Po prostu książki zażaleń ,jak i wiele innych,wypadły z obiegu,sytemu,systemowego,jak kto woli.Nadchodzi era,a właściwie nie nadchodzi,a tylko wciąż się rozszerza,ogólnej znieczulicy(co mnie to obchodzi,nie mam czasu,a co ja mogę,strach-coraz szerszy).Każdy woli zamknąć się w swoim "smrodku" i założyć "okularki",które patrzą wyłącznie i tylko, przez pryzmat swoich przyziemnych,codziennych,niezbędnych,tylko do przetrwania,potrzeb.Po co myśleć o czymkolwiek,lepiej włączyć"zabijacza czasu" i przetrwać kolejny dziń,swojego gnuśnego żywota.tym bardziej,że słowo straciło swoją wymowę i praktycznie już do nikogo nie przemawia.A ci,którzy rządzą,cieszą się bardzo,że mają tak łatwo,bo tymi,którzy samodzielnie nie myślą ,bardzo łatwo manipulować i wmawiać im to co chcą,usłyszeć!A i tak można robić swoje,wmawiając ,że jest niezbędnie potrzebne iwyłacznie dla ICH dobra!