nic przeciwko, ale bardzo się zdziwię jak to będzie więcej niż mrzonka, bo przyzwoicie dużej grupie ludzi będzie się chciało zakasać rękawy, zająć się robotą i jeszcze wrzucać w to własne pieniądze, a potem nie pokłócić się o to czyj to był pomysł i kto jest szefem.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-25 14:56 Zmieniony 2013-01-25 14:59
Iota... Piszesz, że żadna partia nie załatwi wszystkich potrzeb osób niepełnosprawnych, tu "być może" masz "odrobinę" racji... Piszesz min. że gdyby partia ta była lewicowa, to traci u prawicowców a zaś inaczej to znowu odwrotnie... "Być może", lecz nie do końca, moja droga: Jest mnóstwo fundacji i stowarzyszeń, działających na rzecz osób niepełnosprawnych w większym lub mniejszym stopniu skuteczności... Im większa tym bardziej na pokaz a nie faktycznie... Ja też jestem członkiem jednej mniejszej podobnej organizacji, jestem dumny z niej... A portale i fora, prowadzę nie zależnie od członkostwa... Uważam, jednak, że musi powstać i dostać się jako jedna z większych partii do parlamentu i struktury lokalnych samorządów, a następnie, jako duża siła polityczna i społeczna, na tyle silna, że będzie skutecznie, znacząco, wpływać na parlament, rząd i lokalne samorządy wojewódzkie i powiatowe... Wiem, że jest dużo zwolenników, co do powstania tak silnej organizacji z zapleczem parlamentarnym, jak i także orientuję się, że są i przeciwnicy, są to te organizacje pozarządowe, które deklarują, iż działają na rzecz osób niepełnosprawnych a tak naprawdę istnieją one tylko na pokaż i w rzeczywistości żyją kosztem tych, do których rzekomo wyciągają pomocną dłoń, a raczej groźną pięść...
To są nie tylko moje spostrzeżenia, a przeważającej części osób przyglądających się tej całej sytuacji osób niepełnosprawnych... Na koniec tego postu mam aktualną wiadomość, że są chętni do utworzenia:
"Federacji Osób Niepełnosprawnych"... Czytaj więcej... Kliknij tu...
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-01-25 15:49 Zmieniony 2013-01-25 16:10
Norbercie:

a) Federacja organizacji i osób prywatnych to nie partia - zakładam,że to wiesz, ale tak na wszelki wypadek powiem to głośno - to zupełnie inne zwierzę.
b) W organizacje społeczne wierzę bardziej niż w partie, bo mogą mieć skromniejsze cele
c) Jak utworzą, zacznie to jakoś działać, przyniesie jakieś konkretne zyski i albo zamknie się po zrealizowaniu założonego celu, albo po pięciu latach się nie rozpadnie, powiem że to sukces. Bo ogólnie wierzę, że są ludzie, którzy mogą odnosić tego typu sukcesy (przykład: Lech Stefańczuk i Daniel Kwiatkowski). Tyle że to wymaga czegoś znacznie większego niż posiadania pomysłów.

Inny, żywy przykład to Janina Ochojska, która - będąc po polio przecież, rozkręciła gigantyczną Polską Akcję Humanitarną. Ba, nawet na tym forum są takie osoby, które - u mnie - zyskały sobie reputację rzeczowych i zorientowanych i gdyby napisały "Słuchacie, robię takie przedsięwzięcie społeczne..." to być może powiedziałabym, że w to wchodzę, bo wierzę temu konkretnemu człowiekowi, że on potrafi nie schrzanić roboty.

Do reszty postu się nie odnoszę bo to po prostu Twoja opinia, do której masz prawo dokładnie tak samo jak ja do swojej.
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-26 00:20
Czy ja napisałem, że owa federacja, to partia?? Wiem o tym, Iota...
Nadrzędny - Autor chromy Dodany 2013-01-25 14:33 Zmieniony 2013-01-25 14:54

>Cała reszta, czyli nawet ludzie którzy się wspólnie zgadzają co do tego że są niepełnosprawni, tak drastycznie się różni i ma tak różne potrzeby, że hej. Potrafiłbyś powiedzieć jakie problemy wszystkich ON są najważniejsze? Bariery architektoniczne? A może raczej opieka na OIOMie (bo w dużej mierze decyduje o sprawności osób po wypadkach), dofinansowanie do protez (bo bez dobrej protezy osoby po amputacjach nie mogą normalnie funkcjonować), dostęp do drogich leków (np. terapii na SMA), dostosowane mieszkania (bo co komu po usunięciu barier architektonicznych, jak nie może wyjść z domu), czy usługi asystenckie dla osób niesamodzielnych, a może opieka dla dorosłych niepełnosprawnych umysłowo?


odniosę się to tego fragmentu.
O pełny, wyżej wymieniony pakiet prosi całe społeczeństwo polskie, bez podziału na zdrowych i chorych. Dzisiaj można być zdrowym i jeszcze tego samego dnia zachorować.

