Czy zostanie mi zmieniony stopien niepelnosprawnosci?

Autor małgorzata1980 Dodany 2013-04-07 07:45

tak samo jak Ty sie nad tym zastanawiasz czy dostaniesz tak i my tego nie wiemy :-)

to jest jak gra w totolotka ja tez sie zastanawiam czy jak w grudniu stane na komisje to mi przedluza rente ale tutaj nikt mi tego nie powie :-)

Autor fibonacci Dodany 2013-04-07 13:22

Jaki dostaniesz stopień to zależy od interpretacji dokumentów osób do tego powołanych. Nikt tutaj wróżką nie jest i na tak postawione pytanie trudno odpowiedzieć nie wróżąc.

Autor bluengel Dodany 2013-04-07 13:22

Generalnie, jest tak, jak odpowiedziałam małgorzata.

Poza tym, nie bardzo rozumiem, co oznacza - Twoim zdaniem: "Czy zmiana mojego stanu zdrowia i sytuacji zawodowej wplynie na to, ze jednak dostane ten umiarkowany stopien?".
My nie wiemy, na podstawie jedynie Twojego lakonicznego opisu, jak i czy się zmienił Twój stan zdrowia oraz Twoja sytuacja zawodowa. Brutalnie rzecz biorąc, z punktu widzenia orzeczników można to ująć tak: wcześniej nie widziałaś na jedno oko, teraz też nie, więc niewiele się zmieniło.
Obiektywnie: faktycznie chyba zasadniczo sobie dobrze radzisz, więc czemu stopień miałby się zmienić...? Kwestia "na stałe czy na czas określony" zależy od orzeczników i rokowań w danym przypadku. Moim zdaniem, wymienione dodatkowe dolegliwości (poza istotną zmianą dot. jednego oka - drugie ma wadę jak miliony ludzi) w ogóle nie mają znaczenia, bo podlegają leczeniu i można z nimi zupełnie normalnie funkcjonować.

Autor elivka Dodany 2013-04-07 16:26

bluengel
Masz sporo racji ale podziwiam Twoją znajomość każdej choroby czy stanu zdrowia....
Nie pisz że niedoczynność tarczycy to dolegliwość która w ogóle nie ma znaczenia, bo podlega leczeniu i można z nią zupełnie normalnie funkcjonować skoro nie znasz jej przyczyny.

Autor bluengel Dodany 2013-04-07 18:12

Elivka, hm... :-)

O niedoczynności coś tam wiem, bo sama się na nią leczę:) To dosyć poważna sprawa, ale nie było tu mowy, że stanowi główną przyczynę problemów autorki.
Moja wypowiedź nie dotyczyła stanu danej osoby ze względu na niedoczynność tarczycy, lecz postu czyli - związku wymienionych dolegliwości pobocznych w rodzaju: niedoczynność tarczycy czy nadciśnienie z orzeczeniem z powodu (jak przypuszczam) problemu z oczami.
A przypuszczam, ponieważ tylko tyle można było wywnioskować ze słów autorki postu.
No, chyba że orzeczenie zostało wydane ze względu na ogólny stan zdrowia - i tu nadal nie wiemy, jakie w momencie orzekania były przyczyny.

Autor trolla Dodany 2013-04-07 18:18

Nie wiem co powiedzą orzecznicy ale z uwagi na ukończone studia mogą utrzymać lekki stopień.
Duży wpływ mogą mieć też opinie lekarzy którzy cię leczą i ich rokowania na poprawę Twojego stanu zdrowia.
Nie wiem co powiedzą orzecznicy ale:
Do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności zalicza się osobę z naruszoną sprawnością organizmu, niezdolną do pracy albo zdolną do pracy jedynie w warunkach pracy chronionej lub wymagającą czasowej albo częściowej pomocy innych osób w celu pełnienia ról społecznych.
Twoje schorzenie może nie kwalifikować Cię do przyznania tego stopnie.
Ale jak wspomniałam zbieraj dokumentację i staraj się uzyskać potwierdzenia wskazujące na rozwój choroby.
Powodzenia
Żeby Ci się udało.

Autor Jolalala Dodany 2013-04-07 20:25

Dzieki. Ogolnie to kwestia jest taka, ze moim glownym schorzeniem jest jednoocznosc i jaskra w oku widzacym. Zarowno jedno schorzenie jak i drugie wymaga pewnego dostosowania do pracy (m.in. na pewno nie wolno mi sie przeciazac, dzwigac niczego ciezkiego, nadwyrężać wzroku). A niedoczynnosc tarczycy i nadcisnienie wystepuje zupelnie odrebnie. No i to co sie zmienilo od ostatniego mojego starania sie o stopien, to fakt, ze mam wieksza krotkowzrocznosc w oku widzacym, mam zmienione krople przeciwjaskrowe na mocniejsze, poniewaz cisnienie w oku widzacym mialam za wysokie no i nie mam oka (wiem, ze wczesniej ono bylo niewidzace, ale czy wtedy to tez byla jednoocznosc?). Poza tym, nie wiem, czy wtedy wplywu na decyzje lekarza orzecznika nie mial fakt, ze ja wprost powiedzialam, ze potrzebuje stopnia niepelnosprawnosci, zeby moc sie ubiegac o stypendium na uczelni. Jestem pod opieka szpitala w Katowicach i Centrum leczenia jaskry we Wroclawiu, wszystkie papiery dokladnie zbieram.

Autor ulena Dodany 2013-04-08 13:13

Tak, posiadając oko, na które nie widziałaś byłaś już osobą jednooczną.Na dzień dzisiejszy według orzecznictwa jednooczność nie jest wiekszą dolegliwością, obecnie dopuszcza się osoby jednooczne po prowadzenia pojazdów silinikowych. Jednak to oko, na które widzisz też nie jest sprawne, to nieważne, że lekarz zmienił Ci krople, lekarz ma napisać we wniosku, że masz jaskrę, podwyższone ciśnienie w gałce ocznej i niedowidzenie? plus badanie na pole widzenia, na ile w Twojej sytuacji jest ograniczone. Być może lekarz orzecznik skieruje Cię na dodatkowe badanie, bo i tak bywa. Stopień niepelnosprawności przyznaje się dla potrzeb pozarentowych,więc wiek i wykształcenie niewiele tu się liczy, stan Twojego zdrowia jest tu istotny i nalważniejszy.

Autor Kundzia Dodany 2013-04-08 15:28 Zmieniony 2013-04-08 15:33

niestety wiek i wykształecenie w pozarentowym też się liczy.
Na wnioski musisz nawet wpisać jaki jest poziom wykształcenia oraz specjalizacja. Pytałam znajomego który pracował w orzecznictwie i zawsze się liiczyło wykształcenie jak i wiek. Nie bez powodu członkiem komisji jest doradca zawodowy który głownie pyta o wykształcenie, kursy i doświadczenie zawodowe.

Autor Agnieszka Dobek Dodany 2013-04-08 22:17

Witam

Sprawa wykształcenia i wiek osoby starającej się o przyznanie stopnia przez organ pozarentowy. Jeżeli mam ukończoną tylko średnią szkołę bez matury, kursów dokształcających (poza podstawowym komputerowym ponad 15 lat temu), obecnie 41 lat to szanse na podwyższenie stopnia większe niż gdybym miała jakiś fakultet? Brak moich wyższych kwalifikacji wynika w dużej mierze z zaburzeń psychicznych, neurologicznych co potwierdzają eeg robione w różnych okresach życia, obecnie wynik też jest zły. Problem w tym, że nie natrafiłam jeszcze na odpowiedniego lekarza, który właściwie zdiagnozowałby te przypadłości. Od ponad roku zdarzają mi się dość często zawroty głowy, zachwiania równowagi. Psychiatra wypisała mi lek przecipadaczkowy najmniejszą dawkę, po którym ustały zawroty, ale biorę go nadal. Lekarka odesłała mnie do neurologa, który wcześniej twierdził, że te objawy są od kręgosłupa szyjnego. Na kręgosłup poważnie choruję od ponad 20 lat, ale jest to przede wszystkim odcinek Th, który nie ma wpływu na zawroty głowy. Tak więc trudno starać się o papiery do orzecznictwa gdy nie ma jasno postawionej diagnozy neurologa. Leczę się przez NFZ, na komercyjne wizyty mnie nie stać.