www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Aktualności (Strona 143) (3707600 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 330 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-29 14:12
Jeśli chodzi o twoje stwierdzenie na mój temat,Kobieto A, to nie zrobiło na mnie najmniejszego wrażenia... :-)
Nadrzędny Autor Kobieta A. Dodany 2014-07-01 19:39
A powinno - jest takie jak wszystkich tylko, że ja mówię (piszę) jawnie.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-26 06:29
Każdy podkładany człowiek, nie tylko słucha rad (życzliwych), ale nie ubliża, nie obraża, wulgaryzmów wobec Innych nie wypisuje. Poukładany człowiek wie,  co to kultura rozmowy.
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-26 13:04
Zygmunt...

>Każdy podkładany człowiek, nie tylko słucha rad (życzliwych), ale nie ubliża, nie obraża, wulgaryzmów wobec Innych nie wypisuje. Poukładany człowiek wie,  co to kultura rozmowy. >


Ja, mam podobne zdanie, co Ty Zygmuncie...
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-25 23:47
lota potrafi logicznie i pokładanie pisać, za to Ty, KobietaA już tego nie potrafisz... Dlaczego??? Odpowiedź jest prosta, zajrzyj w lustro, jakaś Ty "poukładana" (roztrzepana)...
Nadrzędny - Autor Kobieta A. Dodany 2014-06-29 11:41
A ty patrzyłeś kiedykolwiek - wątpię :-(  Poczytaj też co wypisujesz i mówisz ;-)
Mam piękne włosy, nos też taki jak powinien być :-) Ze swojego wyglądu jak do tej pory jestem zadowolona :-) :-)
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-29 14:01 Zmieniony 2014-06-29 14:06
Jeśli chodzi o mój wygląd, to nic mi nie brakuje... No, sama zobacz https://fbcdn-profile-a.akamaihd.net/hprofile-ak-xpa1/t1.0-1/c53.0.320.320/p320x320/1526335_658512154200921_2073158000_n.jpg  :-)
Jestem dość dobrze poukładany... Prawda????  :-)
https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t1.0-9/1533934_632727783428977_1876113713_n.jpg   :-)
Nie muszę się kryć... Jestem taki jaki jestem... Nie muszę się bać... :-)
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-29 14:23
Norbercie takiego uśmiechu, niejedna „kobieta od A do Z” mogłaby Tobie pozazdrościć.:-))))) I jak musi być teraz niedowiarkom?
Pozdrawiam serdecznie :-))))
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-29 14:52
Dziękuję Zygmuncie za komentarz moich fotek... :-) Lecz uważam, że są jeszcze osoby, które mają piękniejsze i serdeczniejsze uśmiechy, niż mój... :-)
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2014-06-29 14:53
Ajtam, ajtam. :-))))
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2014-06-29 18:14
Wezcie slub:-)
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-29 22:35
Nie jesteśmy homo... A jak ty proponujesz nam ślub, to chyba należysz do "Homo"...???
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2014-06-29 22:42
[usunięte]
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-30 10:21
rogal160

>Ja? Bynajmniej. Ale wy tak sobie slodko kadzicie.


Rogal, kultura tego wymaga i poszanowanie starszej osoby, a tego Ci brak...
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-30 10:44
Norbercie. Nie warto komentować wpisu tego człowieka. Nie zniżaj się do „jego” poziomu. Piszę tu z małej litery celowo, gdyż „osoba” pod nazwą „rogal160” jest człowiekiem, który już dawno winien być usunięty z tego forum.
Dla mnie to SKANDAL!!!!!, iż ADMINISTRATORZY, nie reagują. Nie warto odpisywać.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2014-06-30 11:46
Spokojnie, już usunęli. Tacy wszyscy delikatni. A gdzie ja tu kogoś obraziłem? Konkretnie w którym miejscu?
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2014-06-30 16:10
Post usunięty - rozumiem, a kiedy zbanują szkodnika forumowego? 
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2014-06-30 18:14
Oszczedz im zachodu. Sam sie zbanuj. Obrazasz w co drugim poscie kilkanascie milionow Polakow.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-30 12:21
Zygmuncie, masz pan rację... Ta osoba, to widać, ciężki przypadek gbura...
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2014-06-30 12:28
OOO, a to już nie obraza? Czuję się dotknięty:)
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-06-30 12:35
Zapomnieliście, że tu jest wątek Aktualności? Co to za newsy tu wypisujecie? Dogryzacie jeden drugiemu i robicie z siebie pośmiewisko. Zygmunt dopiero nawoływałeś do tego by nie zaśmiecać wątków niepotrzebnymi wpisami, a sam to właśnie robisz. Norbi, a Ty co chcesz zostać gwiazdą, że swoje fotki tu wklejasz? Dosyć tego panowie. Przemyślcie, albo przejdźcie do wątku Pakt o nieagresji, tam możecie sobie nawtykać dowoli, a my nie musimy tego czytać.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-30 13:44
W odpowiedzi dla: lidian

>Zapomnieliście, że tu jest wątek Aktualności?


Nie „lidian” nikt nie zapomniał, iż tu jest wątek „aktualności”. Lecz nie o wątki tu chodzi.

>Dogryzacie jeden drugiemu i robicie z siebie pośmiewisko.


Jesteś niekonsekwentna "lidian". Człowiek ten od dłuższego już czasu stosuje wobec Mnie, jak i Innych tu piszących taktykę zaczepną, obraźliwą, wręcz chamską. Nie prawdą jest, iż jeden drugiemu dogryzamy. Ja od jakiegoś już czasu (jak można było zauważyć), ignorowałem wpisy tego człowieka. Prosiłem o to również Osobę, która również była atakowana, by nie odpowiadała na te wpisy. Jednak wciąż zaczepne, złośliwe, chamskie wpisy autorstwa „rogal160” pojawiały się. Ja osobiście jestem oburzony ostatnim WPISEM tegoż autora.
Czy Tobie "lidian" odpowiadałoby, gdyby "rogal160" sugerował publicznie, iż jesteś "homoseksualistką"? Nie sądzę. Czy to pośmiewisko - nie "lidian" to nie pośmiewisko. To ŻENUJĄCE I RZAŁOSNE, iż dorosły człowiek jest tak agresywnie nastawiony do Innych tu ludzi. Może Ty się na to godzisz - Ja nie z całą stanowczością.

