Bylam w podobnej sytuacji, tylko ze mialam przyznane swiadczenie rehabilitacyjne. Nie pamietam ile dni wczesniej musialam zglosic do ZUS wniosek o przedluzenie (sprawdz to w necie). Zlozylam dokumenty przed wyjazdem do sanatorium, ale umowilam sie z domownikami, ze jesli przyjdzie pismo o stawieniu sie na komisje, to bede do nich dzwonic. Dostalam termin niedlugo po przyjezdzie z sanatorium. Sadze, ze ZUS ma te wszystkie informacje i nie umowi cie w czasie pobytu.
Dodam jeszcze, ze opinia lekarza z sanatorium byla (tak mysle) potwierdzeniem koniecznosci przedluzenia swiadczenia.