Nie posiadanie orzeczenia preferuje do świadczenia usług medycznych na wysokim poziomie (tu czytaj Konwencja Praw Człowieka, którą Polska łamie) i zapewnienia dostępu z ubezpieczenia w sprzęt ortopedyczny i pomocniczy, nie ważne czy tymczasowo będzie potrzebny.
Słuszne są pretensje, że płacąc pełne ubezpieczenie obsługa jest zła.
Koszt  pobytu pacjenta (chorego człowieka/dziecka są mniejsze niż koszty ponoszone przez państwo na pobyt więźnia w więzieniu). I jedno i drugie kryte jest z naszych podatków, ale państwo polskie nie robi nic od dłuższego czasu z poprawą sytuacji ludzi chorych (niewinnych). Gnębi się źle skonstruowanymi Ustawami zarówno pracujących w Służbie Zdrowia jak i samych pacjentów.
Od czasu rządy pani Kopacz mamy dramatyczną sytuację, Doprowadziła do sporu, według lekarzy ważniejszy jest człowiek, a według niej samej(p.Kopacz) ważne jest doprowadzenie społeczeństwa do pogłębiającej się zapaści w Służbie Zdrowia i doprowadzenia do prywatyzacji. Tyle że zapomniała, łącznie z całą elitą rządzącą o zapewnieniu narodowi godziwej pracy, płacy, aby mogli korzystać z prywatyzacji . Tu wspomnę choćby wczorajsze zachowanie marszałka Sejmu pani Kopacz.

Założenie partii nic nie pomoże, stępi ją partia większościowa, podobnie jak to dzieje się z obecnymi małymi partiami.
Partia PO - Patologia Obywatelska.

Spaprane dzieło, na system E-WUŚ wydano ponad 130 mln zł (to również dziecko pani Kopacz), a na tym nie koniec, placówki nie mają dobrych komputerów, trzeba na koszt państwa zakupić, wydać na programistów i konserwatorów systemu. Czy za mozolną dodatkową pracę codziennego sprawdzania statusu pacjenta  podwyższą płacę pielęgniarek na oddziałach, w sanatoriach i państwowych domach opieki społecznej ? Czy pielęgniarka powinna ten czas poświecić pacjentowi?  Nie planują podwyżki i nie planują dodatkowych etatów.
http://wyborcza.pl/1,75478,13134622,eWus_tez_spaprali.html
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-01-25 15:25 Zmieniony 2013-01-25 15:29

> O pełny, wyżej wymieniony pakiet prosi całe społeczeństwo polskie, bez podziału na zdrowych i chorych. Dzisiaj można być zdrowym i jeszcze tego samego dnia zachorować.


Jesteś pewien że "prosi"? Ja widzę też np. ludzi, których interesuje np. zmniejszenie deficytu budżetowego czy w ogóle zmniejszenie podatków. A to oznacza, automatycznie, zmniejszenie ilości pieniędzy którymi dysponuje Państwo i - w konsekwencji - stopnia opieki, które to Państwo zapewnia. Znam nawet ludzi, którzy publicznie mówią, że oni nie popierają nie tylko państwa ale i organizacji pozarządowych bo dopóki państwo jest w kryzysie finansowym należy zrobić coś dokładnie odwrotnego - niech szlag wszystkie usługi opiekuńcze (edukacja, służba zdrowia, itd.) i będziemy odbudowywać ze zgliszczy od nowa. To też jest elektorat.

Wreszcie, sporo ludzi uważa - mam wrażenie - że są rzeczy ważniejsze niż kompleksowa opieka nad ciężko niepełnosprawnymi. Jedni chcą lepszej edukacji (to kosztuje - jak wydamy na to pieniądze, będzie ich mniej na opiekę zdrowotną, zwłaszcza taką z wysokiej półki dla wąskiej grupy potrzebujących), inni organizując się wokół powiększania budżetu ministerstwa kultury albo wokół modernizacji armii. Generalnie ludzi interesuje bardzo często to, co jest im najbliższe. Komu najbliższa jest potrzeba posiadania asystenta, tego to interesuje. A jeśli kogoś bardziej boli brak miejsc w żłobkach i przedszkolach, to gdyby mu powiedzieć że mamy pieniądze albo na nowe przedszkole, albo na doposażenie OIOMu, stawiam że wybrałby przedszkole. Bo go w tym miejscu bardziej ciśnie.