>Zygmunt dopiero nawoływałeś do tego by nie zaśmiecać wątków niepotrzebnymi wpisami, a sam to właśnie >robisz.


Ciekawe, że tej uwagi nie kierowałaś do tych, co zaśmiecali wątek "BIBLIOTEKA" tak głośny swego czasu. Obecnie w AKTUALNOŚCIACH również nie widzisz, albo nie chcesz widzieć kto miesza celowo.

>Przemyślcie, albo przejdźcie do wątku Pakt o nieagresji, tam możecie sobie nawtykać dowoli, a my nie musimy >tego czytać.


O jakim pakcie o nieagresji Ty mówisz? Tu na tym forum od dłuższego czasu jest agresja, i to niemal w każdym wątku. Wciąż pisałem, tłumaczyłem - czasami broniłem się (cierpliwość jest zbiorem ograniczonym). Nie będę wymieniał z nazwy (nick), kto ewidentnie i od dłuższego czasu łamie regulamin. Każdy tu piszący z Tobą włącznie wie, o kim mowa. Wciąż i wciąż byłem wyraźnym przeciwnikiem chamstwa i złośliwych wycieczek personalnych. Więc nie rozdrabniaj winy na Mnie i na Norberta (proszę) gdyż gdyż doskonale wiesz kto jest tu winien.

>a my nie musimy tego czytać.


Jeśli nie musisz tego czytać "lidian" , (choć wypowiadasz się w imieniu Innych również), to niech wreszcie to forum się obudzi, i zacznie PIĘTNOWAĆ GŁOŚNO chamstwo, jak i złośliwe wycieczki personalne w stosunku do Innych. Tylko parę Osób tu na tym forum odezwało się konkretnie, iż nie życzą sobie agresji, chamstwa tu na tym forum. Reszta – nie wiem – ma chyba ubaw, miast tępić przejawy negatywnych przyzwyczajeń.
Być może czas pokazać „tym ludziom” traktującym Innych w sposób godny potępienia, iż nikt tu tego sobie nie życzy. Pomyśl o tym, proszę.
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2014-06-30 14:05
Nigdzie nikogo nie posądzałem o skłonności homoseksualne. A jeśli nawet to gdzie tu obraza? Przecież to tacy sami ludzie jak heterycy.
Poza tym, nieustannie czuje się obrażany jako część Kościoła i jakoś z donosami nie latam. Ale to pewnie kwestia nawyków z młodości.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2014-06-30 14:07
Nie w tym wątku . I może niech każdy zacznie od siebie.
Nadrzędny Autor Sonka Dodany 2014-06-30 15:45

>to niech wreszcie to forum się obudzi, i zacznie PIĘTNOWAĆ GŁOŚNO chamstwo<


Zygmuncie, spróbuj czasami obejść temat. Ludzi nie zmienisz, możesz tylko siebie.
Ja dodam tylko od siebie...

Nie chce mi się na forum wchodzić....stało się monotematyczne, strach się bać napisać cokolwiek...
Chciałabym więcej tematów z codziennego życia, zrozumienia - takiego, jakie było wcześniej.
Teraz jest czepianie i przyczepianie....prowokacja.
I...nie każdy ma tyle czasu, aby odpowiadać na każdy post długimi wypowiedziami....Chciałabym wpaść - "zobaczyć", że moi znajomi są...uśmiechnąć się do nich czasami tylko...to mi wystarczy w tym biegu życia, bo daje dużo informacji o nich już....Są!
Nadrzędny Autor Kobieta A. Dodany 2014-07-01 19:37
W Twoje linki nie wchodzę już dawno - raz na początku mi się zdarzyło i odczucia miałam delikatnie mówiąc "mieszane" - Ty i tak nie rozumiesz :-( Brakuje Ci, oj brakuje i to baaaardzo dużo :-(
Nadrzędny Autor amalian Dodany 2014-06-26 11:16

>to ludzie się organizują w narody, a narody w Państwa, aby mieć  (jaką taką) pieczę nad tymi, którzy sa słabsi. Inaczej ci, którzy są niezdolni do pracy powinni być eliminowani<


Nnie ma tego od razu na strzelenie palcami i wypowiedzenia  ; niech tak się stanie . Nie jest bogiem i musi do tego dojrzeć, dojść, przejść . Czas w kt.órym żyje ma znaczenie jak i jego osobiste doznania - pewnie również :-) . Starożytnym łaźnie służyły do urzymywania ciała w czystości, ale -osoby pracujące w łaźniach- wypatrywali osoby mające problemy skórne:wysypki, wrzody by , w przypadkach skrajnych ich eliminować . Liczyło się dobro ogółu nad dobrem jednostki . I nikt nie oponował ;-) . Pozdrawiam :-).
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-26 12:07

>Cywilizacja jednak stanowi inaczej, więc żadna łaska, tym bardziej, ze młodzi sami będą w takiej >sytuacji za iks lat.
>rencista nie jest wyłącznie na utrzymaniu i łasce innych ludzi, bo pojmowanie tego w taki sposób jest >uwłaczające dla ludzi, którzy w takim samym systemi pracowali i budżet tworzyli, a państwo >zarządzało wtedy ich podatkami i przez 30 lat miało szansę wielokrotnie zarobić na tych różnych >funduszach.


W-zetko bardzo dobrze i mądrze piszesz. To bardzo wartościowe słowa, tyle, że dla tych "ustawionych" stają się zagrożeniem. Zaślepia ich "ignorancja i wyrachowanie".

