Zapytałeś, czy ktoś ma podobny problem - widocznie niekoniecznie, więc nie dziw się ciszy.
Trudno trochę się odnieść do sprawy, bo temat raczej jest dla lekarza-ortopedy tudzież chirurga, który dopiero widząc nogę powinien się odnieść.
Z praktyki: są kikuty "łatwiejsze" i "trudniejsze" - te drugie to m.in. z gorszymi bliznami, które z natury przysparzają kłopotów. Z natury rzeczy również - dłuższe chodzenie w źle dopasowanych protezach i pończochach/skarpetach w upały nie kończy się dobrze.
Rad jest kilka:
- zmienić protezę na dobrze zrobioną, z dobrze dopasowanym lejem
- zmienić pończochy kikutowe (nie ma jednej dobrej dla każdego; zależy od rodzaju amputacji i stanu)
- stosować bezwzględnie higienę, często przy użyciu specjalistycznych środków (choć to ekstrema)
- mniej chodzić w pewnych warunkach pogodowych
- wspomagać się w gorszych sytuacjach wózkiem, kulami itd.
- zmienić pracownię protetyczną na taką, w której jest protetyk znający się na robocie i mający empatię do pacjenta.
Służę doświadczeniem, ale niedogodności bywają.