O ile pamiętam jesteś kardiologiem. A zatem Tobie akurat bliskie są pewnie problemy służby zdrowia. Ale z tego od razu nie wynika, że są one bliskie całemu społeczeństwu.
To prawda, że osobą niepełnosprawną każdy może się stać w dowolnym momencie, ale sporo ludzi żyje tak, jakby ich ten problem miał nie dotyczyć (i trudno im się dziwić). Pewnie ludzie tacy nie mieli by nic przeciwko lepszej służbie zdrowia - gdyby ta spadała z nieba i nic nie kosztowała.

Gdyby naprawdę wszystkich żywotnie interesował stan specjalistycznej, wysokiej klasy opieki społecznej i medycznej to byśmy nie budowali stadionu narodowego tylko dokładali etaty w szpitalach. Gdyby to było dla wszystkich najważniejsze, szlag trafiłby już dawno dofinansowanie dla filharmonii, bo za te pieniądze można by coś innego zrobić. A pieniędzy jest zawsze wyraźnie ograniczona ilość.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-26 00:24
To że ty nie chcesz, lub jakimś organizacjom, czy też komuś innemu, to nie świadczy że większość nie chce...
Nadrzędny Autor Iota Dodany 2013-01-26 00:38
Norbercie,

Chyba zabrakło czasownika. Co tam miało być? "Pomóc"?

Mnie tu w ogóle nie chodzi o to co ktoś "chce" tylko dla czego gotów jest realnie pracować, wykładać pieniądze, zbierać się w grupy i poddawać się cudzemu kierownictwu. Co wybierze jeśli wie, że nie może wszystkiego. To czego ktoś naprawdę chce, widać po tym co robi. I owszem, znam sporo ludzi którym się różne rzeczy chce. Ale wcale nie wszyscy którzy mówią że czegoś chcą, chcą tego tak bardzo że gotowi są się jakoś poświęcić. A chcieć-bez-poświęceń i chcieć-z-poświęceniem to dwa różne chcenia.
Nadrzędny Autor REA Dodany 2013-01-26 16:38
Iota, Ty masz cierpliwość :-) To dobrze, bo logicznie i obiektywnie zawarłaś całą prawdę w tych postach.
Pozdrawiam :-)
Nadrzędny - Autor chromy Dodany 2013-01-26 15:17 Zmieniony 2013-01-26 15:21
Tematycznie, żeby nie rozwlekać, i nie rozjechać na poboczne drogi.
Założenie podstawowe, każde kolejne wybory: Partia i Prezydent ma służyć swą rzetelną pracą całemu narodowi. "Uczynię wszystko... dla dobra społeczeństwa i rozkwitu kraju "
W tym momencie nie ma podziału na zdrowych i chorych. Zarówno resort lecznictwa jak szkolnictwa czy drogi ... itd, służą zdrowym i chorym.
I na tym koniec.
Potem przysięgę chowa się do śmietnika i zastępuje: Teraz mam was gdzieś.
Dodatkowo, raz  i drugi niepełnosprawni zostali oszukani, że jak wybiorą posła to będzie głos w Sejmie. Taki to mamy głos - zamknij buzię, masz tu 6 tys dodatku i siedź cicho, do mównicy się nie pchaj. Posłowie niepełnosprawni dodatek przyjęli, o sprawach niepełnosprawnych zapomnieli.

Iota, wspomniałaś, że znasz takie osoby, które są przeciwne wydatkom na zdrowie i lecznictwo. Jakie zajęłaś stanowisko, stanęłaś z nimi? ,  czy przeciw nim i czy wówczas podjęłaś rozmowę wyjaśniającą, argumentującą, dlaczego trzeba wspierać chorych,  słabszych? na bieżąco dbać o dobry  stan zdrowia społeczeństwa.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-01-27 00:16

> Iota, wspomniałaś, że znasz takie osoby...


To zależy.

Jeśli ktoś sprawia wrażenie że chce ze mną gadać to tak, staram się tłumaczyć dlaczego libertarianizm to moim zdaniem ideologia tylko dla ludzi o pełnych żołądkach. I dlaczego w teorii można by się pewnie obyć bez państwowej służby zdrowia (zastępując ją taką finansowaną społecznie i charytatywnie), ale tylko w teorii.

Brzydki problem który wychodzi w dyskusji, to oczywiście gdzie obciąć budżet, żeby było na tę opiekę (bo diety poselskie to, w skali potrzeb, pikuś). Tak jak pisałam - skoro stawialiśmy stadion narodowy to na coś innego nie starczy. Nie ma wyjścia.