Poczucie bezpieczeństwa, godność, i rzeczywiste prawo do życia godnego w tym Kraju nie może być ŁASKĄ ze strony Państwa - tych, dla których cała masa ludzi targanych chorobami, niepełnosprawnością, i trudnym losem. Ci ludzi niegdyś byli ludźmi produktywnymi i pracowali dla Państwa również. Nigdy nie zrozumiem twierdzenia, iż grupa ludzi chorych, niepełnosprawnych, rencistów i emerytów, żyje na koszt Państwa, że korzystają z łaski.
Dla mnie to ohydne, świadome upokarzanie tych ludzi. To świadczy li tylko o braku szacunku dla nich, dla ich pracy za ich produktywności.
To co? Należy uważać, iż Osoby chore przewlekle, niepełnosprawne – jak trędowaci swego czasu, winni znaleźć się na bezludnej wyspie, pozostawieni sami sobie? Tak wygodniej? Tylko, dla kogo?
Przecież nasi Rodzice pracowali dziesiątki lat. Ich też odtransportować, bo Państwo robi łaskę, twierdząc, że ich utrzymuje? A, jak ludzie tracą zdrowie podczas wypadków, chorób, genów ( wózki, protezy, ograniczenia znaczne), to również nie mają prawa bytu w Państwie, bo łaskawie stwierdzi się ironicznie, iż na siebie nie zarabiali z Państwem włącznie?
Jakim trzeba być człowiekiem, by stwierdzać, iż chorzy, niepełnosprawni, renciści, emeryci – żyją na rachunek innych, ich kosztem, Państwa kosztem?
Każdy mieszkaniec tego Kraju zwanego Polską tu rodzony, ma prawo do pomocy ze strony Państwa. Ma prawo żądać tej pomocy, a nie łaskawie prosić. Gdyż tu pracował, tu stracił zdrowie pracując.
Czy w takim razie należy stwierdzić, iż jesteś Polakiem, Człowiekiem, dopóty, dopóki pracujesz? To bzdura! Ja rozumiem, że w tym Kraju już od dawna stosuje się „prawo dżungli”, kto silniejszy, cwańszy, zdrowszy. Kto potrafi, może, jest w stanie….. ten ma i nie liczy się nic poza tym. Lecz nie zrozumiem ludzi z ich twierdzeniem, iż „żyjesz na mój kosz, nie pracujesz nie zarabiasz, ja bądź państwo Cię utrzymujemy” To granda i brak poszanowania drugiego Człowieka. A przede wszystkim NIEPRAWDA!
Czyją jest winą, iż choroby często przekreślają życie ludzi? Czyją jest winą, że zdarzają się wypadki? Czyją jest winą, że ludzie w jednym mgnieniu mają zrujnowane życie chorobą, niepełnosprawnością?
A może czas zacząć przepraszać za własne cierpienie, ból, chorobę, niepełnosprawność i zacząć żebrać? Bo zdrowa reszta uważa, iż cała masa ludzi to nieroby, lenie, patologia – i jeszcze żyją na nasz koszt? To skandal moim zdaniem i tyle!
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2014-06-26 12:30 Zmieniony 2014-06-26 12:32
Jak ktoś ma dwadzieścia lat to nie wie co to jest ogólny dobrobyt - komunizm . Gdzie żyliśmy w dobrobycie i państwo nam wszystko gwarantowało . I czekaliśmy w kolejce za mieszkaniem , lepszym sprzętem AGD i TV . Telefon komórkowy to utopia a na stacjonarny czekaliśmy cierpliwie lata . Na samochód cierpliwie oszczędzaliśmy a w fabrykach je produkujących warto było zatrudniać " chłopa z młotkiem ". By ten na końcu taśmy produkcyjnej walnął młotkiem w szybę, reflektor lub "rzucił lakier młoteczkowy" . Na przetargu , samochody te kupowano drożej od ceny państwowej . Wszystko było do dupy tylko nie papier zwany (nie wiem dlaczego )toaletowy  ;-) )) . Nie chcę tego . Zyga pozdrawiam i pisz, ale z głową ;-))) .
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-26 13:06
Zupełnie nie zrozumiałeś o czym pisałem, a może doskonale zrozumiałeś,  i tylko ironizujesz. Nie praw mi wykładu o komunie, bo tu o nią nie chodzi, i Ty o tym wiesz. Tu chodzi o Człowieka -  rozumiesz?  Nie o jakikolwiek ustrój,  a o Człowieka. Czepiasz się komuny, a dzisiaj? Co dzisiaj się zmieniło? Czy Ty sądzisz,  że chorych, niepełnosprawnych nie było wcześniej? Bzdura! Tylko w tedy niepełnosprawnych uważano za wstyd rodzinny,  coś żenującego. Tacy ludzie nie mieli praw. Dzisiaj wreszcie mają, lecz mentalność została. Czas wreszcie, zacząć żądać. Czas wreszci by zauważono,  że Polacy to nie tylko zdrowi ludzi i ustawieni.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2014-06-26 13:54
napisz to rymem, bo cię nie rozumiem ;-)))) . Mamy problem i pewnie każdemu z nas brakuje pieniędzy, ale żądanie kojarzy mi się z osbą, która wypracowuje majątek a w sprawiedliwym podziale wyprACOWANEGO MAJĄTKU ZOSTAJE POMINIĘTA -sorry za caps lock:). Pracujesz???? ja nie, chociaż bardzo bym chciał, ale znam, swoje możliwości . Pięć minut pisania i drętwieją mi dłonie . O chodzeniu mogę pomarzyć ... i przestań truć dupę o żądaniach !!!! Pewnie papier toalet......zobacz bo może narobiłeś do bidetki . Również pozdrawiam .
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-26 15:52

>żądanie kojarzy mi się z osbą, która wypracowuje majątek a w sprawiedliwym podziale >wyprACOWANEGO MAJĄTKU ZOSTAJE POMINIĘTA -sorry za caps lock:).


To jest Twoje zdanie, Ja mam zupełnie inne. Nie narzucaj Mi własnego zdania, gdyż nie o to tu chodzi. Czy Osoba niepełnosprawna nie wypracowała owego majątku? Myślę, iż skoro tak twierdzisz, to pewnie nic całe życie nie robiłeś, nie pracowałeś. I to tylko w tym przypadku mógłbyś twierdzić, iż Osoba niepełnosprawna nie pracowała na ten "majątek".
Inną kwestią jest fakt, iż Państwo to nie prywata, i nie a Kraj zwany Polską to nie prywatna posiadłość, iż można zwolnić (unicestwić) mieszkańca Kraju, który jest nieproduktywny, tylko dla tego, iż jest niepełnosprawny, czy chory?

>Pracujesz???? ja nie, chociaż bardzo bym chciał, ale znam, swoje możliwości . Pięć minut pisania i >drętwieją mi dłonie . O chodzeniu mogę pomarzyć ...


