mam wielu znajomych po amputacjach i jakoś sobie radzą , nie stronią nawet od żartów z siebie i swoich kłopotów. Potraktuj to jak nietypowe obuwie.
Na pewno ktoś ci coś doradzi. Tylko to chwilę zajmuje, zanim trafi ktoś kto wie na twój wpis.
skoro potrafisz szukać w necie na pewno sobie poradzisz i może innym Twoje zmagania pomogą gdy je przeczytają.
Pozdrawiam z Poznania , miejsca Twojej "egzekucji"
to żart (może nie na miejscu , ktoś powie?) ważne że nie straciłeś razem z nogą chęci do działania.