Nie mam jednak złudzeń, że kilka godzin rozmowy (a to już bardzo długo) przemebluje komuś światopogląd budowany latami. A jak ktoś ewidentnie nie chce ze mną rozmawiać, to nie naciskam, bo siłą nie da się przekonać.
---
Żeby oceniać posłów, których pracy nie śledzę, musiałabym posiedzieć nad ich aktami w Sejmometrze. Wiem w tej chwili tyle, że zdaje się uczestniczyli w nowelizacji ustawy o rencie socjalnej, na przykład. Generalnie jeden, pięciu, czy piętnastu parlamentarzystów może mało. Nawet gdyby chcieli. Nie przegłosują innego budżetu.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-27 02:20
Iota...
Uważam, mimo twoich argumentów, że partia niepełnosprawnych jest zbyteczna, iż jest to nie prawdą... Ponieważ to, co teraz mamy w całym parlamencie, paru parlamentarzystów niepełnosprawnych, to rzeczywiście definitywnie zbyt mało, mało i to z tych paru jeszcze ani jeden nie korzystał z tej, podobno, przystosowanej mównicy od momentu przystosowania jej dla tych posłów... Może, gdyby była taka partyjka, która miałaby kilkanaście osób w parlamencie, posłów i senatorów, to bardziej wpływaliby na resztę parlamentu, ponieważ kilkunastu a, jak dziś, kilku parlamentarzystów to jest różnica... A teraz nas nikt tak do końca nie reprezentuje tam, reprezentują jedynie interesy partyjne, i swoje kieszenie... Nie jestem zwolennikiem żadnej partii, interesuje mnie jedynie dobro i jakość życia osób niepełnosprawnych...
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2013-01-27 11:23
Gdyby była w Parlamencie...ale nigdy nie będzie.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-27 11:52
To trzeba taką partię założyć, a nie czekać na "Mesjasza", aby wszystkie sprawy niepełnosprawnych wziął we swoje ręce, bo nikt nie ma takiej siły...        
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2013-01-27 12:35
Ja na nikogo nie liczę oprócz siebie. Założysz partię i zdobędziesz 5% poparcia. A w jakim elektoracie? Bo ON to za mało.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-27 12:52
Czyżby za mało, 6 milionów, to mało??? To więcej niż emerytów...
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-01-27 13:52

> 6 milionów, to mało???


Nobrercie,

Proste pytanie: jeśli to takie proste (jest 6 milionów ON, będziemy mieli głosy) to weź mi wyjaśnij dlatego np. KPEiR nie ma w tym roku ani jednego mandatu, a ostatni raz jakikolwiek sukces wyborczy partia odniosła w 2001 roku (wtedy dostała zdaje się jeden mandat). A to chyba największa w tej chwili partia podobna profilowo do tego, co tutaj jest sugerowane. Tyle że lewicowa, więc ja na przykład na nich nie zagłosuję.

Odpowiedź bo oni są nieuczciwi, a my będziemy uczciwi odpada w przedbiegach. Jak ludzie nie rozpoznają Twojego nazwiska i mają Cię skreślić na liście wyborczej, to i tak nie mają pojęcia czy jesteś uczciwy. Więc akurat to na początku nie robi żadnej różnicy.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-27 14:53
Ta partia, o charakterze lewicowym ani żadna inna nie interesuje mnie... Zainteresuję się każdą partią, która rzetelnie i twardo będzie reprezentowała sprawy osób niepełnosprawnych, będzie zrzeszała osoby niepełnosprawne a nie tylko udawała, być może stąd tak niski wskaźnik mandatowy, to też wynikało z jej aktywności.
Uważam, że nie od razu powinna dostać, się do parlamentu, sejmu i senatu... Ponieważ LPR to niby była partia większości Polaków, a wyszła z parlamentu...
Uważam także, że każda partia, organizacja, stworzona na POKAZ nie ma prawa bytu...
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-01-27 15:07
Norbecie,

Ja nie pytałam czy Cię ta partia interesuje. Ja zapytałam o analizę porównawczą. Tak jak piłkarze przed rozegraniem meczu oglądają i analizują mecze przeciwnika.