Ja również znam moje możliwości. Nie będę opisywał Tobie moich schorzeń, bo brakłoby tu miejsca. Niemniej nie ma to znaczenia. Mylisz pojęcia „amalianie”. Całe lata Osoby niepełnosprawne były zaliczane do, jak to rzec: „ludzi mniejszej kategorii”. W tamtych czasach „wmawiano” rodzinom, jak i traktowano On za wiecznie „roszczeniowych”. Doskonale pamiętam to stwierdzenie z tamtych czasów. Dziwisz się? Pamiętam doskonale wyobraź sobie. W tedy to kazano i rodzinom i samym niepełnosprawnym prosić, uniżenie prosić. Czyniono łaskę na każdym kroku, i pokazywano to dogłębnie.
Dzisiaj nieco się zmieniło. Mentalność ludzi również. Więc czasy poniżania, upokarzania lub alienowania niepełnosprawności od reszty społeczeństwa, jakby to był „trąd”, również minęły. Dzisiaj świadoma Osoba niepełnosprawna wie, jakie ma prawa. I nie musi się obawiać, iż ktoś powie, że nie ma praw żadnych.

>napisz to rymem, bo cię nie rozumiem ;-)))) .
>i przestań truć dupę o żądaniach !!!! Pewnie papier toalet......zobacz bo może narobiłeś do bidetki .


Co do ostatniego wpisu. Dużo piszesz o swoich schorzeniach, jakie to masz ograniczenia. Jednak jakoś: ironia i złośliwe wulgaryzmy przychodzą Tobie z łatwością. Czyżbyś zaczynał brać przykład z „kobietyA” czy „rogala160”.
Reasumując. Chcesz się płaszczyć, prosić, błagać o coś, co Tobie się należy (mówię o pomocy jakiejkolwiek związanej z niepełnosprawnością). Jeśli sądzisz, iż Państwo Polskie w którym żyjesz, czyni Tobie łaskę w tej mierze, a Polacy zdrowi Ciebie utrzymują – Twoja sprawa. Ja nie zamierzam Ciebie do niczego przekonywać. Jednak Ja mam własne zdanie, więc nie reaguj, jak „rozkapryszony bachor”, który chce zabawkę a jej nie dostał. Może jeszcze „tupnij nóżką”.
A taki ton z „epitetami” zachowaj sobie do rozmowy z Osobami, które kochają ironizować i obrażać.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2014-06-26 20:34
To jest Twoje zdanie, Ja mam zupełnie inne. Nie narzucaj Mi własnego zdania, gdyż nie o to tu chodzi. Czy Osoba niepełnosprawna nie wypracowała owego majątku? Myślę, iż skoro tak twierdzisz, to pewnie nic całe życie nie robiłeś, nie pracowałeś. I to tylko w tym przypadku mógłbyś twierdzić, iż Osoba niepełnosprawna nie pracowała na ten "majątek".
Inną kwestią jest fakt, iż Państwo to nie prywata, i nie a Kraj zwany Polską to nie prywatna posiadłość, iż można zwolnić (unicestwić) mieszkańca Kraju, który jest nieproduktywny, tylko dla tego, iż jest niepełnosprawny, czy chory

Jestem zmęczony...po przeczytaniu twojego tekstu sądzę, że ty również . Pozdrawiam i życzę zdrowia .
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2014-06-27 08:19
I na wzajem "amalianie".
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-26 13:27
Powrócę jednak do tych słów:

>Łaskę wobec ON proponuje Korwin, który chce socjal na przykład i kilka innych rzeczy znieść, i oprzeć sie na działalności charytatywnej. Już to widzę, jak z 'pańskiego' stołu kapią okruchy dla On, a oni nie wezmą, bo im Korwin każe w domach siedzieć. Taniej wyniesie jak pewnie obliczył? >


A co byli i teraźniejsi czcigodnie panujący zrobili dobrego dla osób niepełnosprawnych, poza wzajemnie wykluczających się przepisów, jak i bardzo nieudolnej likwidacji barier,  likwidacji spółdzielń inwalidzkich??? Czy to nie jest zakazywanie wychodzenia ze czterech ścian niepełnosprawnych??? Pokaż mi choć jeden do końca spełniony warunek Konwencji ONZ Praw Osób Niepełnosprawnych, lub Karty Praw Osób Niepełnosprawnych... Na pewno ani jedno w najmniejszym stopniu nie jest realizowane...
Dla nas, osób niepełnosprawnych, jest wszystko jedno, kto będzie rządził, czy rząd który głosi tylko hasła socjalne, a nie realizujący ich, czy też monarcha, który nie robi w ogóle nic dla niepełnosprawnych i chorych... Przynajmniej nie kłamie...
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2014-06-26 13:58
Norbi, czy tobie na drugie nie Zyga ???
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-26 19:40
Nie, Zyga... a Damian...  :-)
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2014-06-26 16:10

>A co byli i teraźniejsi czcigodnie panujący zrobili dobrego dla osób niepełnosprawnych, poza >wzajemnie wykluczających się przepisów, jak i bardzo nieudolnej likwidacji barier,  likwidacji >spółdzielń inwalidzkich??? Czy to nie jest zakazywanie wychodzenia ze czterech ścian >niepełnosprawnych???


Widzisz Norbercie. Pozostałości po „wpojonym” lata temu braku poczucia własnej wartości Osób niepełnosprawnych, jak widać przetrwał nadal do dziś. Mało, że Rząd Polski ma tak naprawdę „w dalekim poważaniu” życie mnóstwa Polaków niepełnosprawnych, to i co niektórzy mają sami przekonanie, iż im się nic nie należy, nie mają praw. Osoby niepełnosprawne nie mają prawa żądać prawa do godnego życia, a może jedynie „uniżenie prosić”. Jeszcze penie w „rączkę z sygnetem” całować w Urzędach – a nóż wysłuchają, i coś ze stołu spadnie.
Tak się zastanawiam, czy to aby część winy za „olewanie” (nieładnie mówiąc), praw i potrzeb Osób niepełnosprawnych przez Rząd Polski, czy nie jest częściowo winą właśnie samych Osób niepełnosprawnych, samodzielnie zaniżających własne prawa.
Rozumowanie takie to: Jestem Osobą niepełnosprawną, czyli nie produktywną. Skoro jestem Osobą nieproduktywną, to Państwo zysku ze mnie nie ma. A skoro nie ma, to mało, że robi mi łaskę w ogóle mnie zauważając, to jeszcze muszą mnie utrzymywać z własnych pieniędzy. A skoro tak, to nie jestem jako niepełnosprawny, to nic nie wart. I koło się zamyka. I dziwić się potem, iż Rząd patrzy – nie widzi, słucha – nie słyszy.
Może wszyscy podpisali „deklarację wolności sumienia i wyznania”. Ot Polska „Afryka”
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2014-06-26 14:12 Zmieniony 2014-06-26 14:17
W zakresie podatków: wszystkie podatki, które opłacasz rentą czy emeryturą mają ten sam mechanizm, matematycznie. Nieważne czy to jest dochodowy, akcyza, VAT, czy opłata klimatyczna „od powietrza”.  Pieniądze przekładane z jednego garnka w drugi (z budżetu do rencisty, od rencisty do budżetu w formie podatku, z budżetu do rencisty w formie kolejnego odcinka renty) nie podlegają rozmnożeniu.

