W NFZ byłam. Nie potwierdzili mi. Pani nie była w stanie podać mi podstawy prawnej takiego postępowania poza tym, że system "nie puszcza", więc rok muszę odczekać (tj. do września). Ja się z tym nie zgadzam, a systemom komputerowym nie wierzę! Jeśli mam czekać rok, to ok, ale chce wiedzieć dlaczego (konkretny przepis). Co do interpretacji sklepu medycznego - nie komentuję. "Na gębę" interpretacja też mi nic nie da. Wystąpiłam pisemnie do NFZ, ale na odpowiedź muszę czekać. A zlecenie jest ważne m-c (gdyby jednak okazało się, że mogę od marca). Do specjalisty muszę jechać sporo kilometrów, czekać na wizytę kilka tyg., (lek. rodzinny nie wypisze-wiem). Jak zwykle chodzi o kasę i czas (bo mieć lub nie mieć 150 zł z NFZ + 150 zł z PCPR to jest dla mnie różnica, a sprzęt padł...).
Myślałam, że tu już ktoś się zetknął z podobnym problemem i zna odpowiedź na moje pytanie...