Mówiąc inaczej - skoro im się nie udało, to co takiego trzeba by było zrobić (konkretnie!) żeby komuś się udało? Nie żadne tam "uważam", "powinno być", i tak dalej, tylko konkrety. Bo "uważam że powinno być X" to taki list do św. Mikołaja, tylko pisany przez dorosłych ("Św. Mikołaju, w prezencie przynieś mi partię polityczną, odśnieżone chodniki i dostosowane mieszkanie")

A tu coś do poczytania, dla wszystkich zwolenników tego pomysłu: Polityka przez mękę, czyli jak założyć partię.
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-27 15:43
Ja nie analizuję poczynań poszczególnych partii jak kibice analizują poczynania drużyn sportowych... Bo drużyna w dużej mierze swoje sukcesy, osiągi zawdzięcza szczęśliwemu zbiegowi okoliczności i kto jest rywalem...
Partie ocenia się w inny sposób, np. która partia wywalczyła coś co służy całemu społeczeństwu, a nie za to co obiecuje... Jeszcze nie było takiej partii, o której  mógłbym coś pozytywnego powiedzieć, gdyż widzę że na Polskiej scenie politycznej dzieje się tak samo jak na tym forum, ci co piszą merytorycznie są "be" a ci co na "hama" chcą przerwać daną merytoryczną dyskusję a przy okazji dążą do jałowych przepychanek, ci są dobrzy... 
Nadrzędny - Autor chromy Dodany 2013-01-28 09:10
6 milionów niepełnosprawnych
To statystyka. W tej liczbie są:
dzieci do lat 16,
dzieci i młodzież ponad lat 16- do 18 - czyli nic nie znaczą w kwestii zarządzania, w tym ewentualnie głosowanie i partia ON.
W grupie do lat 16, statystycznie ogromna liczba, u dziecka wiele chorób diagnozuje się jako powód do wydania orzeczenia, w obecnej chwili to plaga zgłoszeń i wniosków, m.in po to żeby rodzicie mogli korzystać z ulg.

dorośli, a w tym:
- młodzi renciści socjali, przyzwyczajeni żeby nic nie robić, ktoś działa za nich, nauczeni po 1997r. żeby tylko się upominać, dostawać.
- dorośli z wypracowanymi okresami składkowymi
- dorośli z orzeczeniem wydanym przez Organy pozarentowe, orzeczenia na potrzeby wyłączne korzystania z ulg i przywilejów. W tej grupie są również emeryci.

Z tego prawdziwie chorych Niepełnosprawnych jest może połowa, z tego którzy chcieliby zabrać oficjalny głos w sprawie niepełnosprawnych może 10%.
Z tego odważnych w realnym świecie do prawdziwego działania na rzecz niepełnosprawnych jeszcze mniej.
Nie liczę fikcyjnie działających Fundacji i Stowarzyszeń- to najwięksi dorobkiewicze i kombinatorzy zysków własnych.

Iota, filozofujesz na forum od dawna, ale nic poza tym. Należysz do grupy, która: rodzice się umęczyli aby Tobie dogodzić, od państwa wszelkie możliwe pieniądze wyciągnęłaś. Filozofuj sobie dalej, ale do pomocy niepełnosprawnym jest Ci bardzo daleko
Nadrzędny Autor chromy Dodany 2013-01-28 12:03 Zmieniony 2013-01-28 12:06
do statystyki  niepełnosprawni.pl dodać  jeszcze należy : renty strukturalne rolników, szczególnie specyficzny dział preferencyjnego przechodzenia na renty zdrowych rolników.
Nadrzędny - Autor michoo7 Dodany 2013-01-28 15:15
1. Skąd Wy tyle o sobie wiecie? To lekko podejrzane, tak jakbyście działali w jednym mieście i znali się wrecz osobiście.

2. Niestety zauważam, że my ludzie mamy tendencję do klasyfikowania się nawzajem i w kwestii niepełnosprawności i radzenia sobie z jej efektami w życiu. Innymi słowami mówiąc - każdy orze jak może.

3. Konkluzją  punktu 2 jest to iż nie jesteśmy w stanie utworzyć NIC konstruktwnego dla całej grupy osób z dysfunkcjami organizmu, bo wychodzi na to, ze bardzo się różnimy. Moze zatem zasadne było i jest istnienie związków niewidomych, głuchych, diabetyków , itp itd.