Co do argumentu zasadniczego, że właściwą postawą jest nie wdzięczność, a posiadanie pretensji... Krótko – nie zgadzam się. Dłużej: kompletnie nie kupuję argumentu, że słabszemu opieka się należy jakby z prawa natury - owszem, jestem katolikiem i to oznacza, że ja się do udzielana takiej opieki zobowiązuję, ale historia bardzo ładnie pokazuje, że nie ma czegoś takiego jak gwarancja opieki dla słabszych, nieważne ile wyrazów będziemy pisać z małej, a ile z wielkiej litery. Znacznie dłużej:

Ludzie organizują się w społeczności i narody wcale niekoniecznie po to, żeby chronić najsłabszych. Czasem robią to dla zysku, albo po prostu dlatego, że najpotężniejszy gość w okolicy bierze resztę towarzystwa i mówi: teraz to jest moje, będziecie mi posłuszni. Plemiona słowiańskie z terenu wczesnej Polski nie zjednoczyły się pod Mieszkiem w celu ochrony socjalnej – on ich po prostu wziął za mordy.

Owszem, cywilizacja judeochrześcijańska kładzie nacisk na wartość opieki nad słabymi i biednymi, pomimo że może z nich nie być żadnego „pożytku”. Owszem, z przyczyn społecznych część państw współcześnie ustanowiła opiekę socjalną, po to, żeby ludzie rzadziej podrzynali sobie gardła. Ale wcale nie wszystkie cywilizacje tak robiły i niekoniecznie rozciągały swoją opiekę na wszystkich po równo. Niewolnicy, chłopi pańszczyźniani itd - przecież znani z historii.

O Spartanach zrzucających dzieci ze skał słyszało wielu, o tym że Rzymianie też nie mieli za dużo przeciwko już jakby mniej ludzi wie. W czasach współczesnych niektórzy może kojarzą nazistowską akcję T4. Ale to nie jest tylko historia, bliższa lub dalsza - dzisiaj, w krajach „cywilizowanego” zachodu pojawiają się czasem np. naciski na to, żeby ludzie nieuleczalnie chorzy (tacy, których nie można „naprawić”), podpisywali zgody na nieprowadzenie leczenia, które byłoby standardem u osób zdrowych (np. amerykańskie „Do Not Resuscitate” czyli deklaracja że w razie zatrzymania akcji serca w tracie operacji, pacjent nie chce być reanimowany). Bo logicznie nie da się uniknąć wniosku, że taki człowiek tylko „kosztuje” więc pokusa jest. I nie wyciągam tego z żadnych światopoglądowych książek, tylko z opisów samych zainteresowanych (niestety nie ma przedruków po polsku). Przypominam, że USA jest również krajem, gdzie jest możliwe nieposiadanie ubezpieczenia zdrowotnego tylko dlatego, że pracodawca postanowił ci go nie dać, bo go nie stać, albo Ciebie nie stać, i gdzie choroby nabyte przed podpisaniem kontraktu o ubezpieczenie mogą nie być przez nie pokrywane. Jest również powszechnie uważane za kraj „cywilizowany” (żeby nie było, że biorę przykłady z Nigerii czy innego Kongo).

Powiedzenie, że po prostu „Cywilizacja stanowi inaczej” wydaje mi się naiwne, bo nikt i nic Ci tej cywilizacji na przyszłość nie zapewnia. Są ludzie, którzy dziś umarli z głodu, tylko dlatego, że urodzili się gdzie indziej. Nawet w Polsce nadal są niedożywione maluchy i dzieci dla których np. nowe spodnie to jest gigantyczne marzenie; są ludzie których można by wyleczyć zagranicą, ale będzie to kosztować bajońskie sumy, bo trzeba się udać do światowej klasy specjalisty na drugim końcu świata.

To, że wymogi tak rozumianej „Cywilizacji” wcale nie są łatwe, możesz sprawdzić na przykładzie nawet moim czy własnym. Nie wiem jak Ciebie, ale mnie stać od czasu do czasu na przyjemności. Skoro w Polsce są dzieci, które chodzą głodne, to takie dziecko miałoby prawo przyjść i powiedzieć „a mnie się należy obiad zamiast pani lodów”. Bo działa tu ta sama zasada: silniejsi mają chronić słabszych. Jasne, mogę nawet np. trochę kasy wrzucić na Pajacyka. Ale nie jest jeszcze realizacja postulatu „Cywilizacji”, bo dopóki mnie stać na jakikolwiek zbytek a dzieciaki nie mają co jeść, postępuję niecywilizowanie. I co – postąpienie zgodnie z wymogiem „cywilizacji” będzie zawsze proste i oczywiste?

W skali całego społeczeństwa proces jest ten sam – szybsza spłata kredytu na mieszkanie, lepsze wakacje, lepszy garnitur albo garsonka do pracy, czy więcej podatków, żeby dla kogoś było więcej socjalu (pomińmy to, że kraj ma 40-kilka miliardów deficytu czyli długu)? Modernizacja armii, czy wyższe renty? Każdy może mówić „mnie się należy”, ale najczęściej jest jeszcze ktoś, komu należy się bardziej albo kto przyniesie zysk. I co wtedy?

Sytuacja osoby, która realnie zarobiła tyle, że może to odebrać z zyskiem od Państwa jest trochę inna niż kogoś kto powołuje się na „prawo słabego”, ale nie aż tak, bo tak naprawdę nie odbiera się niczego od „Państwa” a od młodszego pokolenia, którego nikt o zdanie nie pytał. I które, sądząc po aktualnych prognozach dla Polski, może nie mieć szans na takie samo zabezpieczenie w przyszłości. Więc w zasadzie dlaczego nie miałoby się zbuntować, patrząc czysto racjonalnie? Bo ktoś kiedyś, z ludźmi w wieku ich dziadków, „podpisał” kontrakt, którego zobowiązania przeniósł na nich? No dobrze, politycy których oni nie wybierali okazali się, powiedzmy, partaczami. I co z tego? Młodzi, pokolenie „po-transformacji”, nie mieli na to wpływu, a za to zapłacą. W tej chwili taki scenariusz przerabia powoli USA: młodzi są wściekli, że ich rodzice mieli edukację uniwersytecką za darmo, a oni zaczynają dorosłe życie od kredytu z uczelni, że w wieku lat 30 niektórzy muszą się wprowadzać do rodziców, bo realna siła nabywcza pieniądza spada i za pensję na najniższych stanowiskach coraz trudniej przeżyć. W Polsce też już to masz, I co: młodym należy powiedzieć: trudno, za naszych czasów było, teraz nie ma, ale musicie zacisnąć zęby i nam dać?

