No to ja Wam opowiem jak to w Gdańsku jest. Na wstępie poproszono mnie o zaświadczenie od lekarza z przeciwskazaniami, oczywiście odmówiłam, po wypełnieniu wszystkich formularzy klasycznych dla PUP kobieta kazała mi się zglosić w terminie tygodniowym na spotkanie z doradcą zawodowym. Zgłosilam się, pani wyjęła karteczkę, na której było kilka ofert dla sprzątaczek i pracowników ochrony, następnie odesłała do tablicy na korytarzu, a tam już tylko kilka ogłoszeń dla pracowników fizycznych z końskim zdrowiem.Tak wygląda doradztwo zawodowe w PUP Gdańsk, natomiast obiekt jest przystosowany dla ON, tyle, że praktycznie brak zainteresowania dla petenta.Ten urząd jest dla urzędników, aby mieli codziennie gdzie chodzić do pracy, której należy sobie szukać samemu!