Apropo "wyciągania" swiadczeń od państwa.
Być moze są niepełnosprawni, którzy zarabiają dzieki swojej pracy na tyle dużo, że nie korzystają z dodatków typu renta, czy zasiłki. Jesli Chromy jest jak ktoś napisal, kardiologiem, pewnie renty nie potrzebuje, bo lekarze specjaliści żyją dobrze. Wszystko zależy od tego jak głęboko choroba wpływa na jego funkcjonowanie w społeczeństwie.
Mnie moja choroba nie pozwala na wykonywanie w pełni wyuczonego zawodu, bardzo ogranicza w przekwalifikowaniu. Natomiast pracodawcy (pracuje jako osoba zdrowa) biorą pod uwagę zmniejszenie wydajności  pracy, co ma wpływ na wynagrodzenie. Podjąć polemikę z szefem? Szefie, co prawda nie moge jedzic autem, pracuje z nosem przyklejonym do monitora i mam problem z rozpoznawaniem ikonek autocada, czytam wolniej i ogolnie pracuje wolniej, nie moge podrozowac po zmroku, nie moge pojawic sie na budowie bez asystenta-przewodnika zeby mnie walec nie rozjechal, ale szefie - nalezy mi sie tyle co zdrowym kolegom po fachu??! To mrzonka. Zasady wolnego rynku sa okrutne. I dlatego pobieram rente, bo jest ona dla mnie dodatkiem do pensji, sama nie starczylaby nawet na czynsz. NIe oceniaj czlowieka  jesli go dobrze nie poznasz.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-28 15:31
Tu w tym wątku dyskutujemy o możliwości utworzenia partii, jak i,  jakie mamy atuty za lub przeciw aby taka prawdziwego zdarzenia partia powstała, a nie tylko na potrzeby komisji wyborczej...
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2013-01-28 15:54
michoo7 jesteś moim idolem. Wreszcie ktoś napisał coś mądrego. Sprawa jest prosta. Jesteś ON a stan zdrowia pozwala Ci na pracę masz pracować, nie pozwala idziesz na rentę. Dotacje PFRON mają pracodawcy zrekompensować niższą wydajność ON i cęstsze L4. Tak jest pomyślany system. Na świadomość pracodawców i ich bariery ustawy się nie napisze.
Nadrzędny - Autor chromy Dodany 2013-01-28 16:06
Nie może być idolem ( michoo7)  osoba, która przed lekarzem/lekarzami staje o niezdolność do pracy.
Lekarze orzekli mu całkowicie niedolny, a niepełnosprawny wie, że skłamał w oczy lekarzom.
Czy michoo7 powiedziałeś na badaniu, że zamierzasz w dalszym ciągu pracować?
Błąd do naprawienia jest w Ustawie : niezdolny całkowicie  do pracy staje do pracy?
Idol który okłamuje z założenia, wie że nadal chce pracować, i jednocześnie - czytaj jego posty na forum.
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2013-01-28 16:24
chromy, masz na utrzymaniu dzieci?
Nadrzędny - Autor michoo7 Dodany 2013-01-29 09:54
Nie musialem mowic ze pracuje, bo przy skladaniu wniosku nie dosc ze trzeba udokumentowac 5 letni staz pracy, to jeszcze dolaczyc oswiadczenie, ze zamierzam/nie zamierzam przekroczyc ustawowego 70% sredniego wynagrodzenia, co ma wplyw na ograniczenie wysokosci renty lub jej zawieszenie ( w przypadku 130% sredniej krajowej).
Ja tego idiotycznego prawa i okreslen nie wymyslilem. Pojecie niezdolny do pracy jest bez sensu, ale mozna to interpretowac tak, ze jest niezdolny do pracy w warunkach niechronionych, natomiast jest zdolny w specyficznych warunkach (przystosowane stanowisko pracy).
nikogo nie okłamywałem, niezdolnosć przyznaje orzecznik a nie ja, ponadto moja renta to niecałe 800 zł, a wg Ciebie miałbym wówczas zrezygnować z pracy i zreć tynk ze ścian? Gdybym dostał 2000 renty uznalbym sie rzeczywiscie niezdolnymdo pracy i zostal w domu, tak zebys byl zadowolony.
W Szkocji przykladowo ludzie niepelnosprawni nie maja orzekania zadnej niezdolnosci, tylko sa uznani za niepelnosprawnych, pracuja a dodatkowo otrzymuja wsparcie finansowe, poniewaz na starcie juz sa poszkodowani i nie maja mozliwosci konkurowania ze zdrowymi na rynku pracy. Ci co moga konkurowac ze zdrowymi to wyjatki potwierdzajace regule. I tam nie jest to renta a dodatek, handikap.
Poza tym jaki kurwa idol, o co Ci chodzi koles? jesli to ironia nie rozumiem zamysłu.
Jestem zwyklym slabowidzacym i tracacym systematycznie wzrok gosciem, ktory stara sie w miare mozliwosci normalnie zyc, utrzymac rodzine, korzystac z zycia ile sie da, poki jeszcze widze. Jak strace calkiem wzrok to poslusznie zamkne sie w 4 scianach, bede pobierac tylko te niecale 800 zl renty i usune sie z zycia publicznego, zebys byl zadowolony - wszystko bedzie zgodnie z Ustawa, cieszysz sie?
Zabieram glos na forum, kiedy uznaje to za stosowne, ale dzis chyba odezwalem sie po raz ostatni, bo jezeli Chromy, ktory chyba jest niepelnosprawny wyznaje zasade, ze niepelnosprawny a wg ustawy niezdolny do pracy nie powinien pracowac, tylko przymierac glodem, za Ustawowa rencinke....to ja sie wypisuje.
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2013-01-29 12:04
Mądrze prawisz.
Nadrzędny - Autor chromy Dodany 2013-01-29 15:32 Zmieniony 2013-01-29 15:51

>Autor michoo7 Dodany 2013-01-29 10:54


odpisałeś wpis do mnie

>Poza tym jaki kurwa idol, o co Ci chodzi koles? jesli to ironia nie rozumiem zamysłu.


zapytaj rogal160, to on Ciebie ma za idola,  oberwało się mi.

Co do zdania:

>Ja tego idiotycznego prawa i okreslen nie wymyslilem. Pojecie niezdolny do pracy jest bez sensu,


w kilku wątkach to podkreśliłeś, ze to nie jest normalne. Nie jest. Oto Polska właśnie, kraj durnych niedopracowanych Ustaw.

Co do wyższej kwoty renty, nie prawda, że gdyby była większa to Ty przestałbyś i jeszcze spora grupa rencistów przestałaby pracować. Pracowałbyś nadal i renta wyższa też by była potrzebna. Argumenty te same, żeby godniej żyć.
Odpowiedź na:

>tylko przymierac glodem,


Podziękuj PO za skandaliczną sytuację polskich rodzin. Nie musi być osoby niepełnosprawnej w rodzinie, żebyś usłyszał takie same zdanie z ust zdrowego człowieka pozbawionego zakładów pracy, a najbliższy oddalony,  o obwodzie  30-40km i w dodatku nie zatrudni wszystkich. Zapytaj ile wynosi wypłata? czy mają średnią krajową?
Opisałem statystykę niepełnosprawni.pl w poście wyżej, ponownie  kłania się statystyka -  pensja najmniejsza krajowa  i pensja np. ministra, posła, premiera... prezesa spółki IMPEL
statystyka = kłamstwo
Nie tędy droga Twojej frustracji.
Zapytaj Solidarności dlaczego osoba pozbawiona pracy, wahadłowe okresy zatrudnienia, przerwy bezrobocia, częstokroć zlecenia, i np. doszło do choroby, do niepełnosprawności, nie otrzymają renty wcale i z czego ma żyć. Leżący dostanie papierek stopień znaczny i co? tym papierkiem ma przeżyć? wykupić lekarstwa?  środki pomocnicze w leczeniu? Zapytaj kiedy zmienią błędną Ustawę ? potem kłamliwe teksty, o rentach specjalnych.  
Tak urządzono nasz demokratyczny kraj.

Polska. Z nienawiści do Rosjan, czasy socjalizmu, wpadła w wymiociny zachodu.
Gdyby Polska była Polską,  umiałby dbać o swoje społeczeństwo w podobny sposób jak np. Niemcy. Jak Niemcy to zrobili? wojnę przegrali, odszkodowania innym krajom wypłacić musieli (dany kraj ładniej się rozbudował), sami są potęgą Europy i o najbiedniejszego swojego rodaka zadbać umieją.
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-29 18:30
Napiszę tylko, chromy masz nie 100 % racji a dziesięć razy tyle...
Nadrzędny Autor Iota Dodany 2013-01-28 17:14 Zmieniony 2013-01-28 18:13

> 1. Skąd Wy tyle o sobie wiecie? To lekko podejrzane, tak jakbyście działali w jednym mieście i znali się wrecz osobiście.


O Chromym wiem że jest kardiologiem bo sam to kiedyś napisał (a jak ludzie coś o sobie piszą to ja wstępnie zakładam, że prawdę). Nie wiem prawie nic innego (w jakim jest wieku, czy nadal pracuje w zawodzie, gdzie mieszka itd.) i zresztą nie muszę wiedzieć. Jeżeli kiedyś to na forum ujawnił, to albo nie czytałam tego postu, albo mi wyleciało z pamięci.

Ja o sobie podstawowe informacje ujawniam w profilu (zawód, miasto zamieszkania, wykształcenie) bo uważam, że ludzie mają prawo to wiedzieć, jak ze mną rozmawiają (z góry). Każdy, w każdej chwili może sobie sprawdzić. Przez sześć lat w postach też znalazło się sporo informacji osobistych - można pi razy oko ocenić mój wiek, wiadomo że mam dobrą rodzinę i prawdopodobnie powodzi mi się na tyle dobrze, że nie przymieram głodem. Można też się zorientować jaką mam jednostkę chorobową i w jakim mniej więcej natężeniu.. O ile komuś się będzie chciało czytać archiwalne posty.