Oczywiście spodziewam się komentarzy, że PRLowi jakoś się udawało. Ale. po pierwsze, PRL wcale się też o wszystkich po równo nie troszczył, tylko miał inne grupy wykluczone (fajnie było pewnie być byłym AK-owcem, w latach 60-tych), a po drugie się skończył jako ustrój. Można ewentualnie powiedzieć, że teraz najbliższe takiej cywilizacji socjalnego dobrobytu są kraje skandynawskie, ale to się może tak samo skończyć (zapaść demograficzna). „Cywilizacja” tak jak ką rozumiesz nie jest jakąś wartością stałą, gwarantowaną w naturze danego państwa na wieku wieków.

Po takim wywodzie może się wydawać, że jestem pesymistą albo człowiekiem ze skłonnością do przepraszania za to że żyje – nie. Ja tylko wychodzę z założenia że wszelkie istniejące na świecie dobro wspólne, świadczone osobom z których nic nie masz, jest kruche i bywa trudne (bo trzeba podnieść tyłek i coś zrobić dla innych, bez zysku dla siebie). Wcale nie należy się mnie bardziej niż komuś, kto urodził się o 1000 kilometrów dalej - mnie naprawdę żaden magiczny dekret nigdy nie zagwarantował, że moje dotychczasowe życie będzie znacznie lesze niż wielu ludzi na świecie, tylko dlatego, że tak jest fajnie. I tak, dlatego mam jak najbardziej zamiar nadal wyrażać wdzięczność dla społeczeństwa w którym żyję, bo zechciało mi takie życie umożliwić, a ewidentnie nie musiało. Są dosłownie miliony ludzi, którym powodzi się gorzej, a Wszechświat nie przestał z tego powodu istnieć, w ramach protestu. Ja należę do tej grupy, która ma zapewnione minimum - mam co jeść, w co się ubrać, mam niezadłużony dach nad głową. Czemu miałabym nie być wdzięczna?

Polityków oczywiście chciałabym uczciwych, zdolnych jako zarządców itd. Tylko że to naprawdę jest proszenie o cud, bo selekcja w tym zawodzie nie sprzyja temu, żeby politykę uprawiali idealiści. Wściekanie się na to może komuś ulżyć we frustracji, ale samo w sobie niczego nie poprawia. Rozumiem jeszcze postulat żeby iść w politykę i coś robić (chociaż wcale nie mam ochoty), albo współpracować z tzw. trzecim sektorem (to chętnie i nawet mi się zdarzało). Ale co z tego, że będę mieć same „pretensje”? Moje słowa to nie są magiczne zaklęcia, więc od powtarzania, że „powinno być inaczej” nic się samo nie naprawi.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-26 16:50
Czyli reasumując, koło zatoczyło się koło. Przytoczone przykłady z przeszłości nie były przyjaznym słabszym, zatem dzisiaj również tak ma być. Jak to Pani pisze: "trzeba ruszyć tyłek i coś zrobić dla innych" tak to brzmiało? To Ja Pani powiem, jak to jest, kiedy - mało - że nie można zrobić nic dla innych, to bardzo niewiele można zrobić dla siebie.
Osoby niepełnosprawne, według Pani opisu, to słabi, leniwi, zbyt wiele oczekujący ludzie. I rzeczywiście wynika z Pani wywodów, iż cała reszta robi "łaskę" tym słabszym, chorym, niepełnoprawnym. Osobiście tak nie uważam i jestem całkowicie innego zdana. Co z tego wynika, ano nic. Gdyż to od postawy każdego z niepełnosprawnych, ich mentalności zależy, jak będą postrzegani.
Każdy ma wybór. Można przyjąć postawę „biednego, lękającego się ciemnego człowieka” lub „świadomego własnej wartości”.
Część Osób droga Pani pracowała. Były „Zakłady pracy chronionej”. Ludzie pracowali, Ci którzy mogli. Zarabiali może nie wiele, lecz byli potrzebni, chcieli pracować, nie chcieli „jałumużny”” i, co się stało? Gdzie te miejsca pracy?
Część Osób chciałaby pracować, lecz nie może z racji swej niepełnosprawności. Znaczy, że leniwi? Znaczy, iż im się nic nie należy? Nie przekonuje mnie Pani argumentacja, bo to znaczyłoby, iż Osoby niepełnosprawne skazane są na „obozy w Oświęcimi” – selekcja. Zbyt mocne skojarzenie? Nie sądzę, gdyż tak to z Pani wywodu wynika. Stwierdza Pani, iż ma Pani, co jeść, ustawione życie, w co ubrać. Fajnie, lecz ilu może sobie pozwolić na takie stwierdzenie? I co? Mają się pogodzić?
Osobiście uważam, iż „rozwój cywilizacyjny” to nie pilnowanie li tylko ludzi produkcyjnych, zdrowych – gdyż tacy (co nie daj Boże) za moment mogą być na miejscu tych niepełnosprawnych.
Rozwój cywilizacyjny, to dla mnie dbanie o jednych i drugich droga Pani, i to nie w poczuciu łaski, wdzięczności, czy przymusu. Proszę zrozumieć jedną rzecz. Ludzi nie chorują z własnego wyboru. Niepełnosprawność to nie „raj” droga Pani. Lecz tylko o tym wie ten, kto sam walczy z nią każdego dnia.
A każdy zdrowy Człowiek uważający, iż czyni łaskę w momencie pomocy słabszemu, choremu, niepełnosprawnemu – nie wart jest zwać się Człowiekiem. Tak to rozumiem. Gdyż w każdej chwili „koło losu” może się obrócić, i to zdrowy czyniący łaskę, stanie się tym szukającym pomocy. Lecz to Pani zdanie, ja wyraziłem własne.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-06-26 17:39
Zygmunt , wybacz, ale czasami odnoszę wrażenie jakbyś uważał się za jedyną osobę niepełnosprawną na tym forum. A może tylko zapomniałeś, że piszesz do ON. Zapewniam Cię , że doskonale wiemy, a przynajmniej ja wiem co to znaczy być osobą niepełnosprawną. Niewiele wiesz o piszących tutaj więc zastanów się, bo może niektórzy są w trudniejszej lub podobnej sytuacji zdrowotnej jak Ty. Nie każdy jednak jest "skazany" na zakłady pracy chronionej, bo potrafił sobie sam znaleźć lub stworzyć miejsce pracy, mimo iż to nie zawsze jest łatwe.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-26 19:45
W żadnym razie nie uważam się za jedyną Osobą niepełnosprawną,  i nie wiem, skąd ten wniosek. Chodziło mi o fakt, iż nie jest tak,  że niepełnosprawni niepracujący są leniwi, i roszczeniowi. To,  że nie każdy jest skazany na ZPC to nie nowość. Fakt że inni sami znaleźli sobie pracę, to również mnie nie dziwi w przypadkach, gdy mogą pracować. Lecz są ludzie,  którzy nie mogą i tylko a może i jedynie ZPC dawały im tę minimalną szansę.
I jeszcze jedno. Fakt, że inni potrafili sobie znaleźć sami pracę choć to nie łatwe,  co mi sugerujesz?  To, że Ci,  którzy nie znaleźli pracy,  to lenie? Nieudacznicy? Bo to właściwie wynika z Twej wypowiedzi.
To prawda,  nie znam i nie mogę znać wszystkich tu piszących - to absurd tak sądzić. Bo i po co miałbym znać. Wystarczy,  że sam walczę z własną niepełnosprawnością. I to mi wystarczy. Nie porównuję się do Innych ON,  bo i po co? Co to loteria?
Jednak dziwi mnie fakt,  że to właśnie Ty "lidian" w ten sposób interpretujesz moją odpowiedź. Tym bardziej,  że żadna sugestia z Twej strony nie jest trafna. Dla wyjaśnienia, pokory nauczyło mnie siedemnaście pobytów na neurochirurhii. Czekają mnie następne. Walczę z postępującą ślepotą (geny), choć to z góry sprawa przegrana. Więc mi nie sugeruj,  iż nie wiem o czym mówię. I od razu zaznaczam dla jasności,  iż nie piszę tego bu się żalić - a już najmniej porównywać.
Ja nie pracuję, bo nawet ZPC dzisiaj nie dla mnie. Zatem co,  jestem nieudacznikim? Leniem? Jestem roszczeniowy? A może od razu wytruć takich, jak ja,  bo jestem nie produktywny? Inni znaleźli sobie pracę choć to nie łatwe - tak napisałaś.
Nie można mierzyć wszystkich jedną miarą "lidian",  nie wszyscy mają "luksus" pracy, lecz nadal mają prawo do godnego życia.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2014-06-26 20:18

>I jeszcze jedno. Fakt, że inni potrafili sobie znaleźć sami pracę choć to nie łatwe,  co mi sugerujesz?  To, że Ci,  którzy nie znaleźli pracy,  to lenie? Nieudacznicy? Bo to właściwie wynika z Twej wypowiedzi.<


Nic nie sugeruję. I myślę, że osoby bez kompleksów dobrze rozumieją o co chodzi.

>Lecz są ludzie,  którzy nie mogą i tylko a może i jedynie ZPC dawały im tę minimalną szansę. <


Jednak teraz rynek rządzi się innymi prawami , a ZPR nie przynosiły zysków. W każdym razie nie wszystkie.

>Więc mi nie sugeruj,  iż nie wiem o czym mówię.<


Nie sugeruję, że nie wiesz o czym mówisz, tylko że mówisz do nas jakbyś tylko Ty o tym wiedział.

>Jednak dziwi mnie fakt,  że to właśnie Ty "lidian" w ten sposób interpretujesz moją odpowiedź. <


Dlaczego Cię dziwi moje zdanie? Mam do niego prawo. Też dużo przeżyłam i wiele lat pracowałam. Znam życie. Moja wypowiedź nie ma nic ze złośliwości w Twoim kierunku.

>Ja nie pracuję, bo nawet ZPC dzisiaj nie dla mnie. Zatem co,  jestem nieudacznikim? Leniem? Jestem roszczeniowy? A może od razu wytruć takich, jak ja,  bo jestem nie produktywny? <


To nie jest argument w dyskusji. To jest .... nawet nie wiem jak nazwać to co napisałeś. Chyba wylewa się z Ciebie gorycz, cierpienie, frustracja, tylko nie wiem dlaczego kierujesz to wszystko do ludzi  podobnie jak Ty "obdarzonych" przez los niepełnosprawnością. Moje wypowiedzi nie mają kogokolwiek urazić. Patrzę na życie realnie i wiem, że to co było nie wróci. Teraz każdy musi zadbać o siebie. Niewidomi mają większe możliwości niż dawniej. Mogą się uczyć , a nie jak za czasów komuny w ZPC wyrabiać szczotki. Jest wiele niepełnosprawności pozwalających na pracę, kształcenie się i w miarę "normalne" życie. I doskonale sobie zdaję sprawę jak wiele osób potrzebuje pomocy. Żyję na świecie ponad pięćdziesiąt lat. Pracowałam w służbie zdrowia. Wiele widziałam i w pracy i w codziennym życiu. Sama jestem ON od dziecka. Wiem o czym mówię.
Nadrzędny Autor Iota Dodany 2014-06-26 17:45 Zmieniony 2014-06-26 17:51

> zatem dzisiaj również tak ma być


Mój post opisuje to jest albo może być, a nie to co powinno być w takim jakimś innym świecie, gdzie ludzie zwykle robią tak, jak być powinno. Wyjaśniam:

Nie nie powinno być tak, że gdzieś ludzie umierają z głodu. Ale tak jest. Bieda i cierpienie to są rzeczy złe ale, wcale nie robimy wszystkiego co tylko można, żeby tak nie było (na zasadzie, że jak ma się o jedną koszulę za dużo, to się ją oddaje). "My" to w tym wypadku ludzie ogółem: nie tylko politycy na wysokich stołkach (zresztą, politycy to też czyiś koledzy i dzieci i ojcowie i matki...). Sami, tym jak żyjemy, udowadniamy że z "powinno być" nie wynika "jest" - na chyba, że jestem jednym człowiekiem w okolicy, który ma trochę więcej niż na wegetację i nie oddaje natychmiast wszystkich nadwyżek na biedniejszych (a jeżeli ja mam co dzisiaj zjeść, to istnieją biedniejsi).

> To Ja Pani powiem, jak to jest, kiedy - mało - że nie można zrobić nic dla innych, to bardzo niewiele można zrobić dla siebie.


Wtedy się właśnie, niestety jest zdanym na innych. Tak jak ja byłam, jestem i będę, w jakimś stopniu, zawsze zależna, bo nie wykonam części całkiem prostych czynności. Im większa niepełnosprawność, tym wyższy stopień zależności. I jeżeli ci inni podejmą, chwalebną, decyzję, że się poczuwają to tak - myślę, że należy im się wdzięczność. Bo owszem, człowiek się na bycie zależnym nie pisał. Ale inni ludzie też się nie pisali na to, że będą się nim opiekować. I jeżeli stają na wysokości zadania, na poziomie minimalnej przyzwoitości, to chwała im za to.

> Gdzie te miejsca pracy?


Tyle,że problem nie polega tylko na tym, żeby pracować, ale żeby ta praca była jeszcze komuś potrzebna. Teoretycznie, gdybym miała na takie zabawy pieniądze, mogłabym - bo ja wiem - sąsiada zatrudnić, żeby mi przenosił paczki pełne cegieł z jednego końca osiedla na drugi i nazad. Napracowałby się facet, tylko nic by z tego nie wynikało, wiec ta praca nadal byłaby jałmużną, bo mi wcale noszenia cegieł nie potrzeba. Ten problem się we wszystkich krajach wysoko rozwiniętych pogłębia, bo wszędzie tam gdzie są maszyny, jest po prostu potrzebne coraz mniej rąk do pracy, a im mniej wykwalifikowana praca, tym łatwiej ją oddać maszynom.

> Mają się pogodzić?


Mają problem. Ale ani "pogodzenie się" ani "niepogodzenie się" go nie rozwiąże. Bo ani jednego, ani drugiego nie da się włożyć do garnka.

> Proszę zrozumieć jedną rzecz. Ludzi nie chorują z własnego wyboru.


Mówi Pan to tak, jakbym tego nie wiedziała - nie postanowiłam, przed urodzeniem, że sobie dla zabawy i picu wyłączę cześć układu nerwowego, przecież. Ale to że mnie nieszczęście spotkało niechcący, nie oznacza automatycznie że inni ludzie mi pomogą. Tak jak fakt, że dziecko nie z własnej woli urodziło się w slumsach nie oznacza, że ktoś je nakarmi. Powinien, ale z powinien nie wynika że tak będzie.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-26 10:48
Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-24

Tu nie chodzi, o czym mówisz, tu nie chodzi, co też sądzisz
Tutaj chodzi, iż nie judzisz, nie podburzasz, i nie mącisz.
Mówisz o tym, co jest znane wielu ludziom tu żyjącym,
Oni wiedzą, co jest grane, przyglądają się „grającym”.
Ci „grający” przy korycie, wciąż chwalący ustrój teraz,
Oddalają się od Polski, byle tylko „swoje” zbierać.
Tłumaczenie „rogalowi”, daje tu odwrotny skutek,
On nie słucha, co, kto mówi, On pilnuje swoich słówek.
Nie poniżaj się Norbercie, i ignoruj takie wpisy,
Tacy „z góry” patrzą wielce, i nie dadzą Ci z swej misy.
Prominenci, decyzyjni, wciąż chronieni, wciąż z „korytem”,
Reszta to są ludzie „inni”, a ich krzywdy są wciąż skryte.
Czy to hańba, czy żenada, i pomocy wielu szuka?
Rogalowi w ucho wpada, tylko to, co sam wystuka.
Arogancją tutaj „błyska”, i pewnością siebie „zieje”,
On uważa – „to igrzyska” Oni „roszczą” to „złodzieje!”
Od lat ludzie tu pisują, co brakuje w ciężkim życiu,
Ustawieni oponują, za „murami” siedzą w skryciu.
Rogal krzyczy: „nie dam za nic!” Biedny głupi i leniwy,
I ironią tu bez granic, nie pojmuje, „iż jest chciwy”.
Nie pojmuje, że to Człowiek, że to życie stawia ramy,
I nie „każdy” łatwo powie, że jest chory, leczy „rany”.
Każdy prawo ma do życia, by w „godności” spędzić lata,
„Bieda” nie jest do ukrycia, wiedza o „niej” to nie strata.
Więc ignoruj tu Norbercie ironiczne „tegoż” wpisy,
To „niektórych” tu na forum, ironiczne są popisy.
By wyszydzić, by ośmieszyć, by podważać każde zdanie,
Tylko „ich” to racja znaczy, bo „igrzyska” to, bo „granie”.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2014-06-26 11:53
A teraz dajcie sobie lewackie buzi z języczkiem.
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2014-06-26 17:41
Dramatyczna akcja ratowników. Dwie osoby nie żyją

>Ratownikom medycznym nie udało się uratować pacjenta, który zasłabł przy katowickim dworcu PKP. Podczas akcji ratowniczej zasłabł też jeden z gapiów. Niestety - zmarł w drodze do szpitala.

Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2014-06-26 18:43
No i co?
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-26 19:56
Takie zdarzenia są bardzo częste,  szkoda tylko, że ludzie nadal podchodzą do nich,  jak do widowiska.
Nadrzędny Autor Nachbar Dodany 2014-06-27 05:30
Jeszcze o podsłuchach, nagraniach i - być może - korupcji.
Publikacja rozmowy Wojtunika z Bieńkowską została zablokowana? "Chodzi o gigantyczną korupcję"

>Stanisław Janecki, publicysta "w Sieci" twierdzi, że nagranie rozmowy wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem znajduje się w prokuraturze. Zdaniem dziennikarza, publikacja tej rozmowy została zablokowana, bo dotyczy gigantycznej korupcji w resorcie infrastruktury. "I dopiero ujawnienie treści tej rozmowy (lub rozmów, bo może chodzić o więcej niż jedno spotkanie) miałoby być naprawdę groźne dla rządu. Bez porównania groźniejsze niż ujawnione dotychczas stenogramy" - czytamy na stronie wPolityce.pl

Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Aktualności (Strona 143) (3707600 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 330 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill