Witam
Mam na imię Mateusz i mam 26 lat.
30 kwietnia br. złożyłem wniosek o przyznanie mi renty socjalnej .Wraz z wnioskiem miałem ze sobą karty informacyjne ze szpitali ale (tak mi się wydaje) że ze względu na ich znaczną ilość Pani w rejestracji powiedziała że lekarz sam weźmie te właściwe.
Pomyślałem sobie że może faktycznie . Lekarz orzecznik u którego wyłożyłem te karty na biurku powiedział żebym nic nie pokazywał on sobie sam weźmie ( jak się później okazało wziął tylko te aktualne tj z ostatnich 3 lat tzn ich część około 9 kart)
Lekarz stwierdził że nie jestem niezdolny do pracy.
Odwołałem się do komisji lekarskiej ,wziąłem ze sobą resztę kart (miałem je schowane w siatce a teraz wiem że to błąd) lecz komisja mnie zbadała i na moje pytanie czy pokazać jakieś karty dodatkowe powiedzieli "to co mamy nam wystarczy, chyba że ma Pan jakieś z 2016), takich kart akurat nie miałem i pełny wiary jak się później okazało zgubnej w to że znają dobrze te moje choroby (choć już parę razy się na tym przejechałem,ale o tym później) poszedłem do domu dostałem odpowiedź oczywiście negatywną.
Po około 14 dniach już byłem tak zdołowany a zarazem zdeterminowany że wziąłem wszystkie karty informacyjne napisałem odwołanie do sądu wraz z uzasadnieniem na dwie strony A4 w którym opisałem przebieg mojego prawie całego leczenia i dokładnie opisałem choroby i złożyłem w ZUSIE.
Pani w Zusie znowu mówiła że to mogę złożyć w sądzie ale po moich naleganiach wzięła karty miałem oryginały i kopie lecz gdy zobaczyła ich ilość powiedziała że łatwiej jej samej to będzie skserować niż potwierdzać kopie
i tak też zrobiła z pomocą koleżanki zajęło jej to ok.2 godzin. PO DOKŁADNYM PRZELICZENIU WYSZŁO 180 STRON TEJ DOKUMENTACJI.
Teraz trochę o moich chorobach
Posiadam wiele chorób ale moją podstawową jest choroba której występowanie szacuje się na około 2 przypadki na milion urodzeń. Jest to przewlekła samoistna choroba hematolgiczna,którą posiadam od urodzenia.Wielokrotnie w dzieciństwie byłem poddawany chemiterapiom czy naświetlaniom. Jej cechą jest też to że jak powiedziała Pani dr , w każdej chwilii może nastąpić jej nawrót dlatego co rok jestem poddawany badaniu PET. Ostatni nawrót nastąpił w 2013 roku wtedy też brałem chemioterapię trwającą 14 cykli po siedem dni w szpitalu.
Oprócz tego urodziłem się z roszczepem wargi prawdopodobnie przy operacjii jej zszycia zostałem zainfekowany wirusami wątroby, które na szczęście udało się wyleczyć.
W wieku 10 lat po tym jak przestałem rosnąć rozpoczęto trwającą 8 lat kurację hormonem wzrostu ( Pomogła;)
W przyszłym roku czeka mnie operacja przegrody nosa skrzywionej od urodzenia która znacznie utrudnia mi teraz funkcjonowanie (chodzi mi o kłopoty z oddychaniem).
Oprócz tego posiadam jeszcze zdiagnozowane zaburzenia równowagi.
Cały czas jestem pod kontrolami poradnii hematologicznej, hepatologicznej i endokrynologicznej a sporadycznie w innych.
Na koniec dodam że posiadam dokumentację od urodzenia do teraz.
JAK MYŚLICIE CZY SĄD PRZYZNA MI RENTE A JAK TAK TO ILE MYŚLICIE BĘDE CZEKAŁ NA ROZPRAWE ( Odwołanie złożyłem 28 czerwca a 28 lipca ZUS podobno przesłał je do sądu)
JUŻ SAM NIE WIEDZIAŁEM GDZIE TO NAPISAĆ ALE JUŻ SAM NIE WIEM A MOŻE JEDNAK RENTA SIĘ NIE NALEŻY? ;(
POMOCY;(((