A z tym wyciąganiem pieniędzy pewnie chodzi o to, że jednocześnie przyznaję się do renty socjalnej, tego że czasem wykonywałam tłumaczenia na podstawie umowy o dzieło i jestem doktorantką. Rozumiem że "na normalny rozum" to zupełnie nie ma sensu, ale to jest piękny idiotyzm polskiego systemu orzecznictwa. Kogo interesuje, może sobie przeczytać:

---
Uprawnienie do renty dostałam zaraz po ukończeniu osiemnastki na stałe. Nie byłam nawet na komisji ZUS - po prostu nadano mi uprawnienia na podstawie orzeczenia o niepełnosprawności (to było dobrych kilka lat temu, ZUS znacznie chętniej dawał uprawnienia sam z siebie). Orzeczenie z kolei wydano mi bez żadnych nacisków, bombonierek i nie wiadomo czego jeszcze. Uznano, że kwalifikuję się od umiarkowanego stopnia niepełnosprawności i już (przebąkiwali coś nawet o znacznym, ale to już byłaby przesada, bo jeżeli ja mam znaczny, to nie wiem jaki powinien mieć człowiek z szybko postępującym zanikiem mięśni).

Jak zaczęłam dostawać stypendia na studiach, a potem jak dostałam pierwsze zlecenia, chodziłam do ZUS i pytałam czy mam jakieś deklaracje pisać o dochodach (w sprawie UoD upewniałam się cztery razu, w różnych momentach "kariery", bo idea że mam dochód i to ZUS nie obchodzi choćby na tyle, żeby to sobie napisali w aktach, wydawała mi się idiotyczna). Za każdym razem odpowiedź była odmowna i to nawet jak pytałam na takiej zasadzie że podobno w jakimś innym ZUS komuś kazali UoD deklarować. To samo zrobiłam jak dostałam stypendium doktoranckie (według obecnych przepisów doktorant nie jest pracownikiem a studentem i dostaje stypendium a nie pensję). Mało tego, jakiś czas temu niestety zyskałam możliwość ubiegania się o rentę rodzinną (niestety, bo naprawdę wolałabym, żeby osoba z której emerytury ją mam, żyła). Bliscy naciskali żeby iść i załatwić to w ZUS bo ich obchodzi żebym miała źródła utrzymania (mają też w tym własny interes - wiadomo, że nie będę musiała wracać do nich na garnuszek, a samo stypendium doktoranckie absolutnie takiej pewności nie daje). Ja uznałam, że to najlepszy moment żeby się dać zweryfikować (jak mi mają odebrać to teraz, póki mi uczelnia daje "małą stabilizację") i rzeczywiście poszłam. Przyniosłam aktualne wyniki od neurologa. Pani orzecznik powiedziałam że jestem doktorantką, że w trakcie studiów pracowałam na UoD, że po studiach chcę zostać na uczelni albo otworzyć działalność gospodarczą (bo chcę się mieć z czego utrzymać) i uważam to za realne, choć oczywiście ryzykowne. Powiedziałam jakie mam ograniczenia w podejmowaniu pracy (bo mam). Bez kaloryzowania ale precyzyjnie. Byłam przekonana, że dostanę decyzję odmowną (łącznie z odebraniem renty socjalnej) i nawet sobie już tak budżet na życie rozpisywałam, jakbym tych pieniędzy nie miała i pytałam wstępnie rodzinę czy będą pomagać. A ZUS mi kurcze przyznał tę rentę "na stałe". Podejrzewam, że w związku z niedawnym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego.

W tej chwili, żeby nie pobierać renty musiałabym wymyślić sobie dodatkowe, fikcyjne zatrudnienie (bo uczelnia, patrząc od strony prawnej, mnie nie zatrudnia tylko mnie uczy i daje stypendium za prowadzenie zajęć, które zresztą jest na tyle niskie że nie zawiesiłoby mi renty). Nie żartuję. To jest tak głupie, że mnie się w głowie nie mieści.
Nadrzędny Autor trolla Dodany 2013-02-03 18:31
zgadzam się w 100%
rzuciłam wątek z ciekawości.
każda osoba niepełnosprawna to osobny przypadek, inne schorzenie, inne nasilenie schorzenia, inne ograniczenia i cała reszta
ale przyznam że czasem można się dowiedzieć fajnych rzeczy na tym forum
Nadrzędny Autor chromy Dodany 2013-01-28 15:53

>Autor michoo7 Dodany 2013-01-28 16:15
>1. Skąd Wy tyle o sobie wiecie?


Boginka, która zmieniła logo na Iota, na forum jest bardzo długo, napisała dużo, znajdziesz i Ty na forum
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Partia O.N. (17804 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill